Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No niezły ten Chińczyk z chłodnicą. Tylko po kiego grzyba ona była? Aż tak się nagrzewał ??

 

Co do naciągu łańcucha, to też się przyłączam do pytania.

Ponadto, u mnie kiepsko widać kreski od strony tłumika.

I czy smarowanie łańcucha samym przepracowanym olejem silnikowym jest wystarczające?

Myłem ostatnio swój łańcuch w benzynie (mój łańcuch jest niebieski :) ) z tego całego syfu i potem go wykąpałem w oleju.

Na ile czasu takie smarowanie go zabezpieczy?

Wskaźniki do mierzenia naciągu łańcucha mogą oszukiwać. Wystarczy zmierzyć odległość od końca wahacza do śruby mocującej koło, jeśli jest taka sam po obu stronach, jest OK.

Łańcuch bezoringowy najlepiej smarować jak najczęściej a olej silnikowy, nawet przepracowany, wystarczy.

Jak już ściągnę motocykl do domu, mam zamiar zrobić coś w rodzaju automatycznego smarownika łańcucha. Foty zamieszczę po wykonaniu i dam opis techniczny. Luca wie o co chodzi.

Łańcuch smaruj olejem co jakieś 300-500km i każdorazowo po jeździe w deszczu.

 

Normalnie gościu, który napisał tekst o motocyklu to albo zakochany poeta jakiś albo nawalony jak stodoła po żniwach. Tekst powala na kolana! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do poczytania:

we wrześniowym Motocyklu jest co nieco o chopperach/cruiserach - 105 lat harleya i test hondy shadow spirit 750... niestety w temacie chińskie cruisery nadal nic...

ostatnio wpadł mi też w ręce kwartalnik Chopper Magazin. pismo oparte w dużej mierze na artykułach czytelników, którzy w dziale prezentacje opisują swoje maszyny (modyfikacje, wrażenia z jazdy itp.). może warto by wspólnymi siłami napisać o chińskich motocyklach (150, 250 ccm... - wady/zalety, jak się jeździ, tunning - np. moto overkilla) i wypłynąć z forum na szerokie wody ;) .

 

PS. harleya wymyślono 105, a pierwszy biustonosz 100 lat temu! :P

Edytowane przez mkmurawski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj przejechalem ~150km chinskim kruzerem 150cc... ufff ale wyprawa. Moc silnika daje rade bo przelotowa predkosc wyniosla ponad 80km/h... ALE - wibracje! Na wyzszych obrotach sa takie wibracje ze prawa noga caly czas mi sie zeslizgiwala z podestu... jazda stala sie cholernie meczaca, bardziej niz na jezdzie skupialem sie na tym zeby miec noge na motocyklu, i co na to mozna poradzic?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj przejechalem ~150km chinskim kruzerem 150cc... ufff ale wyprawa. Moc silnika daje rade bo przelotowa predkosc wyniosla ponad 80km/h... ALE - wibracje! Na wyzszych obrotach sa takie wibracje ze prawa noga caly czas mi sie zeslizgiwala z podestu... jazda stala sie cholernie meczaca, bardziej niz na jezdzie skupialem sie na tym zeby miec noge na motocyklu, i co na to mozna poradzic?!

.....cierpliwie czekać aż motorek sie dotrze i powie "dość " :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy przy naciąganiu łańcucha należy mocno sugerować się delikatnymi nacięciami na wahaczu z obu stron, czy też lepiej przyjąć jakieś inne wskażniki (np pomiar odległości pomiędzy oponą a wahaczem w połowie przedniej części opony itp). Po wyregulowaniu łańcucha i ustawieniu według tych nacięć wydaje mi się(pomiary odległości od opony), że koło nie jest zupełnie symetrycznie ustawione po obu stronach. Różnice są minimalne jednak wolałbym nie wyjeżdzać nie mając pewności.

Koło przy prawidłowym ustawieniu nie jest zupełnie na środku wahacza bo wahacz nie jest symetryczny. Z jednej strony jest zębatka i z tej strony jest trochę bardziej odgięty (przynajmniej mi się tak wydaje).

Ja ustawiam koło mierząc suwmiarką odległość od końca śruby napinacza do tej blaszki chromowanej zaślepiającej wahacz. Czyli z obu stron śruba ma wystawać tak samo bo te nacięcia na blaszkach są mało dokładne i nie ma się co tym sugerować.

