Skocz do zawartości

Motocykl na duże przebiegi dla dużego.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Wertuję forum od jakiegoś czasu, ale, że nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na moje pytania, uznałem, że czas się zarejestrować i popytać.
O motocyklu marzę od dawna, ale zawsze albo inne wydatki albo inne sprawy na głowie, potem rodzinka, dzieciaki itd. Ale, jak to mówią, co się odwlecze to nie uciecze :)
A, że niedawno kolega zakupił sobie Suzuki Bandit to i mnie wzięło.

Niestety jest kilka spraw, które mogą wybić mi motocykl z głowy i tu właśnie chciałbym prosić Was o pomoc co by na chłodno przepatrzeć moją sytuację. Doradźcie albo wybijcie ten pomysł z głowy bo sam się tak już nakręciłem, że chyba nie jestem w stanie spojrzeć trzeźwym okiem na sytuację.
A sytuacja wygląda następująco:
194 cm, 110 kg żywej wagi (od jakiegoś czasu z tendencją malejącą), codzienne dojazdy do pracy 65 km w jedną stronę, mieszkanie w bloku z możliwością garażowania u rodziny ale w odległości ok. 3 km od miejsca zamieszkania, ewentualnie jak dogadam się z sąsiadem to u jego znajomych w domu obok osiedla.

Do pracy turlam się codziennie autem i z zazdrością patrzę na mijane na trasie motorki. Marzy mi się, aby w sezonie letnim pomykać do pracy na 2 kółkach co niestety wiązać się będzie z dużymi przebiegami i zużyciem dla motocykla.
Po lekturze forum wytypowałem sobie dwa modele: Suzuki V-Strom 650 i Hondę Deauville. Zastanawiam się jeszcze nad Transalpem i TDM 900.
Przymierzałem się dziś do Bandita S kolegi i przyznam, że było wygodnie. Stojąc z motocyklem między nogami podpierałem się pewnie obiema nogami i miałem wrażenie, że wysokość jest w sam raz. Jednak siadając wydawało mi się, że motocykl ugina się zbyt mocno, ale to może tylko moje wrażenie bo amor z tyłu był bardzo miękki.

Ważną kwestią będzie wytrzymałość na duże przebiegi i koszty eksploatacji. Z tego, co wyczytałem w przypadku np. przeglądów (olej, filtry, itd) Honda ma interwał co 12 000 km, Suzuki chyba co 6 000 km, więc tu plus dla Hondy. Dodatkową zaletą, podobno, tego modelu Hondy jest wał. Patrząc na wzrost, Suzuki ponoć jest wyższe, więc tu plus w drugą stronę. Z racji tego, że mieszkam dość blisko wylotu z miasta, nie będę miał potrzeby przeciskania się w korkach, więc np. kufry w Hondzie o których ktoś gdzieś wspominał, że są nieodczepialne nie powinny stanowić problemu. Poruszać będę się głównie po asfalcie, jazdy terenowe raczej mnie nie interesują.
Z racji wieku (36 l.), choć to dla niektórych żaden argument i tego, że chcę zobaczyć jak dorastają moje dzieci, szaleństwa na drodze mnie specjalnie nie interesują. Chcę spokojnie dojechać z pkt. A do pkt. B. ciesząc się jazdą.
Doświadczenie na dwóch kółkach zbierałem na Ogarach, Simsonach i MZ-tce ojca. Niestety mam spory bo kilkunastoletni kawałek przerwy w jeździe.

Przedział finansowy, jaki chcę przeznaczyć na zakup to ok. 8 000 zł. Z zakupem mi się nie spieszy. Zawsze można coś jeszcze w międzyczasie dozbierać.

Biorąc pod uwagę powyższe co radzilibyście? Brnąć w temat czy sobie odpuścić?
Gdybyście doradzali zakup, to zaznaczam, że wolę kupić raz, a dobrze, tzn. nie chcę kupić na próbę (rok), oswoić się ze sprzętem, sprzedać i kupić tego właściwego. Chciałbym wybrać ten właściwy od razu, tak aby cieszyć sie nim dłuższy czas. Rozumiem, że sam po czasie mogę dojść do wniosku, że to jednak nie to i trzeba szukać czegoś innego ale na początek zakładam, że tak się nie stanie.
Z góry dziękuję za wszelkie uwagi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpuszczać? No przestań chłopie. Jak Cię ciągnie to kupuj, najwyżej kiedyś sprzedasz :)

Odnośnie pozycji na moto zerknij tutaj: http://cycle-ergo.com/ - wybierasz model sprzęta, podajesz wzrost i już widzisz jak się ma moto do osoby (gabarytowo), kąt ugięcia kolan i takie tam. Nie zmienia to faktu, że najlepiej się przymierzyć osobiście do planowanego sprzęta.

