Skocz do zawartości

trakcja


&REW
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

potrzebuję porady, jako początkujący motocyklista. Właśnie odebrałem swoją Suzi 650 po pierwszym przeglądzie i stwierdziłem, że prowadzi się inaczej (czyt. gorzej). Wyczuwam pewną niepewność przedniego koła i odnoszę wrażenie, jakby mi od czasu do czasu pływało. Na zakrętach i przy przejeżdżaniu przez koleiny odczuwam drobne uślizgi obu kół. A wcześniej (znaczy się przed przeglądem) tak nie czułem.

 

Czy to tylko moje wrażenie? Czy faktycznie coś mogli zmienić w serwisie? Jak to sprawdzić? Kogo zapytać? Wróciłem następnego dnia do serwisu i pytałem, ale podobno niczego nie regulowali. Napięcie wstępne sprężyn w widelcu było ustawione wcześniej o jeden skok śruby w kierunku twardszego i tak jest i teraz. Tylne jest ustawione oryginalnie. Powiedzieli mi tylko, że sprawdzali, czy nie ma luzu w główce ramy. Ale wszystko ma być OK. Cholera już się robię głupi, bo mówię Wam, że tyle co rano oddałem Suzi i wieczorem wyjeżdżając z serwisu już mi się prowadziła gorzej :buttrock:. Technika mi się pogorszyła przez dzień, czy jak?

 

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie ... :(

 

Pozdrawiam serdecznie,

 

&REW. :flesje:

Edytowane przez &REW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak przedwmówca napisał, sprawdź ciśnienie a mnie się takie różne dziwne rzeczy robiły i moto się dziwnie prowadziło kiedy mi padło łożysko główki ramy... Skoro ci sprawdzali to mogli trochę za mocno je dokręcić... Ale to tylko moja sugestia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli było coś manipulowane przy łożysku główki ramy, to być może masz je teraz ciut bardziej/mniej dociągnięte!

 

Ja miałam kiedyś taką przygodę, że po serwisie motocykl nagle zaczął mi się od czapy prowadzić! I żeby było ciekawiej też pomyślałam, że totalnie zgłupłam, bo czułam, że i przód coś nie tak i tył też nie tego...

Co się okazało? Prosiłam Pawła, żeby dociągnął i łożysko główki ramy, bo było już czuć mały luz, więc dokręcił - na postoju wszystko wskazywało, że jest ok (jakoś to się tam sprawdza :flesje: ), ale jak jechałam (głównie z małą prędkością), to czułam jakbym jechała koleiną która ciąga na boki motocykl - przeciskanie w korku było masakrą, bo bałam się, ze zaraz przewrócę się na jakiś samochód. Po lekkim poluzowaniu wszystko było OK. Może u ciebie sytuacja jest odwrotna?

W moim przypadku traf sprawił, że podczas tego samego serwisu Paweł wyczyścił mi łańcuch. I najwidoczniej pod taką tam małą uszczeleczkę (której nawet nie dotykał - sama widziałam, bo cały czas siedziałam i plotkowałam :flesje:) wleciał przy okazji jakiś paproch i o zgrozo spowodował, że olej wyciekał prosto na... tylne koło!! (stąd to dziwne prowadzenie tyłu! ...nawet rondo na tym przejechałam!). Na szczęście szybko się skapowałam i Paweł przeczyścił tą uszczelkę i spowrotem było git :(

 

Z własnego doświadczenie powiem ci, że kiedyś zaczęłam też panikować, że coś jest nie tak z motocyklem, gdy... przesiadłam się z portek skórzanych na textylne :crossy: Olśnienie przyszło dopiero wtedy, kiedy ociepliło się i znowu założyłam skóry :buttrock: ...okazuje się, że texy jednak ślizgają się po baku i siodle i nie da się w nich tak dobrze kontrolować motocykla, jak w skórze! W moim odczuciu różnica w prowadzeniu była bardzo konkretna!

 

No i jak piszą - ciśnienie to podstawa :evil: ...a serwisy często maja w zwyczaju sprawdzenie i ewentualne dopompowanie. Może po zimie miałeś sporo niższe od zalecanego i dopompowali? To może spowodować wrażenie mniej pewnego trzymania asfaltu przez koła ;) (przynajmniej ja mam takie wrażenie jak mam więcej powietrza w oponkach :crossy: )

 

Pozdrowionka :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jeździłem z tylko do połowy napompowaną tylną oponą (czyt. jechałem na stacje napompować) i na każdym zakręcie przy 40tu\h tak mi tył latał że szkoda gadać. Po napompowaniu oponu problem zniknął dlatego też obstawiam że to mało powietrza w oponach - może być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli było coś manipulowane przy łożysku główki ramy, to być może masz je teraz ciut bardziej/mniej dociągnięte!

