Skocz do zawartości

Motocyklowe lęki.


Gothcrust
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

SuzekLublin' date=' jedź na tor kartingowy - tam łatwiej się przełamać i nabrać wprawy.[/quote']

 

Orientujesz sie jak tam jest, bo teraz to jest teren prywatny i niewiem czy mozna zapłacic i pośmigać i czy raczej niebardzo.Kolezka był na enduro ale zerwali kłudke i wjechali na pare minut a z psami wole niemiec doczynienia :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest teren PZMotu. Czasami jest instrutor z kursantem i jeżdżą na placu manewrowym zaraz za bramą. Jak się zagada z instrutorem to można wjechać na jedno :) kółko. Czasem na torze jest ktoś kto ma klucz i wtedy też można wjechać. Zupełnie oficjalnie też można, ale to kosztuje chyba ze 200 PLN za dzień (o ile dobrze pamietam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam lęki zawsze podczas jazdy na mokro na naszych drogach... na sucho Ok ale na mokro na pasach/liniach/studzienkach jest jak na lodzie. Poza tym nie mam zaufania do BT56 czy BT57 na mokro... nigdy nie wiem kiedy zaczną popuszczać i jak gwałtownie to zrobią ... na sucho nie mam oporów przed zejściem podnóżkiem do asfaltu na mokro jeżdżę z bardzo dużym zapasem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leki na motocyklu, ciężka sprawa. Każdego roku jak pierwszy raz wsiadam, to mam cykora, że coś się może stać. Dlatego mam cholernego pietra na jednopasmówkach, gdzie na ostrym zakręcie, któs może wyjechac albo wyprzedzać na trzeciego. Byłem świadkiem jak jeden debil w puszce robił coś podobnego na starej drodze do Tych przez Kobiór( do dzisiaj mnie ciarki łapią jak sobie to przypominam).

Druga sprawa to jazda nocą, dla mnie koszmar, bo wielokrotnie nie wiesz co może się zdarzyć. I do tego jakośc znaków na polskich drogach- makabra.

Trzecia rzecz to jazda z pasażerką, jakikolwiek wypadek to nawet myśleć nie chce :P

Czwarta rzecz skręcanie czasami człowiek łapie jakieś opory przed prawidłowym wchodzeniem w zakręt, szczególnie w pierwszych dniach sezonu.

 

Jednak warto pamiętać, że te lęki czasami człowiekowi tyłek uratowały.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja strasznie boję się kolein. Jeżdżę od niedawna i ciągle mam z nimi problem. Nie wiem jeszcze czego można się na nich spodziewać. Ciągle w pamięci mam przejażdżkę krajową 7ką, między Olsztynkiem a Nidzicą. Koleiny głębokości nawet do 10cm :buttrock:, wiał straszny wiatr… było strasznie ;) Poza tym, strasznie nie lubię przejeżdżać przez pasy rozdzielające pasy ruchu i strasznie boje się wszelkich zanieczyszczeń drogi. Lęków związanych z jazdą po mieście, na razie nie mam - wydaje mi się, że WSZYSTKO można przewidzieć, wystarczy mieć wyobraźnię. Staram się nie bać/nie myśleć :evil:, o konsekwencjach złapania kapcia podczas jazdy i tego typu spraw. Równie dobrze, mógł bym zacząć martwić się o to, że mi łańcuch „pęknie” :?… Jak nie mam na coś wpływu, to o tym nie myślę. Jedyne można z „tym zrobić” to przejrzeć te części przed jazdą.

Pozdroo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się bardzo boję i w ogóle mam taki lęk, że podczas jazdy jakaś kobieta wystawi swe wdzięki i mnie to rozproszy i wypadnę z toru i walnę w drzewo Laughing

 

 

miałem kilka takich sytuacji, raz prawie że skończyłem na pace żuka :lol:

od tamtej pory staram się bardziej uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak im byk starszy tym róg twardszy ;)

Kiedys się niczego nie bałem gnałem przez miasto 140km/h,ale był jeden dzwon lekki potem w dwa lata temu wyciełem tak że :roll: .

Przy 110km/h wyjeb...... w auto kask mi spadł z bani a pozatym jechałem w dżinsach i cienkiej kórtce ,lot z lądowaniem miał około 50m.

I odziwo nic mi się niestało 8O

Od tamtego czasu jak tylko widze auto stojące na krzyżówce to zawsze zwalniam a jak tylko drgnie to wbijam sie w chamulce.

kolejna schza to zakręty i łuki ciagle sie boje że w połowie winkla będzie dziura albo piach,a na długichłukach jak jada auto,że jakis pajac będzie wyprzedzał na trzeciego.

Z roku na rok mam coraz większe lęki i jeżdże coraz rozsądniej ,kumple śmieja się że sie starzeje (25lat :P ,ale jak patrze na ich jazde to miciary nieraz po lecahc przechodza .

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja boje się głównie zwierząt pirarów w katamaranach!!czasem musimy uciekać na pobocze przez nich<lol> No i jeszcze boje się dziurek w naszych drogach oraz tedo że coś może się stać z moto np gume złapie lub łańcuch się urwieprzy np 100km/h :) 8O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...