jonaszko Opublikowano Czwartek o 14:04 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 14:04 Piasek a to BMW jeszcze masz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piasek80 Opublikowano Czwartek o 17:55 Autor Udostępnij Opublikowano Czwartek o 17:55 Mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej JK Opublikowano Piątek o 08:56 Udostępnij Opublikowano Piątek o 08:56 Cześć, moim zdaniem masz dwa problemy, a może i trzy problemy 1) sterowanie kranika podciśnieniem w pozycji ON i RES nie działa. Paliwo jest podawane do gaźników nawet po wyłączeniu silnika. Sprawdzenie jest dość proste, musisz odpiąć przewody z gaźników i sprawdzić, czy kranik puszcza paliwo w tych pozycjach. Pozycja PRI dostarcza paliwo niezależnie od sterowania podciśnieniem. 2) niezależnie od kranika, najwyraźniej jest też problem z zaworkami w gaźnikach, sterowanych pływakami. Paliwo leje się do gaźnika bez umiaru i przelewa się przez przelew (jeśli drożny) lub przez dolot. Nie wiem, jak tam to wygląda, warto to oglądnąć i sprawdzić filtr powietrza. Moim zdaniem bogata mieszanka nie spowoduje takiego przyrostu ilości olejobenzyny. 3) gaźniki powinny mieć przelewy, które zabezpieczają przez zdarzeniami z punktu 2. Jeśli gumowe odpływy przelewów kończą sie wysoko lub ich nie ma, paliwo może sciekać na silnik. W starych motocyklach najważniejsze po wyłączeniu było przekładanie kranika na OFF, bo kartery nie były od góry idealnie szczelne. Dwa razy olej wymieniałem, bo przy burzy zaworki gaźników puszczały, a kranik zostawiłem otwarty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IZO Opublikowano Piątek o 13:24 Udostępnij Opublikowano Piątek o 13:24 4 godziny temu, Andrzej JK napisał: Moim zdaniem bogata mieszanka nie spowoduje takiego przyrostu ilości olejobenzyny. Ja też tak sadzę. Spotkałem się już z przypadkiem gdzie było tak podlane paliwem że palił zimny na strzała bez ssania i palił 2x więcej niż powinien, i paliwa nie przybyło. Wydaję mi się że jak mamy olej rozgrzany do 100 stopni a miejscami dużo więcej, to nawet jeśli jakieś drobne ilości by się przedostawały do oleju podczas pracy to jednak powinny od razu odparowywać odmą itd. Wieć taka ilosć paliwa w oleju raczej dostała się na postoju i nie trwało to 5 minut. Też obstawiam że gaźniki nie były w pełni sprawne nawet jeśli to jakoś chodziło, i teraz zepsuty kranik to uwydatnił, bo sprawne gaźniki nawet podczas awarii kranika, nie powinny zalać silnika benzyną do pełna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piasek80 Opublikowano 2 godziny temu Autor Udostępnij Opublikowano 2 godziny temu No więc tak: - zestaw chińskich gumek naprawczych do mojego kranika (gdzieś w sklepach moto) kosztuje tyle samo co cały nowy kranik (z licznymi pozytywnymi opiniami) kupiony w krainie wielkiego ryżu zatem koło 10go powinien dotrzeć nowy. Głównie przez fakt że świadomy jestem wieku konstrukcji i może być sprawa tego typu że po 35-latach być już zwyczajnie "nie rozbieralny" albo podczas rozbierania rozsypie się w dłoniach... jakaś śrubka wyjmie się z gwintem, elementy ruchome uszczelnione utlenionym aluminium i brudem - po wyczyszczeniu - nie dadzą się ponownie uszczelnić, itp... (teraz od paru dni moto stoi z odkręconym korkiem w misie i kontroluję stan paliwa na wskaźniku - równo w połowie stoi jak stał - zatem musiał to być jednorazowy incydent. Kranik cały czas na ON - nie dotykam) I tak sobie myślę czy przyczyną tego stanu nie są jednak gaźniki. To utrudnione odpalanie o którym pisałem... mogło wynikać z tego że były puste. Jak już odpalił, wyprychał się itp to silnik pracował OK, ale po zgaszeniu cała zawartość komór pływakowych czy gdzie tam to paliwo stoi spływała do silnika. Chyba że był to jednorazowy incydent... bo po ostatniej jeździe parę tygodni temu - mieliśmy wówczas potężne upały - moto odstawione i to spowodowało że coś tam spuchło, spróchniało, cokolwiek i puściło paliwa w silnik - ale to musiało być dobre 4L jednorazowo. Bo jak pisałem - sprzęgło zniknęło - z razu na raz. To nie był proces długotrwały że chodziło coraz gorzej, i gorzej i gorzej. Nic z tych rzeczy. Po prosty było - i nie ma. No chyba że któryś tam raz był już tym jednym za dużo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 1 godzinę temu Udostępnij Opublikowano 1 godzinę temu 20 minut temu, Piasek80 napisał: po zgaszeniu cała zawartość komór pływakowych czy gdzie tam to paliwo stoi spływała do silnika. Bym polemizował w tym sensie że nawet nieszczelne zaworki nie spowodują wypłynięcia całego paliwa. A nawet jeżeli, paliwo z 4 gaźników to pół małego słoika - nie raz spuszczałem, sam wiesz że to nie jest dużo. 20 minut temu, Piasek80 napisał: to musiało być dobre 4L jednorazowo. Bo jak pisałem - sprzęgło zniknęło - z razu na raz. więc nie ma szans że to było tylko paliwo z komór. No puścił kranik, bywa.. Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piasek80 Opublikowano 17 minut temu Autor Udostępnij Opublikowano 17 minut temu Czyli zaczynamy od kranika. Po jego wymianie zaleję silnik olejem - zobaczymy czy sprzęgło się "pojawi". Profilaktycznie zaleję połowę stanu - żeby w szkiełku kontrolnym widzieć czy se nie dolał paliwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.