Qler Opublikowano 13 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2005 Pozostaje albo probowac sie zmiescic w wiraz na pas do skretu w prawo, albo sie pozbywac maszyny i leciec w samochod z predkoscia 200kmph, ale juz bez motocykla. (przy tej predkosci wysterczy wstac na podnozkach a sam zlecisz) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 13 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2005 Ja bym proponował obudzić się z tego sennego koszmaru :( Dwa z 200km/h raczej na pewno nie wyhamujesz na 100 metrach. Droga hamowania rośnie proporcjonalnie do szybkości o ile przy 100km/h wystarczy np.40 metrów to przy 200km/h potrzeba minimum 120-150 metrów. Mówię to teoretycznie, nie spotkałem się z testami na drogę hamowania przy tych szybkościach, natomiast sam nigdy nie mierzyłem. ZbychoXJR1300MW750 dawno, dawno temu (grudzen 2000) w motocyklu byl test hamowania z 200-0 km/h. porownali Porsche 911 Turbo i kilka motocykli. Oto wyniki:Porsche 138,9m CBR900RR 139,6mSV650 143,5mBuell X1 145,0mThiumph TT600 146,8mKawasaki ZX7R 148,1mYamaha R6 149,5mHonda X11 150,2mDucati996 151,5mBMWR1100S 157,6m Co ciekawe porownali tey drogi hamowania dla amatora i kierowcy wyscigowego:np dla R6 amator 183,0m profi 149,5m jak widac dla przykladu z 200km/h nie da sie nawet majac dwa hamulce sprawne zatrzymac na 100m.pamietajcie o tym.PZDR! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
noise of death Opublikowano 13 Marca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2005 Wlasnie o to chodzi, ze jest to na tyle sytuacja eksremalna, ze nie ma czasu na nic. Trzeba dzialac odruchowo, bez zastanowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 13 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2005 Czolem! No to jesli zalozenia sie nie zmieniaja i faktycznie jest to 100 metrow z 200 km/h to nie ma co dzialac.Zdazysz odruchowo pomyslec "O kur*a" i albo przelecisz miedzy samochodami, albo skasujesz pierwsze w kolejce i wykonasz ostatniego batmana w zyciu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Digidy Opublikowano 24 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2005 WitamBiorąc pod uwagę małe prawdopodobieństwo takiego zdarzenia:Próbowałbym zjechać na pobocze jak najbliżej krawędzi jezdni, gdyż często jest tam oddzielny ciągłą linią wąski pas, wyłączony z ruchu. Jeżeli jest to autostrada trzypasmowa to raczej napewno coś takiego tam jest, więc pozostaje tylko taka mozliwość.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 24 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2005 ZeSKOCZYC, ladnie sie odbic, bioderka do gory, szybko przyjac styl V i na koniec wyladowac telemarkiem... 8O Przy 200km/h nawet wdzianko Rossiego nic nie da, a pupa bedzie skwierczec jak miesko na grilu. Obawiam sie, ze wszystkie osoby, ktore moglyby opisac jak wyszly z takiej sytuacji sa juz na innym swiecie. Choc oczywiscie nie mozna wykluczyc, ze ktos mial tyle szczescia, ze dodajac gazu zmiescil sie miedzy samochodami i nie trafil w nic na skrzyzowaniu... Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tobik Opublikowano 24 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2005 Czolem! No to jesli zalozenia sie nie zmieniaja i faktycznie jest to 100 metrow z 200 km/h to nie ma co dzialac.Zdazysz odruchowo pomyslec "O kur*a" i albo przelecisz miedzy samochodami' date=' albo skasujesz pierwsze w kolejce i wykonasz ostatniego batmana w zyciu. Pozdrawiam[/quote'] Dokładnie jak piszesz. 