Skocz do zawartości

urlop na żadanie -kilka pytań


michoa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Niech będzie pochwalony

Panowie mam kilka pytań odnośnie tego urlopu

1.dziś przez przypadek znalazłem z jakiegoś forum że pracodawca może ,,odmówić urlopu na żądanie'' i nie wiem to są jakieś jaja ?? http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/urlop;na;zadanie;-;czy;pracodawca;moze;odmowic;udzielenia,178,0,1484210.html

 

ta interpretacja jest chora

 

a pracodawca może odmówić żądaniu pracownika ze względu na szczególne okoliczności, które powodują, że jego zasługujący na ochronę wyjątkowy interes wymaga obecności pracownika w pracy (wyrok SN z 28 października 2009 r., II PK 123/09).

 

Takie szczególne okoliczności to przede wszystkim konieczność zapewnienia normalnego toku pracy i związana z tym niezbędna obecność pracownika w zakładzie pracy w danym dniu.

 

 

Jak to jest -może mi odmówić i zrobić z tego NN (nieusp nieobecność -brzydko wygląda i w moim kurwidole powoduje utratę całej premi i zarobienie naszej ukochanej najniższej ) ??

 

2. druga sprawa -korzystałem z tego urlopu, ale nigdy się nie zastanawiałem czy prawo do tego urlopu nabywa się po jakimś czasie ?? Pracuje na śmieciowych gównianych umowach z jakimś handlem niewolnikami (nazywa się to umowa o pracę z agencją pracy, jest przedłużana co miesiąc ) i słyszałem że prawo do urlopu nabywam dopiero po 0.5 roku pracy
? To wynika z jakiś przepisów kodeksu pracy czy to jest jakieś wewnętrzne ustalenie zakładu które musi mieć np zapis w umowie o pracę ??Czytałem całą tą dziadowska umowę , i tam nie ma żadnej adnotacji o tym żebym prawo nabywał po 0.5 roku....

 

Z góry dzięki za porady , przepraszam za interpunkcję :D

 

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci Michoa, że może to być prawda. Jak robiłem w pewnym kolchozie we Wrocławiu to musiałem 3 kierowników obdzwonic, żeby dostać pozwolenie na urlop na żądanie. Oczywiście trzeba było się srogo tłumaczyć x3 ale łaskawie otrzymałem. Czy to przepisy wewnętrzne firmy czy pomysł ustawodawcy tego nie wiem. Działało to na zasadzie jak się nie podoba to tam ma Pan drzwi :-D

 

Verstuurd vanaf mijn GT-N7000 met Tapatalk

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

? To wynika z jakiś przepisów kodeksu pracy czy to jest jakieś wewnętrzne ustalenie zakładu które musi mieć np zapis w umowie o pracę ??Czytałem całą tą dziadowska umowę , i tam nie ma żadnej adnotacji o tym żebym prawo nabywał po 0.5 roku....

 

 

 

Do 10 lat pracy 20dni, powyżej - 26 dni urlopu na cały rok. Miałem próbną umowę o pracę na 3 miesiące, panie z sekretariatu tłumaczyły Mi, że urlop nabywam wraz z przepracowanym miesiącem jeśli umowa nie obejmuje pełnego roku. Czyli w moim przypadku: 20/12 = 1,66(6) dnia urlopu za przepracowany miesiąc. Potem jak dostałem umowę na 2 lata, powiedzieli że mam z góry przyznane 20dni na rok.

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawo do urlopu masz tylko w przypadku umowy o pracę. Umowa-zlecenie i inne śmieciówki nie podlegają przepisom o urlopie.

 

Do 10 lat stażu (z wliczeniem szkoły) masz 20 dni, powyżej 26 dni. Przy umowie na czas określony lub umowie zaczynającej się nie od początku roku przysługuje ilość urlopu jako 26 : 12 x ilość miesięcy.

 

Pracodawca ma prawo odmówić urlopu na żądanie ze względu na interes firmy - np. firma ma jednego operatora dźwigu i jest ustalone na dany dzień zadanie a operator chce UnŻ, szczególnie jeśli takie zadanie jest w kooperacji z większa ilością firm. W takiej sytuacji pracownik jeśli nie przyjdzie do pracy to NN i pracodawca może dochodzić zwrotu kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michoa , pracodawca może nawet ściągnąć cię z wyjazdu turystycznego :D Tylko tyle że jest taka możliwość - ale z praktycznym przypadkiem nigdy się nie spotkałem .

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Działało to na zasadzie jak się nie podoba to tam ma Pan drzwi :-D

 

było położyć mu kartę i ciuchy a stół i powiedzieć że jutro przyjdę po świadectwo pracy- ja 2 razy tak zrobiłem , raz mnie zwolnili jeszcze mi porzucenie pracy na świadectwie wlepili , a za drugim razem leciał za mną po hali i nie no poniosło mnie , pana też może się dogadamy :D wkońcu 4h wcześniej wyszedłem , a dzień miałem zaliczony cały więc jak zagrasz vabank to czasem się uda :D

 

 

Pracodawca ma prawo odmówić urlopu na żądanie ze względu na interes firmy - np. firma ma jednego operatora dźwigu i jest ustalone na dany dzień zadanie a operator chce UnŻ, szczególnie jeśli takie zadanie jest w kooperacji z większa ilością firm. W takiej sytuacji pracownik jeśli nie przyjdzie do pracy to NN i pracodawca może dochodzić zwrotu kosztów.