Z tego co napisałeś Deauville wydaje mi się lepszym pomysłem, ale być może tylko mi się wydaje :)

Spalanie tych sprzętów chyba jest porównywalne, przynajmniej tutaj tak to wygląda:

http://www.spritmonitor.de/en/evaluation/economic_motorcycles.html

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Bandyte 1250 SA, mam 194cm i 125 kg ...... latałem sam, z Żoną i trzema kuframi i było super, kwestia ustawienia zawieszenia i nie bedzie sie uginał, teraz mam Ducati ST4S i pozycja inna i w sumie mniejsze Moto i jest wygodnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwestia ustawienia zawieszenia i nie bedzie sie uginał,

Jeśli jest to do wyregulowania to fajnie choć i tak będę chciał się przymierzyć do pozostałych.

 

W kwestii jednak bardziej istotnej dla mnie, czyli trwałości silników ww moto, to który polecalibyście, a który odradzalibyście. Zakładając jazdę do pracy na moto przez 3 - 4 m-ce to na sezon robiłbym ok 10 000 - 11 000 km. Czy to dużo?

Przeglądając wątek odnośnie kosztów utrzymania moto vs samochód, widziałem przebiegi, w większości, rzędu kilku tyś. km na sezon. Latając codziennie po 130 km, który motocykl będzie lepszy pod kątem wytrzymałości?

Co w tej kwestii będzie lepszym rozwiązaniem jeśli chodzi o napęd, łańcuch czy wał?

Edytowane przez evon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku nowoczesnego czterosuwa twoje przebiegi nie są niczym wielkim.

Najlepszy pod kątem wytrzymałości - sześciocylindrowe Hondy - Gold Wing i Valkyria. 400tyś. przebiegu osiągają bez problemów. Wymiana paska rozrządu jest po ok. 100tyś. :D.

Każde rozwiązanie napędu tylnego koła ma wady i zalety np. wał jest obługowo fajny, ale jest też sporo cięższy od przełożenia pasowego lub łańcuchem.

Pas nie brudzi tylnego koła, podobnie, jak napęd wałem, jest lekki i miękko pracuje, ale za to potrafi się zerwać, gdy jakiś kamień wpadnie pomiędzy pas i koło pasowe.

Łańcuch wiadomo - wytrzymały, tani, ale trzeba o niego dbać i felgę potrafi ubrudzić.

Gdybym miał radzić, to weź Deauville. Pancerny sprzęt, mało pali itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 180 cm i 94 kg i taki sam dystans jeżdżę na CBR 1000f. Na liczniku mam 77000, a kto wie czy nie 177000 :-) Z silnikiem wszystko OK więc chyba nie ma co się przebiegu 10 kkm rocznie obawiać.:-)

 

Wysłane z mojego ALCATEL_ONE_TOUCH_6030X_Orange przy użyciu Tapatalka

 

 

9794.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam .problem w tym że w temacie wyboru motocykli dla takiego nowicjusza jak ty,sprawa nie wygląda wcale tak prosto.z wielu przyczyn.podstawowa jest taka że mimo wstępnie określonych przez ciebie wymagań co do sprzętu,brak doświadczenia i znajomości motocykli spowoduję że i tak pierwszy jaki kupisz nie będzie ostatnim.dlaczego?ponieważ sam niewiesz co ci pasuje najbardziej:czy to ma być gladka i plynna cztero cylindrówka, może lekko szarpiąca na malych obrotach podwójna rzędówka,czy też kopiąca już od dołu vałka,albo trudny krosowy singiel.konstrukcje typu transalp a bandit to też dwie różne sprawy.długo by pisać.w skrocie:moim skromnym zdaniem jeśli nie chcesz wydawać za dużo kasy a mieć frajdę dobry sprzęt do wszystkiego i w miarę mało awarii,ja postawił bym na turystyczne enduro.z motocykli jakie opisaleś był by to transalp.pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Panowie, a co powiecie na Yamahę TDM 850 pod kątem moich wymagań?

Stałem obok takiej wczoraj na światłach i przyznam, że po wyszukaniu różnych opinii na jej temat w sieci też wziąłbym ją pod rozwagę.

Pytanie tylko jak z eksploatacją? Tu poza różnicą w napędzie i dodatkową obsługą łańcucha dochodzi jeszcze, wg znalezionych opinii dość mocno skomplikowana, z racji utrudnionego dostępu, obsługa typu wymiana filtrów, oleju itp.

Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

evon - nie słuchaj tych wszystkich wspaniałych rad dotyczących dużych pojemności! Po tak długiej przerwie powinieneś zacząć od czegoś spokojnego i niezbyt narowistego, a TDM-a z całą pewnością wymaga już odrobiny wprawy (charakterystyka 2 cyl. w rzędzie).

