Skocz do zawartości

Hamowanie awaryjne bez ABS'u


Rekomendowane odpowiedzi

Ja też prosiłem sensei KS'a ale nie raczył udostępnić swej wiedzy więc życzę powodzenia ale nie wróżę sukcesu :D

I nie doprosisz się. @Bimbak wyjaśnił wyżej dlaczego.

Co do slalomu szybkiego to żeby tylko ktoś niedoświadczony nie próbował ulegać namowom forumowych trolli i nie próbował cisnąć, bo nikomu, nikomu nie życzę pobytu w szpitalu. A wierzcie lub nie ale wiem o czym piszę....

Edytowane przez Wertyder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do slalomu szybkiego to żeby tylko ktoś niedoświadczony nie próbował ulegać namowom

 

Zacytuj te "namowy", bo nigdzie ich nie widziałem. KS pisał, że w DE na spokojnie dają radę to przejechać przy 50 km/h. Gdzie niby ktoś kogoś do czegokolwiek namawiał?

 

Czytałem niedawno artykuł o tym, że na jednym z torów (nie pamiętam nazwy) jest długi zakręt, który można przejechać na 6-stym biegu na pełnym gazie. Czy to oznacza, że piszący artykuł namawia kogoś do takiej jazdy?

 

Jeśli ktoś jest tak głupi, że mimo braku doświadczenia, będzie chciał osiągnąć wyniki osób, które już jeżdżą i takie wyniki osiągają, to będzie to dla niego po prostu lekcja życia.

 

Wypuścisz takiego młotka na przejażdżkę z innymi, a on będzie próbował jechać tak jak inni - i skończy na lewym pasie, w rowie, a w najgorszym przypadku na masce innego auta.

 

Lepiej na placu zdać sobie sprawę, że jednak brakuje doświadczenia, niż na drodze w jeździe z innymi motonitami. Każdy, kto ma jakikolwiek instynkt samozachowawczy potrafi rozpoznać swoje granice i później stopniowo je rozszerzać. Jeśli ktoś, kto ledwo przejeżdża slalom 30-stką naczyta się, ze inni robią to 50-tką, a następnego dnia wjedzie w slalom tą 50-tką myśląc, ze jakoś mu się uda, to jest to z całą pewnością idiota i wypadek mu się należy (może go myślenia nauczy).

Edytowane przez Damian85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, ABS robi robotę, w sensie wydłuża drogę hamowania dla wyćwiczonych i skraca dla pizd. Jednak anti stoppie montowany już właściwie taśmowo we wszystkim, co ABS ma, wydłuży drogę hamowania...

 

Pierwsze generacje ABS rzeczywiście wydłużały, bo nie były wystarczająco precyzyjne. Nowsze generacje skracają drogę hamowania - wypadałoby zaktualizować wiedzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze generacje ABS rzeczywiście wydłużały, bo nie były wystarczająco precyzyjne. Nowsze generacje skracają drogę hamowania - wypadałoby zaktualizować wiedzę.

Weź już skończ pieprzyc te farmazony, bo oczy bolą od czytania.

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damian85 proszę, przestań...

Gdyby było jak mówisz, to wszyscy sportowcy by z tego magicznego ABS-u korzystali.

A korzystają?

No?

Odpowiedz...

Przecież korzystają, w europejskich ligach jeżdżą motocykle z ABS. W MotoGP bo jeszcze nie ma, ale jest tam masa elektroniki (choćby kontrola trakcij).

 

Na suchej nawierzchni doświadczony kierowajek będzie miał niewiele gorszy wynik od ABS, ale na śliskich, mokrych i zmiennych nawierzchniach ABS miażdży - nie ma po prostu porównania w drodze hamowania.

 

Poczytajcie sobie ludziska testy najnowszych układów ABS z przeróżnych redakcji, to zobaczycie.

 

Za dużo czasu spedziliście na placach w słonecznej pogodzie i widzicie tylko to. Na mokrej nawierzchni nie macie szans zbliżyć się do najnowszych generacij ABS-u, nie ma chu*a. To samo na zmiennych nawierzchniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalezy czy to hamowanie z 200 przed wyjeżdżającym z pola C-330 z fura siana , czy hamowanie bo właśnie zapala sie pomarańczowe i czy pada deszcz, czy świeci słońce i wreszcie czy robi to misiek, czy jakaś pi*da :flesje:

 

Skilos

 

Hamowanie awaryjne, to hamowanie awaryjne, nie gra roli jaka pogoda i jaka predkosc.

