Skocz do zawartości

Uruchamianie silnika po długim zastaniu Kawasaki KZ1000!


Piroo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

herdi, bardzo ambitnie podałeś tą kwotę. Restauracja takich motocykli ma sens tylko dla a) hobbysty, b) kogoś kto ma dużo kasy ale lubi taki motong. Ja póki co zbieram (powoli) niestety środki na remont jeżdżącej Hondzi (mojej) a liczę że będę potrzebował koło 3-4 tysięcy. Moto jest warte rynkowo może 3000. w porywach...

 

Piroo, zastanów się głęboko w co się ładujesz. Bo jak chcesz tani motong do jeżdżenia, to ta Kawa to nie to.... A odnawianie (porządne) kosztuje - bo nie dość że trzeba puknąć młotkiem, to NAPRAWDĘ trzeba wiedzieć gdzie.. i to ta wiedza kosztuje...

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W innym wątku pisaliście że tysiąc to za samo wyjęcie silnika :).

 

Ale samo doprowadzenie motocykla do stanu żeby można go było bezpiecznie uruchomić powinno być możliwe we własnym zakresie.

No pytanie było o uruchiomienie silnika i taką kwotę podałem, a nie za rekonstrukcję całego motocykla :) .

-------------------
Pozdro Herdi

Śrubkomistrz w serwisie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pytanie było o uruchiomienie silnika i taką kwotę podałem, a nie za rekonstrukcję całego motocykla :) .

 

Całkowity koszt bezpiecznego uruchomienia takiego silnika to max. 170zł. za endoskop, 42zł. za nowe świece i 5zł. za paliwo + bezcenna wiedza jak to zrobić aby nie uszkodzić tego zabytkowego silnika na samym początku.

Koszty ogromne pojawią się dopiero jak zdecydujemy się odrestaurować ten motocykl.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Całkowity koszt bezpiecznego uruchomienia takiego silnika to max. 170zł. za endoskop, 42zł. za nowe świece i 5zł. za paliwo + bezcenna wiedza jak to zrobić aby nie uszkodzić tego zabytkowego silnika na samym początku.

Koszty ogromne pojawią się dopiero jak zdecydujemy się odrestaurować ten motocykl.

Ojć ojć, chodziło mi o rozebranie pieca a nie tylko wymianę świeczek. Poprzez uruchomienie miałem na myśli doprowadzenie go stanu "nowego" ot co - niedogadanie. Skoro już tak wyliczasz to jeszcze zapomniałeś o oliwce itd. :)

-------------------
Pozdro Herdi

Śrubkomistrz w serwisie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się nie burz Herdi, ale dziwnie podchodzisz do tematu. Albo chcesz obrócić wałem, wtedy tak, tanio dojdziesz do tego czy się da czy nie, albo chcesz odpalić silnik tak żeby pracował i nie skasował się sam po 10 minutach pracy. Wtedy no niestety, ale każda sztukateria doprowadzi do jeszcze większych kosztów. Ergo, jak zamierzasz uruchamiać tak żeby jeździł, to "z gówna bata nie ukręcisz" i musisz zainwestować. No nie ma inaczej. Gdybyś znał lepiej historię silnika, to tak, pewne rzeczy można by odpuścić. Ale skąd wiesz czy np. panewki są w porządku? Albo czy zawory nie ciekną? Albo czy nie ma gdzieś przytkanej magistrali olejowej? Odpalisz, pochodzi, zatrze się i masz z głowy.

Nie chodzi tu o naskakiwanie, czy tłamszenie idei, ale ty chyba nie zdajesz sobie sprawy co tam może być. Zwłaszcza że kupujesz (kupiłeś?) totalnie na odległość, bez oglądania, etc. Czasem sam widok miejsca gdzie moto stało i rozmowa z właścicielem (czy ma w garażu porządek czy burdel) bardzo dużo znaczy.

 

Ale - twój cyrk, twoje małpy. Chcemy ci pomóc (poważnie), więc nie ma się co obruszać i jaj sobie robić o "oliwce". Nie to nie, odpalaj, i za miesiąc postaw temat "gdzie można zrobić szlif cylindrów" albo coś w tym stylu.....

