Skocz do zawartości

California Superbike School Polska


Fat
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość komandosek

a co ćwiczyć i jak bez wiedzy teoretycznej?

 

Nie popadajmy w skrajnosci

Najlepiej przez zabawę i rywalizację, ucząc się teorii w praktyce, tak jak uczy się dzieciaki w szkółkach crossowych. http://www.kurierlubelski.pl/artykul/595263,szkolka-cross-ekoklinkier-najmlodsi-moga-sprobowac-sil-na,id,t.html?cookie=1 To jest kapitalna sprawa, im wcześniej dobre zachowania staną się naturalnymi odruchami tym lepiej. Biegać też nie da sie nauczyć poprzez wiedze teoretyczną, trzeba biegać, czasem się wywalając :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

są sporty, dyscypliny gdzie jeszcze bardziej nie można mówić o wywrotce, zderzeniu z czymkolwiek - nie kazdy moze zostać pilotem myśliwca. Dlatego tez piloci mają symulatory.

 

Po prostu moim zdaniem najlepiej sie uczyć w taki sposób, który pozwala się w miare bezkarnie wywalać. Motocross czy supermoto wydaje się jak znalazł by nauczyć się tego, co może uratować dupę na torze czy gdziekolwiek indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wybacz - Biała Podlaska nie, bo chcę żyć. Poznań - owszem.

Ale po kiego piszesz o czymś o czym nie masz pojęcia? Słyszałaś jak ktoś widział?

Dotychczas nikt nie zginął, a gleby są mniej więcej takie jak na kartingach.

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałam on-boardy i to mi wystarczy. I już to mówiłam, więc nie wiem, o co kaman. Jak nie będzie innego wyboru, to pewnie tam się wybiorę, ale póki co - wolę śmignąć na Poznań. Tym bardziej, że ja nie mam takich zapędów wyścigowych, jak niektórzy z Was., więc za wszelką cenę nie będę cisnąć na Białą, żeby co tydzień mieć gdzie ponak***wiać. Mi co tydzień wystarczy Radom, Lublin i byłoby super, gdyby raz w miesiącu Poznań. Może w przyszłym sezonie mi się to uda...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piórko, tylko że na Poznaniu przecież musisz cisnąć dużo szybciej. Jak dla mnie wystarczającą motywacją na utrzymanie "żwawego" tempa jazdy jest świadomość, że tuż za mną może jechać taki sam pajac jak ja i lepiej nie hamować za bardzo, bo się skończy tak, jak na poprzednim speed day - koleś za wcześnie zaczął heblować, a drugi jeszcze miał miał ogień na tłokach i się razem zgruzowali :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...