Co do smarowania łańcucha to ja smaruję olejem przekładniowym ( do skrzyń biegów), olej silnikowy jest trochę za żadki i zostaje tylko cieniutka warstewka, która szybko znika a reszta jest rozbryzgana na pół motoru. Taki olej będzie napewno świetny w systemie smarowania ciągłego, który będzie robił shipp.

Przy smarowaniu raz na jakiś czas olej przekładniowy jest lepszy bo gęstrzy i trzyma się nawet do 1000km.

Mimo to nie czekam aż łańcuch całkiem wyschnie, tylko smaruję co 500 km i zawsze po solidnym deszczu, bo potrafi zmyć cały olej.

Przed smarowaniem zawsze przecieram szmatką z przylepionego brudu. Raz do roku po sezonie ściągam łańcuch, myje w nafcie, wieszam na dwa dni by dokładnie odciekł i się wysuszył a potem kąpię całego w oleju i znowu zawieszam do odcieknięcia. Po takiej operacji zakładam łańcuch na zębatki odwrotnie jak pracował. Można też moczyć łańcuch w baardzo gęstym oleju, nawet pół, na pół ze smarem, ale wtedy trzeba wszystko podgrzać by mikstura przyjeła postać rzadką i mogła wniknąć w głąb ogniwek łańcucha. Potem po wyciągnięciu jak łańcuch ostygnie mikstura gęstnieje i mamy super nasmarowany łańcuch.

Zatem podsumowanie: łańcuchy bezoringowe smarujemy tylko olejem, pianki, smary i inne ustrojstwa się nie nadają bo łańcuch wygląda na nasmarowany a w środku na sworzniach ogniwek zamiast smarowidła będzie tylko rdza. Łańcuch wtedy wyciąga się jak guma od majtek.

U mnie chiński łańcuch ma przejechane ponad 13 tyś i naciąg jest dopiero trochę poza połowę (było by jeszcze mniej, gdyby nie wymiana zębatki na mniejszą).

 

dzisiaj przejechalem ~150km chinskim kruzerem 150cc... ufff ale wyprawa. Moc silnika daje rade bo przelotowa predkosc wyniosla ponad 80km/h... ALE - wibracje! Na wyzszych obrotach sa takie wibracje ze prawa noga caly czas mi sie zeslizgiwala z podestu... jazda stala sie cholernie meczaca, bardziej niz na jezdzie skupialem sie na tym zeby miec noge na motocyklu, i co na to mozna poradzic?!

Hm, u mnie czasem na krótką chwilę też potrafi lewy podest wpaść w wibracje, tak, że noga ucieka , ale to dzieje się tylko chwilę a nie przez czły czas.

Jak się przyglądałem to lewy podest ma trochę dłuższe mocowanie niż prawy i przez to jest mniej sztywny i sporadycznie wpada w drgania. Może wystarczy tylko usztywnić podesty poprzez wspawanie kawałka pręta i problem zniknie. Jak się to dzieje przez cały czas to może nieźle wnerwić.

Jak je usztywnisz to problem powinien zniknąć albo przynajmniej zniwelować drgania do poziomu znośnego.

Nie jeździłem nigdy na 150cc to nie mam porównania ale na 250cc dyskomfort zaczynam odczuwać po przejechaniu 300km, ale byćmoże dlatego, że robie mało przerw lub wcale (shipp coś o tym wie :crossy: ).

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuch x-ringowy jaki teraz mam to: QXring DC 50 MZX dyna chains JAPAN

Luca ma lepszą pamięć ode mnie, hehe.

Co do wibracji, to albo jestem jakiś twardszy od Was albo u mnie są znikome. Osobiście ich nie odczuwam zbyt silnie ani mi w niczym nie przeszkadzają.