 

Ale przyznaje sie szczerze, bardziej chodzilo mi o ta " ksiazkowa " metode / przebieg na dobrej nawierzchni w piekna pogode.

 

 

1. kilos, raczej zależy CZYM jedziesz. Czy koń jest długi czy krótki, czy przód lekki czy ciężki i w cholerę różnych parametrów...

 

2. Oraz... przede wszystkim... ćwiczyłeś czy jesteś przeciętną pizdą :D

 

3. Faktycznie, ABS robi robotę, w sensie wydłuża drogę hamowania dla wyćwiczonych i skraca dla pizd. Jednak anti stoppie montowany już właściwie taśmowo we wszystkim, co ABS ma, wydłuży drogę hamowania...

 

4. Gdyby było jak mówisz, to wszyscy sportowcy by z tego magicznego ABS-u korzystali, A korzystają?

 

 

5. Pierdolenie taniej psychologii o odruchach bezwarunkowych cechuje kolesi, co jedynie czytali a nie ćwiczyli...

 

Hikor

 

1. Pomine, bo mimo tego technika jest taka sama, tyle, ze generalnie armatury hamuja lepiej tylnym niz przednim hamulcem. ( miedzy innymi ze wzgledu na waska przednia opone ).

 

2. Tu zgadzam sie z Toba calkowcie !

 

3. ABS nie zostal wynaleziony aby skracac droge hamowania ! Szkoda, ze tego nie znalazlem w Twojej odpowiedzi ! ABS zostal wynaleziony abys podczas hamowania mial mozliwosc ominiecia przeszkody ! ! ! Tylko tyle i az tyle. Ominiecie przeszkody jest po prostu wazniejsze niz skrocenie drogi hamowania, w czasem i postepem technicznym,

 

gdy Pompa ma wydajnosc < 25 zacisniec / sek ( lub wiecej ) droga hamowania skraca sie automatycznie !

 

O jakiej generacji ABS'u mowimy ? ? ? Tej z przed 30 lat czy o tej obecnej ( mam na mysli tej ktora pokazala sie w Honda Fireblade ( o wadze 2,5 kg a w nastepnym roku w CBR 600 RR )

 

Obecne systemy ABS'u SKRACAJA droge hamowania, przykro mi, ze do Ciebie to jeszcze nie dotarlo !

 

4. Sportowcy korzystaja z ABS'u w SBK od roku w ktorym zostal wprowadzony i wlasnie w tymze roku zwyciaztwo odniosla Honda w ten ABS wyposazona ! Teraz jezeli masz ochote, mozesz sprobowac mi ten fenomen wytlumaczyc, he, he

 

 

5. Ktotko i na temat, odemnie za ta wypowiedz masz NOBEL'a

 

 

A i tak hamowanie awaryjne dla wieluuuu motocyklistów jest trudne do ogarniecia.

 

A ja uważam, że zamiast hamować w wiekszosći przypakdów należy przeszkodę ominąć.

 

 

Croowab

 

 

 

Na ten temat nie zamierzam wogole dyskutowac, bo niema sensu.

 

Zasada jest prosta w pierwszym rzedzie sie hamuje, podczas hamowania decydujesz, czy hamowac do zera czy odpuscic i ominac.

 

 

 

 

 

Jak nauczyć kompletnego nuworysza właściwych odruchów w 20 godzin?

 

Próbowałeś kiedyś szkolić?

 

Masz 20 godzin i w tej puli musisz nauczyć ruszać, robić ósemki, slalomy, omijania przeszkody, ruszania pod górkę, jazdy miejskiej...I weź jeszcze naucz odruchów innych niż wdrukowane przez naturę, czyli powoli przód i w razie potrzeby tył...

 

 

Hikor

 

 

 

Na mojego pierwszego kursanta ktorego szkolilem w 2008 roku potrzebowalem 36 godzin. Systematycznie okres sie skracal.

 

Zupelnie inna bajka szkolic kogos, kto juz ma kat. B a zupelnie inna, gdy kat. A jest jego pierwszym PJ.

 

U siebie jestem w stanie wyszkolic kursanta w ciagu 20 ha aby jedynie zdal egzamin, mimo, ze manewrow w DE jest wiecej niz w PL ( jezdzic raczej umial nie bedzie ). To jest fakt. Tyle, ze u mniue dochodza do szkolenia „ Jazdy Specjalne “ ktorych jest 12. Z regoly mieszcze sie ca. 26 – 28 h. Chyba, ze mam kursanta ktory jest odporny na wiedze.

