Ducati... ogólna dyskusja

[theodor.]

 

Napisz dokładnie jaki model monstera chodzi Ci po głowie bo tysiąców też jest kilka i są to naprawdę mocne motocykle nie ma pomiłuj.

Coś doradzimy.

Dokładnie tak jak Rafi napisał i zależy co traktujemy jako tysiąc? :bigrazz:

Bo 996 czy 998 to nie 1000DS

taki tysiąc to mocne uogulnienie w przypadku DUCATI.

 

[jannikiel]

Jolink też jeździ na nakedzie Ducati o pojemności 1214 bodajże, ale jak startuje- to Łomatkobosko!!!!! :icon_mrgreen: :buttrock: :crossy: ...żartuję...

A jakim Koleżanka Bandytą jeździ(ła), bo szejset to nie łantuhandred...

Co do bólu nadgarstków w 748 to jakoś tego nie czuję, ale ostry chłopak ze mnie i wytrenowane nadgarstki mam hahahahahahaaaa...znowu żartuję, coś dobry humor mam, ale to po wczorajszym tryumfie Ducati...

Przesiadka zresztą z jakiegokolwiek Bandyty będzie pewnie małym szokiem, takie tu wszystko krótkie, lekkie,małe i wąskie...wymaga jednak dość specyficznej techniki jazdy-większego balansu ciałem niż w japonii, a mniejszy skręt przedniego koła..

Ja bym jednak proponował Duca 999 naprawdę narazie jedyny sportowy Ducat którym jeździ się dość wygodnie i zaryzykowałbym twierdzenie, że można nim 1000 km dziennie zrobić bez problemu...a moment napędowy już ma na poziomie B 1200 jednak o wiele łatwiejszy i dostępniejszy dla "kierownika"...a wiem gdzie pewnego 999 można dostać za symboliczną (w stosunku do możliwości tego motocykla) opłatą...sam bym się skusił, ale nie mam tyle kasy...Pozdr. J.

[Dominik Szymański]

Dominik- jak potrzebna sprężynka taka sama jest jak do 748, to zadzwoń do Ryśka i zapytaj czy sprzeda...zresztą może ktoś z allegro sprzeda daną część za śmiech piniądze...

A dzięki, dzięki, już mi kolega Janek spod Gniezna pomaga i wymontowuje co trzeba :)

pzdr

[jeszua]

A jakim Koleżanka Bandytą jeździ(ła), bo szejset to nie łantuhandred...

 

najeździła się...

jsz

[theodor.]

najeździła się...

jsz

Ale o co chodzi...?

Może koleżanka zorientowała sie ze kupiła najnudniejszy motocykl świata :biggrin:

 

 

[Ropuch15]

witam Szanowne Towarzystwo.

wczoraj rozmawiałem z szwagrem makaroniarzem i os stwierdził że jak w japonii uczyli sie sadzić ryż to włosi już ganiali na motocyklach :buttrock: :clap: :crossy:

[Franz17]

Tak jak wspominaj Janek, piękny dzień był w niedzielę na Imoli!!!! Oj piękny.

[bika]

Co z tego, że jeżdżę Bandytą pierwszy sezon? Fakt, zrobiłam nim niecałe 5 tys. km, ale to nie znaczy, że muszę jeździć nim 5 lat, żeby zmienić. Bandzior to Bandzior, Ducat to Ducat... Nie przywiązuję się do sprzętów i tak jak samochody - mogę zmieniać co rok, półtora. Jeśli chodzi o klucze to chodziło mi o ten osprzęt do serwisu. Kolega ma Ducati ST (4?) i wygląda to tak, że gdy my w garażu mogliśmy zrobić wszystko przy Bandziorze to on potrzebował do niektórych rzeczy specjalnych gwintów (nie besztać mnie za nieznajomość nazewnictwa, ok?) Chciałabym wiedzieć po prostu czy możecie przy Monsterze zrobić wszystko sami, czy potrzeba w niektórych sytuacjach pomocy serwisu? co do 999 to miałam okazje usiąść, pogłaskać i podziękować - jakoś małe mi się to wydaje, a Monster ma w sobie TO COŚ - ja na niego mówię "mały penerek" - osobiście strasznie podoba mi się to, że jest taki właśnie mały, króciutki, wręcz robi wrażenie filigranowego (dzięki Bogu to tylko wrażenie). Co do pojemności to właśnie sobie tak myślę, że nawet 695 pewnie by mi wystarczyło, jak to niestety bywa wszystko jest kwestia ceny (i tego jak dobrze uda mi się Bandziora sprzedać). Chcę znać tylko Wasze zdanie na temat pracy przy Monsterku i chętnie poznam opinię dziewcząt, które jeżdżą, jeździły Monsterem.

[Domin]

Ale o co chodzi...?

Może koleżanka zorientowała sie ze kupiła najnudniejszy motocykl świata :biggrin:

 

dobrze powiedziane ;)

[Geni]

Najnudniejszy, czy też nie, ale Bandit to po prostu dobry sprzęt do jazdy i tyle.

