organo Opublikowano 27 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2011 a ja w ogóle nie widze problemu.Jeżdże dopiero 3sezon wcześniej bardzo często widziałem motocyklistów na długich i NIDGY mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie wole jak zapie.... na długich niż w ogóle ich nie włączy.Nie miałem jako puszkasz nigdy problemu z oceną odległości, pozatym UWAZAM że większość normalnych kierowców jeśli ma problem z oceną odległości to potraktuje obiekt jako bardzo blisko , i niebezpieczny...Osobiście nie jeżdże na długich bo nie widze takiej potrzeby, gdyż poprostu to ja staram się oceniać czy ktoś mi może wyjechać i dostosowywać prędkość . Pozatym myśle że jeśli delikwent mnie nie zauważy na krótkich to i tak mnie nie zauważy.......")Jednym słowem Dyskusja wg mnie bez sensuCi co jeżdza niech sobie jeżdza .a co mnie to . Nie przeszkadza mi to (chyba że w nocy a nie wydaje mi się by w nocy było aż takie chamstwo z ich strony)Głośne wydechy no cóż ale to jest PIĘKNE :) co tu gadać , co to za motocyklista co lubi jak jest cicho hehe :)wystarczy troche oleju w głowie , by nie gazować po nocy na czerwonym polu, nie gazować w korkach Poprostu nie w kur... Ludzi ,jeśli nie ma takiej potrzeby, to ma być dla nas frajda , a nie wszystkim może sięto podobać i tyle w temacie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 27 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2011 Nie wiem czemu rozmowa przebiega w ogólnie "nieprzyjemnym" tonie - każdy ma jakieś argumenty i sam fakt, że od jakiegoś czasu jeździmy i (odpukać w nieszpachlowane!) cieszymy się zdrowiem świadczy, że obydwie taktyki są słuszne. Dotychczas byłem święcie przekonany, że kierowców nie oślepiam (piszę raz jeszcze- drogowe włączam TYLKO w słoneczne dni), czego dowodem wydawał mi się zawsze fakt, że nikt mi nie "mrugał" długimi, sygnalizując oślepianie. Z tego wniosek, że inni kierowcy nie byli ani oślepiani, ani nie wiedzieli, że jadą na świetle drogowym. A skoro drogowe jest jednak mocniejsze (i w wielu moto jest to światło DODATKOWE - bo np. lewy reflektor to światło mijania, prawy - drogowe), to i używałem. Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dream Opublikowano 27 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2011 (edytowane) Fakt, zapomniałem o "politycznej poprawności" - udawajmy nawet między sobą, że jeździmy 50 km/h po mieście. Ech... Jedź na Czechy tam wszyscy jeżdżą 50 po "mieście" a 80 na 80 czy 90 na 90 poza miastem ... :icon_razz: . Kto był ten wie co w trawie piszczy, Polsce jeszcze ciut brakuje do Gestapo made in Czechy :rolleyes: . Byłem tam parę dni temu i zacząłem stosować metodę 50 na 50 w mieście u nas. Rezultat taki, że wszyscy mnie wyprzedzają i się dziwnie patrzą, że moto jedzie przepisowo chociaż po mieście :icon_mrgreen: po za tym u Nich można było podjechać na polposition na światłach bez trąbienia puszek u nas od razu kierownika puszki bierze wkurw jak widzi moto wymijające go... taka jest polityczna poprawność w PL.... Po za tym na długich śmigam w terenie zalesionym oraz pod słońce :flesje: . Edytowane 27 Sierpnia 2011 przez Dream Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Nich można było podjechać na polposition na światłach bez trąbienia puszek u nas od razu kierownika puszki bierze wkurw jak widzi moto wymijające go Tu akurat mam wrażenie, że sytuacja wynika przede wszystkim z niekonsekwencji motocyklistów - jak są 3 pasy ruchu, to wiele osób kombinuje raz prawą, raz lewą linią i kierowcy samochodów nie są przyzwyczajeni, że motorki śmigają między lewym a środkowym.Niby identyczny burdel jest we Francji, tylko że tam jest takie zatrzęsienie motocykli wszelkiej maści, że im się nie dziwię. W każdym razie osobiście zawsze wbijam się między lewy a środkowy, właśnie po to, żeby przyzwyczajać do robienia miejsca właśnie tam, a nie między środkowym a prawym :flesje: Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Horb Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2011 szczerze mówiąc dla mnie na prawdę jest to drobiazg. Przecież nie jeżdżę 50 km/h na zabudowanym. I Ty pewnie też nieZdziwisz