 

... ale jak jechałam (głównie z małą prędkością), to czułam jakbym jechała koleiną która ciąga na boki motocykl - przeciskanie w korku było masakrą, bo bałam się, ze zaraz przewrócę się na jakiś samochód. Po lekkim poluzowaniu wszystko było OK. Może u ciebie sytuacja jest odwrotna?

 

Dzięki Waćpannie i Waszmościom,

 

cieszę się, że mogę przestać czuć się jak idiota, kiedy ktoś mi twierdzi, że jak coś się dzieje, skoro się nie dzieje. :( Bo się dzieje. No jeżdżę cały czas testuję i jest źle. Ciśnienie sprawdziłem od razu, bo choć po zimie dopompowałem jak trzeba, to też pomyślałem, że serwis zawsze coś może sknocić. Ale było OK. Natomiast, Agghia, dokładnie takie mam wrażenie ... jakbym kurna w koleinie jeździł, albo miał ustawiczne i nieprzerwane shimmy (właściwie to shimmki :buttrock:) przy ... 40-stu?!! ... no to jutro zawitam do serwisu ponownie i niech mi poprawią. A może pojechać do inneg? Co sądzicie?

 

Srdecznyj pazdraw,

 

Pietka. :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nie za bardzo rozumiałam o co chodzi z tym "pływającym przodem" :( Bo mogło to oznaczać również i to, że kierownica jakby za lekko (płynnie) chodziła :buttrock: Ja miałam uczucie jakby coś więziło tą kierownicę... Jednak objawy takie mogą być nie tylko przy zbyt mocno dokręconym łożysku, ale i przy łożysku zużytym - wtedy podobno jest wrażenie, jakby kierownica przeskakiwała. Może właśnie o to chodzi z tym małym shimmy? Bo ja czegoś takiego nie czułam.

 

...i nie trzeba od razu zmieniać serwisu :flesje: ...to nie żadna wielka wtopa - są metody sprawdzania czy jest OK na postoju, jednak jak widać nie zawsze są skuteczne w 100% Ja Pawła nadal uważam za b. dobrego mechanika i śmiało polecam go znajomym! Z resztą on sam zawsze powtarza, że jeżeli ma się jakieś zastrzeżenia , to zawsze trzeba dać szansę na rehabilitację komuś do kogo owe zastrzeżenia się ma :evil: ...bo może się zdarzyć tak jak z tym nieszczęsnym oringiem opisanym powyżej - sama się zdziwiłam, że to stamtąd zaczęło ciec, bo widziałam wszystko co Paweł robił w tamtych okolicach i wiem, że nawet nie tknął tej uszczeleczki ...a i tak pociekła ;)

 

Pozdrowionka :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Pawła nadal uważam za b. dobrego mechanika i śmiało polecam go znajomym! Z resztą on sam zawsze powtarza, że jeżeli ma się jakieś zastrzeżenia , to zawsze trzeba dać szansę na rehabilitację komuś do kogo owe zastrzeżenia się ma :buttrock:

 

Dokładnie tak mi powiedział po 1 wizycie i zgadzam sie w 100%. Sam w pracy mam do czynienia z serwisem, (akurat samochodowym) i wiem ze to wszystko ludzie projektowali wykonali i obsługują. A ludzie nieomylni nie są i nie nalezy wyciagac wniosków nie mając szerszego spojrzenia. A co do Pawła to jestem zadowolony w 100%. Mało kiedy widzi się u mechanika, że robi coś jak u siebie w sprzęcie, każdą cześć obejrzy-przeczyści-nasmaruje, a nie typowa operacja rozłożyć-złożyć. U Pawła tak jest (wiem bo czekałem i widziałem) i naprawdę to doceniam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak mi powiedział po 1 wizycie i zgadzam sie w 100%. Sam w pracy mam do czynienia z serwisem, (akurat samochodowym) i wiem ze to wszystko ludzie projektowali wykonali i obsługują. A ludzie nieomylni nie są i nie nalezy wyciagac wniosków nie mając szerszego spojrzenia. A co do Pawła to jestem zadowolony w 100%. Mało kiedy widzi się u mechanika, że robi coś jak u siebie w sprzęcie, każdą cześć obejrzy-przeczyści-nasmaruje, a nie typowa operacja rozłożyć-złożyć. U Pawła tak jest (wiem bo czekałem i widziałem) i naprawdę to doceniam :(

 

