Skocz do zawartości

Cross a policja


aLLy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A my że nie ale mamy zezwolenia i licecje...

 

Hehe, niezły pomysł, podoba mi się. Swoją drogą znaleźć policjanta który zna prawo jest niemal niemożiwe. Oni są po prostu niedouczeni z przepisów. Mało tego, zapewne są tego świadomi i jeśli ktoś to umie wykorzystać (tak jak wy) to tylko pozazdrościć takiej gadki :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem błędy typu "glowa" albo "spojrz" bo tutaj po prostu nie chce nam sie wciskać tego alta i robic polskich znaków

A jak ktos nie ma polskich fontów? :mrgreen: Ja mam' date=' ale od cholery czasu siedzialem na starym macu i jestem przyzwyczajony do pisowni bez znakow polskich.

Nie ma co ukrywac' date=' jezeli dojdzie do rozmowy z policjantem to trzeba miec gadane !![/quote']

Ale przedewszystkim trzeba byc grzecznym, milym i zgadzac sie z policjantem a nie klocic!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego jesteście tacy oporni na wykupieniem OC? ( np: PZU koszt na rok 105 zł. - bez zniżek - tylko 29 gr. dziennie ;) - przeliczajac na paliwo jedno ostrzejsze odkręcenie )

wtedy przy zatrzymaniu jest całkiem inna gadka, pozostaje "tylko" sprawa poruszania się nie zarejestrowanym pojazdem, z czego mając OC łatwiej jest się wykręcić :) (z pouczenia wynika, że jeżeli się nie uda wykręcić to koszt 200 zł. )

 

Dodatkowo przy jakiejś ( odpukać ) kraksie, porysowaniu czyjegoś samochodu nie ma takiego problemu i nie tracisz kasy

 

Fakt u części z Was dochodzi jeszcze kwestia prawka ale to inny przypadek tak jak i dochodzące łamanie pozostałych przepisów drogowych ( prędkość, nie sygnalizowanie skrętów, STOP …. ) czy nie zatrzymanie się do kontroli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OC mogę sobie wykupić nawet jeżeli moto jest niezarejestrowane, nie ma homologacji i żadnych papierów oprócz umowy kupna ?

 

Tak! - ja mam dokładnie taki przypadek

 

co prawda podrzędni pośrednicy mogą kręcić nosem ale dajcie im chwilę na telefon, czy przerzucenie popierków i na dokształcenie się w ofertach ubezpieczycieli 8)

A raczej wymuście to na nich bo jak przyjdziecie tylko z pytaniem czy się da to Was spławią - ja musiałem udowadniać, że jest taka możliwość prawna nawet w oddziale PZU debatowali trochę na tym i czekali na opinię od ekspertów ( oddział PZU Kraków ul. Wadowicka 3 - tam już znają temat i nie powinno być niepotrzebnych dyskusji )

 

Niestety nadal Urzędaskom trzeba udowodnić, pokazać ustawę, paragraf i dać chwile na douczenie i konsultacje - tak jak miałem z zarejestrowanie crossa ( sprowadzonego z zagranicy wcześniej nie rejestrowanego i bez homologacji ) - ale jak już udowodniłem, że prawo mi na to pozwala to zrezygnowałem ze względu na koszty, kupiłem OC i jeżdżę ;) co prawda rzadko ze względu na brak czasu, a jak juz ja mam czas to towarzystwo zapracowane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Niestety nadal Urzędaskom trzeba udowodnić, pokazać ustawę, paragraf i dać chwile na douczenie i konsultacje - tak jak miałem z zarejestrowanie crossa ( sprowadzonego z zagranicy wcześniej nie rejestrowanego i bez homologacji ) - ale jak już udowodniłem, że prawo mi na to pozwala to zrezygnowałem ze względu na koszty, kupiłem OC i jeżdżę  co prawda rzadko ze względu na brak czasu, a jak juz ja mam czas to towarzystwo zapracowane

 

Rozwiń proszę temat - jaka ustawa, jaki paragraf, na co się powoływać.

I odpowiedz proszę na pytanie Adama, równie ważne w temacie.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie z innej beczki. Jeśli w coś walniemy na ulicy i trafimy do szpitala pokrywamy koszty leczenia z własnej kieszeni (tak słyszałem ) A co jeśli walniemy gdzieś w lesie. ?

 

Pierwsze słyszę, żeby trzeba było płacić z własnej kieszeni za leczenie w przypadku dzwona na ulicy. W Polsce medycyna ratunkowa jest chyba za darmo.

Podobnie jak zwiedzisz krzaki w lesie. Przecież jak złamiesz nogę na boisku, chodniku, u siebie na podwórku itp to nikt w szpitalu nie pyta gdzie to się stało. Co za różnica?

 

Jeżeli się mylę to może mnie ktoś poprawi, bo to raczej ważna kwestia. W lesie można czasem nieźle narozrabiać ze złamaniami, a pokrywać koszty to mi się średnio widzi. W końcu płacę co miesiąc na kasę chorych ileś tam procent od pensji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie z innej beczki. Jeśli w coś walniemy na ulicy i trafimy do szpitala pokrywamy koszty leczenia z własnej kieszeni (tak słyszałem ) A co jeśli walniemy gdzieś w lesie. ?

 

Pierwsze słyszę, żeby trzeba było płacić z własnej kieszeni za leczenie w przypadku dzwona na ulicy. W Polsce medycyna ratunkowa jest chyba za darmo.

Podobnie jak zwiedzisz krzaki w lesie. Przecież jak złamiesz nogę na boisku, chodniku, u siebie na podwórku itp to nikt w szpitalu nie pyta gdzie to się stało. Co za różnica?

 

Jeżeli się mylę to może mnie ktoś poprawi, bo to raczej ważna kwestia. W lesie można czasem nieźle narozrabiać ze złamaniami, a pokrywać koszty to mi się średnio widzi. W końcu płacę co miesiąc na kasę chorych ileś tam procent od pensji.

Mnie za każdym razem z lasu karetka zaberała za darmo i leczenie szpitalne też było za freee.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel był na zlocie i na chlany pojechał do sklepu po fajki (bardzo mądre :notworthy: ) podczas wyprzedzania walnoł w auto. Musiał zapłacić za naprawienie samochodu z własnej kieszeni (nie miał prawka jeździł 125 zarejestrowana na motorower) i za przyjazd karetki. Więc dlatego sie pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak! - ja mam dokładnie taki przypadek

i co masz wpisane w ten kwitek za OC? numery ramy i silnika?

na kwitku tam gdzie ma być numer ramy mam wpisany numer ramy tam gdzie ma być nr rejestracyjny jest po prostu krecha :notworthy: nr silnika nie jest nigdzie wpisany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo silnik jest traktowany jako część zamienna. Nr silnika już nic nie znaczy. Możecie mieć byle jaki silnik od byle czego innego i nikt Wam za to nic nie zrobi. Taka weszła ustawa. W całej Unii już tak było od dawna. Teraz liczy się tylko numer ramy.

Ja jednak dalej nie wierze w to, że moge sobie wykupić OC bez homologacji.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...