się ale często jeżdżę z taką prękością. Swoją drogą bawi mnie ta podwójna moralnośc. Siebie usprawiedliwiamy z całej masy zachowań. Natomiast pozostali użytkownicy dróg powinni jeżdzic zgodnie z przepisami. :banghead: Cytuj "Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saltus Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2011 (edytowane) może trochę nie na temat, ale zauważyłem, że gdy puszki dostały nakaz jazdy na światłach parę razy naciąłem się, ze puszka stoi na parkingu - a faktycznie jakiś łoś zapomniał włączyć świateł i ruszył. Moim zdaniem to najgłupszy przepis jaki wprowadzili partacze z wiejskiej, mogący czerpać z doświadczeń kilku krajów, które ten bezsensowny przepis wycofały tak szybko jak się pojawił . Edytowane 28 Sierpnia 2011 przez Saltus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piecyk Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2011 mogący czerpać z doświadczeń kilku krajów, które ten bezsensowny przepis wycofały tak szybko jak się pojawił . Jakie kraje? Kiedy wprowadziły, a kiedy wycofały? Cytuj Pozdrawiam, Daniel PiecychnaSzkolenia motocyklowe w Lublinie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adwent Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Zdziwisz się ale często jeżdżę z taką prękością. często to za mało, by ustawiać się w roli napominającego :wink: :flesje:. Ja też mogę powiedzieć, że często jeżdżę z prędkością przepisową. Gdybyś powiedział, że niezwykle rzadko przekraczasz limity, to było by to coś. Swoją drogą bawi mnie ta podwójna moralnośc. Siebie usprawiedliwiamy z całej masy zachowań. Natomiast pozostali użytkownicy dróg powinni jeżdzic zgodnie z przepisami. :banghead:Nie chcę się tu przepychać słownie ale chyba generalizujesz mocno. Czy ja wiem, czy się tak usprawiedliwiamy? Jedni tak, inni nie. Jeśli ktoś chce jeździć 100 tam, gdzie puszki jadą 50 i po to chce włączyć długie i mieć głośne wydechy - to przesada. Ale jeśli ja chcę jechać niewiele szybciej niż puszki, albo po prostu być zauważonym w korku (nawet nie po to, by przepychać się pomiędzy, ale by nie zostać zgarnięty przez kolesia, który szybko chce przeskoczyć na mój pas nawet nie sygnalizując kierunkiem), no to jeśli moje długie nie oślepiają w dzień, to chyba nie przeginam za bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piyok Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Jakie kraje? Kiedy wprowadziły, a kiedy wycofały? http://dadrl.pl/historia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vespa Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Ale jeśli ja chcę jechać niewiele szybciej niż puszki, albo po prostu być zauważonym w korku (nawet nie po to, by przepychać się pomiędzy, ale by nie zostać zgarnięty przez kolesia, który szybko chce przeskoczyć na mój pas nawet nie sygnalizując kierunkiem), no to jeśli moje długie nie oślepiają w dzień, to chyba nie przeginam za bardzo. Problem w tym ze oslepiaja. Zamiast obczajac okolice podczas prowadzenia pojazdu trzeba skupiac uwage na tym, zeby unikac patrzenia w takie reflektory i wlepiac wzrok w cos obok starajac sie ustalic, jak szybko ta kula swiatla sie porusza. W tym czasie naturalnie mniej uwagi poswiecam wszystkiemu innemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
streng9 Opublikowano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2011 (edytowane) Żadne długie światła, głośne wydechy, kamizelki odblaskowe czy nawet jazda zgodna z przepisami nie gwarantują, że ktoś nam nie zajedzie drogi, nie wymusi pierwszeństwa itp.Różni ludzie poruszają się po drogach i trzeba to mieć na uwadze. Nie chcę tu poruszać drażliwych tematów typu płeć i doświadczenie za kółkiem, ale dla przykładu:Mój dziadek, któremu w tym miesiącu stuknęło 90 lat, który praktycznie nie widzi na prawe oko, a na lewe dość słabo,prawo jazdy ma ważne do: "bezterminowo" i nadal lubi sobie pojeździć samochodem :icon_mrgreen: Z racji wieku i słabego wzroku jeździ raczej "na pamięć" więc zdarzyło mu się jechać pod prąd, bo ktoś po latach zmienił ulicęz dwukierunkowej na jednokierunkową, kiedyś nie zauważył, że skrzyżowanie zostało przebudowane, a ostatnio