Gość BULLSON FOREVER Opublikowano 5 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2005 Ja zaczynałem od MZ i ten motocykl polecam. Tani w zakupie, w eksploatacji, trwały, niezawodny, przyjemny w prowadzeniu, łatwy do opanowania, w przypadku awarii daleko od domu mozna go nawet porzucic bez wiekszych strat :) Na pierwszy motocykl jest idealny, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 5 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2005 WIesz BULLSON, mz nie jest chyba zbyt fajnym motocyklem na dajmy na to wypad z dziewczyna czy tam z żoną za miasto, nad jezioro czy cos w tym stylu. Mocy tez nie ma zbyt wiele i pewnie by jej zaczelo brakowac. Ja proponowal bym turystyka na początek.Najlepszym turystykiem jest wefług mnie Honda CBR1100 XX. Taka nazwe ma nowy model, dawniej to sie jakos inaczej nazywalo. Gdybym mial 20 tys. to nie kupilkbym niczego innego. Fakt ze ciagnie mnie do enduro, ale nie zamienilbym tego turystyka na zadne enduro(no moze nie na kazde :) ) . Motocykl ten nie jest tani. Na początek mógłbys , jeśli boisz sie o swoje zdrowie porobic przy zapłonie ( u mechanika) i zmniejszyc moc. Tak można robic przy nowym GSX-r 600. na specjalne zlecenie mozesz dostac Gsx-ra z 27 konmi (chyba), a puzniej sciagnac blokade z zaplonu. Wydaje mi sie ze przy tej Hondzie da rady sie to zrobic.Ta Honda ma chyba przydomek Blackbird. Wiem ze pewnie ktos mnie opierdzieli ze to bylk przeciez hajszybszy motor produkowany seryjnie, w któryms tam 199.. któryms , nie wazne. Ale to jest moja szczera rada. O tych motocyklach które ty podajesz nie wiem zbyt wiele, wiec nie bede ci zadnego z nich doradzał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POM Opublikowano 5 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2005 zastanów si nad sensem dławienia motocykla w miarę nowego, jeli jak piszesz kasa nie gra roli to zacznij jeszcze od mniejszych motocykli (w sensie mocy i pojemności), choćby GS500 lub Kawa ER5, po roku zmnieniszna inne a parę kilometrow nawiniesz, po co grzebać w miarę nowym silniku tylko dlatego że nawet jak ci palma odbije to motocykl nie wyciągnie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
noise of death Opublikowano 5 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2005 Tifosi, ja proponuje taka rzecz, tak czy tak bedziesz czekal do wiosny, bo chcesz zrobic prawko, widze ze jestes ze slaska, to jak zrobi sie cieplej wpadnij na jakis poludniowy zlot, wtedy podosiadasz roznych sprzetow, ktos z pewnoscia by Cie prewiozl i moze wtedy moglbys predzej zdecydowac co bardziej Ci podchodzi. Pozdrowka P.S. z jakiej czesci slaska jestes dokladniej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 5 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2005 Tez nie widze kupowania na pocztek motocykla o nie wiadomo jakiej mocy ktorej sie w zyciu nie wykorzysta.A zdanie ze na pierwszy motocykl dobra jest Cebra XX to chyba jako zart tylko mozna potraktowac!Po dupe wiatru kupowac niewiadomo jak drogi motocykl,placic kupe kasy na jego utrzymanie,jak bardziej doswiadczeni jezdzy jezdzcy beda Cie objezdzali na GS 500,placac przy tym polowe za serwis,paliwo,gumy i inne materialy ekspolatacyjne?Nie chcailbym tez uczyc sie takim obudowanym plastikiem upadac...koszty ogromne.Ogolnie na pierwszy moto jak nie ma kasy to mz/jawa(mechaniki mozna sie podszkolic,a jazda na moto przy ktorym samemu sie grzebie sprawia niesamowita frajde) a jak sa fundusze to jakiegos nakeda(tutaj rozrzut jest ogromny-do wyboru do koloru).A po sezonie czy dwoch sprzeta sie sprzedaje i jezeli w tym czasie sie go nie zmasakrowalo to z reguly dostanie sie podobne pieniadze jak podczas zakupu.A wtedy mozna dolozyc kase i kupic cos lepszego/drozszego.Na pierwszy motocykl nie wybralbym raczej nowki z salonu,lepiej cos kilkuletniego w dobrym stanie z niewielkim przebiegiem a za duzo mniejsza kase. