Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

bedzie jazda jak te motory beda mialy przebiegi 20 tysiecy i bedzie na forum wiecej uzytkownikow tej marki

nie slyszalem zadnych danych nt. sprzedazy ale wbrew pozorom troche tych sprzetow chyba sie sprzedalo i ciagle sprzedaje (tak mi sie wydaje przynajmniej) a na forum ledwie pare osob co ma ;)

chyba bardzo latwo sprzedac takiego chinczyka z przebiegiem 3 tysiecy rok uzywany 1500 zlotych taniej - bo zaden dlugo (z uzywanych) na allegro nie stoi - zwlaszcza ze sezon sie wlasciwie zaczal - nic tylko jezdzic ;)

 

:icon_mrgreen: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bedzie jazda jak te motory beda mialy przebiegi 20 tysiecy i bedzie na forum wiecej uzytkownikow tej marki

nie slyszalem zadnych danych nt. sprzedazy ale wbrew pozorom troche tych sprzetow chyba sie sprzedalo i ciagle sprzedaje (tak mi sie wydaje przynajmniej) a na forum ledwie pare osob co ma ;)

chyba bardzo latwo sprzedac takiego chinczyka z przebiegiem 3 tysiecy rok uzywany 1500 zlotych taniej - bo zaden dlugo (z uzywanych) na allegro nie stoi - zwlaszcza ze sezon sie wlasciwie zaczal - nic tylko jezdzic ;)

:icon_mrgreen: ;)

Tu masz rację, że będzie tego coraz więcej. Jak kupowałem swojego Jinluna 250 to wtedy było sprzedane w Polsce tylko kilkanaście sztuk. Jak jeździłem to przez pierwszy sezon było ciężko spotkać coś podobnego (jednego mi się udało i to 150cc), w zeszłym sezonie widziałem ze sześć to idąc tym tropem mogę się spodziewać w tym sezonie, że się napatoczę na 36 a za dwa lata 216 a za trzy to co drugi mijany jednoślad to będzie chińczyk.

No ale może aż tak strasznie nie będzie, chińczyków pod względem ilości jeżdzących tam jednośladów po drogach na pewno nie pobijemy a w szczegulności wielkości i ilości tego co na nich przewożą.

Taki pięcioletni Jinlun z przebiegiem 20tyś. to będzie tani jak barszcz i cenowo dojdzie do poziomu 20 letnich MZ. Plus jest taki, że ludzie cierpiący na brak funduszy też będą mogli sobie pośmigać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie (i panie :) jeśli takowe są w tym gronie) ile wam palą jinlun 250-tki na 100 km :smile:

 

Na trasie w dwie osoby, przy prędkości około 80-90 km/h 3L/100km (śmieszne, ale tyle co skuter).

Jeśli chodzi o koszty paliwa to za 30zł masz jazdy na cały dzień. :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi Chińczykami robi się dość niebezpiecznie. Wczoraj wyczytałem w prasie /Motocykl, numer 2 lub 3, nie pomnę/ że Chińczyki wykupili firmę Buell i mają jeszcze w kieszeni prawie połowę włoskich firm motocyklowych. Mało tego, Niemcy wykonują na zamówienie chińskich producentów jakieś elementy nadwozi i układów wydechowych. Żółtki idą po całości i chyba rzeczywiście chcą zostać liczącym się producentem na rynku. Na razie idą na ilość, ale kiedy wreszcie zwrócą uwagę na jakość i nowoczesną technologię, to bój się Japonio. Ale to tylko dywagacje na najbliższe kilka lat.

Nseries, myślę że urzytkowników chińszczyzny jest więcej, ale jakoś mają opory żeby się przyznać /tylko moje przypuszczenie bez konkretnego przykładu/. Sam widuję kilka takich latających po lubuskim, nawet na takich fikuśnych chopperkach 50ccm. Małe toto ale wydech słychać jak w rasowym motocyklu.

Jeśli chodzi o duże przebiegi jinlunem. Czy polata czy nie i nawet jeśli kupię coś innego rodem z Japonii, jinlun albo pozostanie w rodzinie albo będzie służył mi za bazę wyjściową do custom bike'a. Może wyjdzie coś ciekawego? W końcu majątku nie kosztował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że chodzi o napinacz łańcuszka rozrządu, no więc musisz poluzować zbiornik paliwa (śrubki pod siedzeniem) podnieść go (wystarczy z jednej strony od siedzenia) o jakieś 10cm, podstawiś jakiś klocek i niech sobie spoczywa w spokoju.