Sam sprzedałem Bandita właśnie po to, żeby przesiąść się na Ducati, ale jeżeli ktoś mnie zapyta, czy to porządny sprzęt, to zawsze odpowiem twierdząco. Na pewno ma w sobie więcej ikry i przyjemności z jazdy niż te wszystkie ofrędzlowane i oflagowane plastikowe podróbki H-D.

Bika - wiem, że Rysiek z Motostodoły ma ściągniętego 695, możliwe że będę miał okazję go w tym tygodniu obejrzeć przy odbiorze Multistrady.

Wadę ma jednak poważną 695 - sprzęgłem nie klekocze :bigrazz: .

pozdr

[theodor.]

Nudny nie znaczy zły, poprostu nudny :wink:

 

Do ducati nie potrzeba innych narzedzi niz do np. suzuki. A w kazdym razie nie do obsługi wykonywanej we własnym zakresie przez przecietnego uzytkownika.

 

A co do wielkosci monsterów to 600 jest zdecydowanie mniejsza od np. S4 ale faktem jest ze motocykl do duzych i tak nie nalezy :biggrin:

 

 

[scitro]

Bika, witaj zabłąkana kobietko w naszym dziale. Bandit dobry sprzęt ale na pewno nie daje tyle uciechy z jazdy co Ducati. Biorąc pod uwagę twój staż, to lepiej wybierz coś mniejszego, 695 lub s2r, ale jeśli jesteś niską osobą to 696 będzie Ci leżał jak uszyty na miarę.

Piszę o mniejszym, bo szkoda mi kolegów i koleżanek, którzy leżą po sezonie zagipsowani, a pieprzenie że zaraz się znudzi to pochodzi raczej z kręgu użytkowników motocykli nie europejskich.

Starsze modele monstera, do 695, nie potrzebują specjalnie wyszukanych narzędzi, standardowe nasadki + trzpieniowe sześciokątne + torx, dostępne w każdym sklepie, nie wiem jak 696. Obsługa: raz na sezon kontrola naciągu pasków i luzów zaworowych, reszta jak w innych.

Mały monster raczej nie nadaje się na długie trasy, a tym bardziej w tempie autostradowym, komfortowy przedział prędkości to 90-120 km/h. Więcej też bez problemu pojedzie (600-ka Mikosa leci 200 - sprawdzone GPS).

W porównaniu do Bandita, monster jest motocyklem dużo sztywniejszym. Zapomnisz szybko o gumowym zawieszeniu i gnącym się widelcu teleskopowym. Tu nie ma kompromisów, grube półki i rury nośne o średnicy 41 mm robią dobrą robotę. Polecam modele z tarczami 320 mm i 4 tłoczkowymi zaciskami z przodu, które zapewniają bardziej niż przyzwoite opóźnienia.

 

Pozdrawiam

Seb

[Mikos]

(600-ka Mikosa leci 200 - sprawdzone GPS).

 

Pozdrawiam

Seb

 

 

Ależ to małe pieruństwo szybkie ;)

 

pozdrawiam

Mikos

 

 

[Frencci]

Mikos- jestes moze po prostu aerodynamiczny :flesje:

[bika]

Bardzo dziękuję za fachowe odpowiedzi! Nie należę do niskich (174cm), więc z tym nie będzie problemu. Na zakończeniu sezonu w Poznaniu w tę sobotę kolega Ducatowiec pozwolił mi usiąść na swoim Monsterze 600 (mokre niestety sprzęgło, a bez klekotania to ja nie chcę) :crossy: :buttrock: :notworthy: i był baaardzo fajny. Co do prędkości to już wszystko mówię (niektórzy się dziwią dlaczego z wygodnego Bandita chcę przesiąść się na nakeda) - mam taką przypadłość, że jak jadę wolno moją S-ką to cierpnie mi prawy bark lub szyja, do tego stopnia, że nie mogę skręcić ni w prawo ni w lewo (sprawdzone podczas majówki w górach!) więc muszę jeździć przynajmniej 120-140 km/h by wyeliminować ból (wiatr mnie prostuje i jest bardzo dobrze). Jak wiadomo jest to już prędkość niedozwolona na polskich drogach, a ja nie chcę się pozamiatać na motocyklu - to ma być przyjemność na całe długie życie - dlatego też uważam, że naked spełni swoją misję i już przy 90km/h wiatr będzie mi prostował bark i szyję i wyeliminuje ból. Bandzior to bardzo poczciwy sprzęt, cieszę się, że z większych pojemności wybrałam właśnie jego, ale po 1 sezonie mogę stwierdzić jaki jest mój styl jazdy, przy których prędkościach czuję się najlepiej, gdzie i w jakim celu jeżdżę - konkludując - Monster jest jak najbardziej w moich stylu jazdy. A jak się okaże, że jednak szybka jest potrzebna, bo zmieniły się preferencje, to za kolejny rok uszczęśliwię kogoś Monsterem a przesiądę się na coś innego. :crossy: i pytanie: Zco znajdę do 20 tysiaków?