Skocz do zawartości

Wasze bezpieczne nawyki-natręctwa przed i w trakcie jazdy?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też sprawdzam czy wyprzedzony rowerzysta dalej jedzie - pęd powietrza mógłby go przecież przewrócić :D

 

A z nawyków - sprawdzam czy mam zapięty kask - czasem kilka razy, i kierunkowskazy też wyłączam po kilka razy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi kiedyś wypadły dokumenty na autostradzie, bo nie zapiąłem kieszeni, to teraz sprawdzam czy mam wszystko zapięte, po kilka razy, i często na światłach kontrolnie :D

No i jak wszyscy , kierunki wyłączam po 5 razy, spoglądanie za ramię przy zmienia pasa.

No i nie wiem czy to maniera, ale nienawidzę jeździć bez stoperów w uszach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi kiedyś wypadły dokumenty na autostradzie, bo nie zapiąłem kieszeni, to teraz sprawdzam czy mam wszystko zapięte, po kilka razy, i często na światłach kontrolnie :D

 

Ja podobnie, choć trochę delikatniej, bo wypadł mi tylko pilot od garażu :D Teraz kilka razy przed wyjazdem + czasami na światłach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy wsiadam na moto, zawsze sprawdzam gdzie mam kluczyki, po czym wracam po nie do domu.

Dobre, ja zawsze nie wiem gdzie są, ostatnio po służbie szukam i znalazłem na siedzeniu moto :biggrin: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - częste wsłuchiwanie się w odgłosy pracy silnika i napędu w czasie jazdy.

Po drugie - na skrzyżowaniach jazda osią jezdni (jeśli warunki na to pozwalają), bo nigdy nie wiadomo czy ktoś za mocno się nie wychyli.

Po trzecie - wyłączanie po dwa razy kierunkowskazów (standardowo hehe).

Po czwarte - brak zaufania do lusterek, przy większości manewrów również obracam głowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle jeżdżę z plecakiem i sprawdzam kilka razy, czy zapięłam paski.

Przy ruszaniu spod świateł patrzę, czy żaden oszołom nie tnie w poprzek na czerwonym (raz tego nie zrobiłam i dziękuję Bogu, że zrobiłam to choć nieco za późno i Ufiemu, że trzymam palce na klamce hamulca :biggrin:).

Jak jadę w korku, trzymam kciuk na klaksonie.

Dojeżdżając do skrzyżowania, jak widzę pojazdy skręcające w lewo lub prawo - zwalniam i upewniam się, czy aby na pewno mnie widzą.

Jeśli w korku pojawia się "dziura" (duża odległość między pojazdami) zostawiam sobie dużo miejsca, na wypadek, gdyby gość z sąsiedniego pasa chciał w tę dziurę wskoczyć bez uprzedzenia.

Unikam wyprzedzania z prawej strony.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jeśli ruch jest gęsty to podczas wyprzedzania staram się tak ocenić odległość między puszkami i dobrać prędkość aby po zakończonym manewrze wystarczyło hamowanie silnikiem.

- Jeżdżę blisko osi jezdni (przed wyprzedzaniem praktycznie po osi), wtedy jest nadzieja że dostrzegą mnie w lusterku.

- Gdy widzę puszkę, która jedzie blisko za mną pow. 150km/h odpuszczam i dopiero gdy mnie wyprzedzi rewanżuje się. Tak na wszelki wypadek, dla bezpieczeństwa psychicznego i finansowego :).

Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam...przed wyjazdem - dokumenty, hamulce, światła, kierunki, stop, lusterka, paliwo czy wystarczy, plecak , kieszenie pozasuwane i prośba do św.Krzysztofa abym wrócił w takim stanie technicznym, psychicznym i fizycznym w jakim wyjeżdżam...jazda - żadnemu skrzyżowaniu, światłom zielonym i pierwszeństwu nie ufam, lustra przy drodze - może ktoś niespodziewanie wyskoczyć, ograniczenie prędkości 30/40 - coś nie tak z drogą, strzałki sygnalizujące ostry zakręt - mogę się nie zmieścić w łuku, piasek na winklu, skrzyżowanie - nakapany olej lub płyny w konsekwencji uślizg przy ostrym hamowaniu, postój w korku przed światłami - patrzę kto i jak szybko dojeżdża i tak się ustawiam gdyby mnie trafił to żeby nie zrobił ze mnie harmonijki - pusto jest przede mną...powrót do garażu - temperatura hamulców, silnika, czy nie ma wycieków, gdy moto stygnie przed garażem - piwko jedno lub kilka ze szwagrem bo u niego parkuję i spacerek go home...szerokiej drogi życzę...Krzysiek

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza kilkakrotnym wyłączaniem kierunków i chęcią "zapięcia" 6 biegu w skrzyni 5-cio biegowej mam moim zdaniem gorsze "natręctwa":

1. Kiedyś zgubiłem portfel więc od tego czasu sprawdzam czy jest w tankbagu po kilka razy dopinając zamki też po parę razy,

2. sprawdzam w lusterkach czy mi kufry nie odpadły/ nie pootwierały się,

Niby nic strasznego ale zawsze mnie najdzie na dwa powyższe jak jadę w gęstym korku lub za tirem, więc po fakcie uświadamiam sobie że przez dłuższą chwilę nie patrzyłem co przede mną i w razie jakiegoś hamowania siedzę na pojeździe z przodu.

 

Pozdr

Jerry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...