Skocz do zawartości

rob_rocki

Forumowicze
  • Postów

    261
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rob_rocki

  1. Witam, Jakoś nie widze problemów z Capo... w czerwcu np.zrobiłem 9000km z Wawy do Gruzji i z powrotem, przez Serbię, Bułgarie i Turcję... częśc zrobiliśmy tez po górskich drogach na Kaukazie i nie było większych problemów aby moto sie tam powspinało... oczywiście nie jest to luzacka jazda, jaka by była na lżejszym motocyklu, ale też nie wyobrażam sobie machnięcia komfortowo w dwie osoby z bagażem takiej trasy. Mam ją trzy lata i bez najmniejszej awarii zawsze mnie zawiózła i przywiozła (a np. KTM'a 950Adv z Kaukazu ciągnęliśmy do PL na przyczepach i busami - poszła uszczelka pod głowicą i coś z pompa oleju - to dopiero jest szajs! ) Poza tym z bakiem 25lt, przy jeździe ekonomicznej na trasie ok 120km/h mam zasięg ok. 400-440km. Polecam Caponorda w całej rozciągłości. Zajefajne moto! filmik z Capo w Prowancji http://pl.youtube.com/watch?v=eeenrc-YJtg Biorąc pod uwagę, że Capo z pełnym bakiem wazy 240kg, to nie jest to wielka róznica... a jak masz podstawkę centralną, to sobie możesz je obracać w miejscu jak chcesz :banghead:
  2. A ja oczywiście proponowałbym Aprilia ETV 1000 Caponord Zalety: - ładniejszy od wszystkich pozostałych turystycznych enduro ;) - rzadko spotykany w Polsce (w przeciwieństwie do pozostałych setek DL-i, Viader i GS-ów) :icon_biggrin: - bajecznie neutralny w prowadzeniu - niezawodny silnik Rotax - arcywygodny (po 600km jazdy non stop z Rumunii moja żona, która przespała całą podróż, stwierdziła zsiadając: "głodna jestem !" :smile: Ale ... decyzja nalezy do Ciebie! :wink:
  3. No, jeśli jazdę 135 km/h po brytyjskiej autostradzie na DS 650 nazywasz "pięknymi okolicznościami przyrody", to głębokie wyrazy współczucia... Proponuję wyskoczyć kiedyś w Bieszczady... ...albo chociaż na weekend do Szkocji... np. w piękne okolice Cape Wrath. Ps. A tak poza tym, to zauważam pewną prawidłowość: Na EKG o swoim motocyklu mówi się w określeniach typu: Czarny sk*wiel, Czarne paskudztwo, Wielki Czarny, Bandzior, Gruba Berta, itp. A tutaj widzę: Dragusia, Dragisia, Dragutek, Draguś... Panowie! Macie już karty Klubu Różowej Dragutki?
  4. moja jedzie ze mną.... :) siekierą jej przecież od siodełka nie oderwę :biggrin:
  5. Hmm... jak nie zniosą do wiosny stanu wyjątkowego w Gruzji.. to pomyślimy... ..Klaudio.. a zona Cię puści??? :)
  6. Cóż, ja akurat posiadam Aprilię Caponord i rzekłbym: - od Varadero lżejsza - od GS'a nowego mniej awaryjna - od V-sroma i nowego Tigera bardziej "endurowata" ...i OD WSZYSTKICH ŁADNIEJSZA!! :cool: ..bo wiadomo - włoszka! :bigrazz: w kwestii wygody - moja żona spędziła 600km z Rumunii do Katowic, głównie śpiąc... a po zejściu z motocykla przed knajpą w Jeleśni, po 6 godz. jazdy stwierdziła jedynie: "Głodna jestem!" :buttrock: ..ale jak to ktos powiedział.. kazda pliszka... :icon_mrgreen:
  7. W ub. roku poznałem w Wawie, w 2oo małego-wielkiego człowieka z Japonii... nocował u mojego znajomego... ...pewnego dnia rzucił pracę w Toyocie, kupił crossowe Suzuki 250, załadował dwie skrzynki i wielki worek, i ruszył dookoła świata... ...w momencie gdy z nim rozmawiałem, miał za sobą częśc Azji, obie Ameryki z góry na dół, Europę Zachodnią i przez Europę Środkową zmierzał do Afryki... ...i był 6-ty rok w drodze... sam.
  8. rob_rocki

