Borki 2005 - fotki tudzież opis przeżyć

[Dominik Szymański]

Dobra, żeby bałaganu nie było. Jak wszyscy wróca do domów, zamknie się temat w Piwie o powrotach z Borków.

Tutaj proponuję wrzucać:

- zdjęcia

- przeżycia

- wspomnienia

- krytykę, co było nie halo i co trzeba poprawić.

 

Dobra, wrzucam na imageshack 100 zdjęć, zaraz będą na forze.

 

pzdr

[miro_N]

No to już 8) Parę fotek "z ręki" w mojej galerii (mówię gdzie, w razie gdybym coś z linkiem schrzanił :oops: :mrgreen: )

http://forum.motocyklistow.pl/album_person...hp?user_id=3141

Są opisy! ;)

 

 

- krytykę' date=' co było nie halo i co trzeba poprawić. [/quote']

Nic nie pamiętam... :D :roll: :mrgreen: :P

[LUZIPOWER]

. Jak wszyscy wróca do domów' date='[/quote']

Właśnie się ciesze, że ty totarłeś, bo o 12 to jeszcze kiepsko z tobą było :D

co do zdjęć... miałem aparat, ale zapomniałem robić fotek :roll: więc pościągam od was ! Co do przeżyć to cały zlot był jednym wielkim przeżyciem - jak dla mnie ! Wspomnień od groma (najbardziej utkwiły mi twoje opowieści z Rumunii - chyba nie tylko ja uchachałem się jak nigdy :mrgreen: )

 

WIELGACHNE ;) dla ciebie i Pawła - było zajebiście !

[Pawel]

Z piątku pamiętam tylko alpagę i 8 Żubrów :-)

[LUZIPOWER]

żałuję, że od piątku mnie nie było - zapewne działo się więcej niż z soboty na niedzielę ! p.s. spaliłeś w końcu kapcia Hi-o-sung-iem ? ;)

[ukasz]

Moje fotki są tutaj:

http://forum.motocyklistow.pl/album_person...php?user_id=752

 

Co do przeżyć:

Z piątku pamiętam 8 żubrów, jednego lecha oraz wino wiśniowe.. chociaż to już raczej z opowiadań. Ocknąłem się w sobote rano, w domu na podłodze, nieco poobijany...heh, przemilczę już fakt, kto to mnie tak urządził :mrgreen: Impreza była podobno dobra, moje strzępy wspomnień zdają się to potwierdzać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Sobotę rozpocząłem w stanie delikatnej niedyspozycji :mrgreen: Mimo to jeszcze przed południem wyruszyliśmy na małe śmiganko po okolicy... po zajechaniu do Spały i zwiedzeniu poniemieckiego bunkra kolejowego miałem już zdecydowanie dość jakiegokolwiek zwiedzania. Na dodatek Świru na parkingu przewrócił swojego GSa wprost na moją Zuzię ;) :P W drodze powrotnej zrobiło się straszne zamieszanie, wszyscy się pogubili i generalnie wesoło było :mrgreen: Potem zaczęli się zjeżdżać kolejni ludzie i przy kolejnych browarach i wzajemnym poznawaniu się jakoś dotrwaliśmy do godziny 19 kiedy to zaczął się grill i ognisko. Dominik wpadł w bojowy nastrój, najpierw wprost nad moją głową zrobił tulipana z nie do końca opróżnionej butelki wina, a na zakończenie chciał pobić ochroniarzy pilnujących wejścia na pobliską dyskotekę, którzy to nie chcieli nas wpuścić do środka. Żal nam się zrobiło tych chłopaków, więc przekonaliśmy jakoś Dominika, żeby tego nie robił :mrgreen: Na koniec zorganizowaliśmy kolejnego grilla pod domkiem dyrekcji. Trochę się nad nim ogrzaliśmy, bo noc zrobiła się paskudnie zimna, po czym zalegliśmy spać... No i od rana co bardziej dysponowani zaczęli się zmywać, ja co prawda szczególnie dysponowany nie byłem, ale też wyruszyłem przed południem, żeby dotrzec do 3miasta o jakiejś przyzwoitej godzinie :D

To tak w duuużym skrócie, nie mam dzisiaj siły wszystkiego wspominać, jedno jest pewne - było zajebiście i trzeba to powtórzyć :mrgreen:

No i czekam z niecierpliwością na resztę zdjęć :mrgreen:

