theo20 Opublikowano 11 Maja Udostępnij Opublikowano 11 Maja (edytowane) Po ponad 26 latach spełniam marzenie, wkońcu będę mógł nazwać się motocyklistą. Słuchałem opinie, siedziałem ostatnio na kilku motocyklach, szukam tego pierwszego. Zawsze podobały mi się motocykle sportowe, nie ze względu na prędkość tylko to "coś" co mnie w motocyklu zachwyca i zawsze oglądałem się za kawasaki. Pojawił się pomysł aby kupić ten jeden jedyny - ninja sx. Po drogach jeżdżę autem ponad dwadzieścia lat, nie porównuję,wiem że motor to inna bajka, staram się przewidywać innych kierowców. Chcę też nowym motocyklem jechać na plac i poczuć to co robiłem na szkoleniówce powtórzyć już na swoim, odrobinę wyczuć go. Chce poczuć czystą radość z jazdy a nie "odkręcania" i prędkości. Dodam,że ostatnio przekroczyłem 40 lat, wiek zmienia podejście do wielu rzeczy na drodze. Pytanie do Was, czy odradzacie motocykl z tak dużą pojemnością? Czy to błąd, czy rzeczywiście dużo zależy od człowieka i nie jest to tak zły pomysł? Edytowane 12 Maja przez theo20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek96 Opublikowano 13 Maja Udostępnij Opublikowano 13 Maja Ostatnio mój szef mnie pytał o BMW - czy lepiej wziąć GS czy tego K1600. Mówił że dla kuzyna. Potem się chłopakom przyznał, że jechał (nie wiem którym) i jak na małym zakręcie znalazł się na poboczu przeciwnego pasa stwierdził, że to nie dla Niego. Trzeba przede wszystkim wiedzieć jak się skręca na moto i jak to wszystko opanować. Także kupisz, od razu na szkolenie do kogoś na tor, co wszystko wytłumaczy i potem dopiero ogarniać moc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarenty Opublikowano 13 Maja Udostępnij Opublikowano 13 Maja (edytowane) theo20 Na Twoje pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ja osobiście na moto wsiadłem w podobnym wieku jak Twój. Zacząłem do 250 cm3 i z perspektywy czasu uważam, że to był dobry wybór ale znam ludzi, którzy zaczynali od litra i też żyją. Nawet przed kupnem własnego moto Idź na jakieś kurs doszkalający. Instruktor wyjaśni, podpowie a i Ty sprawdzisz swoje umiejętności w kontrolowanych warunkach. Tak jak napisał przemek96 jazda na torze "uświadomi" Ci sporo tematów technicznych. Edytowane 13 Maja przez jarenty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
petek Opublikowano 14 Maja Udostępnij Opublikowano 14 Maja (edytowane) W dniu 11.05.2024 o 22:08, theo20 napisał: Zawsze podobały mi się motocykle sportowe, nie ze względu na prędkość tylko to "coś" co mnie w motocyklu zachwyca i zawsze oglądałem się za kawasaki. Pojawił się pomysł aby kupić ten jeden jedyny - ninja sx. Czy to błąd, czy rzeczywiście dużo zależy od człowieka i nie jest to tak zły pomysł? ZAMKNIJ ad Jak masz głowę na karku, to czego byś nie kupił to żyć będziesz. Natomiast, motocykl z dużym silnikiem dla początkującego motocyklisty to silna pokusa, żeby go nie... odkręcać. Dużo młodych i głupich ginie właśnie od tego, że uległo tej pokusie. Uważam, że motocykl sportowy czy naked dla początkującego jest ok. Może mieć duży silnik, ale jest łatwy w prowadzeniu. Mała masa, dobre wyważenie - jedziesz jak na rowerze. Jak się nie będziesz wygłupiał to się jeździć nauczysz. Gorzej jak wymyślisz dużego cruisera z dużym silnikiem. Tu z nauką jazdy będzie raczej ciężko. Edytowane 14 Maja przez petek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 14 Maja Udostępnij Opublikowano 14 Maja (edytowane) Kurde z perspektywy ponad 40 lat jazdy 1- sladem non stop, trudno mi jakkolwiek doradzić w 100 %, ponieważ dawne warunki jak się zaczynało jeździć kiedyś były krańcowo inne od dzisiejszych czasów... było... łatwiej, bo milicja nie taka groźna -jeździlo się bez p.j. najwyżej wentylki powykręcali i kazali pchać do domu, ale z reguły pod ręką była pompka i zapasowe wentyle- ale nie polecam tego bardzo w dzisiejszych czasach- gdzie ruch na ulicach jest 10 ciokrotnie większy a ryzyko rozjechania przez "ślepaka" w kapeluszy niepomiernie większe... Teraz oprócz odpowiednich dokumentów uprawniających do jazdy motocyklem, trzeba uwaga: mieć zasadę nieograniczonego braku zaufania do uczestników ruchu drogowego, oraz, osób, pojazdów, zwierząt i innych obiektów w pobliżu drogi I uczyć się jeździć , jeździć