Podstawy które musisz umieć ! Zbiór wiedzy.

[VeroniCa-er5]

heh... nie wiem czy o świadomym, ale owszem wiem co to jest i na czym polega, tylko siedząc i zastanawiając się nad tym nie wiem czy wykonuję to świadomie. W teorii, w sensie zastanawiania się nad tym po przeczytaniu całego tego tematu - nie wiem, a w praktyce chyba jednak robię to nieświadomie. Tak jak napisałam na 250tce wszystko było ok i bardzo ładnie (wg. instruktora) wchodziłam w zakręty bez najmniejszych problemów. Ale honda była lżejsza. I tak jak mówicie, moim zdaniem to jest po prostu potrzeba oswojenia się ze sprzętem i będzie dobrze :D. Tak to sobie tłumaczę. Przecież z tego co sobie przypominam na pierwszej jeździe na 250tce też miałam taki problem ;), że bałam się pochylić nią na ósemce i instruktor pokazywał mi kilka razy :D a później na eLce mówili na mnie Mistrzyni Ósemek :D

[konrad1f]

problem raczej leży w głowie

[bigboykr]

żeby położyć motocykl w zakręcie przy pomocy przeciwskętu nie potzeba wcale siły. Dobrze Ci już napisano - problem w głowie/psychice. Zapomnij, że jest troszkę cięższy i będzie dobrze.

[VeroniCa-er5]

Też właśnie myślę o tym pod kontem psychicznym właśnie... Rozjeżdżę się na obrzeżach mojego miasta, okolicznych wsiach i dam znać :D jak mi poszło. Postaram się nie myśleć o tym, że jest cięższa chociaż nie wiem jak mi to pójdzie ale jak ja to mówię "chcieć to móc"a dążę po trupach do celu :P no może nie dosłownie ;)

[Hero]

Będzie dobrze, tylko nie można się zrażać zbyt szybko no i nie oczekiwać błyskawicznych postępów :)

[radko]

czytając pierwsze posty troche miałem wątpliwości po co skręcać w prawo skoro zakręt w lewo, ale ostatnio wybrałem się na niezły kawałek drogi z wieloma zakrętami i trenowałem przeciwskręt. Moto ponad 200kg i gdy kontrowałem momentalnie kład się tak jak trzeba. początkowo jeżdżę wolno i przechył też raczej nie oszałamiający, ale już wiem na czym rzecz polega. Teraz tylko trzeba wyrobić odruch i nawyk w każdym zakręcie bo podświadomie się tego nie robi.

 

dzięki za uwagi

pzdr

[damian_JA]

przeciwskręt ratuje 4 litery gdy trzeba zacieśnić zakręt, warto pamiętać zwłaszcza na początku, bo wyjeżdżanie to często problem nowicjuszy.

Piszę że pamiętać na początku, dlatego że z czasem się zapomina o tym bo robi sie tak 'z automatu" ;)

Edytowane 9 Września 2010 przez damian_JA

[ADAM 66-VN 2000]

...a że warto się szkolić... Bo początki jazdy nie zawsze są przyjemne>>> http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zla...mosc_prasa.html

[tumry2]

Proponuje kupić przez internet książkę "Motocyklista doskonały" lub "Strategie uliczne". Jest tam sporo o dynamice motocykla i innych zasadach fizyki działających podczas jazdy, jak i o samej jeździe.

Wydawnicto www.bukrower.pl

 

Pozdr. ROB

Proponuję zapisać się do Szkoły Suzuki lub innej. Praktyczne ćwiczenia są najlepszą nauką, zapewniam bo sprawdziłem.

[noleg]

jeżeli chcesz poćwiczyć to pewnie będzie to już ostatnia szansa w przyszłym sezonie na Torze Lublin - Szlifowanie Techniki Jazdy - pojeżdżenie po torze z ustawionymi przeszkodami (dość wymagająco zresztą) powoduje, że czy chcesz czy nie sam poprawiasz swoją technikę - inaczej nie przejedziesz

[ks-rider]

...a że warto się szkolić... Bo początki jazdy nie zawsze są przyjemne>>> <a href="http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zlamala-bark-podczas-egzaminu-na-prawo-jazdy,wid,12719712,wiadomosc_prasa.html" target="_blank">http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zla...mosc_prasa.html</a>

 

Z tym, ze hamowanie awaryjne cwiczy sie / szkoli sie na podstawowym kursie PJ !

 

:crossy:

[piórko]

jeżeli chcesz poćwiczyć to pewnie będzie to już ostatnia szansa w przyszłym sezonie na Torze Lublin - Szlifowanie Techniki Jazdy - pojeżdżenie po torze z ustawionymi przeszkodami (dość wymagająco zresztą) powoduje, że czy chcesz czy nie sam poprawiasz swoją technikę - inaczej nie przejedziesz

 

Techniki nie poprawia się "czy się chce czy nie", od samego tylko jeżdżenia. W ten sposób tylko "wjeżdżasz" się w jakąś konkretną konfigurację i dlatego możesz pojechać szybciej. Ale technikę można poprawić tylko świadomie się szkoląc i ćwicząc konkretną technikę.

[ks-rider]

Techniki nie poprawia się "czy się chce czy nie", od samego tylko jeżdżenia. W ten sposób tylko "wjeżdżasz" się w jakąś konkretną konfigurację i dlatego możesz pojechać szybciej. Ale technikę można poprawić tylko świadomie się szkoląc i ćwicząc konkretną technikę.

 

Krecac odpowiednia ilosc km przez wiele lat tez dojdziesz do techniki, problem w tym, ze jest to czasochlonne, o niebezpieczenstwach nie wspomne. Latwiej i prosciej jest sie wiec szkolic.

 

:crossy:

Edytowane 5 Listopada 2011 przez ks-rider

[piórko]

Krecac odpowiednia ilosc km przez wiele lat tez dojdziesz do techniki, problem w tym, ze jest to czasochlonne, o niebezpieczenstwach nie wspomne. Latwiej i prosciej jest sie wiec szkolic.

 

:crossy:

 

Niekoniecznie. Sama ilość km nie wystarcza, bo jak się nie wie co robić, jak i kiedy to można tylko "doskonalić" własną technikę, zwykle daleką od optymalnej.

[toOczeQ]

Niekoniecznie. Sama ilość km nie wystarcza, bo jak się nie wie co robić, jak i kiedy to można tylko "doskonalić" własną technikę, zwykle daleką od optymalnej.

 

Dokładnie tak, wystarczy poczytać sobie, zastanowić się troszeczkę nad technikami które chce się poćwiczyć, doszkolić. A później wsiąść na motor i próbować tego. Oczywiście stopniowo ;)

Nie zawsze ilość przejechanych km świadczy o tym, kto jaką ma wiedzę na temat techniki jazdy i czy potrafi to wykorzystać.