Skocz do zawartości

Problem na "ósemce"


Pitu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

:buttrock:

chyba nikt tu nie mowi o slalomie FMCK tylko o przepisowym slalomie i o przepisowej ósemce na placu. Z własnego doswaidczenia wiem ze porady instruktora na nic sie zdały, kazdy ma inna metode.

 

Co za stek bzdur.... A z mojego (i dziesiątek jeśli nie setek) uczących się w dobrych szkołach - porady dobrego doświadczonego instruktora są JEDYNĄ metodą NAUCZENIA się jazdy na moto. Z tego samego źródła wynika, że półsprzęgło i gaz to jedyna metoda utrzymania w pełni kontrolowanej równowadze motocykla wolno toczącego się w ciasnym slalomie. Mechanika zachowania się motocykla to nie jest smutny dodatek do kursu !!! To podstawa podstaw.... Najpierw utrzymanie motocykla w ruchu bez udziału rąk, potem countersteering i bodysteering, a potem dopiero slalom. NIE MA INNEJ METODY NAUCZENIA SIE JAZDY MOTOCYKLEM. Nie ma, nie było i nie będzie, dopóki mówimy o maszynie jednośladowej.

 

Ja zdawałem egzamin dość dawno, ale np znajomej to ustawiałem slalom o wiele ciaśniej niż na placu - marudziła , że 'się nie da', że 'po co' - a zdała śpiewająco, za pierwszym razem.

 

Jeszcze raz powtórzę, nie uczymy się na egzamin, UCZYMY SIĘ JEŹDZIĆ. Ktos kto umie jeżdźić ZAWSZE zda. A ktoś kto zda, NIE ZAWSZE umie jeździć. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że w większości przypadków nie umie...

 

Jeszcze jedno - co do, cytuję: 'A potem, po egzaminach, szalejac sobie na winklach trzeba bedzie robić zupełnie odwrotnie'. Pytam, a dlaczego niby ? :banghead: Ten sam mechanizm - dociążenie motocykla w kierunku skrętu... :icon_razz: Spróbujcie kiedyś zawrócić w garażu o szerokości ledwo większej niż promień skrętu Waszego moto - nie zsiadając z niego. Metoda jest prosta - wymaga poćwiczenia - moto maks pochylone, gaz i półsprzęgło, my siedzimy praktycznie na boku siedziska, dociążając go w kierunku skrętu. Pamiętajcie - GAZ GAZ GAZ !!! Żadnych wolnych obrotów... I sprzęgło... Polecam poćwiczenie manewru np na miekkim terenie w tyczkami - np endurakiem. Tomek pewnie pozwoli u siebie poćwiczyć :banghead:

Edytowane przez mario_BS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedawno wróciłem z kolejnej jazdy... zaliczyłem całkiem ładną glebe podczas wjeżdzania na ósemke... było mokro, wjechałem na błotko, gaz no i... na szczęście nic poważnego się nie stało (nawet kierunkowskaz się nie porysował). Ale widać było mi to potrzebne, bo potem ani razu się nogą nie podparłem... Teraz czekam tylko na miasto :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jezdze od 9 roku zycia i nie uwazam ze nie potrafie jezdzic, a do egzaminu przygotowuje sie zeby zdać. Nawet jak ktoś perfekcyjnie jezdzi to moze trafic na egzinie na kawał ch****a ktory go za byle gowno obleje.

Dam sobie ręke obciac ze 1/3 motocyklistow z kilkunastoletnim starzem spiepszyla by ósemkę. Wystarczylo by im zaledwie 30 minut aby wyczuc sprzeta i ósemke i żeby wszystko było cacy.

Nie można zatem mowić ze jak ktos nie omie zrobic ósemki to juz calkowicie nie potrafi jezdzic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jestw kewstia wprawy... jezeli podczas jazdy systematycznie robisz takie slalomy i osemki to nie bedziesz mial problemu z tym.... ale co innego jak zdasz egzamin i pomykasz potem turystycznie i zadko kiedy robisz takie manwery to wjezdzajac nie stad niz zowad na osemke na placu tez beda problemy.. ale chwila rozjezdzenia i wszystko jak z maslem - to jest tylko moja teoria oparta na doswiadczeniach z porwadzenia samochodu.