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wicher Opublikowano 5 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2005 WIesz BULLSON' date=' mz nie jest chyba zbyt fajnym motocyklem na dajmy na to wypad z dziewczyna czy tam z żoną za miasto, nad jezioro czy cos w tym stylu. Mocy tez nie ma zbyt wiele i pewnie by jej zaczelo brakowac. Ja proponowal bym turystyka na początek.Najlepszym turystykiem jest wefług mnie Honda CBR1100 XX. Taka nazwe ma nowy model, dawniej to sie jakos inaczej nazywalo. Gdybym mial 20 tys. to nie kupilkbym niczego innego. Fakt ze ciagnie mnie do enduro, ale nie zamienilbym tego turystyka na zadne enduro(no moze nie na kazde :) ) . Motocykl ten nie jest tani. Na początek mógłbys , jeśli boisz sie o swoje zdrowie porobic przy zapłonie ( u mechanika) i zmniejszyc moc. Tak można robic przy nowym GSX-r 600. na specjalne zlecenie mozesz dostac Gsx-ra z 27 konmi (chyba), a puzniej sciagnac blokade z zaplonu. Wydaje mi sie ze przy tej Hondzie da rady sie to zrobic.Ta Honda ma chyba przydomek Blackbird. Wiem ze pewnie ktos mnie opierdzieli ze to bylk przeciez hajszybszy motor produkowany seryjnie, w któryms tam 199.. któryms , nie wazne. Ale to jest moja szczera rada. O tych motocyklach które ty podajesz nie wiem zbyt wiele, wiec nie bede ci zadnego z nich doradzał.[/quote'] He he he, dobre dobre :mrgreen: Powiem, że nawet bardzo dobre :laughing: Cytuj Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tifosi Opublikowano 5 Stycznia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2005 Ok wiem już wszystko kupie jakiś lekki motor najlepiej bez owiewek od 50 do 80 KM jak się jakiś znajdzie to używke a jak nie to trudno kupie nowy takie po 50 KM to widze za 20 K już można kupić więc jakoś dam rade najwyżej na raty się weźmie i sprzeda po 2 sezonach, ja się bałem że taki motor 50 KM to motorower będzie i nie będe miał frajdy żadnej, z tego co piszecie taka moc wystarcza, 5-6 sek. do 100 km/h to całkiem fajny wynik a rekordów predkości nie chce bić, najbardziej i tak lubie przyspieszenia :) Dzięki wszystkim za pomoc na zlot chętnie przyjade a dokładnie to jestem z Chorzowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 5 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2005 Zwróć uwagę na Kawasaki ZR7 (naked) lub ZR7S ( z mała owiewką) Model produkowany do 2004r obecnie zastąpiony przez Z750. Pojemnośc 738 ccm moc 76KM, moment 64nm.Vmax ok 210, przyśpieszenie ~3,7s. Dość stary silnik R4-8 zaworów, (Zephyr 750, KZ750) ale konstrukcja prosta i sprawdzona. Bardzo wygodna pozycja za kierownicą, spory komfort dla pasażera, W testach motocykl jest chwalony za bardzo stabilne prowadzenie, dobre seryjne zawieszenie, oraz duży 22l zbiornik paliwa.ZR7 okreslany jest mianem 'turystyczno-sportowy" i w zasadzie taki jest. Można trafić jeszcze w salonach nawet nowe motocykle z roku 2003 za ok 25tysięcy.Ja szukałem nakeda pomiędzy 600-750cm(CB750,Bandit) i dopiero Marlew zwrócił moją uwagę na ZR7 (za co jestem mu wdzięczny) A że trafiła się wersja "S" z owiewką....no cóż...Z perespektywy czasu widzę że warto było posłuchać bardziej doświadczonych kolegów. Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robak Opublikowano 5 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2005 ja się bałem że taki motor 50 KM to motorower będzie i nie będe miał frajdy żadnej, z tego co piszecie taka moc wystarcza, 5-6 sek. do 100 km/h to całkiem fajny wynik najpierw trzeba porzadnie opanowac jazde motocyklem żeby osiagną te 5-6 sekund do setki. przy ostrym ruszeniu samochodem gdy nie wyjdzie popiszczą troche opony i to wszystko, a na moto początkujący przy starcie może przykryc sie motocyklem :) ja jako początkujący zrobiłem małe wheelie czoperkiem 450-ką przy ostrym starcie :twisted: 8) :twisted: :D Cytuj SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wicher Opublikowano 5 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2005 O nie wzięliśmy w tym wątku pod uwagę ZR 7:D Faktycznie, ZR 7 ładny sprzęcik i z tego co napisał Avalon wynika, że na początek nie taki straszny.Także Tifosi masz kolejnego faworyta na swojej liście zakupów;) Cytuj Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość BULLSON FOREVER Opublikowano 6 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2005 WIesz BULLSON, mz nie jest chyba zbyt fajnym motocyklem na dajmy na to wypad z dziewczyna czy tam z żoną za miasto, nad jezioro czy cos w tym stylu. Mocy tez nie ma zbyt wiele i pewnie by jej zaczelo brakowac. No nie, gosciu mnie rozwalił tym tekstem. MZ za słąba, powiedzmy ze sie zgodze, ale.... Ja proponowal bym turystyka na początek.Najlepszym turystykiem jest wefług mnie Honda CBR1100 XX. Taka nazwe ma nowy model, dawniej to sie jakos inaczej nazywalo. Gdybym mial 20 tys. to nie kupilkbym niczego innego. Fakt ze ciagnie mnie do enduro, ale nie zamienilbym tego turystyka na zadne enduro(no moze nie na kazde :) ) . Motocykl ten nie jest tani. Na początek mógłbys , jeśli boisz sie o swoje zdrowie porobic przy zapłonie ( u mechanika) i zmniejszyc moc. Kupic potwora, który od 1996 do 1999 (do pojawiania sie Hajabusy) był najszybszym motocyklem seryjnie produkowanym na swiecie za gruba kase i dławic go do 27KM zeby go opanowac (szkoda, ze nie obrazka, któy puka sie w głowe, bo tutaj taki pasuje). CHyba juz lepiej kupic cos co ma oryginalnie 27KM i bedzie przy okazji 10x tansze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POM Opublikowano 6 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2005 ciekawie rozwija się wątek, teraz to 76KM będzie w sam raz a zaczynaliśmy od 50, do 100 to juz tylko rzut beretem, co do MZ to osobiście nie jeżdziłem nigdy ale jest sporo osób które na motocykalach z demoludów kręcą wiksze przebiegi i robi dłuższe trasy ni ni jeden właciciel motocykla tzw. sportowo turystycznego. Pamitacie może taki artykuł w SM opisujący wyprawę na kadecie do rosji. Potwierdza to tylko fakt że nie liczy się sprzęt a "jaja" włciciela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 6 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2005 ciekawie rozwija się wątek, teraz to 76KM będzie w sam raz a zaczynaliśmy od 50, do 100 to juz tylko rzut beretem, co do MZ to osobiście nie jeżdziłem nigdy ale jest sporo osób które na motocykalach z demoludów kręcą wiksze przebiegi i robi dłuższe trasy ni ni jeden właciciel motocykla tzw. sportowo turystycznego. Pamitacie może taki artykuł w SM opisujący wyprawę na kadecie do rosji. Potwierdza to tylko fakt że nie liczy się sprzęt a "jaja" włciciela. Bo wiele tez zalezy od tego w jakim przedziale rozmiarowym jest smialek chcacy zaczac jezdzic na moto.Wyobrazasz sobie kogos majacego 190 cm wzrostu i wazacego np 100 kg na GS 500 czy ER 5?Dla takiego kogos odpowiednim motocyklem bedzie 750,wazaca okolo 230 kg,majaca te 7x koni.Tutaj bardziej liczy sie mozliwosc opanowania tych kilogramow na kolach niz mocy,bo 50 koni przy nieodpowiednim traktowaniu tez moze narobic ladnego zamieszania.A roznica mocy nie jest az taka ogromna pomiedzy np CB 500 a CB 750 jest tylko 15 koni roznicy,natomiast rozmiarowo sa to zupelnie odmienne motocykle. No nie, gosciu mnie rozwalił tym tekstem. MZ za słąba, powiedzmy ze sie zgodze, ale.... Ja tez zaczynalem od Etek,do dzis stoi jedna w garazu,bardzo cenie te motocykle-jak kupi sie dobry egzemplarz to przy niwielkim nakladzie kosztow i pracy ma sie calkiem sprawna maszyne.Swego czasu jezdzilem z gosciem ktory dosiadal VF 750.Je jeszcze wtedy smigalem na Etce 150,a kumpel na GN 125.No i jezdzac czasem w trojke gosciu na tej VFie na zakretach