Skocz do zawartości

Morały...


Matt
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzis gdy moj ojciec wrocil z bronisz(gielda rolno-spozywcza czy jakos tak :D ) powiedzial ze jego jednym z klientow byl typ ktory mial wypadek motocyklowy, i chodzil w gorsecie(na szyji)... :?

Zaraz po tym probowal mi prawic moraly, co to sie nie dzieje podczas szybkiej jazdy :) Nie sluchalem go zbytnio bo zwialem 8)

Tez tak macie/mieliscie z rodzicami??

ps. ostatnio jak nigdy zalil sie na nas-motocyklistow...

PoZdRo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mojemu tacie jest wszystko jedno, jak chce zmienic motocykl, to nie ma problemu, nawet pojedzie mi kolor doradzi :) za to mam mowi ze poki ona zyje motocykla nie wymienie. Wedlug Niej ten co mam teraz jest wolny (co za tym idzie w miare bezpieczny) a wszystkie inne sa zbyt szybkie. W kazdym razie zapowiedzialem Mamie ze na przyszly rok moze sie nastawiac ze bedziemy mieli ciche dni... :D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Mama jak uslyszala, ze kupuje motorek, to sie poplakala.Powaga. Ojciec tez nie byl zachwycony...Teraz Ojciec sam wezmie czasami ode mnie moto i "sie przejedzie". Generalnie, to On zawsze lubil motory, nawet sam jezdzil, ale to bylo tyyyyle czasu temu i motory byly inne, i drogi itd. Generalnie to wiem, ze Oni sie o mnie martwia. Mama juz tez ochlonela - miala na to troche czasu :-D i chyba wkrotce uda mi sie Ja namowic na mala przejazdzke...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama długo sie do mnie nie odzywała jak kupiłem motorower (12lat) potem znowu to samo jak kupiłem mz250 (16lat)

Przyzwycziła sie jednak dalej nie przepada za motocyklami. Z drugiej strony myśle że cieszy sie że siedze w garażu z łapami po łokcie w smarze albo jeżdże se po pare godzin dziennie bez celu zamiast siedzieć na przystankach i ćpać jak niektórzy.

 

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morały, morałami, może to tylko nieudolna próba zwrócenia uwagi na rzeczy, które przychodzą dopiero z doswiadczeniem. Oby nie za późno...

Ciesz się z szybkiej jazdy, ale nie zapominaj o innych postach na tym forum,których za duzo ostatnio... Nie bądź kiep, uważaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motorynke kupił mi kiedys wujek, ale pocianłem tylko u babci, mama nie miała sie o co bać. Jak sie zapisaywałem na kat. B to od razu zapytała czy chce też na motor i oczywiscie zaraz wyłożyła kasę :D teraz żałuje bo powiedziałem, że jak tylko zarobię to kupuje motocykl :evil: "Po co ja Ci prawko sponsorowałam" ;D Ale każdy rodzic zawsze gada, nawet jak się z tym nie zgadzamy to trzeba przymknąć oko i robić swoje :) wszystko z czasem przejdzie i do wszystkiego mozna rodziców przekonac, tylko sposobem i zawsze z uśmiechem na ustach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Mama jak uslyszala, ze kupuje motorek, to sie poplakala.

 

cos o tym wiem...

w tym roku po raz pierwszy mama nie płakała jak w kwietniu zabieralem motorek z domu na studia (a juz kilka latek jeżdze...) ... tylko jakos tak dziwnie dluzej mnei przytulila jak odjezdzalem.. teraz jak sezon juz troche trwa to sie troszke przyzwyczaila ze jezdze...ale pewnie w przyszlym roku bedzie znowu to samo na rozpoczecie sezonu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak........

moja rodzicielka jak usłyszała, ze robie prawo jazdy kat. A a nie B to sie na maxa wnerwiła i przez miesiąc nie mieszkałam w domu. Kiedy natomiast dosiadłam swojego jednoslada to wtedy sytuacja stała sie nie do zniesienia i teraz mieszkam oddzielnie. troche mnie to boli.........ale cos za cos :)

takze urabiajcie swoje matki póki mozecie

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moich rodziców natomiast bardzo ucieszyło, że jako nowy nabytek w tym sezonie wybrałem łagodne, komfortowe turystyczne enduro, o bardzo niedużej mocy. Mocny silnik trochę prowokuje do pycenia... Na moim poprzednim moto praktycznie nie jeździłem inaczej niż z gazem do oporu, a całkiem słabe ono nie było (40KM na 130kg wagi). Polskie drogi wg. mnie nie nadają się dla sportowych motocykli. Torów wyścigowych jakoś też deficyt. A nie ukrywam, że z wielką przyjemnością jeździłbym na np. yamaszce FZ6, albo Kawie Z750 (to w sumie nie są sporty, ale dużo im nie brakuje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mama i tata u mnie w familji bardzo lubia motocykle. Tata wiedzial ze jak on jezdzi to ten 5-letni knypek(ja) za 5-10 lat powie :ja tez chce. Teraz jak mi tata kupil mtx125 to dziadek z babcia troche zrzedza ale raczej do starszego("dziecko chcesz zabic") :) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosunek moich rodzicow zmienil sie z dnia na dzien :). Od chyba roku staralem sie ich przekonac do "doroslego" moto, ale nic. Nie pomagalo ani prosba, ani grozba - kompletne 0 efektow, ale ja bylem nieugiety :twisted:. Byl ostatnio temat w ktorym dostalem rady by kupic moto w tajemnicy. Mialem juz suzi RM125cc w tajemnicy przed rodzicami, ale wtedy nie bylo mowy o "legalizacji" tego motocykla -musialem sprzedac. Z moim rodzicami bylo tak ze juz mialem ich na widelcu, az tu sie rozwalil syn kumpla mojego taty - od tej pory byli na NIE :!: - az do czasu :D. Jakis tydzien temu mama powiedziala do mnie :"jak juz tak bardzo chcesz to sobie kup ten motocykl, ale pod warunkiem ze nie BEDZIESZ szalal" :evil:).

Tak wiec na dniach w moim garazu pojawi sie "dorosle" moto ;)

 

MOJ PRZYKLAD POKAZAL ZE WARTO WALCZYC O SWOJE :!: :!:. WALCZCIE A OSIAGNIECIE SUKCES :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez od malego jezdzilem na moto 9 lat i na skuterku ojciec usmiech od ucha do ucha(on tez cale zycie na moto spedził) a mama kazala mi sie tylko cieplo ubierac :) 10 lat i simsonek dalej ok:) no a potem CZ 350 :D to ojciec w szoku:) a matka nic (niewiedziala co potrafi ten moto) teraz jezdze "Legalnie" na simku i jest super (jestem spokojnym chłopcem:D:D) (o te motory wczesniej to od kuzyna ze wsi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie nie było na początku łatwo. Jak miałem 9 lat to klega dał mi się przejechać swoją motorynką, no i mnie złapało. Niestety rodzice nie doli sie wtedy namówić na moto ( i teraz uważam, że mieli rację). Dopiero 1,5 roku temu udało wyprosić pozwolenie na moto ( z tatą nie było większego problemu, sam mi wtedy to zaproponował i jeszcze pomógł mamę namówić :) ). Całą zimę remontowałem z tatą mojego ogarka, a parę dni temu nabylismy MZ ( i wczoraj do północy siedzieliśmy w garażu). W ojcu mam w tych sprawach mocnego sojusznika :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...