Skocz do zawartości

piszczące hamulce


Pawet
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

 

W lipcu oddałem moto do serwisu, przed wyprawą. W serwisie, między innymi wymieniali mi klocki hamulcowe, z tyłu.

Po tej wymianie, jak hamuje tylnym hamulcem, słychać niesamowity pisk, jak by kilku-dzesięcio tonowy tir hamował.

 

Było tak od samego początku po odebraniu motocykla, i zaraz po wymianie wróciłem do serwisu, to powiedzieli mi, że to normalne i że tak ma być, bo klocki musza się dotrzeć i ułożyć.

 

Jako, że następnego dnia wyjeżdżałem na 3’y tygodniową wyprawę, i miałem ważniejsze sprawy do załatwienia, zlałem temat.

Po wyprawie, również potrzebowałem motocykla na co dzień, i nie było czasu wrócić na serwis z reklamacją.

 

Tymczasem hamulce jak piszczały ta piszczą dalej, aż krew mnie zalewa, bo przechodnie się odwracają jak zatrzymuje się przy światłach.

Co można z tym zrobić ? I co tam zrąbali że tak piszczy ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak odebrałeś motocykl to ostro dawałeś po heblach czy na początku delikatnie hamowałeś?

Prawdopodobnie nie wyczyszczony zacisk, nieposmarowane klocki pastą od strony styku z zaciskiem.

Jeśli mocno heblowałeś możliwe, ze zeszkliłeś częściowo powierzchnię klocka (bo nowy klocek nie styka cała powierzchnia do tarczy) i dlatego teraz wpadają w rezonans.

Powtórny, prawidłowy serwis i będzie grało.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli klocki nie są fazowane to tego samemu się nie powinno robić. Poza tym fazowanie ma też wadę...ziarnko piasku albo dwa, trzy, cztery potrafi pięknie rzeźbić tarczę i przy następnej wymianie klocków problem z zeszkleniem jest jeszcze większy.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem tego probllemu ale czy nie było by dobrą i prostą opcją przeracie papierem ściernym klocka i wrzucenie smaru miedzianego między klocek a tłoczek ?

Zawsze do swoich wynalazków starałem się kupic nissiny (jeden mały szczegół - dostępność z dupy i cena ) , moze dlatego problemu nie było ;] . Choć jakis klocek z gufnolitu za 2 dychy w GS-e tez nie piszczał , ale i nie hamował za bardzo .

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te piszczenie to często wina samych klocków. Porada wcześniejsza jak najbardziej trafna żeby przesmarować smarem miedzianym klocek od strony tłoczka oczywiście :) A co do fazowania brzegów. Na pewno to wyciszy klocek i wcale nie trzeba pilnikiem jechać boków na stożek, wystarczy delikatnie przefazować rant. Ale jeżeli klocek ma taką tendencję to po pewnym czasie piszczenie powróci gdy przefazowana krawędź zrówna się ze zużywanym z czasem klockiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

blaszka z nierdzewki albo miedzi daje podobny efekt i mniej problemów z czyszczeniem

po coś jednak producenci w nowych motocyklach dają takie wkładki

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...