Skocz do zawartości

problemy z MZ ETZ 250


zbyhu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czolem!

 

Moj kolega ze studiow ma klopoty ze swoja MZ ETZ 250. Znalazlem jego posta na jednym 4um MZtkowiczow i pomyslalem, ze moze ktos na tym 4um bedzie w stanie pomoc?

Wiec do rzeczy:

 

"Siema

Tak więc jak już wspominałem w WITAMY, to mam pewien problem, i to dość duży.

Moją Etke, kupiłem od kolesia z Bytomia, który trzymał ją w garażu nie ruszaną przez 13 lat, początkowo miała być ona dawcą do mojej poprzedniej Etki bowiem ta pierwsza była mocno „przeeksploatowana”,[ tzn. pochodziła z nauki jazdy, i do wymiany było praktycznie wszystko (dostałem ja za darmo więc uznałem że się nią zajmę, wymienię wszystko co potrzebne na nowe i będę miał motor praktycznie nowy za kasę za jaką kupiłbym jakąś używaną)].

Pojechałem obejrzałem i kupiłem, a co się okazało była ona dużo lepsza od tej do której miała być dawcą, tak więc zająłem się nią itd. itd.

Przejdę teraz jednak do ZASADNICZEGO PROBLEMU:

Miała ona problem od początku z dolnymi obrotami, tzn. jej przypadłość polegała na tym , iż nie można było nią „normalnie”ruszyć (mam już kilku letnie doświadczenie w motorkach więc fakt że nie umiem ruszać pomijam zupełnie). W normalnym motocyklu dajesz trochę gazu troszkę puszczasz sprzęgło i jakoś ruszasz (każdy z nas robił to miliony razy więc wie o co chodzi), natomiast w moim motocyklu dajesz normalnie gazu żeby spokojnie ruszyć puszczasz normalnie sprzęgło i … i normalnie NIE ruszasz. Motocykl, ruszy z miejsca natomiast jak wskazówka opadnie na obroty poniżej 2500obr/min muli go muli go i muli i nie umie się pozbierać, jedzie ale, raczej porusza się ruchem jednostajnie opóźnionym, do momentu w którym nie złapiesz za sprzęgło, nie przegazujesz i nie spuścisz MZetki z wyższych obrotów, gdy wskazówka sięgnie 2500-3000obrotów to później już etka idzie do przodu, natomiast poniżej to się muli.

Sugestią każdego motocyklisty w takim przypadku jest : „Źle wyregulowany gażnik” lub „Źle ustawiony zapłon” (pomijam fakt, że wiem ile dolewać miksolu, i leję benzynę a nie wodę do baku). Tak więc ok., zapłon był ustawiany na 3 sposoby, I-metodą gdzie w odpowiednim punkcie tłoka pakowałem iskrę, II-metodą z jakimiś żarówkami (w każdym bądź razie jakimś specjalnym sprzętem do robienia tego) III- „stara szkoła” wykonywana przez mojego ojca który był w motocyklach kiedyś bardzo dobry, i sam posiadał w swoim życiu nawet i z 20 motocykli- czyli na „słuch”.

Niestety żadna z metod nie pomogła a dodam że robiłem to wszystko nie sam tylko z mechanikiem który zajmuje się pojazdami od kołyski, więc fachowość mam zapewnioną, aha zapomniałem że gaźnik też oczywiście regulowałem, regulowaliśmy na wiele sposobów i nic, dalej MÓŁ.

Tak więc pomyślałem sobie, że:

Może dysze zapchane- to wymieniłem na nowiutkie- efekt: żaden (nic się nie zmieniło)

Może gaźnik jakiś felerny- to zmieniłem na gaźnik od kolegi z Etki (która działa dobrze, a o dziwo mój gaźnik w Etce kumpla działa wyśmienicie)- efekt: żaden

Może coś nie tak z filtrem powietrza- wymieniłem na nowy- efekt: żaden

Może zatkane jest coś w ramie(bowiem tędy dochodzi powietrze do filtra powietrza- więc pozwoliłem żeby etka ciągnęła powietrze bezpośrednio z atmosfery, po prostu nie nałożyłem gumy od skrzynki w której znajduje się filtr powietrza- efekt: żaden

Może w układzie wylotowy coś nie tak- pojeździłem bez tłumika, no i z tłumikiem od kumpla-efekt: żaden

Móze cos w instalacji, słaba iskra czy co, może za małe napięcie więc wymieniłem od tego samego kolegi co ma dobrą etke- czyli przełożyłem, począwszy od : cewki, poprzez kabel od cewki do fajki, fajkę- efekt: żaden (pomijam, że na świecy znajduje się odpowiednia szczelina między elektrodami zgodna z książkowymi, oraz to żę swieca jest dobra, a i tak miałem ich wiele, i na żadnej etka nie działała dobrze).

Może coś zapłonem (wiecie to wszystko z prawej strony silnika), coś z przerywaczem, kondensatorem, itd., wszystko przełożyłem od sprawnej etki- efekt: żaden

Zapomniałem dodać, że zrobiłem pełny remont silnika:

Szlif, nowy tłok(turecki), pierścienie, nowy korbowód, wycentrowały wał, nowe łożyska na wale. Silnik profesjonalnie, złożony z dbałością o najmniejsze szczegóły (nazywany jestem perfekcjonistą przez moich kolegów więc możecie sobie wyobrazić), przy składaniu silnik nie widział młotka, no może oprócz drewnianego przy składaniu karterów (leciutkie uderzenia), części nakładane na siebie „na ciepło” no po prostu cud miód.