i jeszcze raz jeździć... Naukę zaczynać od typowych manewrów awaryjnego hamowania z ominięciem przeszkody,uczyć się najlepiej na łysych oponach po piaskowej polnej drodze...a motocykl sobie wybrać na początek taki pod powyższe kryteria, po roku nauki można spróbować na czymś innym...może być Kawasaki SX, chociaż z tego co obserwuję co się dzieje na drogach, to chyba idealny byłby jakiś mocny Supermoto - z akcesoryjnym- zbiornikiem paliwa- jeśli się chce jeździć gdzieś dalej.... Po tych ponad 40 latach osobiście poluję teraz na ten najnowszy, ale używany lub szlifnięty Ducati Hypermotard 698, do przeróbki na większe koło z przodu w celu jazdy po bezdrożach...a posiadam i jeżdżę kilkoma motocyklami ( Ducati 999, Ducati Paso Limited 750, Cagiva Elefant 750, Cagiva M 600 Dakar Replica, Dniepr z koszem na silniku BMW i jeszcze jakieś nieposkładane heheheh)...al czas chyba wybrac na starość 1 , właśnie Hyp 698 mi pasuje, bo Ducati, najlżejszy ( co z roku na rok dla mnie będzie na + ), no i da się przystosować w teren...Pozdr. Edytowane 14 Maja przez jannikiel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mario WRC Opublikowano 15 Maja Udostępnij Opublikowano 15 Maja Siema, na początek chciałbym się przywitać! Theo20 w zasadzie wyczerpałeś mój wstęp bo jestem na podobnym etapie 🙂 Ja również rozglądam się z czymś poważnym (2 miesiące jeździłem 125 i właśnie zdaje prawo jazdy), rozważam zakup na początek jakiegoś streeta --> Honda CB, CBF, Suzuki Bandit, SV a może w przyszłości Triumph Street Triple. Street dlatego ponieważ jest najłatwiejszy wg mnie do nauki i najbardziej uniwersalny, na pewno w przyszłości przetestuje się na Cruiser i Adventure - czas pokaże. Co jeszcze możecie polecić? Generalnie celuje w budżet 15k, mam kilka obserwowanych ofert prywatnych ale może znacie jakieś komisy godne polecenia (mam nadzieje że nie wywołam lawiny spamu, w razie czego podpowiedzcie gdzie szukać na forum, kilka tematów przejrzałem ale były już nieaktualne) Pozdro Mario Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 15 Maja Udostępnij Opublikowano 15 Maja Po prawie 55 latach jazdy powiem ze jezdzic mozna na wszystkim, ale najlatwiej uczyc sie na motocyklach lekkich ( 250 - 500 ccm ) nienajnowszych i malo palacych. Zadajacemu pytanie sam chcialem zadac pytanie - w jaki sposob zrobi osemke na placu tym motocyklem i czy slyszal termin counter steering i brake trailing?. Koledze robiacemu prawo jazdy chcialbym zadac podobne pytanie, w jaki sposob robi osemke na tej cwiczebnej 125ccm i jak to sobie wyobraza robienie jej na motocyklu wazacym 2 x wiecej i o mocy 4 x wiekszej ( moc 4 x wieksza to tylko 40 kilka KM )? Poza tym jaka kazdy z was bedzie mial taktyke przezycia na prostej a jaka na skrzyzowaniach? Jesli odpowiecie sobie na te pytania to wowczas bardziej jasne stanie sie, ze kupowanie na pierwszy motocykl duzego sport turystyka z moca okolo 170 KM, szyvbkoscia max okolo 250 km/godz i ciezarem 235 kg, nie mowiac o wysokosci siedzenia 32 cale (czyli raczej dla wyzszych niz nizszych ludzi ) nie wyglada raczej na racjonalna decyzje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mario WRC Opublikowano 16 Maja Udostępnij Opublikowano 16 Maja Jeśli chodzi o naukę jazdy to obecnie kat. A zdaje się na Yamaha MT07 689cc, 73,4 KM. I własnie mając takie doświadczanie ponieważ jeździłem 125 i chwile Honda CB 500 i teraz ta Yamaha z pełną świadomością mogę stwierdzić że nie polecam mniejszych motocykli na start. Celowałbym w coś 500/600 o mocy 40-70 KM coś nie skomplikowanego, taniego w eksploatacji i popularnego. Po prostu takie 125 są inaczej/słabiej wykonane (chyba że masz ochotę wydać 30k.) mniejsza rama, brak ABS najczęściej, mniejsze koła, masa itp. Podobnie jak z samochodem, Skoda Octavia 2.0 będzie bezpieczniejsza od Kia Picanto 1.2. tak jak pisał Petek "głowa na karku musi być" Counter steering i Brake trailing - tego nie nauczysz się na kursie, konieczny wyjazd na tor i jazdy doszkalające albo po prostu dużo praktyki - ja na pewno po zdaniu prawka wybiorę się na takie jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarenty Opublikowano 16 Maja Udostępnij Opublikowano 16 Maja (edytowane) Wiesz, nikt tu nie poleca 125-ek szczególnie komuś