 

U mnie niestety to się łapie,stąd cały ten temat, że może dochodzić zwrotu kosztów to nie wiedziałem ale dobrze wiedzieć :( .......ja się nie boję NN bo mnie wyrzucą , a trudno niech wyrzucają, tylko za jedną NN zabierają cała pręmię , nie są to miliony ale jak podstawy koło 1200 to każdy grosz na wagę złota.........za urlop na żądanie zabierają niewielką część, tak samo za L4.........chyba że jednodniowe L4 wymyśle, z L4 nie może mi zrobić NN , może wyrzucić ale nie zrobi NN.......na dziale obok chłopaki biorą uż czasem , ale ich jest sporo więcej , i brak 1 nie jest aż tak odczuwalny jak u nas....

 

spróbuje jeszcze pod stołem zdziałać ten urlop albo zrobie podchody do UŻ z wyprzedzeniem -w poprzedniej firmie tak było , koleś chce urlop a poganiacz nie ma opcji chyba że na żądanie -to kumpel brał druk i wypisywał uż na za tydzień :D ale nigdy nikt tego nie zakwestionował , dlatego myślałem że jest to urlop który jest bezwarunkowo należny a tu proszę co się dowiaduje.......

 

 

Michoa , pracodawca może nawet ściągnąć cię z wyjazdu turystycznego :D Tylko tyle że jest taka możliwość - ale z praktycznym przypadkiem nigdy się nie spotkałem .

 

Ale z tym jest jakiś dosyć ciekawy przepis związany , którego nigdy nie czytałem ale raz miałem taką sytuacje , byłem na 2 tygodniowym , i tak nigdzie nie wyjechałem bo nie miałem za co , w środę drugiego tygodnia dzwoni poganiacz niewolników i mówi że sytuacja jest krytyczna bo kumpel nawalił , jest 2 na magazynie , kolejka gamoni w stonogach do sri lanki , i czy nie mógłbym przyjść -ja w pierwszej chwili myślę chyba cię po***ło , zostawili mi najgorszego parcha co butla spada , widły krzywe , koła kwadratowe , będzie zap***ol z kosmosu z pampersem na dupie i kanapką w kabinie, ale że kobita mnie trochę ogłady nauczyła to mówie no dobra a oddacie mi ten dzień ?? A on że przepisowo -w czwartek piątek sob niedziela mam dalszy ciąg urlopu(4 brygadówka ) a potem sobie wybiorę termin i dadzą mi znowu 2 tygodniowy wakacyjny który nie będzie potrącany z puli urlopu :D to się spakowałem , pampersa dopiąłem i mordowałem się 12h , ale słowa dotrzymali i miałem 4 tygodnie prawie urlopu w wakacje jak nigdy :D Nie wiem czy to wynikało z kodeksu ale chyba też bo coś takiego jak dobra wola pracodawcy chyba nie istnieje ??

 

Muszę sobie kodeks pracy chyba kupić , poczytać , zamiast redtube, w miarę ludzkim językiem jest pisany czy prawniczym nie zrozumiałym dla plebsu ??

 

 

Jak na Twoje miejsce w tej i w każdej innej firmie w promieniu kilkudziesięciu km rzesza ludzi czeka w kolejce, to zrobi co chce, bo co, do sądu pójdziesz?

 

Do sądu nie pójdę bo w Banana republic of Poland wygrać z wielkim kołchozem to jak zaliczyć trójkąt z 2 aktorkami porno z USA , oni mają świetnych prawników, kasę i układy i rządzą światem, nawet donosy do inspekcji pracy nie ma co na nich robić bo zawsze mają cynk że przyjdzie , wszyscy na czarno zamknięci w kiblu , wózki z wyciekami stoją ładnie opisane awaria , kaski , ciuchy , bhp, ugoszczą inspekcje, ona wypije kawkę czy herbatkę i pojedzie do domu , a nawet jeśli komuś przypadkiem się uda z nimi wygrać to nie znajdzie już w tym kraju pracy......

 

Sądem czy inspekcją pracy to można próbować zrobić zamach na małego prywaciarza co ma 20 osób pod sobą a nie zakład co zatrudnia 500 osób -takie firmy mają god mode w Polsce jak same nie splajtują to nawet czak noris ich nie ruszy....

 

A wyrzucą to trudno płakał po nocach nie będę :D Stwierdziłem że przy okazji się dowiem żeby wiedzieć jak wywalą to chociaż czy zgodnie z prawem -nawet gdyby wyrzucili mnie niesłusznie i tak nie wejdę na drogę sądową ale dla własnej wiedzy chce wiedzieć czy to co robią jest legalne.....

 

I coś mi się nie wydaje żeby oni byli aż tak chętni do wyrzucania, bardzo chętni są do zabierania premi a stąd wziął się mój dylemat natomiast z wyrzucaniem mniej , cały czas przyjmują ale nikt nie chce u nich pracować , przychodzi 5 osób , 3 odchodzą po 2 dniu , jak z całej piątki po 3 miechach pracuje jedna to jest dużo , niby są miesięczne umowy o pracę a np kumpel poszedł na 2 tygodnie L4 pod koniec miecha , to owszem formalnie tydzień był bezrobotny (skończyła mu się umowa jak był na L4 ) ale jeszcze zanim mu się L4 skończyło kieras dzwonił i pytał czy chce wracać :D i wrócił pracuje dalej..........

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj macie aktualną wykładnię urlopu na żądanie:

 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
z dnia 16 września 2008 r.
II PK 26/2008
Teza
Rozpoczęcie urlopu „na żądanie” (art. 167[2] k.p.) przed udzieleniem go przez pracodawcę może być uznane za nieusprawiedliwioną nieobecność w pracy, będącą ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych w rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 k.p.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łukasz-aprilla dziękuje , to wyjaśnia wszystko czarno na białym, niestety nie po mojej myśli no ale :D

Także temat wyczerpany

pozdrawiam

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...