Jaki teren preferujecie?

[NEKAONE]

najczesciej tor (piaszczysty) , traski enduro ( po starych raidach cross-cantry) polne drogi (malo) lubie sobie jezdzic przy rzece , ladne karajobrazy ;) itp (rz. Bug)

 

pozdrawiam

[slo_mo]

Najczęściej leśne drogi i dróżki.

Cały czas jednak szukam nowych wrażeń na różnych nawierzchniach ;)

[Gawron]

Ja najbardziej lubie śmigac po górach (Gorce, Myślenice) ale kolo siebie w Krk mam kilka torów MX i w Bodzowie na torze jest mega durzo piachu i upsów wiec i po górskich kamienistych i nieraz ultra stromych szlakach (lasy) a zarazem po piaszczystym torze :-)

[sidik]

inaczej:

nie lubie asfaltu, a reszte uwielbiam bo lata 5 metrow nad ziemia ;) :) :(

[aLLy]

ja mieszkajac w krakowie jestem naprawde malo wybredny . Dajcie mi skrawek terenu a bede mial miche na twarzy do konca dnia !!! ;) Tak naprawde to nie jest zle , niedaleko siebie mam Wisle , mozna posmigac wzdluz niej , oprocz tego mamy tor w kryspinowie , co prawda pare kmow musze dojechac

[Mati_Bar]

błoto błoto i jeszcze raz błoto. Niecierpie jak jest sucho i sie kurzy

Pozdro

[psycho zwirek]

Zapomniane podnokniete wawozy, lasy...najbardziej lubie przeprawy przez ciezki teren bo wtedy jest najlepsza zabawa :D [niepolecam samamu jak kazdej jazdy o przy wyciaganiu sprzeta kazda para rak sie przyda ;)]

[zysio]

gdzie jest mokro i jest jak sie rozpedzic bagna woda rzeeki wilgotnie ogolem mowiac

[Lucass]

ja lubie piachy i jak najwięcej szybkich zakrętów na takich piachah.

[piasektt]

ja uwielabiam jazde na obornickim torze gdzy nie jest suchy

[Prokto]

Dużo lasu, piachu i błotne kałuże.....rewelacja...nadwiślane rozlewiska żądzą.... ;)

[Benek14]

Ja to chyba jakiś tor ;) Musi być duuuużo hopek i zakręty z koleinami :lalag: . A teren to chyba jakis piasek ;)

[Baron]

Preferuję szuterki, długie proste i szybkie równe zakręty. Jazdę po samym lesie między drzewami.

Wjeżdżam bądź próbuję wjeźdżać absolutnie wszędzie w teren jakiego moje rejony dostarczają oprócz wszelkich mokradeł, głebokich błót itd... Jazda tak ciężkim sprzętem z takim momentem to walka o to by nie wyglebić. Nie ufam też trawom i jak mogę to sobie odpuszczam jazdę po nich. Gdybym jeździł czymś pokroju CR to pewnie bym polubił to wszystko. :lalag:

A i nie lubię kałuż. A to dlatego, że czasem nie jeżdżę dla samej jazdy i motocykl służy mi jako środek transportu. A wtedy nie zawsze mam odpowiedni ubiór, a korci czasem sobie laskiem wrócić. Jak mam strój tylko do jazdy do oczywiście kałuże mile widziane... Jak przejeżdża taki czołg przy 80 km/h to dopiero jest rozbryzg. ;) Wiem coś o tym po tym jak mnie kumpel wyprzedził przed samą kałużą. ;)