kto ma zrobione kategorię A. Danie za przykład większego samochodu jako bezpieczniejszego od małego jeszcze ujdzie ale przeniesienie tej samej zasady na motocykle nie ma racji bytu. Goldas, który jest dużym moto i waży ponad 400 kg nie będzie bezpieczniejszy od takiej np. Kawy Nija 250 która dość mała i waży 160 kg. Edytowane 16 Maja przez jarenty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mario WRC Opublikowano 16 Maja Udostępnij Opublikowano 16 Maja Faktycznie pojechałem z tym samochodem ale wiesz ta granica jest bardzo cienka jak nie masz do tego głowy. Siadanie na moto powyżej 600cc i 70 KM też nie polecam na początek chociaż nie mam doświadczenia. Ale tak wracając do mojej pierwszej wypowiedzi co sądzisz modelach na początek? Honda CB, CBF, Suzuki Bandit, SV do maks 600cc, codziennie coś przegląd na aukcjach ale jeszcze nie miałem okazji się przymierzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qadrat Opublikowano 16 Maja Udostępnij Opublikowano 16 Maja Moc swoją drogą ale nauka najlepiej przychodzi na lekkich maszynach. Jak weźmiesz na pierwszy sprzęt coś co waży 250 kg to prócz nauki zachowania motocykla będziesz w większości "walczył" z jego masą. A to na początku bardzo męczy. Lepiej ogarnąć na sezon jakąś sportową 600, która ma te 190 kg masy i dopiero po oswojeniu się z jazdą przejść na maszynę docelową. Ja osobiście przygodę z motocyklami zaczynałem wiele lat temu od enduro typu DT125 czy MTX125, które ważą poniżej 120 kg i prowadzą się lekko jak rower. I uważam to za bardzo dobry wstęp do motocyklizmu ale nie każdy lubi ten styl motocykli. Przykład z życia, mój kolega w tym roku zdał A i na pierwszy w życiu sprzęt (ale to naprawdę pierwszy, on nawet nigdy nie jeździł żadnym Ogarem czy Motorynką) wziął Bandita 650. Widzieliśmy się niedawno i dałem mu się przejechać na CRF300. Był w szoku, że motocykl może się tak lekko prowadzić. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 16 Maja Udostępnij Opublikowano 16 Maja Manewry przy wolnych szybkosciach to jedna strona medalu gdzie slabszy i lzejszy motocykl z bardziej wyprostowana pozycja pomaga bardziej od jakiegokolwiek sporta, druga strona tego medalu to zakrety ktore latwiej przestrzelic motocyklem ciezszym i mocniejszym. Przez ostatnie 15 lat jezdzilem glownie na angielskich staruszkach o mocy od 40 do 60 KM z kiepskimi hamulcami i w towarzystwie bardzo dlugo i dobrze jezdzacego kolegi. Moje pierwsze wrazenie z tych doswiadczen ze moc 40 KM wystarcza zupelnie do normalnej jazdy w kazdych warunkach oprocz autostrady i drugie ze moj kolega jezdzacy troche mniej zachowawczo ode mnie na swoim lekkim ( 170 kg / 50 KM ) Triumph'ie z 69r byl zwykle szybszy na drogach wymagajacych techniki ( duzo zakretow wzniesien i spadkow ) od 99% motocyklistow jezdzacych na najnowszych i najbardziej wypasionych sprzetach. Oczywiscie najwiecej wypadkow zdarza sie na skrzyzowaniach i trzeba miec wypracowana taktyke do ich pokonywania, tak samo jak taktyke na prostej drodze. Mozna sie tego uczyc na motocyklu ciezkim i mocnym, ale o wiele latwiej nauczyc sie na motocyklu lekkim i slabszym i w tym kierunku ida nasze rady. Wlasnie MT07 i konkurencja to motocykle z przedzialu ktore uwazam za najbardziej rozsadne i "wielofunkcyjne", ale niewielu nowych motocyklistow przy zakupie motocykla kieruje sie rozsadkiem. Sam teraz jezdzac na nowej CB500X uwazam ze to idealny motocykl na moje wielkie miasto i na jakakolwiek trase nie bedaca autostrada, ktorej i tak motocyklem nie zamierzam wizytowac. Przed swoim epizodem "staruszkowym" jezdzilem duzymi i ciezkimi japonczykami i czesto czulem frustracje podobna do tej jaka czuje wlasciciel Ferrari jadacy w korku na autostradzie. 🙂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 18 Maja Udostępnij Opublikowano 18 Maja Cale to pierdölenie o jezdzie z glowa i o przezyciu to se mozna o kant doopy ! Fakt, ze tzw " otrzaskanie w ruchu drogowym na inych kategoriach pomaga, ale cudow niema, swoje trzeba wyjezdzic ! S.P. Piotr Dudek mawial, ze mimo prawie 70 - tki zawsze jak wsiada na motura, to dostaje malpiego rozumu ! Ja to rowniez potwierdzam, masz mniej, nie odkrecisz, bo nie ma czym.... 🙂 Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.