Po 2 miesiącach przerwy, motocykl uruchomiłem od akumulatora samochodowego, (akumulator z motocykla na co dzień używam w kosiarce do trawy, wiec jest sprawny). Przy następnej próbie uruchomienia przekaźnik rozrusznika kliknął ale rozrusznik nie zakręcił. Kontrolki nie świecą tylko lekko żarzy się kontrolka ładowania, a napięcie na akumulatorze pokazuje ok 2V, po wyłączeniu stacyjki 12,5V. Kupiłem nowy przekaźnik rozrusznika, za pierwszym razem odpalił ale po wyłączeniu zapłonu rozrusznik dalej pracował, musiałem odłączyć klemy z akumulatora. Dzisiaj włączenie zapłonu, kontrolki świecą, próba uruchomienia i nic tylko kontrolka ładowania znowu się żarzy :( Gdzie szukać problemu ? Ps. Traktorek normalnie z tego aku odpala.