match Opublikowano 30 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2006 Witam. Tle się pisze na forum o przeróżnych niebezpiecznych sytuacjach i w prasie i tv trąbią o wypadkach z "udziałem moto", ale do pewnych ludzi chyab to ku*wa nie dociera!!!! Mieszkam przy lechickiej w Poznaniu, przy osiedlu stoi zawsze sznur cieżarówek długi w ch*uj do 2 km. Jak chce wyjechać z osiedla, zawsze w lewo muszę przeciąć sznur tirów. Patrzy się zawsze w prawo bo NIC nie widać, już nie jednego tir zdjął bo się z kolumny tirów wychylił metr za daleko. A między tirami z reguly jest miejsca tyle że się ledwo auto przeciśnie. I dziś tak się wychylam po kawałeczku i nagle widze że akurat nic nie jedzie więc pendzel i tu nagle ch*j wie skąd moto śmiga mi na żyletki przed nosem!!!! :buttrock: I dobrze stoii kolejka tirów też omijam, jak jade moto, ale sory nie zapirdalam jak po**bany. Moto nie jechało nawet w pobliżu 50 czy 70!! Podwójna ciągła, przerywana linia - więc wiadomo że moze tam być wyjazd z KĄDKOLWIEK,auta stoją, i jakiś kutas łąduje wzdłuż kolejki i wszystko w dupe. Pomijam że móglby np kierowca tira otworzyć drzwi i zdjąć moto, ktoś wyjść z kolejki i nieszczęście gotowe! Eh jakby mi w bok przywalil to pewnie juz nic bym w zyci więcej nie napisał! I jak tu puszkarze mają lubić motocyklistów! Luzie, stojące pojazdy omijamy tempem spacerowym, bo i tak będziesz szybciej a w razie W możesz reagować, na linie na jezdni też dobrze spojżeć jeżeli nie widać co jest po drugiej stronie kolumny samochodów!!!! juz ochłonąłem ale cały dzień szczerze nienawidziłem "ziomka". Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 30 Maja 2006 Administrator Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2006 Ja w podobny sposób 2 lata temu załatwiłem skuterzystę na Kraszewskiego w Poznaniu. On niestety był dupa i we mnie wyrżnął. Na szczęście przeżył, skuter niestety nie. Ale fakt, uczucie zdecydowanie ch*owe...pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-=Mefisto=- Opublikowano 30 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2006 Witam, no chłopie wiem o czym mówisz...sam zanm dość dobrze tę ulicę i wiem jak trudnu jest tam włączyć sie do ruchu !!!!! Miałeś szczęście..ale też zachowałeś rozwagę :buttrock: :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartekl Opublikowano 30 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2006 (edytowane) Przykra sprawa...Chociaz, nie ma to wiekszego znaczenia, spytam z ciekawosci jaki to byl motocykl ? Ty miales serce w gardle, a co on musial czuc ?? :buttrock:\W ogole zdarzyl jakos zaeragowac (hamowanie) czy przelecial ? Pozdrawiam. Edytowane 30 Maja 2006 przez bartekl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
match Opublikowano 30 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2006 Nie wiem jaki, albo gixer albo Rka, niebieski.Może że kolo zdążył nieznacznie odbić, ale wątpie wg mnie jechał kolo 100kmh (też uważam że to ślimacze tempo - ale czasami lepiej sie powstrzymać) Generalnie był za blisko i za szybko na jakiekolwiek manewry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Plakatufka Opublikowano 30 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2006 Witam! Bo to są Ci co gonią przeznaczenie. Tylko szkoda że, pomiedzy niewinnymi ludźmi. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxv Opublikowano 31 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 Najgorsze że jest to że zapomniał pewnie że inni uczestnicy ruchu mogą korzystać w taki właśnie sposób jak on ...Typowe zadławienie się posiadania większych mozliwości w korkach .... :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YuNan Opublikowano 31 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 A no właśnie ja mam taki sam wyjazd. Muszę skręcić w lewo i przebić się przez korek który jedzie - raczej stoi w prawo, i w sumie dopiero jak mam wystawione pół samochodu na tamten pas to dopiero zaczynam coś widzieć. I mimo że ograniczenie do 40 to ch.je lecą po 70 - 80 chyba i weź tu wyjedź nie powodując zagrożeń. NIe ma szans. Tylko czekam aż jakiś palant mi przydzwoni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek-b12 Opublikowano 31 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 :icon_twisted:wezcie lepiej poszukajcie czy jakis " poje..y puszkarz" komus nie wyjechal :icon_mrgreen:to bedzie relacja sytuacji widzianej z drugiej strony...teraz sie postawcie na miejscu 90% kierowcow samochodow ktorzy nie jezdza na moto... przeciez po czyms takim to najchetniej pewnei by wprowadzili zakaz poruszania sie dla jednosladow... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boniek Opublikowano 31 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 Chyba gość nie był miejscowy bo większość która tam mieszka wie jakie są warunki jazdy. Lechicką widzę z mieszkania dziewczyny i takie włączanie się do ruchu jak Ty zrobiłeś jest normą bo inaczej tam po prostu nie da rady. Takie ostre poginanie obok sznura pojazdów prędzej czy później dla gościa skończy się nieszczęściem. Cytuj Boniekgg 644826Yamaha TDM900Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
match Opublikowano 31 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 No właśnie skoro nie był miejscowy to tym bardziej ni epowinien pałować, chocciaż rej PZ%$## coś tam nie pamiętam juz. W każdym razie udało się, bo było by mi bardzo przykro jak bym go zdiął :icon_twisted: PZDR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grasser Opublikowano 31 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 Hm ... mysle ze to nie kwestia tego czym gosc jechal. po*eb zawsze sie moze trafic a to czy na moto czy autem to juz niewielka roznica. zagrozenie ze strony takiego "artysty" zawsze jest duze... watpie zeby autem jezdzil ostrozniej :/ Albo sie nauczy albo juz niedlugo pojezdzi ... troche wiecej wyobrazni i rozwagi bo tego nigdy zawiele :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker Opublikowano 31 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 Wy się tak nie nakręcajcie, bo prawo drogowe mówi wyraźnie, że kierowca pojazdu wjeżdżającego z drogi podporządkowanej musi ustąpić pierwszeństwa. Oznacza to dokładnie tyle, że jak się nie widzi czy ktoś nie jedzie, to się nie wjeżdża. Nawet jakby czekanie miało trwać pół godziny. Takie jest prawo. Jakbyś skosił takiego gościa, a on by jechał po swojej stronie pasa, to Twoja wina byłaby ewidentna. Pomijam tutaj oczywiście sprawę wątpliwej wyobraźni tego motocyklisty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koobra Opublikowano 31 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 Wy się tak nie nakręcajcie, bo prawo drogowe mówi wyraźnie, że kierowca pojazdu wjeżdżającego z drogi podporządkowanej musi ustąpić pierwszeństwa. Oznacza to dokładnie tyle, że jak się nie widzi czy ktoś nie jedzie, to się nie wjeżdża. Nawet jakby czekanie miało trwać pół godziny. Takie jest prawo. Jakbyś skosił takiego gościa, a on by jechał po swojej stronie pasa, to Twoja wina byłaby ewidentna. Pomijam tutaj oczywiście sprawę wątpliwej wyobraźni tego motocyklisty. Wszystko fajnie, tylko tam jest podobniez podwojna prosta linia. I co Ty na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 31 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2006 kierowca pojazdu wjeżdżającego z drogi podporządkowanej musi ustąpić pierwszeństwaTak, ale art 25. 1. Kodeksu Drogowego nakłada na każdego obowiązek zachowania szczególnej ostrożności podczas przejazdu przez skrzyżowanie. Dlatego mimo zielonego nie pałuje się przez krzyżówkę, a art 3.1. tegoż kodeksu mówi wręcz o konieczności zaniechania jeżeli miałoby to narazić innych uczestników ruchu na szkodę.Dlatego, jak widzimy pieszego, który ewidentnie wtargnął na drogę łamiąc przepisy i możemy go nie przejechć, to go nie przejeżdżamy tylko umożliwiamy bezpieczne dotarcie na druga stronę zwalniając czy wręcz hamując.W świetle powyższego uważam, że w przypadku takiego zderzenia nie będzie to ewidentna wina wyjeżdżającego z podporządkowanej dlatego, że musi się on nieco wysunąć aby zobaczyć co się dzieje, a obowiązkiem każdgo (czy na głównej, czy nie) jest zachowanie szczegónej ostrożności na skrzyżowaniu (obserwacja otoczenia tego miejsca, przygotowanie się do hamowania itp) pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.