Skocz do zawartości

Wspaniała OOSEMKA!


Maryś
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że wspomniana ósemka spędza sen z powiek większości kursantów przygotowujących się do egzaminu, chciałam ponownie poruszyć ten temat (mimo, że była o tym mowa nie raz) a przy okazji trochę się pochwalić.

 

Dzisiaj poznałam sekret ósemki wykonywanej przy użyciu sprzęgła i gazu! To wcale nie jest takie trudne jak mi się wydawało na początku i idzie zupełnie łatwo. Jeszcze tylko muszę dopracować stabilne utrzymanie się w liniach i będzie ok (a przynajmniej tak mi sie wydaje ;) )

 

Chcę tutaj pocieszyć wszystkich tych, którzy mają z 8 problem - a więc ze mną było tak samo. Mimo, że na kursie kręciłam 8 bez liku, to prawie zawsze odbywało się to na obrotach wysokich na tyle, że moto samo pięknie szło. Ćwiczyć to samo ze sprzęgłem i gazem zdarzyło mi się raz czy dwa, ale z marnym skutkiem - podparcia nogą, wyjeżdżanie za linie (a w sumie w ogóle się nie mieściłam w 8 ) ;) (a zawsze było coś ciekawszego do roboty, np. trening techniki jazdy czyli mały motorcross w terenie :) :) :) ) i straciłam w końcu nadzieję na poprawę owej ósemeczki.

 

Ale metoda JEST jedna - trzeba ćwiczyć do skutku, odważyć się złożyć motocykl do skrętu, samemu odchylając się na zewnątrz skrętu. No i oczywiście płynne ruchy rąk na sprzęgle i gazie - zero szarpania! Ćwiczyłam na Suzi GS 500 - miodzio! Polecam wszystkim.

 

A co do egzaminu (na który udało mi się zapisać w trybie przyspieszonym, bo na 6 dni po dzisiejszej teorii - wielkie DZIĘKI dla pana koordynatora!!!) to mam pytanie:

 

jak są ustawione obroty moto na Odlewniczej? (czy zależy to od egzaminatora?) czy motocykl jedzie sam na pierwszym biegu czy trzeba mu pomagać? :P

Pytam, bo rozważam jaką przyjąć technikę przejazdu (tak całkiem pewnie w metodzie z gazem się jeszcze nie czuję - dopiero co doznałam olśnienia :D :D )

...dlatego proszę o info i poradę.

 

Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odważyć się złożyć motocykl do skrętu, samemu odchylając się na zewnątrz skrętu

To taka enduro/supermoto technika ;)

 

Nie mam pojęcia jak ustawione jest moto na Odlewniczej, ale polecam jednak opanować technikę kontrolowania gazu i sprzęgła jednocześnie. Nie chodzi tylko o to, żeby zdać egzamin, ale także o umiejętność jazdy na moto już z prawkiem w kieszeni.

Gaz+sprzęgło to niezbędnik każdego, kto chce spróbować jazdy na jakimkolwiek jednocylindrowym moto - bez tego można w mieście zajeździc singla w trybie natychmiastowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak są ustawione obroty moto na Odlewniczej? (czy zależy to od egzaminatora?) czy motocykl jedzie sam na pierwszym biegu czy trzeba mu pomagać?  

 

ja zdawałem na odlewniczej 01.06.05. ze skutkiem pozytywnym, do wyboru są dwa moto cbf250 i stara yamaha, każdym z nich dasz rade zrobić plac BEZ GAZU, ja zdawałem o 8:00 jako trzeci, moto dostaliśmy trochę rozgrzane, w stanie rozkładu ;) (yamaha) możesz poprosić egzaminatora o rundkę dokoła placu w celu zapoznania się z motocyklem (ja tak zrobiłem), pamiętaj o światłach, które w yamaszcze nie włączają się wraz z przekręceniem kluczyka na ON, ale na kierownicy z prawej strony,

 

tyle, że plac to nie problem - miasto to problem, jak masz pytanko jakieś to na PW

 

pozdro600

 

pees.

za max 10 dni będę miał prawko, a wtedy wam pokaże :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obroty w motocyklach egzaminacyjnych są różne

 

napisałem, że możesz zrobić rundkę przedegzaminacyjną - i jak ci coś w wolnych nie pasuje, to wyregulować, dla mnie robienie 8 z gazem to najprostsza droga do oblania - jak jestes zestresowany (wiekszosc jest) i nie trzymasz stałych obrotów, to zazwyczaj wyjedziesz lub się podeprzesz,

