Idaho Opublikowano 16 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2004 Piotr Dudek napisał: "Niestety przeskakiwanie łańcucha jest spowodowane nadużywaniem dziwnego czerwonego przełącznika po prawej stronie kierownicy ( ciekawe dlaczego on jest czerwony ?) do gaszenia silnika. " Zgodzę się, że takie wylączanie silnika może miec negatywny wpływ na uklada zaplonowy, ale nie rozumiem dlaczego miało by mieć wpływ na uklad rozrządu. Tak czy siak podcza wyłączenia zapłonu odcinana jest isra...w więc silnik traci swoją prędkośc obrotową w wyniku odciecia "napędu". Przy wyłączaniu zapłonu przy dużych obrotach to sie zgodzę, duże zmienne obciązenia podczas naglego hamowania i przyspieszania wału... przenoszą się one na wałki rozrzadu i niemilosiernie szarpią łańcuchem. Natomiast przy normalnym gaszniu nie powinno sie nic stać. Chyba, że nastapi jakieś przestawienie (uszkodzenie madulu) i wystapi nienormalne przesuniecie zapłonu... piotr wytłumacz o co ci chodzilo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 16 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2004 Proste to tak jak z Totolotkiem , niektórzy trafiają inni nie.Nie jestem elektrykiem ( poważny mechanik naprawia tylko widoczne uszkodzenia a prądów nie widać ) ale postaram się to wyjaśnić.W starszych motocyklach zapłon był sterowany przerywaczem. Młoteczek będąc pod napięciem odrywał się od kowadełka i tem moment indukował iskrę na świecy poprzez cewkę zapłonową ( jeżeli się mylę to poprawcie )W zapłonach bezstykowych zachodzą te same procesy tylko nie dzieje się to mechanicznie a elektronicznie, i wtedy wchodzi do akcji zaczarowany czerwony guzik który rozłącza obwód zapłonu w zupełnie przypadkowy sposób.I teraz następuje analogia do totolotka- możemy trafić podczas wyłączenia na powiedzmy 5 stopni kątowych przed właściwym momentem zapłonu.Iskra zapali mieszankę a eksplozja cofnie tłok bo przezwycięży bezwładność wolno kręcącego się wału. Wałek też ma swoją bezwładność nie mówiąc już o łańcuszku rozrządu. A dalej co się stanie można sobie wyobrazić ?Podobnie się dzieje z modułem zapłonowym jeżeli jego praca zostanie przerwana w sposób brutalny na dziesiątą część milisekundy przed zaincjowaniem iskry przez tyrystor.Naprawiacze sie cieszą bo taki jak w odbiorniku TV a za wymianę się kasuje. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wicher Opublikowano 16 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2004 A wujek niech dalej gasi moto czerwonym kneflem ja mam dużo modułów zapłonu i czas na ich wymianę Sorry Panie Piotrze, zapytałem się Ciebie o to, żebyś rozwiał moje watpliwości odnośnie wyłaczania silnika tym guzikiem,bo widzę że znasz się na rzeczy, a nie o to czy moge wpaść do Ciebie na wymianę modułu jakby sie schrzanił........... Proste to tak jak z Totolotkiem , niektórzy trafiają inni nie. Nie jestem elektrykiem ( poważny mechanik naprawia tylko widoczne uszkodzenia a prądów nie widać ) ale postaram się to wyjaśnić. W starszych motocyklach zapłon był sterowany przerywaczem. Młoteczek będąc pod napięciem odrywał się od kowadełka i tem moment indukował iskrę na świecy poprzez cewkę zapłonową ( jeżeli się mylę to poprawcie ) W zapłonach bezstykowych zachodzą te same procesy tylko nie dzieje się to mechanicznie a elektronicznie, i wtedy wchodzi do akcji zaczarowany czerwony guzik który rozłącza obwód zapłonu w zupełnie przypadkowy sposób. I teraz następuje analogia do totolotka- możemy trafić podczas wyłączenia na powiedzmy 5 stopni kątowych przed właściwym momentem zapłonu. Iskra zapali mieszankę a eksplozja cofnie tłok bo przezwycięży bezwładność wolno kręcącego się wału. Wałek też ma swoją bezwładność nie mówiąc już o łańcuszku rozrządu. A dalej co się stanie można sobie wyobrazić ? Podobnie się dzieje z modułem zapłonowym jeżeli jego praca zostanie przerwana w sposób brutalny na dziesiątą część milisekundy przed zaincjowaniem iskry przez tyrystor. Naprawiacze sie cieszą bo taki jak w odbiorniku TV a za wymianę się kasuje. Tutaj już lepiej :mrgreen: Dziękuję, będę wiedział na przyszłość :mrgreen: Pozdrawiam ;) Cytuj Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 16 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2004 Z mojej strony odpowiedź była chyba wyczerpująca a w razie potrzeby bliżej masz do Ucznia jak do mnie.Pzdro. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 19 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2004 Stacyjką wyłączasz zasilanie a czerwonym guzikiem przerywasz masę(-) przy poadnym (+) na moduł.Może się mylę niech to potwierdzi zawodowy elektryk oby nie b. prezydent Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 19 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2004 Nie wiem czy w piekle macie tramwaje ale jak nie widzisz różnicy pomiędzy plusem a minusem to najpierw dotknij szyny tramwajowej a później sięgnij w górę do plusa czyli trakcji.Pogadamy później Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 19 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2004 Nieuważnie czytasz posty w tym temacie. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 19 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2004 wykręć świece w swoim motocyklu, opraw w fajki,podaj zasilanie ze stacyjki, weź do garści świece i połóż garść na głowicy a teraz pobaw się czerwonym guziczkiem.Opisz efekty, pośmiejemy się razem. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 19 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2004 Uważaj , jeżeli w swoim warsztacie prze ostatnich kilka lat wymieniłem ponad 50 modułów zapłonu a wielu właścicieli przyznawało się do nadużywania czerwonego guzika to wnioski poddaję pod dyskusje na forum. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 19 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2004 Mam trochę czasu dlatego odpowiem Ci obrazowo.W pociągach podmiejskich i metrach co dwudziesta rączka pod sufitem jest czerwona i raczej nikt bez wyraźnej potrzeby za nią nie łapie.Ludzie z kraju kwitnącej wiśni bez potrzeby nie zrobili tego guzika czerwonego jak kilka innych obok jest czarnych. Czy zdajesz sobie sprawę z tego że ten kolor plastiku zwiększa koszty produkcji i komplikuje procesy montażu.Masz dostęp do netu i jeżeli nie wierzysz w moje teksty to zapytaj bezpośrednio w biurze konstrukcyjnym producenta takich wyłączników. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 19 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2004 No nie wiemco rozumiesz przez nadużywanie? Chyba wszyscy moi znajomi używają guzika do gaszenia silnika. Jak na razie to tylko Bartoszowi padł moduł ale to raczej z powodu kąpieli w wodzie Kurcze - znaczy się ze podświadomie robiłem dobrze??? Nigdy nie ruszałem przełącznika - u mnie zawsze jest w pozycji ON a zapalam i gaszę kluczykiemi faktycznie nigdy mi nic nie przeskoczyło... ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 19 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2004 Można powiedzieć że tak jak ja masz uraz do czerwonego koloru i podświadomie wolałeś go nie używać. Zakładając komunistyczny system obliczania zysków jesteś bogatszy o kilka stów naszych szekli a biorąc pod uwagę cenę nowego modułu to nawet kilka tysięcy.Pozdro Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wicher Opublikowano 19 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2004 Proste to tak jak z Totolotkiem , niektórzy trafiają inni nie.Nie jestem elektrykiem ( poważny mechanik naprawia tylko widoczne uszkodzenia a prądów nie widać ) ale postaram się to wyjaśnić.W starszych motocyklach zapłon był sterowany przerywaczem. Młoteczek będąc pod napięciem odrywał się od kowadełka i tem moment indukował iskrę na świecy poprzez cewkę zapłonową ( jeżeli się mylę to poprawcie )W zapłonach bezstykowych zachodzą te same procesy tylko nie dzieje się to mechanicznie a elektronicznie, i wtedy wchodzi do akcji zaczarowany czerwony guzik który rozłącza obwód zapłonu w zupełnie przypadkowy sposób.I teraz następuje analogia do totolotka- możemy trafić podczas wyłączenia na powiedzmy 5 stopni kątowych przed właściwym momentem zapłonu.Iskra zapali mieszankę a eksplozja cofnie tłok bo przezwycięży bezwładność wolno kręcącego się wału. Wałek też ma swoją bezwładność nie mówiąc już o łańcuszku rozrządu. A dalej co się stanie można sobie wyobrazić ?Podobnie się dzieje z modułem zapłonowym jeżeli jego praca zostanie przerwana w sposób brutalny na dziesiątą część milisekundy przed zaincjowaniem iskry przez tyrystor.Naprawiacze sie cieszą bo taki jak w odbiorniku TV a za wymianę się kasuje. Damian, tutaj chyba zostało, to wyjaśnione( tak mi sie bynajmniej wydaje), chyba że szukasz jeszcze innego wytłumaczenia :?: Cytuj Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wicher Opublikowano 19 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2004 Hmmm chyba chodzi o to, że: "wtedy wchodzi do akcji zaczarowany czerwony guzik który rozłącza obwód zapłonu w zupełnie przypadkowy sposób." Czyli, co jak wyłącze silnik za pośrednictwem kluczyka w stacyjce, to odcinam zapłon, ale juz nie przypadkowo :?: Chyba ciężko jarzę, ale przyznam że ten czerwony guziczek nurtuje mnie od dłuższego czasu, bo przez ponad trzy lata użytkowania Diversiony 600, zawsze gasiłem silnik tym guzikiem i nic niepokojącego nie zauwazyłem. Cytuj Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 20 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2004 A ja spotkalem sie 2 razy z uszkodzonym modulem podczas "strzelania w rure" czerwonym guzikiem- po prostu poszedl prąd prosto z alternatora(nie zdazyl "zadzialac" regulator napiecia, albo jakikies przepiecie ) o dosc wysokim napieciu- w niektorych egzemplarzach przy wys. obrotach 70-90 Volt- nie wytrzymaly obwody w module- nawet facet z Ostroleki(co naprawia moduly) nie mial co robic bo wszystko poszlo z dymem, Motocykle to CBR 900 i ZX 7R.Janek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.