Palenie papierochów wychodzi mi na dobre w jeździe na moto, bo częściej się zatrzymuję i daję odpocząć tyłkowi i sprzętowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....cierpliwie czekać aż motorek sie dotrze i powie "dość " :icon_razz:

z tym moze byc problem, bo wlasnie stuknelo 2000 tys. km , wiec juz dotarty... A moze miales na mysli "powie dosc" ze silnik sie wykonczy i przestanie dzialac , ze tedy ustapia wibracje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym moze byc problem, bo wlasnie stuknelo 2000 tys. km , wiec juz dotarty... A moze miales na mysli "powie dosc" ze silnik sie wykonczy i przestanie dzialac , ze tedy ustapia wibracje :crossy:

No wtedy napewno ustąpią.. 2tys to wcale nie dotarty.. ten silnik mnie ciagle zaskakuje on drży w zależności od pogody... pozatym jak drży to wystarczy właczyć sprzegło i przegazować pare razy wtedy moto przy 80km/h nie ma żadnych drgań ... czy ktos potrafi to wytłumaczyć... wygląda jak by sie układał do wyższych obrotów.. czasem zaleznie od pogody czesto pod wieczór drży bardziej nizw dzień.. czemu nie wiem..

 

ale co do twojego to luca coś pisał że 150ccm to jest chyba.. takze drgania zawsze bedą wieksze.. pamietam moją motorynke rometa 50 pojemności no.. 45 może nogi tak nie cierpiały bardzo ale w lusterkach nigdy nic nei widziałem <lol> :D ale moto pierwsza klasa :P

 

Co do twojego to moze jeszcze regulacja zaworów by pomogła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LUCA.

Łańcuch myłem benzyną. Tak że chyba się wyczyścił.

 

A chciałem Wam jeszcze coś napisać jaki miałem dziwny przypadek z gaźnikiem.

Otóż pisałem wcześniej że wyciekało mi paliwo z gaźnika wężykiem, tym od dołu.

Ustaliliśmy na forum że to pewnie od temperatury na zewnątrz.

Ale na drugi dzień z rana gdy chciałem odpalić motor, przekręciłem kranik, a z prawego gaźnika (patrząc z pozycji kierowcy) leje się benzyna na ziemię.

 

Dzień wcześniej w serwisie założyłem filtr paliwa, bo farba ze zbiornika w środku odchodzi więc chciałem się zabezpieczyć przed zapchaniem gaźnika.

Filtr był zamontowany tak, że rozcięto przewód paliwowy na pół i wciśnięto tam filtr. Kierunek przepływu paliwa był zgodny.

Ale filtr wisiał poniżej połowy gaźnika. Pomyślałem że może to jest przyczyną.

Skróciłem górny wężyk, tak że filtr jest tylko 3cm od kranika, i wycieki ustały.

Jak to wytłumaczyć?

Mieliście takie cuda jak montowaliście filtr paliwa?

Edytowane przez andrzej.las5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A chciałem Wam jeszcze coś napisać jaki miałem dziwny przypadek z gaźnikiem.

Otóż pisałem wcześniej że wyciekało mi paliwo z gaźnika wężykiem, tym od dołu.

Ustaliliśmy na forum że to pewnie od temperatury na zewnątrz.

Ale na drugi dzień z rana gdy chciałem odpalić motor, przekręciłem kranik, a z prawego gaźnika (patrząc z pozycji kierowcy) leje się benzyna na ziemię.

Ale filtr wisiał poniżej połowy gaźnika. Pomyślałem że może to jest przyczyną.

Skróciłem górny wężyk, tak że gaźnik jest tylko 3cm od kranika, i wycieki ustały.

Jak to wytłumaczyć?

A, że tak zapytam ile masz wlane benzyny do zbiornika? Przypadkiem nie jest pełen, tak, że korek dotyka do lustra?

U mnie tylko wtedy gaźniki lubią popuścić, jak zaleje za dużo i korek mi moknie i paliwo zatyka odpowietrzenie w korku. Wtedy w zbiorniku robi się ciśnienie od oparów i wywala paliwo przez gaźnik.

Podczas jazdy zamykam kranik i jadę do mamentu, gdy zaczyna brakować, potem odkręcam kranik i jest już dobrze, nic nie cieknie.