Następnie odkręcasz te chromowane osłony maskujące świece zapłonowe a potem całą pokrywę zaworów.

Zobaczysz łańcuszek rozrządu i od strony siedzenia górę napinacza. Weż jakiś śrubokręt i poruszaj łańcuszkiem poniżej zębatki, jak jest dosyć sztywno i nie lata to znaczy, że napinacz trzyma a jak sobie bambalęda to kicha a nie napinacz. Gdyby jednak łańcuszek nie był zbytnio naciągnięty to weż kawałek pręta i przystaw od góry do napinacza ( do jednego z tych elementów napinacza bliżej łańcuszka) i puknij delikatnie młoteczkiem przez ten pręt. Napinacz powinien podciągnąć łańcuszek i zablokować się. Zmontuj wszystko i pojeżdż parę setek km i sprawdź ponownie co się dzieje z napinaczem i łańcuszkiem. Jak łańcuszek będzie napięty to znaczy, że wszystko jest git a jak nie to albo masz napinacz do bani, albo łańcuszek się już wyciągnął, albo jedno i drugie.

Jak już zaglądniesz do tego napinacza to zdaj relację.

 

Hej

Sprawa wygląda nastepująco rozebrąłem dzisi dokopałem sie do łańcuszka i napinacza no i powiem tak jest napiety tak jak podczas stosunku wiec neistety to nie to wygląda to idealnie nie ledwo można go ruszyć na boki po samej zębatce. napinacz też naciskałem i wszystko działa wspaniale.

W takim razie napisze o co chodzi:

znacie ten dzwiek w dieslach charakterystycznie odróżniajacych ich od benzyniaków. Dzieki temu można je rozpoznać z zamknietymi oczami i teraz o co chodzi w moim, mianowicie że na samym początku wszystko jest oki problem sie zaczyna jak po akiś 3-4 minutach sie rozgrzeje wtedy po lewej stronie silnika i tylko po lewej słychać dość cicho(ale mam wrażliwy słuch) włansnie podobny dzwiek jak w dieslac tzn to nie jest stukanie to jest coś na miare pompki do piłki nożnej nie umiem tego dzwieku opisać bo jest nieopisywalny jak dla mnie... i chyba nagrać sie go też nie da.

Raczej nie sądze b było to coś groźnego ale juz taki jestem że wszystko naprawiam zanim cokolwiek miałoby sie stać :biggrin: być może ten dziwkek powinien występować chodź prawie pewien jestem że w nowym go nie bylo.

Taże jak macie pomysły walcie

Edytowane przez overkill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Sprawa wygląda nastepująco rozebrąłem dzisi dokopałem sie do łańcuszka i napinacza no i powiem tak jest napiety tak jak podczas stosunku wiec neistety to nie to wygląda to idealnie nie ledwo można go ruszyć na boki po samej zębatce. napinacz też naciskałem i wszystko działa wspaniale.

W takim razie napisze o co chodzi:

znacie ten dzwiek w dieslach charakterystycznie odróżniajacych ich od benzyniaków. Dzieki temu można je rozpoznać z zamknietymi oczami i teraz o co chodzi w moim, mianowicie że na samym początku wszystko jest oki problem sie zaczyna jak po akiś 3-4 minutach sie rozgrzeje wtedy po lewej stronie silnika i tylko po lewej słychać dość cicho(ale mam wrażliwy słuch) włansnie podobny dzwiek jak w dieslac tzn to nie jest stukanie to jest coś na miare pompki do piłki nożnej nie umiem tego dzwieku opisać bo jest nieopisywalny jak dla mnie... i chyba nagrać sie go też nie da.

Raczej nie sądze b było to coś groźnego ale juz taki jestem że wszystko naprawiam zanim cokolwiek miałoby sie stać :crossy: być może ten dziwkek powinien występować chodź prawie pewien jestem że w nowym go nie bylo.