wymusił pierwszeństwo na TIR-ze, którego po prostu nie zauważył. Jaka jest więc szansa, że zauważy pędzący motor, niezależnie od tego na jakich światłach jedzie?Długie światła tu pomogą mniej więcej tak samo, jak płyta kompaktowa położona za przednią szybą w ochronie przed radarami. Czasem po prostu nie dajemy sobie szans zakładając, że skoro my widzimy to nas też widzą, że skoro my zareagowalibyśmyw dany sposób, to inni też tak zareagują. Nie mam zamiaru tu robić za jakiegoś świętoszka więc od razu się przyznam:- większość z nawiniętych przeze mnie kilometrów przejechałem niezgodnie z przepisami - chociaż dziś już na pewno wolniej niż jeszcze kilka lat temu,- wydech mam głośny - moto musi gadać, a poza tym taki już był zamontowany, jak go kupowałem,- włączam wszystkie możliwe światła w moto (krótkie, light bary, obrysówki) - długich używam tylko w nocy Edytowane 28 Sierpnia 2011 przez streng9 Cytuj <span style='color: rgb(128,0,0)'>Absens carens</span> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Problem w tym ze oslepiajaWczoraj był piękny, słoneczny dzień. Zrobiłem samochodem ponad 600 km, mijałem bardzo wielu motocyklistów (niedziela). Celowo zwracałem uwagę na światła i wnioski są następujące:- Ci, którzy jeżdżą na drogowych nie oślepiają- Ci którzy jeżdżą na drogowych są zdecydowanie lepiej widoczni z daleka- Im więcej świecących świateł, tym lepsza widoczność (wiedzą o tym właściciele armatur i dobrze, że z tego korzystają) Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Horb Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2011 często to za mało, by ustawiać się w roli napominającego :wink: :flesje:. Ja też mogę powiedzieć, że często jeżdżę z prędkością przepisową. Gdybyś powiedział, że niezwykle rzadko przekraczasz limity, to było by to coś. Tego nie powiem. natomiast dziwnie się czuję kiedy jadę 20 więcej a i tak jestem cały czas wyprzedzany. Nie chcę się tu przepychać słownie ale chyba generalizujesz mocno. Czy ja wiem, czy się tak usprawiedliwiamy? Jedni tak, inni nie. Jeśli ktoś chce jeździć 100 tam, gdzie puszki jadą 50 i po to chce włączyć długie i mieć głośne wydechy - to przesada. Ale jeśli ja chcę jechać niewiele szybciej niż puszki, albo po prostu być zauważonym w korku (nawet nie po to, by przepychać się pomiędzy, ale by nie zostać zgarnięty przez kolesia, który szybko chce przeskoczyć na mój pas nawet nie sygnalizując kierunkiem), no to jeśli moje długie nie oślepiają w dzień, to chyba nie przeginam za bardzo. Tak, ale czytając to forum łatwo dojśc do wniosku, że prawie wszyscy w mieście latają 100 a za miastem minimum to 160 :icon_evil: A później jest oburzenie, że puszkarz nie zauważył motocykla. Ja plusów jazdy na długich nie widzę i na nich nie jeżdżę. Cytuj "Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceo Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Tu akurat mam wrażenie, że sytuacja wynika przede wszystkim z niekonsekwencji motocyklistów - jak są 3 pasy ruchu, to wiele osób kombinuje raz prawą, raz lewą linią i kierowcy samochodów nie są przyzwyczajeni, że motorki śmigają między lewym a środkowym.Niby identyczny burdel jest we Francji, tylko że tam jest takie zatrzęsienie motocykli wszelkiej maści, że im się nie dziwię. W każdym razie osobiście zawsze wbijam się między lewy a środkowy, właśnie po to, żeby przyzwyczajać do robienia miejsca właśnie tam, a nie między środkowym a prawym :flesje: Czy istnieje pisana lub niepisana zasada przy poruszaniu się motocyklem w zatłoczonym mieście podczas przeciskania się na ulicach z 3 pasmowym ruchem , chodzi mi przede wszystkim o to , co napisał Sherman, czyli o konsekwentne zachowania motocyklistów w takim przypadku. Poruszając się motocyklem o sporych gabarytach rzadko mi się zdarza , aby ruszyć w tłum między prawym a środkowym, bo najczęściej przeciskanie się tam kończy staniem w korku :P . Na podstawie swoich motocyklowych i puszkowych doświadczeń zasada, że przebijamy się lewym a środkowym w jakiś sposób zaistniała i gdybyśmy się do niej większości stosowali byłoby chyba wszystkim uczestnikom ruchu łatwiej. A jeśli chodzi o światła drogowe w