Skocz do zawartości

Na pocieszenie-cala prawda o glebach


kacper_84
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

no dobra to może ja wymoite.

 

w maju wypadek. wymuszono na mnie pierwszeństwo i skasowałem motocykl i siebie. moja noga wyglądała jak widać po lewej stronie. po 5 miesiącach zaczołem powoli kustykać bez kul. po 7 czyli w grudniu wyjeli mi szyne z nogi. moje szczeście nie trwało jednak długo. noga złamała się ponownie po 2,5 tygodnia. tak poprostu z dupy. no i teraz czeka mnie jeszcze 5 tygodni w gipsie. czyli znowu jestem uziemiony. mija 8 miesiąc od wypadku a ja się poruszam o kulach. ale kupiłem już nowe moto i nawet już nim zrobiłem 500km. przed nastaniem mrozów :( byle do wiosny. pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jawa TS350 (1szy sezon jazdy): gleba przy 10 km/h podczas holowania

rowniez mialem glebe podczas holowania' date=' przy podobnej predkosci (dojezdzalismy do ronda) i rowniez JAWA tylko nieco mniejsza ;)

 

a z gatunku 'spektakularnych' gleb [opisywalem juz kiedys na 4um'] to przy zjezdzie ze sporego wzniesienia (za mna rozpedzone samochody) w tylne kolo wleciala mi jakas szmata [szmata w sensie kawalka materialu ;) ], zaczalem przyhamowywac i zjezdzac na pobocze jednoczesnie - niestety, na poboczu kolo sie zblokowalo a ja polecialem prosto do rowu. najgorsze jest to, ze nikogo jadacego wogole to nie ruszylo :!: przeciez roznie moglo sie to skonczyc, skonczylo sie bez szwanku na szczescie - nawet moto nie ucierpialo zbytnio procz zniszczonej przedniej lampy. ludzie sa beznadziejni...

konczac, w malym szoku sie pozbieralem po czym 10 min mordowalem sie z wyciagnieciem 'szmaty' z kola, lancucha, zebatki... to bylo za czasow wspanialej Hondy CM 125 Custom :(

 

Zycze wszystkim oraz sobie bezpiecznego sezonu 2006 :!:

Pozdrawiam

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do gleb to na sniegu ze dwie trzy ale dt'ka pancerna wiec bez szkod,a tez zdazyla sie jedna gorsza ;/ troszku mi sie zapomnialo,ze ja nie mam szosowych opon no i przy cieciu zakretu sie z leksza za mocno wylozylem i co dalej wiadomo :? na szczescie i tym razem bez obrazen u mnie,a tak to tylko obtarta manetka,pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja noga wyglądała jak widać po lewej stronie

Jakiś czas temu widziałem i nie polecam tego widoku. Mati czymaj się i pozdro. Mam nadzieję że do sezonu będzie już wszystko OKI.

 

Szybko opisze jedną z moich ciekawych historii.

