ekimm Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 zdejmuje pokrowiec ssanie na 1/2 odpalam skladam pokrowiec, chowam go ide oddać winiete do butki na parkingu w siadam i jade zwykle jak juz wsiąde temperature mam około 55 stopni delikatnie jade aż temperatura nie wejdzie gdzies do 80 stopni i puźniej już nie oszczędzam :biggrin: rozgrzanie trwa u mnie jakies 5 min od uruchomienia do jazdy, nie moge przesadzic z ssaniem bo mi sie dusi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLD_Wlodi Opublikowano 7 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 Ja w DT 50 odpalałem na ssaniu. Postał chwile, założyłem kask, google, rękawice, potem na ssaniu tak 0,5-1KM bez kręcenia, wyłączam ssanie i rura... W uralu:Odpalam, chwile pochodzi, wyjeżdżam z garażu, jade 0,5 - 1km bez zbytniego kręcenia, potem już normalnie... Cytuj www.odszkodowania-wlodarczyk.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majara Opublikowano 7 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 a ja mam takie pytanie, bo zazwyczaj odpalam na ssaniu włączonym na maksa, każde ruszenie manetką w tym czasie rownoznaczne jest z gaśnięciem moto...czy coś jest nie tak?? zazwyczaj czekam aż sie wkręci na 4 tys staram sie delikatnie przygazować..wtedy gaśnie...wyłączam ssanie i odpalam normalnie, wtedy już chodzi na wolnych obrotach normalnie bez gaśnięcia...czy ktoś może mi powiedziec o co chodzi??????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
noleg Opublikowano 21 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2011 niech mnie ktoś poprawi, jeśli coś robię źle (świeży posiadacz jestem) - wyprowadzam moto , stawiam i odpalam na ssaniu - i ustawiam na lekko pow. 2000. W tym czasie nakładam zapinam się i zakladam kask, rękawice i siadam na moto. rozglądam się i lekko zmniejszając ssanie ruszam. robię tak 500 metrów potem mijam skrzyżowanko i zaraz za nim mając 3 km prosto wyłączam ssanie i mając max 3000 obrotów jadę. dojeżdzając do natępnego skrzyżowania moto chodzi już płynnie na wolnych obrotach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaG_1975 Opublikowano 21 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2011 (edytowane) Nie tyle chodzi tu o odległość czy czas od ruszenia, ale o temperaturę silnika (w praktyce zwykle mamy czujnik temperatury oleju lub cieczy chłodzącej, nie silnika). Samo ssanie ma za zadanie spowodować, że silnik nie gaśnie (dzięki bogatszej mieszance), nie ma wpływu na mniejsze lub większe zużywanie się silnika. To że wyłączasz ssanie mając przed sobą te 3km prosto to dobrze, bo rzeczywiście utrzymując stałe obroty na poziomie 3500 nie powinien Ci silnik zgasnąć. Ważne, żebyś nie ciągnął motocykla na wysokie obroty dopóki silnik i olej nie złapią odpowiedniej temperatury pracy, jak ktoś napisał wcześniej w tym przedpotopowym wątku przy ok.80C możesz już dokazywać. PS W obecnej Suzi za "ssanie" odpowiada już ECU, więc się tym już nie muszę zajmować niezależnie od warunków, ale nadal czekam z ruszeniem aż na LCD pojawi się pierwsza "kreska" wskazań temperatury, a do czasu jak pojawi się na nim druga kreska staram się nie przekraczać 4000 obrotów. Edytowane 21 Kwietnia 2011 przez MaG_1975 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niwy Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Mnie uczono żeby nie jeździć na ssaniu. I do tego ten mega zgrzyt przy wrzucaniu jedynki, auć. Odpalam moto na ssaniu, ubieram się, zdejmuję ssanie i jadę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk_mx Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Owners manual do yamahy yz250f pisze żeby zimnie moto odpalać na ssaniu, po kilku sekunda wyłączyć je i przez ok minute trzymać silnik na ok 3 do 5 tyś obr. po tym moto jest gotowe do zapieprzania po torze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VinAlucard Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2011 [ssanie:ON] Odpalam. Jak obroty rosną, to zmniejszam ssanie. Gdy motur zaczyna przygasać, odciągam ssanie. Idę się ubrać, zazwyczaj to trwa max 10 min, gdy wsiadam i ruszam zazwyczaj mam 2 kreski temperatury (Trzy krechy są optymalne). 