 

a tak naprawdę, to 8 najlepiej się trzaska na 2 biegu :)

 

co do miasta - dlatego jest trudno, że egzaminator może/ma prawo zarzucić ci wszystko, od przekroczenia prędkości - poprzez brak kierunku - az po wymuszenie pierwszeństwa - jednym słowem UZNANIOWOŚĆ - jeśli będzie chciał cię oblać (przede mną oblał dwóch na mieście) to obleje, nie ma kamer - nie ma dowodu,

 

na placu to cię może cmoknąć - tam masz kamery,

 

jeszcze jedno - może miasto było trudne tylko dla mnie - mam 8 lat B i czasami górę biorą przyzwyczajenia (manewry bez kierunku, zajmowanie dowolnego pasa, speed) ;)

 

podsumowując: nie trzeba się denerwować i wszystko będzie kuul i okej

 

pozdro600

 

pees.

zdawaj szybko i dawaj na ulice (jeździć oczywiście) :) :) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak są ustawione obroty moto na Odlewniczej? (czy zależy to od egzaminatora?) czy motocykl jedzie sam na pierwszym biegu czy trzeba mu pomagać?  

 

Na Odlewniczej ja miałem starą Suzuki 125'tke (ale nie wiem czy nadal je mają bo prawko robiłem dwa lata temu... ;) )... I na wolnych obrotach zrobiłem ósemki...

 

Robienie 8 bez gazu na wolnych obrotach to najprostsza droga do oblania egzaminu.

 

Eeeee tam... Miałem je tak "obryte" że nie było najmniejszego problemu... :mrgreen: Moto było zimne więc wszelkie manewry z gazem owocowały szarpaniem motocykla... Szczególnie że ćwiczyłem na 250tce a dostałem 125ke na egzaminie która wymagała większego wkręcania na obroty więc na zimnym silniku było trochę szarpania przy nawet delikatnym i w miare nawet płynnym dodawaniu gazu...

 

 

co do miasta - dlatego jest trudno, że egzaminator może/ma prawo zarzucić ci wszystko, od przekroczenia prędkości - poprzez brak kierunku - az po wymuszenie pierwszeństwa - jednym słowem UZNANIOWOŚĆ - jeśli będzie chciał cię oblać (przede mną oblał dwóch na mieście) to obleje, nie ma kamer - nie ma dowodu,

 

 

jeszcze jedno - może miasto było trudne tylko dla mnie - mam 8 lat B i czasami górę biorą przyzwyczajenia (manewry bez kierunku, zajmowanie dowolnego pasa, speed)  

 

Mam prawko na B prawie 9 lat i... W sumie dobrze bo Pan egzaminator, przed egzaminem się pytał czy ma się prawko i poprosił czy możemy (jak zdawałem to na egzamin brali po trzy osoby...) mu je pokazać... Poptrzył, popatrzył... Wszyscy mieliśmy już je parę lat... I sądze że to też nie było bez znaczenia, bo pomimo że facet był jakiś opryskliwy i niemiły to... W OGÓLE się nie czepiał ! i zaliczyłem egzamin bez żadnych uwag i problemów już za pierwszym razem !

Co do przyzwyczajeń (zajmowanie dowolnego pasa, nieprzepisowy speed...itp...) to ja na moto ich nie przeniosłem przed egzaminem bo to inny pojazd więc jeszcze nie miałem nawyków... Tylko uważam że prawko na katamarana było dobre pod względem ego że człowiek miał już obycie z ruchem w mieście i znał sporo sytuacji na drodze (fakt że na moto jest sporo specyficznych tylko dla moto sytuacji ale sporo też jest identycznych...)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za spostrzeżenia i uwagi.

 

Na egzaminie pewnie będzie hondzia, bo widziałam wczoraj jak stała na placu egz. w oczekiwaniu na kolejnych odważnych (zresztą na identycznej ćwiczyłam na kursie więc i tak bym ją wybrała).

 

A co do miasta to myślę, że pojadę już na luzie, bo też mam prawko już 6 lat. Oczywiście muszę pamiętać o sygnalizowaniu omijania zaparkowanych autek (czego zwykle nie robię jadąc samochodem - szczególnie jak zaparkowane auto stoi na jezdni tylko jednym kołem) - a z prędkością na pewno nie będę szaleć bo to byłby najgłupszy błąd!