Taże jak macie pomysły walcie

 

moze to po prostu sprzeglo klepie i stuka... u mnie jest podobnie, wystarczy wcisnac klamke sprzegla i dzwiek ustaje...ponownie wraca gdy sie pusci. to podobno normalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po cieńszkim dniu :D

 

Chcialem wrocic do tego na temat ilosci chinczykow - jesli chodzi o forum jest pewna liczba nie zarejestrowanych - tez chinczykow aczkolwiek nie udzielajacych sie tutaj tylko badajacych. Kupilem motor podobnie jak kolega wczesniej w tym okresie i tez ich bylo powiedzmy kilkanascie w calej Polsce - ale na dzien dzisiejszy juz sie duzo razy spotkalem na ulicy ze ktos wlasnie tym jechal - i to od absolwentow kursu do straszych facetow po 50-tce. Cena i nowy - do tego "ubrany" swoje wziecie ma i sprzedawac sie bedzie coraz wiecej - a sam rynek tez sie rozwija u nas dosyc dynamicznie bla bla bla chinczyzna gospodarka kanczysnki i sranie w banie - juz o tym bylo

W kazdym razie widzialem juz baaaaaaaaaaaardzo duzo razy Vifona na ulicach a bedzie ich jeszcze wiecej - tak samo jak gratow skladanych z Wloszech i Szwajcarii od niepalacych kobiet po 50-tce z przebiegiem 10 tysiecy 15 letni zlom (sorry za oftopa ale fajna oczojebna xj diversion krazy po allegro kto inny ja sprzedaje co 3 miesiace nie wiem czy znacie temat - 93 rok 29 000kkm bezwypadkowy skladak w 4 kolorach ogladalem osobiscie kiedys na jakims zadupiu kolo Opola i co chwile do sprzedania w innym miejscu w Polsce u kogos innego hahahahaha)

:)

Spocznij

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze to po prostu sprzeglo klepie i stuka... u mnie jest podobnie, wystarczy wcisnac klamke sprzegla i dzwiek ustaje...ponownie wraca gdy sie pusci. to podobno normalne

Nie jestem pewien ale wydaje mi sie że nei ustaje, ale sprawdze to może jutro nie chce mówić jak nei jestem pewien :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nseries jakbyś dobrze poszukał, to takich kwiatków znajdziesz więcej. Jeśli będę kiedyś kupował coś z drugiej albo którejś tam ręki, napewno nie będę szukał w niesprawdzonym źródle.

 

Overkill nie wiem jaki masz silnik, ale wydaje mi się, że chińczyki dają sprzęgło z prawej strony a Ty piszesz że słychać z lewej. U mnie w tym miejscu, o którym pisałeś, jest przednia zębatka napędowa. Jeśli Ty masz tak samo, to może coś z nią związanego daje taki odgłos? Nie wiem, może jakieś łożysko słychać albo wałek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nseries jakbyś dobrze poszukał, to takich kwiatków znajdziesz więcej. Jeśli będę kiedyś kupował coś z drugiej albo którejś tam ręki, napewno nie będę szukał w niesprawdzonym źródle.

 

Overkill nie wiem jaki masz silnik, ale wydaje mi się, że chińczyki dają sprzęgło z prawej strony a Ty piszesz że słychać z lewej. U mnie w tym miejscu, o którym pisałeś, jest przednia zębatka napędowa. Jeśli Ty masz tak samo, to może coś z nią związanego daje taki odgłos? Nie wiem, może jakieś łożysko słychać albo wałek?

Ship masz racje że po prawej, nie iem czy istnieją motory by miały po lewej bo to by było nieekonomiczne z punktu widzenia że rura wydechowa jest po prawej a łańcuch po lewej.

Ale zebatka to to napewno nie jest... ten dziwek jest najlepiej słyszalny na postoju przy niższych obrotach ale przy niższych tylko dla tego bo motor nie warczy jest również i przy wyższych i co najlepsze w trakcie dodawania gazu dzwiek o ile sie zmienia to nieznacznie.. wiec niesądze by było to łożysko. No i jeszczejedno najlepiej słyszalny jest na lączeniu garka z silnikiem oczywiśie po lewej stronie.

 

Zagadka jak nigdy <lol>

Edytowane przez overkill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Sprawa wygląda nastepująco rozebrąłem dzisi dokopałem sie do łańcuszka i napinacza no i powiem tak jest napiety tak jak podczas stosunku wiec neistety to nie to wygląda to idealnie nie ledwo można go ruszyć na boki po samej zębatce. napinacz też naciskałem i wszystko działa wspaniale.