Do tej pory dwa razy tak miałem i zawsze wtedy przesadziłem z tankowaniem.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś potrzebował części zapasowych do naszych Jinlunków to podaję link:

 

http://www.jinlunparts.co.uk/parts/index.p...viewCat&catId=5

 

Niestety jest to w UK, ale ceny wydają się dość przystępne (nie wiem jak z transportem). Za to wybór części jest dość duży i można włączyć język polski do swobodnego czytania - przynajmniej części napisów. :biggrin: :icon_biggrin:

 

Pozatym jeśli chodzi o zakup w UK to napewno MajkelPL zawsze chętnie pomoże - czyż nie? :biggrin:

 

 

Jak widać w UK właścicieli JL traktują jako dość dużą grupę docelową skoro wystawiają taką gamę części do tych sprzętów...

Edytowane przez CJT7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,

miałem dziś okazję serwisować "rometa" 250 po przebiegu 1500 km i jednym już generalnym dokręcaniu śrubek.

Kaszana straszna - zgubił 2 śruby (inne wymagały dokręcania) z czego jedna łączyła ramę pod silnikiem, przez co podesty latały wraz z silnikiem - wiotkie toto strasznie jest.

Dźwignia biegów lata luźno(ale to już chyba od fabryki), wrzucanie biegów jest bardzo nieprecyzyjne, kontrolka luzu działa dosyć wybiórczo.

Zawieszenie przednie tragiczne - miękkie i straszliwie odbija.

Hamulec przedni działa dobrze.

Łańcuch (już) do wyrzucenia.

Ssanie nie działało (w ogóle jakiś strasznie dziwny patent z tym ssaniem jest) - trzymak linki przy gaźniku jest źle zrobiony i linka może przez niego łatwo przelecieć.

Będąc już przy gaźnikach muszę przyznać, że chińczycy mają poczucie humoru - logo na korpusie z daleka przypomina KEHINA, dopiero z bliska widać, że podpis jakiś inny. Poniżej widać napis JAPAN, jednak dopiero z baardzo bliska widać powyżej drobniutki napis "standard of" :buttrock:

Uśmiałem się przy tej robocie zdrowo, ale jeździć tym wynalazkiem to bym się bał - zachwyty nad tym sprzętem mogą wynikać tylko z braku odniesienia do porządnego motocykla.

W sumie z użytkowego punktu widzenia dużo bliżej im do urali i dnieprów, niż do japońca, ale chyba nie o to chodzi w nowym sprzęcie z "gwarancją".

I jeszcze - spotkałem się z textami typu 'silnik na licencji hondy' - ten silnik nie ma nic wspólnego z silnikami z rodziny CB 250.

 

Pozdrawiam, Adam

 

P.S.

http://img59.imageshack.us/my.php?image=dsc00015mo6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zachwyty nad tym sprzętem mogą wynikać tylko z braku odniesienia do porządnego motocykla.

=dsc00015mo6.jpg[/url]

W sumie to masz rację.

Ja nie mam odniesienia do innych sprzętów, ale te kilka drobnostek jak dokręcenie śrub to chyba nie jest aż taki wielki problem dla przeciętnego użytkownika motocykla.

Dziwnym trafem mój Romet ma 1800 km i łańcuch wcale nie jest do wywalenia, choć trochę się rozciągnął.

NO ale to nie ten temat żeby na siłę wciskac ludziom że Chińskie jest badziewne.

To jest temat użytkowników Chińskich motorów, więc jak chcecie o czymś niemiłym dla nas pisać, to załóżcie sobie swój temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te kilka drobnostek jak dokręcenie śrub to chyba nie jest aż taki wielki problem dla przeciętnego użytkownika motocykla.

oj, są ludzie którzy jeżdżą do serwisu w celu naciągnięcia i nasmarowania łańcucha, takie podejście + chińczyk to spora szansa na nieszczęście

 

NO ale to nie ten temat żeby na siłę wciskac ludziom że Chińskie jest badziewne.

To jest temat użytkowników Chińskich motorów, więc jak chcecie o czymś niemiłym dla nas pisać, to załóżcie sobie swój temat.

raczej jest to temat O chińczykach, a ja po prostu wyraźiłem w nim swoją opinię, aby ktoś niedoświadczony

kto przeczyta że wystarczy 'tylko' dokręcić/przyspawać/wymienić aby mieć tanio nowy 'dobry' motocykl z 'gwarancją' nie zachował tego mylącego wrażenia.

Fajnie, że macie radochę ze swoich chińczyków - ale zachowajcie trochę trzeźwego spojżenia na temat.

 

pozdrawiam, Adam

 

P.S. przymiotników nie trzeba pisać z dużej litery

Edytowane przez fxrider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaszana straszna - zgubił 2 śruby (inne wymagały dokręcania) z czego jedna łączyła ramę pod silnikiem, przez co podesty latały wraz z silnikiem - wiotkie toto strasznie jest.

Dźwignia biegów lata luźno(ale to już chyba od fabryki), wrzucanie biegów jest bardzo nieprecyzyjne, kontrolka luzu działa dosyć wybiórczo.

Zawieszenie przednie tragiczne - miękkie i straszliwie odbija.

Hamulec przedni działa dobrze.

Łańcuch (już) do wyrzucenia.

Ssanie nie działało (w ogóle jakiś strasznie dziwny patent z tym ssaniem jest) - trzymak linki przy gaźniku jest źle zrobiony i linka może przez niego łatwo przelecieć.

Będąc już przy gaźnikach muszę przyznać, że chińczycy mają poczucie humoru - logo na korpusie z daleka przypomina KEHINA, dopiero z bliska widać, że podpis jakiś inny. Poniżej widać napis JAPAN, jednak dopiero z baardzo bliska widać powyżej drobniutki napis "standard of" :clap:

Pozdrawiam, Adam

Kaszana straszna - zgubił 2 śruby, no faktycznie tragedia i czarna rozpacz. Jakbyś poczytał trochę ten wątek to byś zobaczył, że to standard dla tych sprzętów i po zakupie trzeba solidnie poskręcać, pojeździć i jeszcze raz sprawdzić. To nie wiem dlaczego się tak dziwisz, jak się ktoś decyduje na takiego sprzęta to musi się z tym liczyć, Ci dla których odkręcenie dwóch śrub to straszna kaszana po prostu nie kupują tego.

Co do łańcucha to ga rozepnij na spince i zobacz sobie , czy w środku ogniwka jest odrobina smarowidła a potem wysuń wnioski.

Co do gaźnika to chińczycy są znani, że podrabiają już wszystko nawet loga firm, u mnie też na gaźniku jest podobny znaczek i pod spodem napis JAPAN, tyle, że bez dodatkowych małych literek. To, czy to oryginał, czy chińska replika jakoś niezbyt mnie interesuje zwłaszcza w chińskim moto, ważne, że działa bezproblemowo i jest super ekonomiczny.

Zostało jeszcze ssanie, no to w końcu działa, czy nie działa to ssanie?

 

I jeszcze - spotkałem się z textami typu 'silnik na licencji hondy' - ten silnik nie ma nic wspólnego z silnikami z rodziny CB 250.

No co do licencji to też w to nie wierzę, ale po czym to poznałeś, że ten silnik nie ma nic wspólnego z CB250? Może po tych chromowanych deklach?.

Jak dla mnie to tłoki, wał, rozrząd, napinacz, pompa i cały układ smarowania zadziwiająco przypomina CB250. No ale może tylko przypomina bo jak do tej pory to nic jeszcze nie wymieniałem to głowy za to nie dam :crossy:

 

 

Ja to widzę tak, że na razie to są tu głownie opinie użytkowników którzy mają 1000-10000 km. Jak wypowie sie krytycznie ktoś kto to naprawiał to zaczyna sie płacz że "krytykują nasze kochane chińskie pierdziawki"

Witaj Greedo, widze, że na Ciebie zawsze można liczyć. Opozycja jednak nie śpi :biggrin:

Widze, że śledzisz dokładnie ten temat i nic Ci nie umknie :icon_mrgreen: a jak przychodzi czas wkraczasz do akcji :cool:

Co do pierdzenia to mój pierdzi prześlicznie, miodzio dla ucha a twój pewnie tylko ogranicza się do smrodzenia :biggrin: .

 

Poradźcie coś.

Szukam kurtki na motorek i nie wiem jaki typ będzie odpowiedni.

Fajna kurtka i tanio, ja bym się nie zastanawiał.

 

 

Jakby ktoś potrzebował części zapasowych do naszych Jinlunków to podaję link:

http://www.jinlunparts.co.uk/parts/index.p...viewCat&catId=5

Świetna stronka, mają prawie wszystko i to w miarę tanio. Szkoda tylko, że u nas nie ma takiego internetowego sklepu.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...