Jasne jak słońce, zgadzam się w pełnej rozciągłości. To nie to, żebym komuś zarzucał dyletantyzm. Tylko upewnić się chciałem, czy przypadkiem nie są to jakieś moje urojenia, bo nie lubię się czepiać kiedy nie mam argumentów. A wiem z własnego doświadczenia, że motocykl/autko/coś innego traktuję (podobnie jak inni zresztą :evil:) as my baby ... i czasem na siłę się mogę czegoś dopatrywać ;). Ze zmianą serwisu to myślałem dlatego, że czasem dobrze, jak ktoś z zewnątrz (znacit ktoś inny) spojrzy na daną sprawę. To jak z lekarzem, warto pójść do dwóch a nawet do trzech speców :crossy:. Mój kumpel, który rozbija się głównie katamaranem, a od czasu do czasu szuka guza na enduro :buttrock:, kiedy pyta o drogę, to pyta minimum trzy osoby i wyciąga średnią ;). Jutro podjadę do serwisu i postaram się wyłuszczyć już teraz bardziej zrozumiale o co mi biega i gdzie węszę przyczynę :biggrin:. Bo to też i problem komunikacyjny mógł być, wiedziałem, że jest źle, ale jak to powiedzieć, jak nie wiadomo czy używa się właściwych słów? Jak by powiedział Valentine M. Smith z "Obcy w obcym kraju" Heinleina - "Jestem tylko jajkiem". :flesje:

 

A tak baj de wej, kto zacz ten sławą owiany Paweł? :flesje:

 

 

Pozdrowienia,

 

&REW. :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde mam podobne wrazenie ze moto mi plywa, ale bardziej odczuwam ze tyl mi ucieka a moze to sie zdaje...Przednia opona kostkowa juz zjechana, tyl tez kostka jest ok ale to chinski wynalazek wiec prowadzenie w porownaniu do poprzedniej dunlopa masakryczne.Łosysko glowki ramy dokrecalem, ale znowu ma lekki luz . Cisnienie OK po 1 Atm , we wtorek i srode bylo OK a wczoraj czulem jak moto sie wali w zakrecie ,a na prostej jakos dziwnie sie zachowywalo i tyl sciagalo, co to moze byc ??

Edytowane przez Nitomen

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie ciągnąć dyskusji na temat mojej skromnej osoby sam się stawię do tablicy :-). Cierszy mnie takie podejście jakie ma Agnieszka i Nowy-Kubi, co sam jak piszą propaguję. Najpierw "ale" do wykonawcy, niech ten ma szanse na wypowiedzenie sie. Dzięki :-).

 

A co do tematu - zacznij od następujących spraw, tak jak pisali poprzednicy - ciśnienie w kołach, łożysko główki ramy, ustawienie tylnego koła, oraz (co ważne) sprawdzenie wszystkich połączeń skręcanych, czyli oś koła, tylnego wahacza itp.

 

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie ciągnąć dyskusji na temat mojej skromnej osoby sam się stawię do tablicy :-). Cierszy mnie takie podejście jakie ma Agnieszka i Nowy-Kubi, co sam jak piszą propaguję. Najpierw "ale" do wykonawcy, niech ten ma szanse na wypowiedzenie sie. Dzięki :-).

 

A co do tematu - zacznij od następujących spraw, tak jak pisali poprzednicy - ciśnienie w kołach, łożysko główki ramy, ustawienie tylnego koła, oraz (co ważne) sprawdzenie wszystkich połączeń skręcanych, czyli oś koła, tylnego wahacza itp.

 

Pawel

 

Dzięki Pawle,

 

ja też mam takie zdanie jak Agnes i Kuba, sam popełniam przecież błędy. Nie kciałem nikogo urazić mówiąc o knoceniu, i mam nadzieję, że nie uraziłem :(. A zgodnie i z Waszym podejściem dałem szansę na rehabilitację i już jest OK. Sprawa oczywiście banalna, ale dla mnie nie była, bo jak mówię "jestem tylko jajkiem" :buttrock:. A właśnie chodziło o lekko niewłaściwe ustawienie tylnego koła, które się zdarzyło przy napinaniu łańcucha. Dziś skorygowane i jest OK. Swoją drogą, nieźle, jestem pod wrażeniem, bo różnica w ustawieniu była naprawdę niewielka, a różnica w trakcji ogromna.

 

I dziękując raz jeszcze za pomoc, zapytam, czy nacięcia i obserwacja "na oko" czy koła są w śladzie, wystarczą do dobrego ustawienia? Czy też stosuje się w ASO jakieś bardziej lub mniej wymyślne urządzenia do ustawiania?

 

Pozdrowienia serdecznie,

 

 

Piotr vel. &REW. :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie...jak to jest.dzisiaj ustawialem tylne kolo(naciagalem lancuch). zmierzylem odleglosci wachacza od opony po obu stronach i sie roznily jakies 3-4mm. jak chcialem ustawic zeby bylo rowno (wzgledem wachacza) to kreski na wachaczu na napinaczach kol mialem nie rowno-z jednej wiecej z drugiej mniej. czy wahacz w cbr 600 f2 jest niesymetryczny? mam ustawiac wg kresek na napinaczach czy wg wachacza. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze wg odleglosci bokow opony od wnetrza wahacza, lub robiac przyrzad do porownania czy oba kola sa w jednej linii.

Znaczki na wahaczu sa czesto nieprecyzyjne.

Nitomen sprawdz sobie luz na wahaczu, chociaz plywanie moto moze tez byc spowodowane stanem twoich opon.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...