W takim razie napisze o co chodzi:

znacie ten dzwiek w dieslach charakterystycznie odróżniajacych ich od benzyniaków. Dzieki temu można je rozpoznać z zamknietymi oczami i teraz o co chodzi w moim, mianowicie że na samym początku wszystko jest oki problem sie zaczyna jak po akiś 3-4 minutach sie rozgrzeje wtedy po lewej stronie silnika i tylko po lewej słychać dość cicho(ale mam wrażliwy słuch) włansnie podobny dzwiek jak w dieslac tzn to nie jest stukanie to jest coś na miare pompki do piłki nożnej nie umiem tego dzwieku opisać bo jest nieopisywalny jak dla mnie... i chyba nagrać sie go też nie da.

Raczej nie sądze b było to coś groźnego ale juz taki jestem że wszystko naprawiam zanim cokolwiek miałoby sie stać :clap: być może ten dziwkek powinien występować chodź prawie pewien jestem że w nowym go nie bylo.

Taże jak macie pomysły walcie

 

Jeśli dzwięk tak jak w dieslu to obstawiam, że to któryś zawór się nabija jak się rozgrzeje. Szkoda, że nie sprawdziłeś sobie luzów zaworowych jak miałeś ściągniętą pokryw. Najlepiej będzie jak dobrze rozgrzejesz silnik i jak będzie jeszcze gorący ściągnij ponownie pokrywę zaworów, wykręć świece i jak będziesz miał wszystko odkryte zakręć rozrusznikiem. Zobaczysz naocznie jak wszystko pracuje i może dokładniej zlokalizujesz źródło tego dzwięku. Kup sobie szczelinomierz w motoryzacyjnym i sprawdź jakie masz luzy zaworowe. Włącz 5 bieg i przepychaj motor tak aby po kolei sprawdzić luz przy podniesionych zaworach.

Jak się okaże, że luzy zaworowe są na zimnym silniku dobre to możesz jedynie zmniejszyć o 0,02 mm (nie więcej).

Jak by to nie pomogło to pomyślimy co dalej.

 

Czolem!

A mnie TDMa umie i 4,4 zjesc :biggrin:.

1,4l wiecej, a silnik przeszlo 3x wiekszy i 4x silniejszy :biggrin:.

Pozdrowki

 

A ego ile razy większe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dzwięk tak jak w dieslu to obstawiam, że to któryś zawór się nabija jak się rozgrzeje. Włącz 5 bieg i przepychaj motor tak aby po kolei sprawdzić luz przy podniesionych zaworach.

 

Zawór jak sie nagrzeje to kasuje sie ten luz który ma na zimnym, a nie odwrotnie.I nie biegaj z motocyklem po garażu tylko daj go na podstawke lub podnośnik ,włóż ostatni bieg i kręć kołem,wtedy możesz ustawiać zawory.(na zimnym) Jesli masz olej mineralny to wymien go na semisyntetyk :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dzwięk tak jak w dieslu to obstawiam, że to któryś zawór się nabija jak się rozgrzeje. Szkoda, że nie sprawdziłeś sobie luzów zaworowych jak miałeś ściągniętą pokryw. Najlepiej będzie jak dobrze rozgrzejesz silnik i jak będzie jeszcze gorący ściągnij ponownie pokrywę zaworów, wykręć świece i jak będziesz miał wszystko odkryte zakręć rozrusznikiem. Zobaczysz naocznie jak wszystko pracuje i może dokładniej zlokalizujesz źródło tego dzwięku. Kup sobie szczelinomierz w motoryzacyjnym i sprawdź jakie masz luzy zaworowe. Włącz 5 bieg i przepychaj motor tak aby po kolei sprawdzić luz przy podniesionych zaworach.

Jak się okaże, że luzy zaworowe są na zimnym silniku dobre to możesz jedynie zmniejszyć o 0,02 mm (nie więcej).

Jak by to nie pomogło to pomyślimy co dalej.

A ego ile razy większe ?

Tak też myślałem że to może zawór, ale niemam szczelinomierza pozatym nigdy nie robiłem tego, bo pierwszy raz mam motor w którym są zawory hehe :crossy:... wiec bede potrzebował krótkiego instruktarzu jak powinno sie to robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...