Wypadek motocyklowy... od kuchni

[Lovtza]

A tak to wygląda od kuchni jak się porządnie wydzwoni... Bez owijania w bawełnę...

 

http://www.scigacz.pl/Wypadek,motocyklowy,bez,znieczulenia,21790.html

 

[Limo]

Kiedy następna część? :)

[Lovtza]

Przyszły tydzień ;)

[ks-rider]

Pare dni spoznienia, czytalem juz w zeszlym tygodniu, a z przestrzeganiem, ze dla ludzi o mocnych nerwach to troche przesadziliscie, nimeniej dobrze opisane.

 

:crossy:

[KarolaS]

Szczery opis :D no to czekamy na więcej....

[piórko]

Bardzo fajnie napisane.

 

A z tymi cewnikami, to często w szpitalach przesadzają - nie zawsze jest konieczny, ale stanowi wygodę dla personelu... :sad:. Cóż...lepiej takich wrażeń unikać, ale jak wiadomo, zawsze myślimy, że to nie dotyczy nas, tylko innych...

[Limo]

Właśnie tak się zastanawiałem czym to było podyktowane. Ja jak miałem taką akcję, tylko zamiast pogruchotanej stopy jedynie złamany nadgarstek, ale też karetką zawieźli mnie na SOR, to założyli tylko wenflon. Widocznie dobrze trafiłem :)

[KarolaS]

Limo jak to czym podyktowane... ;) miałeś mniejsze obrażenia. Od pasa w dół byłeś, że tak powiem aktywny i nie byłeś przykuty do łóżka.

Nie wymagałeś tego zabiegu z opisu kolegi możesz się tylko cieszyć, że Cię ta "przyjemność" ominęła.

[piórko]

Karola, na razie nie wiemy, jak skomplikowanego leczenia wymagał autor artykułu (zakładam, że nie było to zwykłe złamanie) - niebawem się tego dowiemy. Co nie zmienia faktu, że jest to zabieg nadużywany, a wcale nieobojętny dla zdrowia i powinien być zarezerwowany tylko i wyłącznie dla przypadków, kiedy pacjent jest nieprzytomny. W każdym innym przypadku pozostaje kaczka/basen lub pacjent sam może choćby na wózku pojechać do łazienki.

[KarolaS]

Wiesz co będąc w szpitalu to widziałam, że sporo osób miało cewnik. Byli przytomni. Basen zawsze stał obok mogli korzystać z niego a mimo to byli podłączeni. Ale to wszystko zależy od choroby, zabiegu i jak są leczeni. Lekarzem nie jestem, więc...

[piórko]

No właśnie o tym mówię - cewnik jest wygodniejszy dla personelu.

Ale odbegamy od tematu, bo coś czuję, że to tylko preludium do przeżyć naszego kolegi...

 

Taka mnie naszła jeszcze refleksja, że dobrze że chłopak był ubrany w kombi i buty.... Strach pomyśleć, co by było gdyby był w adidaskach....

[spiwor]

Nie odbiegacie od tematu tylko katujecie męską część społeczeństwa, za każdym razem jak czytam cewnik to mój mały czuje ból.

 

W takim razie, jak personel robi to dla swojej wygody to można się nie zgodzić na te tortury czy nie ma się nic do gadania w takim przypadku?

(nigdy nie byłem w szpitalu, nie znam zasad)

Edytowane 2 Października 2013 przez spiwor

[piórko]

Mało masz do gadania, bo Cię boli np.: noga albo ogólnie jesteś przerażony i tyle. Mówią: cewnik, to cewnik. Taki lajf :).

 

BTW - dla kobit to też nie jest przyjemność (żeby nie było - nie mam własnych doświadczeń w tym zakresie :blink:).

[cinekban87]

ja na szczęście dostałem kaczke

[_Monter_]

Znam to wszystko oprócz tego cewnikowania i cieszę się, że nie mogę nic o tym opowiedzieć.

U mnie w stopce też macie dwie moje opowieści.