    Mongolia 2008

    Witam, A nie myślałeś o tym żeby załadować się z moto na pociąg? Może mozna zaoszczędzić troche na czasie i na kasie na wszelakiego rodzaju "opłaty drogowe" w Rosji? U mnie chodzi po głowie pomysł wyjazdu w tamte strony, ale nie jestem pewien czy moje moto da radę. Raczej deko przyciężkie i tylko co najwyżej szutr wchodzi w grę :bigrazz: Pzdr. R
  9. A to juz drugi raz... w ub. roku po prostu zgasł podczas jazdy, a komputer samodiagnozujacy nie wykazywał żadnej usterki. W warsztacie okazał się, że zapachała sie jakaś dysza w pompie paliwa. Po wyczyszczeniu było ok. Lałem ten dodatek w ub. roku (raz na 3tys.km), zwłaszcza podczas wyjazdu do Rumunii i było Ok. Paliła troche mniej niz na początku (0,5l), ale mógł byc to też efekt spokojnej jazdy. Po zimie zapomniałem o tym i znowu sie coś rypło ;) Nalałem teraz wiec zobacze jak będzie.
  10. Tankuje tam gdzie akurat potrzeba, lecz zawsze na stacji Shell, BP lub Statoil... a przed miesięcznym postojem moto w garażu w czerwcu, zatankowałem nawet jakieś lepszej benzyny do pełna na Statoil.
  11. No tak... na wszelki wypadek wlałem dodatek do benzyny STS, do czyszczenia układu wtryskowego i... chyba pomogło :icon_mrgreen: ..nie wiem czy to od tego, ale pali bez problemu...:?
  12. Taaa... a dziś siostra przesłała mi zdjęcia z wyjazdu na Islandię... ..i cały mój radosny-wileński nastrój ch..j strzelił!! :banghead: :) :icon_mrgreen:
  13. Ha! ...jakże by nie! ...ale odstraszywywaliśmy je dźwiękami z klaksona! :notworthy:
  14. Kochana Bando - Sonderkommando! Dzięki wszystkim za wspólne do Wilna popierdzielanie :biggrin: , a w Wilnie popijanie... :buttrock: Chociaż Jankesowe wywalanie rycha na środku rynku starego miasta niebezpiecznie zbliżyło nas do kibiców Legii :buttrock: , było odlotowo. Cóż - Jankes albo nie może pić w miejscach publicznych, albo mu trzeba tego rycha... :icon_mrgreen: Do następnego... do odcięcia... do Piekła :icon_razz: Pozdro Wąski!
  15. Jankiel, prognoza pogody na dalej niż 3 dni jest gówno warta :biggrin: ...ale jak zwykle powiem, że ... BĘDZIE PADAĆ :icon_mrgreen: Ps. I nie pakuj w torbę... jeszcze spuchnie i będzie niewygodnie ugniatać Ci się o zbiornik :icon_mrgreen: PPS. Czy ktoś już jakoś się zorro-ganizował do wyjazdu popołudniem z W-wy? ..tak 16.00-17.00?
  16. Mam nadzieję że nie będzie ewentualnie problemu, gdybym się zdecydował na ostatnią chwilę? Nie wiem jak z urlopem będę stał. Mogę sie glebnąć gdzieś na karimacie... lub wcisąć między Jankesa a Kasię :) :)
  17. Helo! My właśnie (w sobotę) wrócilismy z Ladakhu... i powiem krótko - ZAJEBIOZA!!! Wprawdzie nie wysłałem tam swojego moto, lecz wypozyczyłem Royal Enfielda na miejscu ale i tak było świetnie. Na przełęcz KhardungLa o której piszesz (Highest Motorable Road on the World - 5606mnpm) wjechałem w dwie osoby jednocylindrowym Enfieldem 350, więc sądzę że Afryki też dadzą radą bez problemu. Droga jest asfaltowa, jedynie ostatnie 12km zmyło i jest szutr przecinany potokami z lodowców. Wazne info - na wjazd do Doliny Nubra leżącej po drugiej stronie przełęczy trzeba mieć pozwolenia i niestety dotyczy to również wjeżdzających tylko na przełęcz i z powrotem. Nas kosztowłao to zawrócenie przez wojsko i zjazd z powrotem do Leh aby załatwic pozwolenie (w pierwszej lepszej