dzień, to Ci którzy muszą latać z zawrotnymi prędkościami lepiej niech je włączą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4jku Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2011 (edytowane) Nie wiem czemu rozmowa przebiega w ogólnie "nieprzyjemnym" tonie - każdy ma jakieś argumenty i sam fakt, że od jakiegoś czasu jeździmy i (odpukać w nieszpachlowane!) cieszymy się zdrowiem świadczy, że obydwie taktyki są słuszne. Dotychczas byłem święcie przekonany, że kierowców nie oślepiam (piszę raz jeszcze- drogowe włączam TYLKO w słoneczne dni), czego dowodem wydawał mi się zawsze fakt, że nikt mi nie "mrugał" długimi, sygnalizując oślepianie. Z tego wniosek, że inni kierowcy nie byli ani oślepiani, ani nie wiedzieli, że jadą na świetle drogowym. A skoro drogowe jest jednak mocniejsze (i w wielu moto jest to światło DODATKOWE - bo np. lewy reflektor to światło mijania, prawy - drogowe), to i używałem. A ja tam wole żeby sobie jechał na długich i najlepiej żeby moto pierdział tak żebym go słyszał. Nie żartuję, po prostu nic mi się nie dzieje jak przez parę sekund poświeci długimi w słoneczny dzień i pojedzie sobie dalej. Nie raz się też zdarza że najpierw moto słyszę, potem widzę. Od radu się pilnuję i nawet jak widzę dziurę przed sobą to w nią wjadę a nie będę tańczył żeby ją ominąć dopóki nie ustalę gdzie moto się znajduje. z tymi Grekami to nigdy nic nie wiadomo, Hehe tutaj trafiłeś... Nie wiem jak w Grecji właściwej ale np na Krecie to jazda bez kasku z telefonem w łapie i pisanie smsów na moto to normalne. Poza tym kierowcy wyjątkowo chamscy. Po pojawieniu się zielonego masz ruszyć z piskiem a jak nie to salwa klaksonów z tyłu :) mógłby zrobić prostą rzecz...mógłby heh POWINIEN bo tego uczą na kursach- skręcić ten sztywny, leniwy kark i spojrzeć w lewo przez szybę. ale widać nie wszystkim się chce...jak zmieniam pas - na moto zawsze łeb obracam-a autkiem prawie zawsze: wyjątek: śledziłem sytuację w lusterkach od dłużego czasu i mam pewność, ze nic nie jedzie...( no i w autkach mam lusterka panoramiczne czy jak je tam nazwać-w każdym razie pokazują więcej). Ciekawa teoria ;) z tym oglądaniem się przez szybę. Jak jadę to zerkam w lusterko co kilka sekund - obojętne czy to autostrada, wieś czy miasto. Jak chce mimo to popatrzeć w martwy punkt to pochylam się leciutko do przodu i już nie ma bata żeby ktoś gdzieś się ukrył jeśli nie jedziesz dostawczakiem bez środkowego lustra. Ponadto bez agresywnych manewrów co daje innym możliwość reakcji gdybym czasem ja popełnił błąd. Mhy... tzn to martwe pole zazwyczaj jest na wysokosci tylnich drzwi samochodu? Ja bym powiedział że bardziej w okolicach tylnego zderzaka i tuż za nim, ale jak ktoś ma źle lusterka ustawione to... Co do sygnału dźwiękowego to chciałam dodać, że po prostu tak bardzo zajęłam się manewrami, że zapomniałam. Ja tam nie powiedziałbym że zrobiłaś źle, bo jak trafiłaś na marnego kierowce to dopiero mógłby coś głupiego zrobić jakby usłyszał "sygnał znikąd". Tak ze to sprawdzanie martwej strefy niesie ze soba niebezpieczenstwo brazowych gaci, gdy odwrociwszy glowe do przodu widzisz dym z hamulcow poprzedzajacego cie samochodu, bo wszyscy hamuja ze 140 do 80 a ty nawet nogi na hamulcu nie trzymasz i dalej dajesz 140. Dokładnie, po to są lusterka :/ tylko trzeba z nich odpowiednio korzystać. edit: Czytam z uśmiechem historie o tym jak to "kula światła" oślepia kierowców którzy nic nie widzą... O co tu chodzi? Nie mówię o sytuacji jak ktoś za tobą jedzie i daje Ci po oczach przez x km, ale jak moto śmiga przez miasto wyprzedzając po kolei samochody, to kierowca samochodu niech po prostu jedzie nie wykonując dziwnych ruchów i po paru sekundach będzie po sprawie, moto sobie pojedzie. Tymczasem widzę że moto na długich to jakieś zjawisko które poruszające się po mieście wywołuje panikę i serię wypadków. Osobiście nie przypominam sobie sytuacji żeby jakiś motor mi się naprzykrzał długimi, albo żebym odczuł z tego powodu jakiś dyskomfort. Edytowane 29 Sierpnia 2011 przez 4jku Cytuj Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :) https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.