200km/h to jest naprawdę już kosmiczna prędkośc, W takiej sytuacji przeleci Ci całe życie przed oczami w ciągu tych 0,9sek. Powaga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 24 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2005 Hehe ciekawa sytuacja dobrze że mało prawdopodobna. Na A1 w okolicach Piotrkowa są światła i trzy pasy (wiem wiem to nie autostrdada) i taka sytuacja może mieć miejsce. Jedynie pozostaje próba przyblokowania tylnego koła za pomocą redukcji (stety albo niestety takie sprzęty jak moja Sabra z antyhoppingiem nie da rady) i położenie moto albo coutresteering i spierd...nie gdzieś w bok jak się da. Przelotu na czerwonym (w tym miejscu) nie polecam chyba że o 2 w nocy.Nois masz chorą wyobraźnię :clap: Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Ciekawe pytanie,wydaje mi sie ze zadziala tu odruch,nie ma czasu na myslenie,szybki impuls i juz robisz cos odruchowo.Chocbys sobie zakodowal w glowie ze jak taka sytuacja sie stanie to bedziesz hamowal biegami,ale jak juz do tej sytuacji dojdzie to zupelnie zapomnisz o tym hamowaniu biegami i wykonasz inny ruch. Nie wiem czy mozna w swoim umysle wyksztalcic ruchy obronne ,czy one zadzialaja w sytuacji ekstremalnej. Ja dwa razy zeskoczylem z moto raz przy 50 km/h a raz przy 80km/h ,odbijam sie z podnozkow w bezpieczna strone.A zawsze sobie wpajalem do glowy zeby opanowac hamulce i nawet cwiczylem na placu,a jednak w sytuajci niebezpiecznej postapilem inaczej,raczej nie wyszedlem na tym dobrze.To chyba byl odruch ratowania motocykla,bo moto wyszedl 2 razy bez wiekszego szwanku. Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Pozostaje zaśpiewać „Anielski orszak niech Twą duszę przyjmie…” no chyba że jeździsz w pelerynce Supermena. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Edie Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 chyba "Anielski orszak niech Ma dusze przyjmie" :D A tak w temacie, to sa jakies zalecane pozycje podczas tarcia tylkiem o asfalt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 (edytowane) W opisanej na poczatku sytuacji; zakładajac ze zachowałbym zimna krew, wyprostowałbym sie maxymalnie ciałem, i zbijał biegi ile sie da w doł...i celowal w jakies wolne miejce. Auta przed swiatłami to nie sciana z betonu - mozna sie miedzy nie wcisnac tu i tam. Tylko kwestia ze przy tak duzej szybkosci moze nie być czasu dostatecznie odbić zeby sie wcisnać w jakas luke. Juz całkiem inna kwestia to auta jadace w poprzek skrzyzowania co mają zielone.Nawet jak sie zmiesci miedzy autami na swoim pasie ruchu, to te jadace na zielnym to czysta rosyjska ruletka - albo trafimy albo nie. Edytowane 2 Maja 2009 przez Arni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 chyba "Anielski orszak niech Ma dusze przyjmie" :D A tak w temacie, to sa jakies zalecane pozycje podczas tarcia tylkiem o asfalt? Ale ja nie chce żeby moją przyjmował :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Tak mi przyszło do głowy: Przy jakiej prędkości skóra sie nie przetrze jeszcze? 160? Co do tematu: Nawet jakbym mial hamulce to za krotka droga do wyhamowania ;-) Gdybysmy zalozyli zamiast 100m - 200m to sytuacja wygladalaby nieco realniej i bylaby mozliwa do pokonania. Glowa muru sie nie przebije ;-) Gdybysmy mieli 200m do wykorzystania mozna wyhamowac silnikiem do 160-150, potem zbic na jedynke, wylaczyc silnik puscic sprzeglo - tylne kolo sie blokuje i wtedy polozyc. Druga opcja taka jak byla ;-) przeleciec miedzy samochodami liczac ze nie trafi nas nikt kto przejezdza w poprzek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sihaja Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Wybaczcie, ale temat wydaje mi się hmmm... dziwny? Po pierwsze: Jazad 200 na autostradzie w Polsce? Ja wiem, że da się i szybciej, ale jest to średnio rozsądne. Więc już tu moja odpowiedź brzmi: nie pojadę tak szybko. Po drugie: polozylbym motor i... niech sie dzieje wola boska A mnie uczyli, że kładzenie motocykla, to jedno z największych głupstw. Kiedy już się położysz, nie masz wpływu na to, gdzie Cię zniesie i w co rąbniesz. Już na tym etapie masz spore szanse, że nie dojedziesz do hipotetycznego skrzyżowania, bo wygrzejesz w samochód stojący na którymś pasie. Motocykl szlifujący po asfalcie może przebyć spory lawałek - tak samo, jak motocyklista. Utrzymując się w siodle możesz przynajmniej kierować i względnie kontrolować dokąd i którędy zmierzasz. Nie mówiąc już o hamowaniu silnikiem - wytracisz ile się da, (i to pewnie szybciej, niż szlifując) i masz większe szanse na jakis manewr. Cytuj Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne. Bertrand Russell Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.