dostawal od nas po tylku!Na prostej objezdzal nas na drugim biegu a jak zaczynaly sie zakrety to zostawal z tylu.Ale jak widzisz niektorym(z reguly tym,ktorzy w zyciu poza SM i ich durnymi filmikami) motocykla nie mieli-MZ jest za slaba,zbyt "obciachowa" ,dupy na nia nie leca.Tacy goscie beda jeszcze przez kilka ladnych lat marzyc o swoich wlasnych 200 koniach na dwoch kolach ,mowiac ze MZ jest beee.A potem kupia sobie swoj wymarzony motocykl i stwierdza(albo nie bedzie dane im tego stwierdzic) ze jednak troszke przecenili swoje mozliwosci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SirAdam Opublikowano 6 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2005 @zajc GOOD POSTING caly czas wszyscy (prawie wszyscy) dyskutuja nad iloscia koni,a jeszcze nikt nie wpadl na pomysl sie @tifosi zapytac jakie sa jego "gabaryty".Tak jak mowisz,moze on jest "super zbudowanym" gosciem ktory ma 190 wzrostu i wazy 120 Kg:roll: Wtedy nie bedzie mial problemu z kontrola nad 230-240Kg maszyna,w przeciwienstwie jezeli jest niski i lekki to powinien sobie cos lzejszego poszukac.Co do mocy to jest w sumie obojetnie, ja po 15 latach abstynencji kupilem moja Honde VFR 800 ktora wazy 240 Kg i ma 98 KMALE !!!!1.zrobilem sobie na poczatek "probe siedzenia" na kilku modelach2.zaliczylem kilka probnych jazd na tych modelach ktore mi pasowaly po "probie siedzenia"3.kupilem ten na ktorym sie najlepiej czulem.4.przez pierwsze 3 miesiace nie mialem nigdy wiecej na obrotomierzu jak 5000 obrotow/min. (bo mialem poprostu strach)5.teraz juz czuje sie berdzo pewnie na tym motorze i moge sobie pozwolic "przycisnac na gaz" i mam czym , nie musze kupowac nowego motoru ktory ma wiecej KM.Co chce przez to powiedziec;Trzeba jezdzic z glowa a nie nadgarstkiem,a pozatymmotocykl musi czlowiekowi pasowac,czlowiek musi sie na nim swietnie czuc.Co mu da najladniejsza maszyna , jezeli nasz kolega @tifosi bedzie niezadowolony z pozycji za kierownica (np. ardzo sportowa,"lezaca")albo nie bedzie mugl siegnac bez trudu nogami do ziemi , bo maszyna jest "za wysoka" na jego wzrost.No OK, tutaj mozna sobie pomoc przerobka siedzenia.OK,wystarczy tego gadania z mojej strony,Moja rada;wyszukac kilka modeli ktore sie podobaja i potem wedlug poszczegolnych punktow wszystkie wybrane przetestowac,i w ten sposob eliminowac pokolei az zostanie ta "jedna jedyna"a ta bedzie czlowiek kochal i wspominal do konca zycia bo to przeciez jest ta PIERWSZA :)Ja wspominam do dzisiaj moja JAWE 350 :DTo nie bylo zadne cudo , ale to byla moja PIERWSZA............ Pozdrawiam i zycze cudownego sezonu 2005 SirAdam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zooq Opublikowano 6 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2005 Pewnie wielu się teraz pośmieje i wyzwie mnie od frajerów ale nadal się boję i potrzebuję kilku dobrych rad... Co mam kupić ? co ty człowieku piszesz??? nikt cię nie wyśmieje (mam nadzieje, że taki pajac się nie znajdzie) ja jak jeżdżę, też się boję... sądzę, że pare ładnych osób tu obecnych również. ale są uczucia silniejsze od strachu :) ja tam na początek turystyka bym doradzał, ewentualnie golasa. i jeszcze jedno... jeśli masz możliwość (kumpel, jakieś jazdy próbne czy inny shit) to przymierz się do paru sprzętów i przejedź się. ja miałem podobny dylemat, też mówiłem, że enduro odpada. ale jak wsiądziesz i pośmigasz trochę po piachu czy błocie inaczej będziesz śpiewał. teraz, przyznam, nie wiem na co bym się zdecydował gdybym miał kupować następnego sprzęta – enduro czy plastik. za jakieś dwa, może trzy sezony będę o tym myślał. jeśli chodzi o moc nowego grata to wszystko zależy od tego co masz pod kopułą. fakt, że na 125 ccm też można się wysypać nieźle. wszystko w twoich rękach i w twojej głowie!pozdr i udanych poszukiwań! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.