Tor Poznań Jak zwykle śmigam sobie swoim żółwim tępem (naprawde wolno) dolatuje do lasku zakręt przed prostą pod mostkiem, spoglądam w lusterko widze że jakis szaleniec się zbliża bez namysłu prostuje się chcą go przepuścić z prawej strony zjeżdżam na lewo (zakręt był w prawo) ale niestety kolega zaplanował juz wcześniej że weźmie mnie wyprzedzi po lewej. No i klops zderzenie boczne coś jak bark w bark co ciekawe ani ja ani on nie zaliczyliśmy gleby. Przecięta boczna owiewka połamane lusterka i klamka sprzęgła. Co się stało kolesiowi nie mam pojęcia bo nawet nie zwolnił tylko poleciał dalej goniąc uciekające sekundy z czasu okrążenia. :( Od tego czasu mam spory uraz do toru i ciężko mi go przełamać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezdzę od 16 roku zycia,wczesniej były małe gleby na Komarze :twisted: ,wiadomo ta moc ;) ,pozniej była wsk 175 i jedna gleba na podwórku,po niej była etka 250 na której wylądowałem w rowie :roll: ,no i teraz mam 251 i tez nie obyło sie bez małego dzwona,jak dotad najpowarzniejszy,bliskie spotkanie z tylnum zderzakiem chyba Chryslera Voyagera,z mojej winy ;) ale koles tylko wysiadł z samochodu i spytał sie czy mi sie nic nie stało,powiedziałem że nic i pojechał.miał wgnieciony tylni zderzak ,jak sie tak pozniej zastanowiłem to chyba on był chyba łykniety :?: ,starty w MZ to przedni błotnik,urwane lustrko i klamka od hamulca.to narazie tyle i mam nadzieje że więcej nie będzie. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na tych mniej poważnych sprzętach czyt.ogarki,Jawy zaliczyłem kilka gleb ale bez większych urazów. Została mi w pamięci jedna na Ogarku gdy zmieniłem sobie zębatkę z tyłu na mniejszą i o tym zapomniałem pokonując po raz setny jeden z znanych mi zakrętów :? , bolało. Ktm też kiedyś mnie nakrył podczas jazdy na gumie, XL w terenie też kilka gleb ale ogólnie odpukać nic poważniejszego. Ale jak na 13 lat jazdy nie tak żle :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja gleba była kupe lat temu na JAWIE50cmm Zasuwam sobie z kumplem pod góreczke na pelnym gazie(drugi bieg)jakieś30km/h i czuje ze moto juz nie daje rady, myśle sobie siara przed kumplem ze mam rzęcha wiec nie oglądając się za siebie skrecam w lewo na boczną ulice i nagle czuje j*b..od lusterka samochodowego w ramie i gleba ;) Okazało sie ze akurat wyprzedzała mnie BeeMka, naszczescie trafilem na stare małżenstwo i nie chcieli ode mnie kasy za z niszczenia na aucie..ufff stracha mialem niezłego-gacie pełne :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam o tych Waszych poważniejszych i mniej poważnych glebach i jako że mój pierwszy sezon dopiero przede mną to odczuwam całkiem konkretny niepokój na myśl o wywrotce... I zaczyna mnie telepać jak pomyślę o takiej seksownej szynie w mojej nodze... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jawka-nigdy nie zaliczyłem żadnej gleby na niej

DT-Tu było kilka gleb ale bez kasku byłoby nieciekawie

SX-Na torze rzadko się wywalam ale jak wyjechałem na śnieg to chyba z 10 gleb jednego dnia

 

Z reguły im lepsza nawierzchnia tym gleb mniej, ale radzę każdemu początkującemu trochę pojeździć w terenie żeby pokonać strach przed upadkiem i nauczyć sobie radzić w sytuacjach gdy motocykl wymyka się spod kontroli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem tylko jedną poważniejszą przygodę, jadąc sobie moją świeżo sprowadzoną R1 do marco na wesele, najechałem na jaikś kawał żelastwa i rozprułem tylną oponę, zaczęło mnie gibać na boki i kończąc zatrzymywanie, moto uśliznęło się na lewo i delikatnie przejechało bokiem, dobrze że założyłem wcześniej Crashpady bo nie było by miło :( Od tamtej pory nie będę już jeździł na slickach ( przynajmniej po normalnych drogach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heja

 

ja zrobiłem już motorkiem (różnymi) jakieś 30 000 km i powiem, że raz tylko delikatnie przed garażem zaliczyłem glebę. czyli praktycznie ani jedna !!!!! mam nadzieję, że tym samym nie wywołam wilka z lasu i ten sezon też przejeżdżę "spokojnie". a nie należę do ludzi którzy lubią siedzieć twardo na siedzeniu i nic nie robić :lol:

 

PS. do Magdy.

Czy to twoja prawdziwa fotka? :( bardzo ładna.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...