 

Czyli na razie jeszcze trochę się pomartwię o te ósemkowe linie na placu, ale na egz będę już obryta na blachę! :)

 

Pozdrawiam

 

ps. Ryży Koniu dzięki za uznanie ;) :) :)

No panowie to już doszło do tego że kobieta zrozumiała
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lobo - chodzi o to, że nawet jak na egzaminie da się przejechać bez gazu i sprzęgła, to jak potem wsiądziesz na większe moto, to w ten sposób nigdzie nie zajedziesz, bo silnik na wolnych obrotach bez gazu i sprzęgła niestety lubi szarpnąć. Egzaminacyjne 250-tki nie szarpią, bo są słabe i 'łagodne' (skonstruowane jako moto dla początkujących). Ale jak siądziesz na choćby 400-tkę o mniej przyjaznej charakterystyce, to jak ta moc szarpnie motocyklem przy złożeniu na np. skrzyżowaniu (bez sprzęgła), to masz duże szanse wylądować na asfalcie. A na II biegu to już całkiem, bo dla większych motocykli prędkością minimalną dla dwójki jest 20-30 km/h (no chyba że choppery), a to na skrzyżowaniu może być nieco za szybko.

Szczególnie jednocylindrowce (o tym pisałem wcześniej) mają taką tendencję, że na niskich obrotach pracują nierówno i osobiście polecam każdemu trzymanie ręki na sprzęgle przy wykonywaniu manewrów z małą prędkością, bo inaczej finał może być niewesoły.

Inna rzecz to oszczędzanie silnika i napędu - elementy mechaniczne motocykla raczej za szarpaniem nie przepadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta racja - szarpanie nie dodaje zdrowia maszynie. Szczególnie łańcuch tego nie lubi.

 

Co do jazdy po oosemce z gazem, to nie którzy nie zatrybili o co chodzi. Trzymanie stałych obrotów jest zbyt ryzykowne by jechać tak na egzaminie. Jeżeli ktoś dodaje gazu na oosemce i nie ma pod palcami klamki sprzęgła to sam prosi się o wyjechanie poza linie na skutek szarpnięcia.

Motocykl którego obroty biegu jałowego nie dają nam gwarancji przejechania placu egzaminacyjnego prowadzimy używając gazu i sprzęgła naprzemian. Czyli maszyna jest rozpędzana lub jedzie rozpędem z wciśniętym sprzęgłem żeby silnik nie hamował. Rozpędzamy na prostym odcinku między łukami, następnie wciskamy sprzęgło i toczymy się po łuku. Cała filozofia...

W ten sposób przy odrobinie odwagi nawet XJ600 i Bandit są w stanie zmieścić się w oosemce.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na egzaminie pewnie będzie hondzia, bo widziałam wczoraj jak stała na placu egz. w oczekiwaniu na kolejnych odważnych (zresztą na identycznej ćwiczyłam na kursie więc i tak bym ją wybrała).

 

na egzaminie będzie ten moto, który ci podstawią - nie będzie wyboru,

 

lobo - chodzi o to, że nawet jak na egzaminie da się przejechać bez gazu i sprzęgła, to jak potem wsiądziesz na większe moto, to w ten sposób nigdzie nie zajedziesz, bo silnik na wolnych obrotach bez gazu i sprzęgła niestety lubi szarpnąć

 

na codzień jeżdżę gsx-600r :)

 

Motocykl którego obroty biegu jałowego nie dają nam gwarancji przejechania placu egzaminacyjnego prowadzimy używając gazu i sprzęgła naprzemian

 

zgadzam się w 100% - a taki który daje gwarancję (po to rundka przed egzaminem) moim zdaniem najlepiej bez,

 

a tak w ogóle, po nauce jazdy każdy powinien wiedzieć jak ten egzamin zdać i jak najlepiej mu to wyjdzie ;) , doświadczenia i tak nabierzesz na drodze...

 

"Marys" - życzę powodzenia,

 

pozdro600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha, to chyba Cię źle zrozumiałam lobo...

do wyboru są dwa moto cbf250 i stara yamaha

no ale w sumie motocykl to motocykl - dwa koła ma i jakoś jedzie, a jak ludzie zdają to i mi sie uda ;)

Dzięki!!

 

Odwiedzę Odlewniczą w czwartek i opowiem jak było :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpędzamy na prostym odcinku między łukami, następnie wciskamy sprzęgło i toczymy się po łuku. Cała filozofia...

W ten sposób przy odrobinie odwagi nawet XJ600 i Bandit są w stanie zmieścić się w oosemce.

 

ku mojemu zdziwieniu ural tez sie zmiesci i to spokojnie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...