hikor Opublikowano 7 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2013 (edytowane) Szkoda, że temat zdryfował w rejony zupełnie niezwiązane z intencją wątkotwórcy.ks, część ludzi woli jeździć "na mocy" a część "na momencie".Z moich prywatnych obserwacji wynika, że młodzi adepci wybierają raczej moc a ci z doświadczeniem - moment.Jeszcze raz podkreślam, że jest to moja prywatna opinia poparta obserwacją dotyczącą niewielkiego wycinka ogółu motocyklistów.Jednak z moich obserwacji wynika, że istnieje podział na zapierdalatorów oraz ludzi szanujących życie (swoje i innych), który ma ścisły podział względem wieku kierujących.Oczywiście, jest to obserwacja czysto statystyczna więc zdarzają się wyjątki w obie strony.Zdaję sobie sprawę, że nie odkrywam Ameryki ale zjawisko, według mnie, istnieje.Jeżdżę intensywnie już 25 lat i wiem co mówię/piszę.Jedno wiem na pewno. Nie ma sensu tłumaczyć młodym zalet jazdy "na momencie". Dla nich to jest po prostu zbrodnia.Jeszcze raz nadmieniam, że to statystyka (moja prywatna). Starsi też zapie**alają bez opamiętania ale to jednak zjawisko niszowe (według moich prywatnych obserwacji oczywiście).Dlatego, moim zdaniem, Twoja krucjata sensu nie ma.Pozdrawiam.h. Edytowane 7 Marca 2013 przez hikor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 7 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2013 Każda krucjata ma sens jeżeli uratuje chociaż jedno życie a kilku młodych niezniszczalnych idiotów na motocyklach znajdzie swoją twardą przeszkodę i o ile przeżyją będą do końca życia robić pod siebie i zniszczą życie swoich najbliższych. Szkoda tylko postronnych ofiar. Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość fredo Opublikowano 7 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2013 Czy ktoś zrozumiał ostatni post? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 7 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2013 Gorzej jesli przyniesie efekt odmienny od oczekiwanego. Moim skromnym zdaniem całokształt to kompromitacja na pełnej linii, i siebie i też przez siebie głoszonych. Tez Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 7 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2013 (edytowane) Mało tego, takiej jazdy się UCZY w niemcowni :) Wypowiesz sie jakie masz pojecie na ten temat ? Bo to, ze cos tam wyczytales na forum, nie daje Ci jeszcze kszty porownania do slalomu zajinczonym 8 - mka i ruszenia na wzniesieniu. Szkoda, że temat zdryfował w rejony zupełnie niezwiązane z intencją wątkotwórcy.ks, część ludzi woli jeździć "na mocy" a część "na momencie".Z moich prywatnych obserwacji wynika, że młodzi adepci wybierają raczej moc a ci z doświadczeniem - moment.Jeszcze raz podkreślam, że jest to moja prywatna opinia poparta obserwacją dotyczącą niewielkiego wycinka ogółu motocyklistów.Jednak z moich obserwacji wynika, że istnieje podział na zapierdalatorów oraz ludzi szanujących życie (swoje i innych), który ma ścisły podział względem wieku kierujących.Oczywiście, jest to obserwacja czysto statystyczna więc zdarzają się wyjątki w obie strony.Zdaję sobie sprawę, że nie odkrywam Ameryki ale zjawisko, według mnie, istnieje.Jeżdżę intensywnie już 25 lat i wiem co mówię/piszę.Jedno wiem na pewno. Nie ma sensu tłumaczyć młodym zalet jazdy "na momencie". Dla nich to jest po prostu zbrodnia.Jeszcze raz nadmieniam, że to statystyka (moja prywatna). Starsi też zapie**alają bez opamiętania ale to jednak zjawisko niszowe (według moich prywatnych obserwacji oczywiście).Dlatego, moim zdaniem, Twoja krucjata sensu nie ma. Hikor, zgadzan sie z Toba, Tak jak powiedzial Piotr, dla mnie ma sens. Każda krucjata ma sens jeżeli uratuje chociaż jedno życie a kilku młodych niezniszczalnych idiotów na motocyklach znajdzie swoją twardą przeszkodę i o ile przeżyją będą do końca życia robić pod siebie i zniszczą życie swoich najbliższych. Szkoda tylko postronnych ofiar. Zgadzam sie rowniez calkowicie. Czy ktoś zrozumiał ostatni post? Czemu mnie to nie dziwi, ze Ty znowu nie rozumiesz ? :icon_mrgreen: :crossy: Edytowane 8 Marca 2013 przez ks-rider <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 Wypowiesz sie jakie masz pojecie na ten temat ? Nie, nie wypowiem sie :P Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 Nie, nie wypowiem sie :P Jak sie nie wypowiesz to w jakim celu zabierasz wogole glos na ten temat ? Czasami lepiej cos sobie odpuscic. :crossy: <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 Słuchajcie, zbaczamy z tematu. Reasumując rady pojawiające się dotychczas:- najlepiej położyć motocykl (czyli świadomie rzucić się plackiem na asfalt)- broń Boże nie należy kłaść motocykla- należy unikać sytuacji, które mogą doprowadzić do hamowania awaryjnego- nigdy nie da się przewidzieć, kiedy trzeba będzie zahamować awaryjnie- podczas hamowania należy się przesunąć w przód- podczas hamowania pod żadnym pozorem nie należy się przesuwać do przodu- guma daje większy współczynnik tarcia niż stal- nikt się nie lubi https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koroviov Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 Dzięki za trafne podsumowanie. :D Zniechęciłem sie po pierwszej stronie. I widzę, że nic nie straciłem. "Leję na fałki i śmierdzące cwajtakty" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość fredo Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 Słuchajcie, zbaczamy z tematu. Reasumując rady pojawiające się dotychczas:- najlepiej położyć motocykl (czyli świadomie rzucić się plackiem na asfalt)- broń Boże nie należy kłaść motocykla- należy unikać sytuacji, które mogą doprowadzić do hamowania awaryjnego- nigdy nie da się przewidzieć, kiedy trzeba będzie zahamować awaryjnie- podczas hamowania należy się przesunąć w przód- podczas hamowania pod żadnym pozorem nie należy się przesuwać do przodu- guma daje większy współczynnik tarcia niż stal- nikt się nie lubi - po mieście jeździmy 50 km/h na 6-tym biegu.Daje to gwarancję wyeliminowania hamowania awaryjnego oraz pełne wykorzystanie momentu obrotowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 8 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2013 ze względu na śmietnik, jaki kilka osób wprowadziło, oraz brak skuteczności grzecznej moderacji - temat zamykam. niewyżytych zimą odsyłam do działu przy piwie albo na pudelka temat się skończył, zostaje zamkniętyjsz „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi