MOC Opublikowano 6 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 Daj spokoj nie widzisz ze kolega tak nauke ukochal, ze w wieku 27 lat jeszcze praktyki szkolne odbebnia 8) moim skromnym zdaniem na pewno da sobie rade z kolami zebatymi, ale ile juz ich tam zamontuje to chyba tylko on wie... :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kobuz1 Opublikowano 6 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 Daj spokoj nie widzisz ze kolega tak nauke ukochal, ze w wieku 27 lat jeszcze praktyki szkolne odbebnia moim skromnym zdaniem na pewno da sobie rade z kolami zebatymi, ale ile juz ich tam zamontuje to chyba tylko on wie... - BUhhehehehehehhe...tak naprawde zeby nie było niedomówień to mam 18 ;) Ale pewnego czasu na forum mialem pewne problemy i chcialem zeby ktos myslał ze mam 27- wiec zeby ne bylo nie domówień to zmieniam na 18 :mrgreen: A jesli chodzi o te koła to pójde do instruktora na praktykach i on mi obliczy (chyba) ..No a jeśli chodzi o obróbkę cieplno - chemiczną to kumpel robi we WSK i mi powiedział ze jak będe cos potrzebował do mi zachartuje , utwardzi itp... :D Wg mnie to te kola zebate nawet nie zmieszcza Ci sie pod pokrywe sprzegla, jesli przelozenie ma byc oryginalne. Obawiam sie ze osie sa zbyt daleko od siebie rostawione i w przypadku przeniesienia napedu za pomoca lancucha to kola lancuchowe nie sa zbyt "duze", to w przypadku samych kol zebatych srednice ich moga byc znaczne - Juz nad tym myślałem :!: Koła sie zmieszczą spokojnie bo między kołami jest przestrzeń ok 4mm, Więc jak by zwiększyć koła zębate to takich średnic żeby sie zazębiały to i tak nie będą za duże bo jest jeszcze sporo miejsca w karterach :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 6 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 (..) Ale pewnego czasu na forum mialem pewne problemy i chcialem zeby ktos myslał ze mam 27- wiec zeby ne bylo nie domówień to zmieniam na 18 :mrgreen: A jesli chodzi o te koła to pójde do instruktora na praktykach i on mi obliczy (chyba) (...) Po pierwsze, czy masz kompleksy?Podrugie, dobrze ze dodałeś chyba w nawiasie. Wyżej prawdę powiedziano, że obliczenie pary kół zębatych o zębach skośnych to plik papieru. Czy wiesz co to jest kołogłów, kołostóp, koło podziałowe, moduł zęba, ewolwenta, itd? Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukass Opublikowano 6 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 Koledzy maja rację, ale chciałbym dodać, że na koła zębate o zębach skośnych, działają siły osiowe (wzdłużne) co dodatkowo obciaża pracę wału i skrzyni biegów niepotrzebnymi siłami. Pozatym, ksiażki o oblicziu kół zębatych z technikum jakie ja mam i pewnie Ty też masz nadaja się do d...y, jest w nich tylko ogólnie zawarta wiedza, brak sczegółowych obliczeń itp. Kobuz1, po co te cyrki, przed kim sie ukrywasz? Po co Nas oszukujesz? Złamałeś regulamin! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kobuz1 Opublikowano 6 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 Kobuz1, po co te cyrki, przed kim sie ukrywasz? Po co Nas oszukujesz? Złamałeś regulamin!- nieważne z tym wiekiem, przecież tu nie chodzi o oszukanie was tylko pewnej osoby kiedys tam dawno :twisted: Więc temat wieku zamknięty :!: Koledzy maja rację, ale chciałbym dodać, że na koła zębate o zębach skośnych, działają siły osiowe (wzdłużne) co dodatkowo obciaża pracę wału i skrzyni biegów niepotrzebnymi siłami. -A w MZ 251 też są koła skośne zamiast łańcuszka sprzęgłowego i jakoś ładnie to działą, więc czemu by nie mogło być w Pannoni? A jesli chodzi o to obliczanie to dam se spokuj i pójde z tym do instruktora, powiedzcie mi tylko czy lepiej żebym zrobił skośne czy te zwykłe koła? Wiem że skosne są cichsze i wogule wytrzymalsze, ale chyba w przypadku zwykłych prostych zebów nie działają siły boczne co też jest chyba ważne nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pepik Opublikowano 6 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 Jeżeli masz w skrzyni i na wale zwykłe łożyska kulkowe to daj sobie spokój z kołami o zębach skośnych.Łożyska takie mogą przenosić tylko niewielkie siły poosiowe a przekładnia zębata o zębach sośnych przy mocy silnika 14 KM będzie generować dość znaczne siły wzdłużne.Poza tym posłuchaj większości i daj sobie spokój z taką przeróbką. Studenci wydz. mech Politechniki mają na pracę semestralną projektowanie przekładni zębatych i wraz z wykonaniem rysunków wykonawczych mają na to kilka tygodni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madras30 Opublikowano 6 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 A pewnosc jakas masz ze silnik krecac sie w druga strone od zalozonej bedzie pracowal w identyczny sposob jak poprzednio ?I zuzywal sie tak samo?Bo ja szczerze mowiac nie mam. kolega Adam M zwrócił uwagę na bardzo ważną rzecz, w silnikach "lezących" wałobraca się ( w tych co znam przynajmniej) własnie po to w drugą stronę przecież by składowa siły powodującej ruch tłoka kompensowała siłę ciężkosci dociskającą tłok poziomo w dół i by w ten sposób zmniejszyć zużycie układu tłok-cylinder. a zmiana obrotów wywoła wręcz odwrotny skutek ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 6 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 Sily poosiowe zaleza od kata pochylenia linii srubowej zeba i nie zawsze jest koniecznosc stosowania lozsysk skosnych w takich przekladniach. Istnieje wiele takich przykladow w "przyrodzie" . A jesli chodzi o to obliczanie to dam se spokuj i pójde z tym do instruktora, ;) To nie sa kola zebate ktore beda chodzic w betoniarce. Jezeli zostana wykonane (mysle tu o calosci) nienalezycie to moze sie okazac ze oryginalne rozwiazanie wytrzyma dluzej.Mysle ze za mocno wierzysz w tego instruktora, a moze jestem w wielkim bledzie. Te kola nalezy wykonac wedlug rysunku ze wszystkimi szczegolami, w odpowiedniej klasie dokladnosci (ze wzgledu na obroty walu korbowego) itd, trzeba znac maszyne na ktorej sie pracuje jak wlasna kieszen (ewentualne jej bledy) a nie tylko wiedziec jak "stworzyc " pierwsze lepsze kolo zebate - demo dla uczniow. Co do silnikow i obrotow to bylem przekonany ze wszystkie kreca sie w ta sama strone- tzn naped pierwotny poprzez lancuch (bez napinacza) - podczas pracy gorna czesc lancucha jest napieta a dolna zwisa a tu okazuje sie ze jest na odwrot :?: Czy sie myle ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kobuz1 Opublikowano 6 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 Co do silnikow i obrotow to bylem przekonany ze wszystkie kreca sie w ta sama strone- tzn naped pierwotny poprzez lancuch (bez napinacza) - podczas pracy gorna czesc lancucha jest napieta a dolna zwisa a tu okazuje sie ze jest na odwrot Czy sie myle ? - A widzisz, jednak sie myliłeś, nie zawsze jest tak że górna częśc jest napięta a dolna wisi :banghead: Jeśli wał kreci się w przeciwnym kierunku do wskazuwek zegara to dolna część bedzie napięta a górna bedzie wisiała :mrgreen: Tak se qurde mysle że z każdym waszym postem zaczynam wierzyć w łańcuszek ;) Chyba dorobie albo dopasuję od czegos innego, ale żeby były podójne jak np w jawie TS 350 :mrgreen: A tak przy okazji to widziałem na AGMOCIE łańcuszek do JAwy TS 350 ale spinany spinką tak jak łąńcuch napędowy :roll: Czy to jest jakis wymysł prywaciarski? czy tez moze tak bylo w oryginale ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Błażej Opublikowano 7 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2006 No właśnie. Tak czytam i czytam i dlaczego jeszcze nikt nie zasugerował dopasowania całego sprzęgła z czegoś mocniejszego? Przecież z tym bedzie zdecydowanie mniej roboty i koszta mniejsze (zarówno finansowe jak i umysłowe).Spinane łańcuszki rozrządu można dostac nawet do japonii, gdzie wymiana wiązałaby się z rozpoławianiem silnika. Oczywiścei takie łańcuchy mają mniejszą żywotność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 7 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2006 (...) dlaczego jeszcze nikt nie zasugerował dopasowania całego sprzęgła z czegoś mocniejszego? (...) Spinane łańcuszki rozrządu można dostac nawet do japonii' date=' gdzie wymiana wiązałaby się z rozpoławianiem silnika. Oczywiścei takie łańcuchy mają mniejszą żywotność.[/quote']Po pierwsze, po co zmieniać sprzęgło, skoro węgierskie nie jest złe.Po drugie, dlaczego łańcuszek spinany ma mieć mniejszą żywotność od zakutego? Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 7 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2006 Lancuch w mojej BSA jest spinany taka spinka jest to potrojny lancuch Renoldsa przenoszacy w moim przypadku 45KM, ale identyczny wystepuje w modelu Spitfire przenoszac 55KM bez zadnych problemow.Wytrzymalosc okolo 30 tys mil czyli 48 tys km. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Błażej Opublikowano 7 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2006 Tak wyczytałem w jakiejś zajawce o spinanych łańcuchach. Było po prostu napisane, że mają krótsza żywotność. Nie mi dociekać czemu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kobuz1 Opublikowano 7 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2006 EJ no a czemu te rozpinane łąńcuszki mają krótszą żywotność? Czy to poprostu chodzi o to że jak jest spinany to znak że to z warsztatu prywaciarza? Czy jak? Bo w sumie od zwyklego różni sie tyliko zapinką ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Lancuch z zapinka w przeciwienstwie do lancucha zakuwanego jest tylko i wylacznie narazony na zerwanie w przypadku zsuniecia sie zapinki, innych przyczyn nie stwierdzono... :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.