Skocz do zawartości

Przebiegi na motocyklu a doświadczenie


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A tak w ogóle to mam pretensje do motocyklistów, bo mi nie odmachują gbury tylko dlatego, że jadę eLką :P

Jak jedziesz bez "L" to też wielu nie odmachuje - nawet mam jakąś teorię na ten temat - że trochę zależy to od moto na którym jadą ale nie będę rozwijał, bo nie chcę wywoływać kolejnej gównoburzy :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jedziesz bez "L" to też wielu nie odmachuje - nawet mam jakąś teorię na ten temat - że trochę zależy to od moto na którym jadą ale nie będę rozwijał, bo nie chcę wywoływać kolejnej gównoburzy :D.

Haha o kurde, też mam taką teorię ale jak ktoś nie ma dystansu to z wszystkiego gównoburzę ukręci.

Otóż wg mnie to faceci na nowych GSach nie odmachują, choćbym im pod nosem reką majtała. Na starych hondach itp każdy macha jako pierwszy i o dziwo nawet Ci na ścigach czasem machną ale kurde GSów już minęłam ze 20 i żaden, no żaden..ech. Oczywiście nie ma co szufladkować ludzi, ale że sama mam GSa to mi wolno ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż wg mnie to faceci na nowych GSach nie odmachują

 

Temat machania też jest zabawny.

 

Dobrze to zrobić, ale czy trzeba? Czy jest to wymagane? ; )

 

Jeśli machnę, a ktoś nie odmachnie, to mogę pod nosem burknąć "burak!"?

 

Jeśli ktoś mi machnie, a ja nie odmachnę (bo nie zauważę, będę zajęty, będę gapił się gdzieś, nie będzie mi się chciało), to mam czuć się z tego powodu źle? ; )

 

Z mojej perspektywy - nie wymagajmy, aby to każdy robił, bo kiedyś my z jakiegoś powodu nie odmachamy i ktoś w mig wrzuci nas do jednego wora (ludzie są naprawdę przewspaniałymi, prze-błyskotliwymi istotami, jeśli chodzi o narzekanie na innych i przyklejanie im metek) i nazwie nas po swojemu. ; )

 

Na tym forum już kilka razy widziałem ten temat i ludzie otwarcie przedstawiali postawę typu: "Nie odmachał, to CH**, niech SPIER..." ; )

 

Jeździmy dla "funu", możemy się pozdrawiać, to dobry gest, jednak nie wymagajmy. Bo jeśli ktoś kogoś pozdrawia, a na brak "odzdrowienia" pod nosem puszcza "wiązankę", to co jest warte te jego pozdrowienie? To G., a nie pozdrowienie. To raczej odbębnianie rytuału. ; )

Edytowane przez Damian85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat machania też jest zabawny.

 

Gdzieś kiedyś spotkałem podział, że użytkownicy motocykli dzielą się na motocyklistów oraz na kierowców motorów ;)

Pomijając całą ideologię do tego dorobioną, może po prostu ci, którzy nie odmachują, po prostu nie wiedzą, o co chodzi, bo nikt im nie wytłumaczył?

Nauka jazdy jest tu chyba szczególnym przypadkiem, bo kursant jest zazwyczaj skupiony na tym, żeby jechać. Sam zwyczajów jeszcze nie zna, a instruktor coś mu tam gada z puszki przez interkom, więc od niego się, biedny, raczej nie dowie.

No, a potem kupuje sobie nowego GSa i nadal nie macha, bo nie wie. Ewentualnie ma to w... :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogólności można by tak uznać, gdyby nie to że word zarabia na każdym przeprowadzonym egzaminie - nie ma żadnej przesłanki dla odpuszczania - liczy się kasa. Fakt, że były gdzieś jakieś statystyki, że zdawalność na mieście na moto (dla A) jest w granicach 90%. Pewnie wynika to pośrednio z tego, że znakomita większość zdających na moto ma już B.

 

Wertyder

 

Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

 

1. Egzaminatorzy to dziwni ludzie ( w wiekszosci ). Maja swoje humory i nie jest to zadkoscia. Wystepuje u nich zarowno sympatia jak i antypatia.

