Cross używany do Enduro ankieta

[Crovcia]

Siema.. Mam pytanie :D Pytam tak w sumie z ciekawości.. Co wy sądzicie o jeżdzeniu crossem w enduro? Dużo sie nasłuchałem opinii że jak do lasu to tylko enduro, że zawiecha nie daje rade silnik za długie biegi itp.. Ale też no.. popatrzmy chociaż by i na yt ciężko żeby w jakiejś grupie nie znalazła się jakas yz-fa czy crfka.. Co wy o tym sądzicie?

Ja jako amator sadze ze nadaje się nawet u nas w grupie jezdza 2 kolesie na yzf 250 i naprawde wymiataja słychać tylko odcine i już podjazd zaliczony :)

 

 

ps. jestem na etapie kupna moto i zbieram informacje :D

Edytowane 7 Kwietnia 2015 przez Crovcia

[4jku]

Pomijając całą resztę, wracałem kiedyś na KX125 z lasu. Do przejechania albo 25km lasem, w terenie średnim i umiarkowanie ciężkim, albo asfaltem około 35km. Zonk polegał na tym że było już ciemno jak w dupie bo w wyniku pewnych losowych zdarzeń koledze z plecaka wypadły dokumenty, poftfele, telfony, klucze do samochodu i do domu itp. Poszukiwania się przeciągnęły :) do nocy. Enduraki miały lampy więc po krótkiej próbie jazdy lasem, zdecydowaliśmy się na powrót asfaltem bo ani ten z tyłu ani ten z przodu nie był mi w stanie świecić na tyle swoimi lampami żebym w totalnych ciemnościach się nie połamał. Tak więc jeden z przodu, drugi z tyłu no i asfalt... Nic fajnego, ale emocje gwarantowane. A jak kupowałem to mówiłem sobie, "po co mi lampa, przeca jeżdżę w dzień". Oczywiście zguby nie znaleźliśmy feralnej nocy :P dopiero na następny dzień rano :)

Edytowane 7 Kwietnia 2015 przez 4jku

[nowytzrdt]

zależy jaki las.Miałem EXC 200 i 250 08 rok, teraz mam crossa, i fakt endurakiem jeździ się lepiej, ale żeby odrazu się nie nadawał? :( Jak to mówią"złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy", do wszystkiego da się przyzwyczaić. Na zawodach CC większość lata crossami. Jedynym duzym minusem ktory dotyczy tylko 4T jest to że po glebie cieżko go odpalić, w enduro masz rozrusznik.

Edytowane 7 Kwietnia 2015 przez nowytzrdt

[motorbreath]

Pod względem możliwości motocykla się nadaje, wystarczy popatrzeć na YT co goście wyprawiają, zależy tylko od umiejetności. Natomiast moim zdaniem ogromnym minusem crossa w enduro jest spalanie w połączeniu z małym bakiem.

[szramer]

ja mam crossa przerobionego na enduro , tj 450sxf , wieksze magneto z innym kolem zamachowym , oswietlenie , wiekszy bak itp , tylko 4 biegi ale z rekluse to jak skuterem po drzewach mozna jezdzic :laugh:

[litespeed]

No i pozostaje jeszcze kwestia potrzeby i możliwości zarejestrowania.

[DZIKOWSKI]

Cross do enduro nada się tylko wtedy,kiedy teren po którym jeździmy nie da się jechać z zapiętą piątką czy szóstką a będzie wachlowanie dźwignią non stop.

Zawiecha też musi pracować,więc pola,płaskie drogi odpadają.

[mort3n]

Nadać się na da, ale jak napisał kolega wyżej w miarę równe ścieżki po których można ostro grzać odpadają, mam YZ426F i szybko można zauważyć że nie ma już 6-tki, dlatego jak chcesz się bawić 2,3,4..2,3,4 to jak najbardziej ale gdy chcesz pojechać już szybciej to zapomnij.. Na plaży nie mam nawet szans z CRF 250X, na starcie zostaje w tyle, ale potem tylko czekam aż przemknie :P

[DZIKOWSKI]

Na plaży nie mam nawet szans z CRF 250X, na starcie zostaje w tyle, ale potem tylko czekam aż przemknie :P

 

Zmień przełożenie na zębatkach a będziesz rządził na plaży :biggrin:

Edytowane 4 Czerwca 2015 przez DZIKOWSKI

[jannikiel]

Mój brat używał KTM SXF250 do wyjazdów wycieczkowych, nie powiem, fajnie na 5-tce stanąć czasem na koło, ale cóż z tego, mimo właściewgo doglądania silnika wymian oleju i robienia luzów, wytrzymał niecałe 2 sezony, po awarii tylko dół silnika nadawał się do czegoś teraz ma WR 250, ale też już tłok i łożyska wymienia, niestety zawsze coś jest za coś....

Minusy używania: brak świateł ( a to konieczność), słaba wytrzymałość( teraz brat żałuje sprzedaży DRZta), sztywne zawiecha( jak kto ma problemy z kręgosłupem, lub kondycją), brak możliwości rejestracji ( czasem się udaje, i najlepiej jak moto zarejestowane, bo w razie "W" "milicja" zabiera moto i tyle go będziecie widzieć - kasa w błoto)....

Reasumując jeździć można, ale nie nadaje się...

Pozdr. J.

 

P.S. Tutaj filmik z jedenej z naszych wycieczek pod ruską granicę...

 

Edytowane 4 Czerwca 2015 przez jannikiel

[michoa]

 

Zawiecha też musi pracować,więc pola,płaskie drogi odpadają.

 

ja miałem wrażenie na yz426F że przejechanie tym po dziurawej drodze czy korzeniach skutkuje wyjściem z kryzysu pobliskiego dentysty , i połamanymi rękoma-ten zawias rewelacyjnie tłumi lądowania z skoków , ale do jazdy po dziurach wymaga potwornie silnych rąk i wybija zęby , lepiej się jechało po szutrze niż po dziurawej leśnej drodze z wystającymi korzeniami....

[mort3n]

 

Zmień przełożenie na zębatkach a będziesz rządził na plaży :biggrin:

 

Nieświadomie przy zmianie napędu po zakupie założyłem z tyłu jeden ząb więcej i jest jak w oryginale 50, ale do rządzenia na plaży dużo mi brakuje.. Raczej KTM-a 530-tki nie przegonię, teraz v-max z kalkulatora przełożeń wychodzi że mam jakieś 140, a 530-tka śmiga szybciej na plaży ;)