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buber, ja sie nie burze, tylko może niedoprecyzowałem stąd uwaga Piotra. Samo odpalenie jako takie to koszta nieduże - pytanie co dalej? ale jeśli chłop chce sprzęta postawić na nogi w sposób należyty - no to niestety, jak sam zauważyłeś, wszystko trzeba posprawdzać i tą kwotę podałem, za sam silnik bez reszty motocykla. Teraz chyba wszystko jasne :)

-------------------
Pozdro Herdi

Śrubkomistrz w serwisie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojć ojć, chodziło mi o rozebranie pieca a nie tylko wymianę świeczek. Poprzez uruchomienie miałem na myśli doprowadzenie go stanu "nowego" ot co - niedogadanie. Skoro już tak wyliczasz to jeszcze zapomniałeś o oliwce itd. :)

 

Oliwkę nową lejemy po rozgrzaniu silnika i najlepiej minerał podłej jakości bo po kilku minutach i tak pójdzie do zlewki :biggrin:

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sa to koszta uruchomienia no chyba ze liczymy tylko do nacisniecia guziczka ;)

 

Wysyłane z mojego GT-I9001 za pomocą Tapatalk 2

 

 

A jaki jest tytuł tego wątku ?

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli uda się uruchomić ten silnik bez rozbierania to było by super ! Jak przyjedzie ściągnę pokrywę zaworów i już co nieco powinno się wyjaśnić z relcacji braciszka wynika ze jeden z gaźników był zalany wodą i zerdzewiał !prawdopodobnie przez niego poszedł syf na cylinder i go złapało ! jak dotrze to będę wiedział co i jak. Ale najprawdopodobniej będzie trzeba rozebrać górę z tym to sobie poradzę gorzej jak będą głębokie wżery i tego najbardziej się obawiam.

Edytowane przez Piroo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo tematu rozbioru i odbudowy silnika powinien być rany pod uwagę dopiero po sprawdzeniu stanu silnika.

 

Jakbym taki motocykl dostał w ręce, to najpierw bym go umył, potem spuścił olej i ściągną kapę sprzęgła oraz ewentualnie pokrywę zaworów. Wszystko zalał jakimś świeżym olejem nawet samochodowym, przez otwory świec wd40 lub coś podobnego, pokręciłbym bez świeć, potem nowe i odpał. Oczywiście w międzyczasie wyczyszczenie gaźników, filtra paliwa etc etc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli to ma jezdzic , to rozbieraj silnik w pyl , wal zapewne na lozyskach tocznych wiec jesli nie prodzewiale to sie uratuja . Najgorsza ta woda, jak moto stalo by 20 lat w suchym to nic by mu nie bylo ...ale woda zezre kazda stal. Zanim olej rozprowadzi sie po silniku i i korbie , to moze juz byc za pozno.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym sobie darował, albo poszukał 2 silnika, bo jak rdza łapnęła i łożyska toczne( a tak prawdopodobnie jest skoro nie można ruszyć nawet o mm..), to koszt prawidłowego remontu + odnowienia jako takiego motocykla, może przerosnąć koszt odkupienia ode mnie mego Ducati 999, który jest najdroższym zwykłym 999 w Polsce...

 

Nie lepiej kupić w miarę sprawny klasyczny sprzęt np KZ 1300 z Motostodoły, lub tańszą Hondę CB 750- z 1974 roku na chodzie nie dymiącą do wizualnej poprawki???

 

Co Wy się uparliście tak na sprzęt który i za 20 lat raczej klasykiem nie będzie( no bo nie wniósł niczego więcej ponadto co poprzednicy wnieśli..)???

 

Prześpij się ze sprawą polej trochę zimnej wody na głowę i dopiero podejmij jakąś decyzję...

Pozdr. J-999

 

Sprawdziłem... sam wał korbowy po zniżkach- ok. 1000 dolarów, jak się nie uszkodzi bloku silnika...

Edytowane przez jannikiel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...