I myślałem że to pomoże , ale po kilkunastu minutach zauważyłem ,że moje nadzieje na poprawę… prysły jak bańka mydlana. Więc pojeździłem sobie tak jakieś 1000 km, i teraz znowu silnik wyjęty z ramy, badaliśmy już wszystko nawet szerokości, wymiary kanałów ( bo myśleliśmy, że może koleś coś tam piłował albo coś) ale wszystko w porządku, no po prostu już nie wiem co można jeszcze zrobić.

Ostatnią szansą jest teraz, wymiana cylindra i tłoka na ten z mojej poprzedniej, ale na to musze poczekać do końca ferii bo teraz kumpel (ten mechanik) jest zajęty różnymi innymi sprzętami.

Przez cały ten okres napraw i prób myślałem że dostanę rozstroju nerwowego- żywy przykład na złośliwość rzeczy martwych. Uwierzcie mi że będę to opowiadał dzieciom.

Mam nadzieję że ktoś z was mi pomoże, w sensie jakiś porad, spróbujcie coś wymyślić, a może coś zadziała, ale już chyba wszystko wypróbowałem.

Zapewne jedną z najczęściej dawanych rad będzie „Kup sobie inną etkę”, ale szkoda by mi było poza tym wszystkim co przy niej zrobiłem to wymieniłem jeszcze cały układ napędowy na nowy, gdzieś na początku jak ją kupiłem.

 

Pozdrawiam Wszystkich!"

 

Ja tez pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyhu ty byles u nas na forum ooo:O......ja wlasnie nie wiem co to jest :| pisze ze gaznik sprawdzal, zaplon itp:|

 

Nie wiem naprawde ciezki przypadek 8O

BYŁO:

-kilka MZ--> Kawasaki ZXR 400-->VFR 750 streetfighter-->Honda Vfr 750 rc 36 I 92r.

JEST:

-Honda VFR 750 rc36 I 90r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche ten opis niejasny albo ja juz nie kumam. A moze po prostu sprzeglo sie slizga i im mniejsza roznica predkosci tarcz sprzeglowych tym lepiej ciagnie?

Efekt podobny do ruszania autem po lodzie przegazuj to stanie ale pusc sprzeglo na wolnych obrotach to pojdzie na bank.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Problem w tym, ze przed remontem i po remoncie objawy sa identyczne :).

Jedyne wyjasnienie - przed remontem slaba komprecha, po remoncie - zle dobrane pierscienie i tlok - tez slaba komprecha :P.

Albo problemem jest cos innego - co nie bylo poddane remontowi i wymianom...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Etka podobnie chodzila.. Powodem byl za duzy luz miedzy gladzia cylindra a tlokiem. Tak sie dzieje za zwyczaj gdy silnik ma duzo najechane bez remontu i/lub ma zrobione jajo w tuleji wiec jeden szlif moze sie okazac za malo.. Przed zalozeniem cylindra mogles zobaczyc czy rysy po honowaniu byly rownomiernie rozmieszczone i czy byly (na oko) odpowiednio glebokie.. :| pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa... ale kolega pisze ze mu moto muli, a nie zwieksza obroty czy jakkolwiek.. Poprostu mu zaczyna zdychac (silnik sie dlawi) i potrzebuje przygazowki.. :mrgreen: Potrzebuje wiekszych obrotow! :) Pozostaje przy swojej poradzie :P pzdr

PS. Radzilbym zrobic jeszcze jednego slifa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Jak sięgam pamięcią to w mojej ETZ 250 po remoncie miałem

podobny problem, wszystko ustawione jak należy (przed remontem

mimo dużego zużycia toka cylindra itd silnik palił i chodził równo)

Okazało się że naderwał się klin na wale przy alternatorze, to mi się

przytrafiło.

To jest tylko moja sugestia, a jak jest w przypadku ETZ twojego

kolegi? Faktycznie ciężki przypadek :!:

Ale sprawdzić nie zaszkodzi.

 

Niby prosty motocykl a też potrai przyspożyć zagryche.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Jak sie tylko sesja skonczy, to mysle, ze kolega bedzie majstrowal i sprawdzi wszystkie ewentualnosci, ktore tu zaproponujecie.

Na bierzaco wysylam mu podejrzenia - zly szlif, klin alternatora, sprzeglo... Zobaczymy :). Sam jestem ciekaw, bo to zagadka na miare moich zamierzchlych klopotow z ladowaniem w WSK :P.

Moze ktos jeszcze na 4um to pamieta... ?:)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedewszystkim witam wszystkich.Jest to mój pierwszy post.Dość długo odwlekałem rejestrację,wolałem najpierw trochę poczytać:).

Zaciekawił mnie ten twój problem,bo mamy podobny problem.Nie dotyczy co prawda on tego samego,ale....

Ale mam ładę 2107 z silnikiem 1300 na pasku.Jadąc na benzynie nie ma możliwości na dynamiczną jazdę,w momencie gdy wciskam pedał gazu silnik zaczyna się dławić,występuje ogromna dziura.Ale co ciekawe jadąc na LPG tego nie ma 8O a Ivan na LPG wymiata jak szalony.Kombinowałem z aparatami zapłonowymi,z gaźnikami nawet brałem od innych Ład na testy i dalej to samo.Zrobiłem remont kapitalny,robiłem sam,więc pomalutku i dokładnie.Po remoncie nic się nie zmieniło.Grzebałem z zaprzyjaźnionymi mechanikami,obecnie jeździ na gaźniku od samarki 1300.Ale nadal nie lubi benzyny.Ten model chyba tak ma :| .Ja mam możliwość jazdy na LPG albo Peugotem.Ale powiem Ci że czasami jest amba fatima i widzę że Ciebie też dotknęła.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...