 

robiac kurs na A nie mialem problemow z placem..

teraz pewnie tylko ruszanie pod gore i parkowanie po skosie by wyszlo... z zatoczka byl by na bank problem bo tego bardzo malo uzywam podczas ruchu. z reguly parkowanie jest prostopadle. ale pare prob i wychodzilo by bezblednie.

 

co do kursu na A tez jestem zdania zeby cwiczyc w trudniejszych warunkach niz te na egzaminie. Wstepnie osemke robilem na starych wymiarach. osemka byla w rogu placu (z jeden strony row z drugiej drzewa) i tam musialem wyrabiac w osemce zeby nie wjechac do rowu - pare gleb zaliczylem, ale jak przeszedlem na osemke w aktualnych wymiarach bylo bez wiekszego problemu (instruktor mnie upominal ze zaraz wyglebie bo mocno pochylam moto i za szybko jade - fakt ze czasem mialem wrazenie uslizgu z tylu bo na powierzchni asfaltu bylo kupe piasku)

 

.... i jak ktos powiedzial najwiekszym bledem na kurs jest nauczyc sie do egzaminu a nie do jazdy w miescie. jak robilem B to gosciu dawal mi auto na placu na 2 h i szedl na kawe (wracal po 2h). i bylem zadowolony bo manewrowalem az sie nauczylem - wszystko na wyczucie (instynkt), znajomi opowiadali mi jakies czary ze trzeba zaczac skrecac jak prawy slupek jest w polowie wycieraczki prawej itd....na miescie nie ma slupkow - fakt teraz zasady egzaminowania sa nieco inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"u nas" przepisy nie są całkiem normalne, byc może i ta ósemka coś tam uczy ale wiekszy nacisk powinni kłasć na jazdę w mieście, gdyby nie to ze jeździłam zanim poszłam na prawko nic by z tego nie było. Na kursie,w mieście byłam całe 2 razy, a ósemkę tłukłam 3/4 godzin, a i tak słabo mi wychodziła i też był piach i dziury:/ ...i gleba tez była ( dwie godziny przed końcem kursu)hihi. Tyle za ja byłam zbyt uparta żeby sie poddać. Uczyłam sie jeździć na ścigaczu ( suzuki gsx600f i Kawa ZZR600) motory zupełnie nie przystosowane do nowicjuszy... kilka delikatnych gleb, kilka siniaków, obtarty dekielek, ale moto podnosiłam i dalej w drogę...

 

I tak własnie nauczyłam sie jeździć

 

Życze powodzenia wszystkim uczącym sie, bądzie wytwali i uparci w tym co zamierzacie osiągnąć a przyjdzie wam to z łatwoscią

Pozdrawiam

Asiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie instruktor pokazał, gdzie co w motocyklu jest - i zawsze sam ćwiczyłem te ósemki, slalomy itd. Raz na jedynce bez gazu, raz na dwójce bez gazu, raz ze sprzęglem z gazem, z balansem (za sugestaimi tego forum) itd. Po prostu wyczucie i próby, proby, proby :( Nie miałem gleby, zdalem za pierwszym razem bez żadnego błędu. Może pomogły mi lata jazdy na rowerze? Jak zaczynałem myślec, teoretyzować, to się podpierałem nogą albo wyjeżdżałem za linię :)

Wiem, że to banalnie zabrzmi - ale trzeba po prostu wsłuchać się w sprzęt i wyczuć go. :D

Dodam, że uważam, że kiepsko jeżdzę, cały czas się uczę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno - co do, cytuję: 'A potem, po egzaminach, szalejac sobie na winklach trzeba bedzie robić zupełnie odwrotnie'. Pytam, a dlaczego niby ? Ten sam mechanizm - dociążenie motocykla w kierunku skrętu...

 

???

Bo ja w winklach jechanych na konkretnych predkosciach schodzę do wewnątrz zakretu. Trzymając sie konwencji - zakręt w lewo - dupa też na lewo. Może nie aż na kolano ( nie ta maszyna, nie te umiejętności) ale do środka skrętu. A w ósemce ćwiczonej na MAŁYCH prędkosciach balans w odwrotną stronę pomagał.

I nie wymysliłem tego sam, tylko dowiedziałem się od instruktora. A na 4um któryś ze znawców też to potwierdzał. Jak ci sie chce - szukaj parę lat wstecz. ;)

Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Podczepie się pod ten temat :icon_twisted:

Mam pytanie również związane z pokonaniem ósemki a mianowicie właśnie zaczynam kurs na prawo jazdy

kat. A. Motocyklem na kursie jest Suzuki GS 500 no i mam obawy co do pokonywania ósemki na nim.