 

Wertyder, zapytam tak, jaki jest okres oczekiwania na egzamin praktyczny w PL ?

 

Jezeli naplyw zainteresowanych nie ubywa, to wez mi wytlumacz w ktorym momencie egzaminator / osrodek egzaminacyjny ma straty lub nie przynosi im to dochodu ?

 

Smieszy mnie, ze wszyscy zawsze widza wine egzaminatora a égzaminowany na egzaminie zawsze jezdzi bez bledu :icon_mrgreen:

 

Przyklad :

 

dojezdzamy do skrzyzowania, ulica naprzeciwko jest jednokierunkowa ( ustawiony zakaz wjazdu ) wiec mozna jechac tylko w lewo lub prawo. Egzaminowany nie widzi naku, wjezdza pod prad. Zauwaua jednak swoj blad, hepnal w klocki i zatrzymal sie przed znakiem !

 

Uslyszelismy tylko Scheiße - tu jest jednokierunkowa. Obydwaj z egzaminatorem odetchnelismy.

Egzaminowany wrzucil pierwszy bieg i ruszyl do przodu ! :icon_mrgreen: wjezdzajac na zakaz - po egzaminie !

 

Nikt nie wmowi mi wiec ze egzaminowany jest niewnny, mialem moze dwa przypadki gdzie egzaminowany w innym osrodku by zdal, lub zdal by z innym egzaminatorem a wszyszko na przestrzeni 11,5 lat.

 

Aaaaaaa i jestem obécny podczas KAZDEGO egzaminu !

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie uważam, że egzaminator mógłby się uwziąć na kogoś. Nawet jak tłucze się godzinę po mieście to widocznie nie jest pewny umiejętności tej osoby i tyle. Oczywiście różne przypadki się zdarzają a egzaminatorzy to tylko ludzie i raz kogoś przepuszczą, innym razem nie, różnie bywa.

 

Co do machania ja absolutnie to rozumiem, że ktoś może nie odmachać i nie wymagam tego od kogokolwiek. Sama na początku tego nie robiłam, bo bałam się puścić kierownicę, a ostatnio miałam rękę zajętą sprzęgłem ale jest pewien rodzaj kultury, który przejawia się tym machaniem. To tak jak mężczyźni witając się "powinni" zdjąć nakrycie głowy, jest sporo powodów przez które ktoś tej czapki/kapelusza nie zdejmie- może ma zajęte ręce, może go nikt nie nauczył. Biorąc pod uwagę fakt, że teraz mało kto tak robi, to powiedzmy w czasach wojennych taka ignorancja byłaby równie źle odbierana jak teraz brak machnięcia ale jak wspominałam nie ma co szufladkować ani co się oburzać. To są tylko luźne pogaduszki. Ja im wiązanek nie puszczałam ani nie mam im tego za złe, od tak napisałam dla żartu, że coś obijają się z machaniem eLkom. Wielkie mi rzeczy

Poza tym gdy stoi gromada kilkunastu wypasionych motocykli na poboczu, wszyscy się gapią, nikt nie odmacha, to raczej ktoś wśród nich wie o tym zwyczaju no ale wiem wiem, nie muszą tego robić, bo nie istnieje przecież taki przepis w kodeksie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

 

1. Egzaminatorzy to dziwni ludzie ( w wiekszosci ). Maja swoje humory i nie jest to zadkoscia. Wystepuje u nich zarowno sympatia jak i antypatia.

 

Wertyder, zapytam tak, jaki jest okres oczekiwania na egzamin praktyczny w PL ?

 

To zależy od WORD. Przeciętnie tu na południu /na A/ to od dwóch do trzech tygodni.

 

Poza tym gdy stoi gromada kilkunastu wypasionych motocykli na poboczu, wszyscy się gapią, nikt nie odmacha, to raczej ktoś wśród nich wie o tym zwyczaju no ale wiem wiem, nie muszą tego robić, bo nie istnieje przecież taki przepis w kodeksie".

