Dzieci na motocyklu

[Major87]

Obie opcje pasuja ;). Owiewki same z siebie zaczely pekac, ale mlody im pomogl okolo 4-5 razy...

[Limo]

Niezły zawodnik ;)

[Motomaniaczka13]

wow, to się nazywa mieć benzynę we krwi. ja tez napaliłam się na wozenie syna do przedszkola z nadzieja, ze nie będę stala w korkach, ze przemieszcze się szybciej i wreszcie będziemy na czas. po czym dotarl do mnie ten tekst. Wiedzialam o tym, ale jakos tak nie chciałam tej wiedzy utrwalac ;) Cytuje: "Pamietajmy, ze dopuszczalna predkosc motocykla, którym przewozi się dziecko do lat 7 może wynieść 40 km/h. Jeszcze większe ograniczenia predkosci obowiazuja przy przewozeniu dziecka w strefie zamieszkania - tu predkosc nie powinna przekroczyć 20 km/h." 20 na godzine? to jak rowerem ;) Żarcik :)

[_Ra_]

Więcej niż 50 z dzieckiem w wieku przedszkolnym po mieście i tak bym nie jechał.W korkach tym bardziej - nawet wolniej wystarczy.

[Dreamof]

Moja cora byla strasznie przeciwna gdy chodzilam na kurs i po zdaniu kupilam moto.Wsciekala sie jak latalam popoludniami.Ostatnio zazartowalam " to dawaj ze mna" ...napalila sie;) w tym sezonie jeszcze nie ale za rok chcialabym jej pokazac za co tak kocham moja Hanke;) Musze tylko ogarnac jakiegos ciucha dla mlodej no i kask oczywiscie.Mlody juz tez wspomina , ze z checia by pojezdzil.Tylko, ze on ma 6 lat i jest bardzo drobny.Jego to sie boje brac...szalenstwo ma we krwii , nie wiem co mu do glowy przyjdzie podczas jazdy...

Edytowane 29 Września 2016 przez Dreamof

[Motomaniaczka13]

Jak szaleństwo ma we krwi to może tym bardziej posadz go na jednośladzie i od malenkosci zacznij mu wkladac rozwagę do głowy ;)

No i jak piszesz, stroj i kask - obowiązkowo. jak kupisz dla dwojki, to może uda Ci się cos taniej wyciagnac. Ja się tam zawsze targuje :)

[ntech]

Ja czasem w lato woze dzieci do domu z przedszkola. Starszy siada na tylnym bagazniku a mlodszy na baku z nogami na gmolach. Tylko z przedszkola do domu mam ok. 500 m osiedlowa drozka wewnetrzna (budownictwo jednorodzinne). I przyznam ze jade zawsze maks 20-30 i z sercem na ramieniu.

NIGDY nie wiadomo co dzieci zrobia,zakolysza sie itp. Sasiad opowiadal mi jak to kiedys tez wozil swoje dzieciaki motorem do czasu ,az kilkuletni syn stracil lekko rownowage i odruchowo podkurczyl nogi. Dzieci maja krotsze nogi,ledwo siegaja do podnozkow , pieta zaczepila o szprychy noga zablokowala sie na teleskopie i skonczylo sie na ranie szarpanej, prawie amputowanej piecie,zerwanymi sciegnami i wykrecona stopa w kostce.

Piete przyszyli, pol roku gipsow i rekonwalescencji. Mlody juz jest dorosly i unika motocykli jak ognia.

Widzac co sie dzieje na drogach w zyciu nie zabralbym dzieciakow na motocykl w normalny ruch miejski.

Lekki szlif na zkrecie i leca jak pileczka prosto pod kola samochodow.

Jezeli juz dziecko ma jezdzic to co najwyzej pozwolilbym jakas motorynka smigac na placu lub mini crossem na polu. Ryzyko jak na rowerze.

Nie mowiac o ciuchac. Kto z Was ma kompletny ciuch dla dzieciaka ?

Edytowane 3 Listopada 2016 przez ntech

[konrad1f]

wow, to się nazywa mieć benzynę we krwi. ja tez napaliłam się na wozenie syna do przedszkola z nadzieja, ze nie będę stala w korkach, ze przemieszcze się szybciej i wreszcie będziemy na czas. po czym dotarl do mnie ten tekst. Wiedzialam o tym, ale jakos tak nie chciałam tej wiedzy utrwalac ;) Cytuje: "Pamietajmy, ze dopuszczalna predkosc motocykla, którym przewozi się dziecko do lat 7 może wynieść 40 km/h. Jeszcze większe ograniczenia predkosci obowiazuja przy przewozeniu dziecka w strefie zamieszkania - tu predkosc nie powinna przekroczyć 20 km/h." 20 na godzine? to jak rowerem ;) Żarcik :)

ba... wyobraź sobie, że w strefie zamieszkania nawet nie przewożąc dziecka obowiązuje max. 20km/h :D

:banghead: :banghead: :banghead:

[ntech]

ba... wyobraź sobie, że w strefie zamieszkania nawet nie przewożąc dziecka obowiązuje max. 20km/h :D

:banghead: :banghead: :banghead:

Wiesz, formalnie masz racje - ale moj przyrzad pomiarowy wyglada tak :

 

Roznica wskazan miedzy 20 a 30 jest na nim - powiedzmy sobie - umowna :)

Edytowane 7 Listopada 2016 przez ntech

[Motomaniaczka13]

Dobra, dobra. Nabijacie się ze mnie. Ciekawa jestem kto z Was jeździ tak przepisowo ;p Chyba to było wtedy, jak robiliście kurs ;)

[Motomaniaczka13]

Wiedzialam, nikt nie odwazy się odezwac. Przynajmniej macie w sobie na tyle przyzwoitości, ze nie kłamiecie - nawet w internetach ;) A przy okazji, wszystkiego dobrego w nowym roku! Macie jakies noworoczne postanowienia. Ja marze już od kilku lat o podrozy do Paryza. Ale jakos niedawno zobaczyłam filmik nakręcony na rondzie przy Łuku Triumfalnym. :D Masakra, chyba się jednak nie podjme. Widzial ktoś? Chcialam zarzucić linkiem, ale nie da się wkleic. Wpiszcie w wyszukiwarke, to na pewno Wam wyskoczy. Jak to zobaczyłam, to myslalam, ze padne :)

[ks-rider]

Ja jezdze.

 

Na ewentualne odstepy pozwalam sobie jedynie w Harz'u jak z Monterem jezdze, bo biedak by po kazdym wypadzie musial nowy tlumik zakladac, bo regularnie sciera go o asfalt :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[4jku]

Ciekawa jestem kto z Was jeździ tak przepisowo ;p Chyba to było wtedy, jak robiliście kurs ;)

 

Ja się staram. Np na autostradach rzadko 140km/h przekraczam, właściwie prawie nigdy :)

[Motomaniaczka13]

Wow, no to pogratulować przepisowej jazdy! A poza autostradami?

[qla]

ja jeżdze... niestety... strach, ale nie bedę podążał tępo za tłumem jak ostatni baran...