Nigdy takim nie jeździłem i zastanawia mnie czy da rade w miare bezproblemowo pokonać nim ósemke ?

Jeśli tak to w przypadku takiego motocykla jakim sposobem to zrobić ?

Może jeździł ktoś takim na kursie ?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luuk, każdym motocyklem chyba da się zrobić 8 jeśli dobrze się poćwiczy. ja swoją virażką robię. mój sposób to taki - nie rób od razu 8, tylko duże łuki i powoli je sobie zwężaj. nie bój się skręcić kierą na maxa, tylko nie jedź za wolno

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Motocyklem na kursie jest Suzuki GS 500 no i mam obawy co do pokonywania ósemki na nim.

Nigdy takim nie jeździłem i zastanawia mnie czy da rade w miare bezproblemowo pokonać nim ósemke ?

Jeśli tak to w przypadku takiego motocykla jakim sposobem to zrobić ?

Może jeździł ktoś takim na kursie ?

(...)

Już trzeci sezon jeździ u mnie na kursie GS500. Ósemkę robi bez problemu, jadąc na wolnych obrotach na poziomie 1000-1100 rpm. Mieści się w starej ósemce, a na nowej wręcz wymiata.

Nie ma się co martwić na zapas. To dobry motocykl do nauki.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostanio będąc na bemowie robilem ósemkę Yamahą Fazer 600 - no problem.

 

Ja polecam przejazd ósemki na biegu nr.2 na pół sprzęgle. Operując dobrze gazem i sprzęgłem nie doprowadzimy do sytuacji, że motocykl nam zgaśnie albo będzie zbyt nerwowy przy daniu gazu.

 

Check it!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Podczepie się pod ten temat :)

Mam pytanie również związane z pokonaniem ósemki a mianowicie właśnie zaczynam kurs na prawo jazdy

kat. A. Motocyklem na kursie jest Suzuki GS 500 no i mam obawy co do pokonywania ósemki na nim.

Nigdy takim nie jeździłem i zastanawia mnie czy da rade w miare bezproblemowo pokonać nim ósemke ?

Jeśli tak to w przypadku takiego motocykla jakim sposobem to zrobić ?

Może jeździł ktoś takim na kursie ?

pozdrawiam

 

GS 500 nie jezdzilem, ale mialem przyjemnosc pokrecic ósemki na CB 450, kaliber prawie ten sam.

Moja metoda jest dosyc prosta, skladam moto do srodka zakretu, podczas gdy cialem robie przeciw wage odchylajac sie w strone przeciwną, ale z wyczuciem zeby nie przesadzic i nie wyglebic sie.

Najwazniejsze tez jest zebys jechal na dwójce bo na jedynce przynajmniejszym obrocie manetka silnik dosyc ostro reaguje i mozna wyjechac poza linie. A na dwojce silniczek chodzi plynnie, wystarczy deliktnie wkrecic go na ogroty i idzie jak po sznurku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z tym odchylaniem się to małe przegiecie, ale każdy ma swój sposób :) Na ósemce naprawdę można mocno się złożyć i zamykać opony, trzeba jednak umiejętnie wyjść z tego pochylenia ... po prostu dodając gazu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się kiedyś ze stwierdzeniem dotyczącym "8": jest to prosty test dla egzaminatora, który na podstawie tego przejazdu może łatwo określić stopień możliwości zdającego w sterowaniu motocyklem - przed wyjazdem na miasto.

Egzamin na motocyklu różni się przecież w sposób znaczący od egzaminu samochodowego: egzaminator jest w INNYM pojeździe i nie ma możliwości przejęcia sterowania czy np. zahamowania w sytuacji podbramkowej.

No pomyślcie sami - wypuścilibyście kogoś w miasto nie mając pewności, że umie zahamować, skręcać i nie przewróci się na pierwszym torowisku i nie umie zapanować nad pojazdem? Przecież WORD też w jakiś sposób odpowiada za przebieg egzaminu i bezpieczeństwo zdającego.

Inna sprawa, to podejście do kursów - myślę, że w większości przypadków (są szczytne wyjątki!) w szkole wychodzą z założenia, że umiesz jeździć, a oni cię tylko przygotowują do egzaminu - jak najmniejszym nakładem.

Ale to wynika z kolei z trybu szkolenia samych instruktorów - i niestety ich podejścia do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...