5-8 km w zależności od tempa rozgrzewania się silnika jadę tak do 7 tyś obr, a potem już normalnie. Przecież... nigdzie mi się nie śpieszy. :) Cytuj "Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekB Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2011 nie wiem, czy dobrze robie, ale w mojej sevence robie tak: daje ssanie na maxodpalam silnikgdy zaczynają rosnąć obroty zmniejszam ssanie tak, zeby było ok 1500 obrotow, czasem kilka razy przesowam dzwignię delikatnie, zeby uczymać te 1500ruszam, jadę do pierwszego skrzyżowania, wyłączam całkowicieprzez jakis czas jadę spokojnie, tzn do ok 4 tyspo pewnym czasie mozna krecić wyżej Robię podobnie i uważam, że tak właśnie powinno to wyglądać. Po kilku latach eksploatacji, setkach odpaleń, GS gada i jeździ jak złoto. O to chyba w tym wszystkim chodzi :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 25 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2011 Proszę zwrócić uwagę na rozklejenie sprzęgła, na które są dwa sposoby:- przed uruchomieniem silnika włączamy bieg i z wciśniętą klamką ciągniemy motocykl do tyłu aż sprzęgło puści,- uruchamiamy silnik, ustawiamy ssaniem najniższe tolerowane obroty, zakładamy kask i rękawice, a po zajęciu miejsca na siodle wciskamy sprzęgło i trzymamy 10-15 sekund, aż się cały kosz sam od drgań rozejdzie.Ja preferuję drugą metodę, o której wiedzą prawie wszyscy moi kursanci uczęszczający na godziny poranne :icon_biggrin: Unikamy wtedy udarowego włączenia jedynki, które demoluje kły kół pierwszego biegu. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandokan Opublikowano 25 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2011 Proszę zwrócić uwagę na rozklejenie sprzęgła, na które są dwa sposoby:- przed uruchomieniem silnika włączamy bieg i z wciśniętą klamką ciągniemy motocykl do tyłu aż sprzęgło puści,- uruchamiamy silnik, ustawiamy ssaniem najniższe tolerowane obroty, zakładamy kask i rękawice, a po zajęciu miejsca na siodle wciskamy sprzęgło i trzymamy 10-15 sekund, aż się cały kosz sam od drgań rozejdzie.Ja preferuję drugą metodę, o której wiedzą prawie wszyscy moi kursanci uczęszczający na godziny poranne :icon_biggrin: Unikamy wtedy udarowego włączenia jedynki, które demoluje kły kół pierwszego biegu. Nie miałem o tym pojęcia wielkie dzięki :notworthy: :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domestos_WC Opublikowano 25 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2011 Proszę zwrócić uwagę na rozklejenie sprzęgła, na które są dwa sposoby:- przed uruchomieniem silnika włączamy bieg i z wciśniętą klamką ciągniemy motocykl do tyłu aż sprzęgło puści,- uruchamiamy silnik, ustawiamy ssaniem najniższe tolerowane obroty, zakładamy kask i rękawice, a po zajęciu miejsca na siodle wciskamy sprzęgło i trzymamy 10-15 sekund, aż się cały kosz sam od drgań rozejdzie.Ja preferuję drugą metodę, o której wiedzą prawie wszyscy moi kursanci uczęszczający na godziny poranne :icon_biggrin: Unikamy wtedy udarowego włączenia jedynki, które demoluje kły kół pierwszego biegu. Nie miałem o tym pojęcia wielkie dzięki :notworthy: :flesje:dokładnie, ja też, jak masz troche więcej info co i dlaczego tak się dzieję, to chętnie posłuchamy :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VinAlucard Opublikowano 25 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2011 (edytowane) Jeśli chodzi o sprzęgło- to na wyłączonym silniku ładuję pierwszy bieg i przepycham moto to do przodu, to do tyłu, ściskając i rozluźniając klamę od sprzęgła. Nawet po tej całej gimnastyce "udarowa" jedynka to wcale nie rzadkość. :) Edytowane 25 Kwietnia 2011 przez VinAlucard Cytuj "Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 25 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2011 Jeśli chodzi o sprzęgło- to na wyłączonym silniku ładuję pierwszy bieg i przepycham moto to do przodu, to do tyłu, ściskając i rozluźniając klamę od sprzęgła. Nawet po tej całej gimnastyce "udarowa" jedynka to wcale nie rzadkość. :)A po co puszczać? Trzymajmy klamkę wciśnięta, aż sprzęgło puści. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaG_1975 Opublikowano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2011 Ja rozklejam sprzęgło tuż przed ruszeniem gdy silnik już jest wstępnie rozgrzany. Wciskam sprzęgło i kilkakrotnie DELIKATNIE (3000-4000 obr) przegazowuję - pewnie to potrwa te 10-15 sekund, potem odpuszczam manetkę, a gdy obroty silnika już spadną do naturalnych wbijam jedynkę i ruszam. Działa.:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.