Ja polecam Ci Bandita 600. W tej cenie znajdziesz na pewno coś w dobrym stanie a i serwis nie będzie rujnował Twojego budżetu. Fajne, tanie, proste moto zarówno do codziennych dojazdów do pracy jak i na weekendowe eskapady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe moto ale ofert sprzedaży tyle co kot napłakał, a i pułap cenowy powyżej mojego.

Edit: dotyczy Moto Guzzi Breva 1100, nie Bandita.

 

Bandit kusi. Przyglądam się mu cały czas. W tej chwili po godzinach spędzonych na przeróżnych forach, po analizach ogłoszeń po d rozwagę brałbym: Deauville 650 (po 2002), TDM 850 i właśnie Bandita.

Za Hondą przemawia budowa (owiewki, kufry), wał kardana i generalnie opinia trwałego silnika. Minusem jest moc. Może nie tyle ze względu na chęć szaleństwa na drodze, co na ewentualne, po opanowaniu moto, jazdy w dwie osoby. Co do wielkości to tu się nie wypowiem, choć podobno nie jest źle. Koresponduję z kilkoma osobami na forum NTV i większość osób o gabarytach podobnych do moich twierdzi, że jest wygodnie.

TDM 850. Na plus wielkość i wygoda. Wizualnie również mi się podoba. Obawiam się jedynie, jak już pisałem wcześniej, serwisowania silnika. Z tego, co doczytałem mocno kłopotliwe jest nawet samo sprawdzanie poziomu oleju, nie mówiąc już o wymianach części eksploatacyjnych czy dolewkach oleju, z czego te silniki są właśnie znane. Z racji niewielkiego zaplecza serwisowego w moim mieście, oraz tego, że nie mam zaufania do mechaników, większość tego typu prac wolałbym wykonywać we własnym zakresie, a to mi może nieco skomplikować sprawę.

Co do Bandita, to nie ukrywam, że podoba mi się, ale nie typowałem go dotychczas, z racji tego, że nie postrzegałem go jako moto do takiej jazdy jaką planuję. Fakt, najtańszy w zakupie i chyba, jeśli chodzi o części. Tyle tylko, że wg opinii pali nieco więcej niż ww wymienione, a przy moich przebiegach ma to spore znaczenie.

W przypadku Bandita dochodzi jeszcze jedna kwestia. Bardziej podoba mi się naked niż plastik. Z jednej strony plus, bo silny napór powietrza podobno skutecznie chłodzi zapędy niedoświadczonych kierowców J

Z drugiej strony, czy przy jednorazowym przelocie 60 km na nakedzie można mówić o jakimś komforcie? Ponoć do 120 – 130 km/h nie czuć różnicy, a nie zamierzam więcej latać, więc może warto rozważyć?

Fakt, można dołożyć jakąś owiewkę na przód, ale czy przy moim wzroście zda ona w ogóle jakikolwiek egzamin, skoro taka Deauville ma szybę sporo wyższą niż taka owiewka w Bandicie, a osobniki mojego wzrostu i tak dokładają deflektory lub montują wyższe szyby?

Edytowane przez evon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

evon, nie przejmuj się takimi pierdołami jak owiewka! Jednym to odpowiada, innym nie. Ja w swoim Bandicie miałem małą szybkę GIVI i zmieniłem ją na GIVI A 600. Teraz mam to, co chciałem. Odnośnie spalania Bandita też nie przywiązuj wagi do opinii internetowych. Przy normalnej, spokojnej jeździe nie przekroczysz 6l, a pewnie nie raz zejdziesz w okolice 5-5.5l. Oczywiście czym wyższe obroty, tym wyższe spalanie. Ale za to nic nie pobije prostoty konstrukcji i ilości akcesoriów, jakie możesz dokupić do Bandita.

 

Natomiast TDM-a, pomijając wszystkie niedogodności serwisowe jest narowistym motocyklem i wymaga od jeźdźca dużo więcej wprawy. Lubi obroty, a na niskich często zatelepie silnikiem. Więc moim zdaniem nie jest to dobre moto na początek.

 

Co do hondy, nie mam najmniejszych zastrzeżeń, kwestia gustu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bardzo wiem o jakim bandycie jest pisane .Czy o olejaku czy tych na wodzie .Co do tych drugich się nie wypowiadam ale jeśli chodzi o pierwszy to mimo iż sam takowy posiadam to uważam ze przy twoich gabarytach i twoich potrzeba ten motocykl to zły pomysł. Bandyta przy swoim dużym piecu jest jednak motocyklem stosunkowo małym ,mało pakownym , do tego oryginalne zawieszenie ( przód i tył) to istny syf .Jeśli chcesz robić na tym duże przeloty to oczywiście da rade to zrobić ale nie będzie to za bardzo komfortowa historia dla Ciebie. Kup se xjr 1300 .W stocku dużo wygodniejsza i obszerniejsza a do tego przy twoim wzroście nie będziesz wyglądał jakbyś jechał na psie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...