Nie wiem po jakim mieście jeździsz ale ja często widzę, że odmachują eLkowiczom także to może jakiś lokalny folklor ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego dnia akurat mijałam mnóstwo motocyklistów i tylko jeden machnął na dodatek pierwszy. Może myślą, że elka i tak nie machnie albo coś. No nieważne :)

Ważne, że ja im machnęłam i niech czują się pozdrowieni, a co.

Jam z północy kraju to i motocyklistów mniej niż na południu. Na egzamin u nas czeka się tydzień, półtora i to w pełnym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuswa,

 

zrozumcie, ze L-ka nie jest od odmachiwania ona jest do nauki a kursanci Maja po czesci zapowiedziane aby nie pozdrawiac zpowrotem. Kropka !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początkująca...

Podstawową zasadą jazdy, związaną z oddziaływaniem odruchów bezwarunkowych, które ZAWSZE są niekorzystne podczas jazdy motocyklem jest -> NIE BAĆ SIĘ. W ogóle wszelkie emocje podczas jazdy motocyklem są ZŁE. Powodują uruchamianie odruchów bezwarunkowych a nie tych wyuczonych.

Ale strach jest najgorszy. Wywołuje takie akcje, jak:

- usztywnianie rąk -> destabilizacja motocykla

- szukanie wzrokiem problemu -> pakowanie się wprost w wypatrzony problem

- odejmowanie gazu -> zwykle w zakręcie więc destabilizacja a w skrajnym przypadku highside

Twój instruktor powinien ustawić Ci w miarę dużą ósemkę, taką, gdzie można rozwijać prędkość ok 30 km/h i tam powinien wyćwiczyć u Ciebie odruchy prawidłowe do pokonywania zakrętów oraz hamowania w łuku.

Powinien trzymać Cię tam tak długo aż zaczniesz wykazywać odruchowe reakcje prawidłowe dla danej sytuacji.

h.

Aby nie było, że pieprzę bez związku...

Doświadczenie...

Jeśli używasz butów sznurowanych, to chowaj sznurówki, bo mogą się zaczepić o coś, przykładowo dźwignię hamulca lub biegałki i się wywalisz na zerowej prędkości podczas hamowania.

Sam tak kiedyś miałem :D więc wiem co piszę :)

Edytowane przez hikor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wogole nie kumam jak mozna na motocykl akladac buty sznurowane !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początkująca...

Podstawową zasadą jazdy, związaną z oddziaływaniem odruchów bezwarunkowych, które ZAWSZE są niekorzystne podczas jazdy motocyklem jest -> NIE BAĆ SIĘ. W ogóle wszelkie emocje podczas jazdy motocyklem są ZŁE. Powodują uruchamianie odruchów bezwarunkowych a nie tych wyuczonych.

Ale strach jest najgorszy. Wywołuje takie akcje, jak:

- usztywnianie rąk -> destabilizacja motocykla

- szukanie wzrokiem problemu -> pakowanie się wprost w wypatrzony problem

- odejmowanie gazu -> zwykle w zakręcie więc destabilizacja a w skrajnym przypadku highside

Twój instruktor powinien ustawić Ci w miarę dużą ósemkę, taką, gdzie można rozwijać prędkość ok 30 km/h i tam powinien wyćwiczyć u Ciebie odruchy prawidłowe do pokonywania zakrętów oraz hamowania w łuku.

Powinien trzymać Cię tam tak długo aż zaczniesz wykazywać odruchowe reakcje prawidłowe dla danej sytuacji.

h.

Aby nie było, że pieprzę bez związku...

Doświadczenie...

Jeśli używasz butów sznurowanych, to chowaj sznurówki, bo mogą się zaczepić o coś, przykładowo dźwignię hamulca lub biegałki i się wywalisz na zerowej prędkości podczas hamowania.

Sam tak kiedyś miałem :D więc wiem co piszę :)

Co do dużej ósemki - to powinno być obowiązkowe tyle że nikt tego nie będzie robił bo tego nie ma na egzaminie.

W Polsce do niedawna był wymóg zakładania sznurowanych butów na egzamine - to tak w temacie sensu tego wszystkiego ;).

Edytowane przez Wertyder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...