agencji turystycznej - 100Rs./osobę - zajmuje ok 1 dzień) Wacha na miejscu 47-49Rs./litr. Życzę powodzenia i zajebistych wrażeń! Acha!... nie wiem czy chcecie jechać z Kaszmiru przez Srinagar, czy kultową motocyklową drogą z Manali, ale w drugim przypadku ładnych kilkadziesiat km'ów jedzie sie po zwykłej pustyni w Himalajach - asfaltową drogę zmyło i jak dotąd jej nie odbudowali, więc ruch zastępczy odbywa sie na przełaj po ubitym piacho-szutrze. Spotkałem w Ladakhu kolesia na przebudowanym TransAlpie, który przyjechał z Niemiec! Pzdr.
  18. Niejaki Staszek_s równiez ujeżdża Varadero i równiez jest z Gdańska. Więc jakbyś z nim zagadał na priv, to pewnie coś więcej by Ci powiedział o Viadrze, a może by i w wolnej chwili mógł podjechac i obejrzeć to moto w gdańskim salonie. http://forum.motocyklistow.pl/Staszek-s-m5748.html
  19. Witam, Od pewnego czasu mam problemy z uruchomieniem mojej Aprilii Caponord (silnik Rotax V2 1000ccm - ten sam co w RSV). Po dłużej przerwie w jeździe (np. po nocy) trzeba dłużej kręcic starterem aby silnik zaskoczył. Ostatnio nie było mnie miesiąc i wczoraj uruchomienie zajęło mi z 5 minut. Próbowałem kilka razy bez skutku i dopiero za 5-tym czy 6-tym przytrzymałem starter kilka ładnych sekund dłużej i dopiero zakaszlał, i zaskoczył po dodaniu gazu. Innym razem po uruchomieniu wskoczył od razu na max. obroty. Wcześniej odpalał bez problemu po dotknięciu startera i bez gazu. Przed tym problemem miała przegląd i wymienianą jedną linkę gazu. Czy np. niewłaściwe jej założenie mogło spowodować takie zachowanie? Pompa paliwa uruchamia się normalnie - przynajmniej "na słuch". Pzdr. R.
  20. Wow! MZ-tka...a co na to małżowinka szanowna? Czy moze po zeszłorocznym wyjeździe stwierdziła "motocykl no more"? : ;) W tym roku dajemy daleko na środkowy Wschód, ale w przyszłym roku ryzuje sie powoli plan miesiecznego wyjazdu w strone Kirgizji i Uzbekistanu (do Kazachstanu motory jadą pociagiem). Przemyśl temat. Pozdro, Rob
  21. ...zgłoszonka na PW do Don Gerardo von Grodzissk :bigrazz: ale tylko wtedy gdy słowo "prawdopodobnie" będzie tylko odległym wspomnieniem i zmieni się w "na pewno" :) ..no i z tym wpadaniem bym nie ryzykował... ostatnio to jakoś modne się stało :)
  22. Don Gerardo - to juz trzeci wątek w temacie Kosheloofki... bój się Boga! ;) - zamięszanie się zrobi okrutne zaraz! :) :) ..trzy listy kolejkowe, dwie listy na kartki, jedna lista piątkowa, jedna tych na sobote, i jeszcze jedna dla tych co pojadą, ale jeszcze nie wiedzą dokąd ...lecz być może wrócą ..no chyba żeby nie :bigrazz: ... ..tylko nie wiadomo w którym kościele! :biggrin:
  23. hmmm... a ja dzis idę spróbować badmintona! :icon_rolleyes: http://www.goodminton.pl/ Od 20lat nie grałem! Podobno godzinka daje człowiekowi popalić i jest super frajda... zobaczymy... poza tym przed sezonem trzeba troche zrzucic bo mi sie po zimie motocykl zarwie :) ..ale jak będę w stanie po dzisiejszym meczu chodzic to może na ściankę też się wybiorę!
  24. Czołgiem MZ-tka, Widziałem film w Full Version. Całkiem, całkiem - zwłaszcza pierwsza połowa i dobór ścieżki dzwiekowej! ....ale jak na ilośc nakręconego materiału to troche mało tam jazdy na motocyklach - zwłąszcza w drugiej połowie :icon_razz: Pozdro!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...