 

 

Moim zdaniem ze wzgledu na polska mentalnosc kursantow masz / macie trudniejsze zadanie, bo cieeeeeeeeezko szkoli sie kogos kto wie lepiej....

 

 

To omijanie przeszkody to jest dopiero wyższa szkoła jazdy. Początkujący raczej położy motocykl.

...w ułamku sekundy, bez czasu na chwilę zawahania błyskawicznie ocenić sytuację, wybrać najlepszy tor ominięcia przeszkody i zrobić go jednocześnie jeszcze odwinąć gaz by moto było stabilniejsze....

 

Spiwor

 

Szczerze mowiac, to nie slyszalem aby ktokolwiek polozyl motocykl podczas robieia slalomu ( chyba, ze nacisnal hamulec ( a tacy tez byli, jeden zrobil nawet na DR 125 salto w przod )

 

Powyzej predkosci stabilnej polozenie motocykla nei jest mozliwe, ta moze wystepowac juz przy 25 km/h z regly to 30 – 35 km/h wiec gazu dodawac nie trzeba, ale tak jak wspomniales kwestia predkosci.

 

Wertyder

 

nie mam zamiar ustosunkowywac sie do jakiegos troll'a ktory w doopie byl i goowno widzial a pojecia o tym co mowi ma mniej niz Zero !

 

I nie chodzi mi w tym przypadku o Ciebie !

 

 

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5. Pierdolenie taniej psychologii o odruchach bezwarunkowych cechuje kolesi, co jedynie czytali a nie ćwiczyli...

 

Hikor

 

 

5. Ktotko i na temat, odemnie za ta wypowiedz masz NOBEL'a

 

 

Panowie, ale czy same ćwiczenia wystarczą? Nie trzeba czasem przeżyć kilku krytycznych sytuacji na drodze, aby to lepiej zrozumieć? ; )

Jeśli coś ćwiczysz, to wtedy utrwalisz sobie odpowiednie odruchy, które pomogą Ci przetrwać.

 

Czym częściej ćwiczymy, tym bardziej rosną szanse na wyjście z podobnej sytuacji. Nie ma jednak 100% pewności.

 

Ja miałem kilka ciężkich sytuacji na drodze, które mnie kompletnie zaskoczyły (poślizgi, nagłe omijanie przeszkód), jednak oprócz wywołania chwilowego napięcia mięśni i zastrzyku adrenaliny nic poważniejszego się nie stało - doświadczenie i poprawne odruchy pomogły uratować dupę.

 

Jednak raz miałem sytuację, która pozwoliła mi zrozumieć, że są sytuacje, kiedy organizm reaguje strasznie intensywnie.

 

Jechałem drogą podporządkowaną, dojeżdżałem do głównej, ruchliwej drogi w małym miasteczku, nacisnąłem na hamulec i... wpadł w podłogę, a auto powoli zwalniało (hamowanie silnikiem). Oczy jak pięć złotych, cisnąłem na hamulec jak głupi, mimo że nie działał - po 3 sekundach byłem już na skrzyżowaniu i cudem uniknąłem wypadku (i ciągle naciskałem na hamulec jak głupi). Poturlałem się dalej, auto się zatrzymało, a ja cały drżałem - nogi, ręce. Ciężki oddech. Dopiero wtedy puściłem hamulec - a wiedziałem, że nie działa. Po co go trzymałem?

 

NIGDY, PRZENIGDY w życiu się tak nie bałem.

 

Wtedy zrozumiałem, że w naprawdę krytycznych sytuacjach, gdzie występuje realne i prawie nieuniknione zagrożenie, logika znika, a pozostaje ogromny strach, chaos i odruchy (prawidłowe, nieprawidłowe - organizm tego nie odróżnia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A reczny nie działał?

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ano właśnie. Ja obserwuję od lat że masa ludzi w ogóle nie używa hamulca ręcznego. Jak mówię że działa bardzo słabo albo na jedno koło, to najczęściej jest odpowiedź, panie ja tego nie używam, wrzucam jedynkę i tyle. W automacie to już w ogóle ludzie myślą że to zbędny gadżet.

Jak takiego delikwenta co latami ręcznego nie używa zaskoczysz głośną komendą "zaciągnij ręczny"! to zgłupieje na kilka sekund. Co dopiero jak się zdarzy sytuacja opisana wyżej? Szybciej prawą nogą zrobi dziurę w podłodze niż chwyci za ręczy(pomocniczy) hamulec żeby się ratować.

Sam autor opisanego zdarzenia zresztą tego nie ukrywał :)

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...