[LUZIPOWER]

najpierw wprost nad moją głową zrobił tulipana z nie do końca opróżnionej butelki wina' date='[/quote']

jeszcze mi się klei lewy rękaw kombi - miałem to szczęscie siedzieć obok ciebie i też mi się dostało - dobrze, że ktosik odebrał tą zbitą butelke Dominikowi, bo dość groźnie wyglądął wymachując nią :-D

a na zakończenie chciał pobić ochroniarzy pilnujących wejścia na pobliską dyskotekę

8O o tym to nic nie wiem :-) dla mnie Dominik wygrał tekstami przed rozdawaniem nagród "joł, joł, zioooom" itp. z resztą kumacie :!: ;)

 

p.s. niech ktosik wrzuci większą ilość zdjęc na jakiś serverek - Niedźwiedz obiecywał, wiec czekam(y)

[Dominik Szymański]

Dominik wpadł w bojowy nastrój' date=' najpierw wprost nad moją głową zrobił tulipana z nie do końca opróżnionej butelki wina, a na zakończenie chciał pobić ochroniarzy pilnujących wejścia na pobliską dyskotekę, którzy to nie chcieli nas wpuścić do środka. Żal nam się zrobiło tych chłopaków, więc przekonaliśmy jakoś Dominika, żeby tego nie robił Na koniec zorganizowaliśmy kolejnego grilla pod domkiem dyrekcji.[/quote']

 

 

Ja z tego ni chujsunga nic nie pamiętam ....

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

pzdr :-D :-D :-D

[LUZIPOWER]

Zdjęcia Dominika przymierzającego sprzęty :-D :-) :lol: :D :mrgreen: ;) dzięki za foty

[Draco Fisher]

Witam!

Ja dopiero teraz się melduję, bo wcześniej nie miałem dostępu do netu.

Impreza była zaje*** Szacunek dla organizatorów: Dominika i Pawła ;)

Z niecierpliwością czekam na BORKI 2006 :D

 

Specjalne podziękowania dla MarianaKa, Browarnego i Zbyha za "przygarnięcie" mnie pod swój dach.

 

Moje wrażenia opiszę później, jak znajdę chwilę wolną, bo w pracy jestem :-x

 

Pozdro, D.F.

[Niedzwiedz]

dla wszywstkich zainteresowanych!!! mi padl domowy komp na firmowym mam zabrany dostep do FTP wiec na moje zdjetka chwile trzeba poczekac ;)

 

alez odchorowalem niedziele oj oj oj chyba sie zatrulem ta kaczka na dziko :D

[Pawel]

A mam pytanko do panów z trzeciego zdjęcia od góry (Michał, Herubinek, Pablo i Dominik) - to jest ta wasza słynna zabawa w kolejarza ? :-) ;)

 

A kto ma moje zdjęcie z wysokiej klasy winem ??? Trzeba w końcu propagować kulturę, a nie tylko piwo żłopać.

 

Dopisane - winko jest, ale na stole. Wiem, że ktoś mi robił zdjęcie w czasie konsumpcji tego szlachetnego trunku :-)

 

Dopisane 2 - widze, że zdjęć przybyło, w tym również te, o któtych mówiłem :-)

 

Pozdro, Pawel

[rob_rocki]

No Niedźwiedziu! - na dziko, to było tam wszystko, tylko nie KACZKA! :-D

 

...a nie sądze żeby zaszkodziły Ci te 33 wlane w siebie zupki chmielowe :mrgreen:

[Niedzwiedz]

oto mis mis jest bardzo grzeczny dzis ;)

 

co to dla takiego misa 666 szatanskich chmielowych zupek :flesje:

 

a co do zatrucia podejzewam buleczke z budyniem z pobliskiego GSu ale piwko juz wczoraj mi nie przeszlo przez gardlo :D

 

 

GeneraLnie to musze powiedziec ze zlocik byl bardzo fajny mila rodzinna atmosfera !!! tanie wina :P chujsung co nie palil gumy :P zaklinacze ognia :flesje:

potrawy na dziko (kaczka w kawiaorze, dziczyzna z rogow zubra itp)

trzesienie zimi co przerobilo moj namiot na spiwor :flesje:

[rob_rocki]

Ja znalazłem u siebie kilka z Disco-W-Polu-Teki, na którą Niedźwiedz wyciagał usilnie nasze dziewczyny z ogniska :-)

 

http://forum.motocyklistow.pl/album_person...hp?user_id=5987