Skocz do zawartości

Warszawska Grupa Historyczna


Hubert
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A nie będzie to trochę niefortunny termin? Coś mi się obiło o uszy, że wtedy jest motobazar w Łodzi i pewnie parę osób zechce tam pojechać.

 

Wydaje mi się, że tym bardziej termin jest OK. Weteran w Łodzi jest od rana, a spotkanie zacznie się o 17 - 18. Z Łodzi do Warszawy jedzie się 2 godziny. Oo 15.00 robi sie już ciemnawo, więc nikt raczej nie będzie tak długo na bajzlu siedział. Ustawienie spotkania w tym dniu może być pomocne osobom spoza Warszawy, które mogą dzięki temu połączyć w jedną wyprawę bazar i spotkanie.

Tak sobie kombinuję...

Pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ponanosiłem na mapy różne linie umocnień i bunkry :)

Sylwester i parę innych wieczorów w plecy, żona się do mnie nie odzywa (jaka cisza..) :twisted:

Greedo, przyłaź na spotkanie. Podesłałem Ci na PW namiary.

Pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Podbudowany entuzjazmem po sobotnim spotkaniu i korzystając z możliwości już w niedzielę zrobiłem króciutki zwiad w okolicy Osowca. No, jest co oglądać. Imponujące części naziemne umocnień, podobno świetnie zachowana sama twierdza (na terenie JW, więc zwiadzanie tylko z przewodnikiem), ciekawie ukształtowany teren, bagna itp. Zwięzła notatka o historii na stronie http://webmedia.pl/witusk/osowiec.htm

Oj, będzie w czym wybierać, ale ja stawiam na Międzyrzecz! :D :D

Pozdrawiam

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Do wszystkich zainteresowanych poszła na mail informacja o ustaleniach podjętych na spotkaniu.

Ossowiec to jedna z większych twierdz w Polsce. Trzeba ją będzie odwiedzić, ale to jest wyprawa na dwa dni (czyli z noclegiem). Samo zwiedzanie twierdzy to ok. 4 godzin , a poza tym okoliczna przyroda jest cudowna, a i zabytków po drodze trochę się znajdzie, więc warto spędzić tam trochę czasu.

Ale, co Międzyrzecz, to Międzyrzecz! W tym roku obowiązkowo!

Pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpisuję się na listę ... sympatyków współpracujących :D :D

Z przyjemnością będę z Wami jeździł ale na boga nie róbcie z tego organizacji z legitymacjami, obowiązkowymi zebraniami, składkami, niech to będzie zabawa.

Co do nazwy to może coś bez granic terytorialnych i ... bez nazwy 8O :D bo nieważne jak się coś nazywa ważne jak się ma. Zresztą, wszyscy należymy :D już do klubu motocyklowego o nazwie Forum Motocyklistów.

 

Zbycho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbychu, witamy Cię na pokładzie.

Nikt nie chce wprowadzać obowiązkowych zebrań, składek, legitymacji, etc. Jest to zabawa i taką ma pozostać.

Nazwa jest potrzebna, jako, że wszystko ma swoją nazwę, a cały wysiłek nauki skupia się na nazywaniu pól nienazwanych :D Ma znaczenie operacyjne, ułatwia działania, porządkuje pewne sprawy, buduje wspólnotę. Hough!

Jest nas, licząc z osobami spoza Warszawy, blisko 30 osób. To oznacza, że jesli w pełni puścimy sprawy na żywioł, to nic z tego nie wyjdzie. Pewne procedury muszą być, inaczej zaraz rozbijemy sie na grupki po 3-5 osób. Na razie nie jest to naszym celem.

Założenie, które tkwi u źródeł inicjatywy jest takie, aby nie tylko sobie pojeździć, ale też obejrzeć ciekawe miejsca, zapoznać sie bliżej z nieznanymi powszechnie historiami. To wymaga pracy każdego z uczestników projektu, gdyż do każdej wyprawy trzeba się przygotować merytorycznie. Każdego chętnie witamy, ale zarazem chcemy uniknąć sytuacji, że część z nas poswięca swój czas dla dobra innych, a niektórzy korzystają wyłącznie z pracy kolegów. To by nie było fair.

A spotkania są potrzebne, bo plany jakoś trzeba ustalić, a poza tym można wypić ze znajomymi piwo :D Na pomysł listy obecności jakoś nikt nie wpadł. Dzięki za podpowiedź :D Żartowałem :D

Składek nie przewidujemy, ale z kosztami każdy liczyć się musi (noclegi, bilety, etc).

Pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak sobie śledzę niniejszy wątek od dłuższego czasu i myślę, że chętnie bym z Wami pojeździł - takie przejażdżki na pewno mają większą wartość poznawczą niż nakręcanie kaemów "dookoła śmietnika". Sądzę, że wraz z nadejściem cieplejszych dni znajdzie się więcej chętnych, którzy zapadli w zimowy sen (także wirtualnie).

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...