Skocz do zawartości

Pierwszy motocykl i wątpliwości dot. bezpieczeństwa


maleaw
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ja ostatnio dochodzę do wniosku że najbardziej niebezpieczny jest kibel 50ccm

jedzie tak wolno że nawet pksy się podrywają do jego wyprzedzania , 90% wyprzedzających nie zachowuje bezpiecznego odstępu i prawie cię ocierają , albo spychają do rowu ( szczególnie tiry w myśl zasady co nie zjedzie mi ? ostatnio chciałem być kozak i ani centymetra w prawo , aż mnie puknął burtą od naczepy w lewą manetkę to się zesrałem ze strachu i do rowu :laugh: )

 

Ma wady szosowego moto -trzeba uważać na studzienki kanalizacyjne i progi zwalniające :D

wyprzedzenie nim czegokolwiek jest jak jaranie kiepa w rafineri :D

 

ogólnie chyba most awesommes środek transportu :D

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ja często piszę, że na trasy poza miasto jazda nawet 125tką nie jest tak bezpieczna jak motocyklem co ma chociaż te 50KM to sporo osób mnie zjeżdża, że chyba nie wiem o czym piszę ;) Ano właśnie o tym, że jadąc sobie taką 125 z prędkością przelotową rzędu 80km/h (bo przy wyższych prędkościach to silnik już wyje) jest się wyprzedzanym przez wszystkie ciężarówki czy autobusy i to raczej nie daje poczucia bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Właśnie przeczytałem wątek i po raz kolejny zacząłem się drapać w głowę o co chodzi z tym bezpieczeństwem. Wmawia się ludziom, żeby żyli bezpiecznie, kupowali bezpieczne samochody, uprawiali bezpieczne dyscypliny itd. Problem w tym, że zdecydowana większość rzeczy, dzięki którym możesz sobie powiedzieć "mam fajne życie" wiąże się z robieniem rzeczy nie do końca bezpiecznych. Innymi słowy: kto nie ryzykuje, ten wegetuje. Przyznam, że od nastoletniego wieku robię różne rzeczy powszechnie uznane za "niebezpieczne" - że wymienię choćby rajdy samochodowe, windsurfing na morzu w warunkach sztormowych albo ściganie się na motocyklach (najpierw ścigaczach, od kilku lat w motocrossie). I wiecie co? Pomimo tego, że miałem mnóstwo wypadków, wiele sytuacji, w których się srogo przestraszyłem (każdy, kto jedzie do szpitala prosto z wypadku zna to uczucie) i wiele zgruzowanych sprzętów ani przez chwilę nie żałuję, że właśnie tak spędzam czas. Obecnie wsiadając na motocykl crossowy za każdym razem mam świadomość tego, że trening albo zawody mogą się zakończyć ogromnym bólem i regularnie właśnie tak jest. Czy to powód, dla którego mam przestać to robić? Nie. Bo dzięki temu, że ryzykowałem udało mi się przeżyć wspaniałe chwile i mieć niesamowite wspomnienia. Dlatego każdemu, kto się waha i zastanawia nad bezpieczeństwem radzę zawsze to samo: działaj mądrze, minimalizuj ryzyko, ale nie bój się spełniać marzenia. Poobijać się możesz na rowerze, na skuterze, na motocyklu i na schodach. Nie ma "bezpiecznej" pojemności ani "bezpiecznego motocykla" i nigdy wszystkiego nie przewidzisz. Pewne jest natomiast to, że próba zachowania maksymalnego bezpieczeństwa w życiu oznacza brak jakichkolwiek większych wrażeń ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacząłem się drapać w głowę o co chodzi z tym bezpieczeństwem. Wmawia się ludziom, żeby żyli bezpiecznie, kupowali bezpieczne samochody, uprawiali bezpieczne dyscypliny itd.

Sciema. Zycie wiaze sie z podejmowaniem decyzji co do ryzyka i wynikajacych z niego korzysci.Nie kierujemy sie bezpieczenstwem a jedynie akceptowalna proporcja miedzy ryzykiem a korzysciami Podroz pociagiem czy samolotem jest ryzykowna ale daje korzysc w postaci oszczednosci czasu.Wyjscie do sklepu przez ulice jest ryzykowne ale pozwala na szybkie pozyskanie pozywienia zamiast grzebanie w ogrodku. Kiedys KAZDE polowanie czy wyjscie z jaskini wiazalo sie z ogromnym ryzykiem. Dzis mozemy je optymalizowac ale nie zlikwidowac.

Przez wladze i media bezpieczenstwo jest uzywane glownie jako argument za ograniczaniem decyzyjnosci czy swobod obywatelskich badz zmuszanie do wyborow konsumenckich ("dla twojego dobra"). Nie ma to zadnego zwiazku z zapobieganiem ryzyku i jego skutkom.

Edytowane przez ntech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebezpieczeństwa zawsze jakieś są. Czy grasz w szachy, czy jesteś strażakiem, zawsze może się Tobie zawalić dach na głowę, prawdopodobieństwo jest inne ale zawsze jakieś jest. Nie ma rzeczy całkowicie bezpiecznych. Wszystko zależy od naszych decyzji, umiejętności i szczęścia. Pod uwagę trzeba brać wszystko, jak to że pojedziesz motorem, w trakcie jazdu ptak nasra Tobie centralnie na szybkę i kaput. A właśniie wykonujesz ciasny zakręt lub jesteś w niebezpiecznej sytuacji, nawierzchnia niepewna i puszczenie kierownicy w celu otwarcia szybki może być równie niebezpieczne co nie otwieranie jej i jazda po omacku. Ale takich przypadków się nie bierzę zazwyczaj pod uwagę bo to zbyt wiele zmiennych i prawdopodobieństwo minimalne. Ale trzeba obmyśleć każdy scenariusz i przygotować się na wszystko aby było ćhoć trochę bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...