_Ra_ Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 Er-6n też jest bardzo fajna na początek...Ja też na początek mogę jak najbardziej polecić, bo sam na er6 jeżdzę, ...A jeśli masz więcej niż 5-6 tys. to masz już co najmniej kilkanaście innych modeli do wyboru ..... ale to raczej wyjdzie w okolicach 10kzł. Cytuj Wysyłane z mojego PCta za pomocą klawiatury Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 (edytowane) trzeba pamietać również o odruchu przeskakiwania przeszkód - na motocyklu nie działa, chyba że nazywasz się rafał pasierbek :) Edytowane 31 Stycznia 2012 przez komandosek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 (...)Trzeba też dodać, że na rowerze skręcasz dość odruchowo i lekko, podczas kiedy motocykl musisz nieco bardziej "zachęcić" do skręcenia ... właśnie przesuwając środek ciężkości do wewnętrznej strony zakrętu i stosując przeciwskręt (*przeciwskręt - dokładnie tak jak to żużlowcy robią z kierownicą - tylko trochę subtelniej :icon_mrgreen: )(...)Bzdura kompletna. Jeśli kontrę kierownicą utożsamiasz z przeciwskrętem, to już nie doradzaj. Przeciwskręt jest przyczyną skręcania w większości przypadków i nie jest widoczny, natomiast kontra jest skutkiem uślizgu tylnego koła i widać ją wyraźnie.Przypominam, że przeciwskręt jest oddziaływaniem na kierownicę, a nie kątem skrętu koła. Co do pytania zadanego przez autora wątku, to ja mam jedną prostą radę:- poszukaj ośrodka szkolenia kierowców, który ma motocykl czterosuwowy 125 cm,- umów się na dwie godziny próbnej jazdy, zaznaczając, że chcesz sprawdzić, czy masz predyspozycje do jazdy - to nie jest dyshonor,- szukając ośrodka, zasięgnij opinii o instruktorze, który pracuje z kursantami a nie siedzi w kanciapie czytając gazety; jazda samopas nie jest nikomu potrzebna - potrzeba dwugodzinnego wycisku z humorem, pod okiem instruktora a nie "instruktora".Powodzenia :-) Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 (edytowane) Nie zgodzę się z tym. Czemu? A temu że na rowerze nie masz czego trzymać kolanami, chyba że masz piersi po porodzie albo wielkie jaja. A na moto do wolnej jazdy potrzeba zbiornika paliwa który trzymasz kolanami. Przy prędkościach o którym mówiłem (czyli mnie chodziło o prędkości zbliżone do turlania się...) to zwykle nie trzymam baku kolanami... Obejmuje ale chwytam tylko ewentualnie przy hamowaniu... Mnie bardziej chodzi o poczucie równowagi... Ponieważ moja pozycja na moto ma się nijak do mojej pozycji na rowerze! A to dlatego, że jestem dość wysoki, więc żeby się nie męczyć i prawie prostować nogi przy pedałowaniu, to siodełko mam prawie na maksa do góry, więc już są dwie różnice w stosunku do moto => 1.) środek ciężkości (czyli na rowerze moją dupę ;) :P ) mam zdecydowanie wyyyyżej niż na moto, 2.) z w.w. powodu postawa jest zupełnie inna, ponieważ na moto mam zgięte nogi (siedzi się bardziej jak na krześle) i inaczej się jest pochylonym (na rowerze kierownica zdecydowanie niżej niż siodełko a na moto odwrotnie!); Aha, w sumie podobne jest operowanie kierownicą na moto i na rowerze... Jak kiedyś przeanalizowałem jak jeżdżę na rowerze a jak na moto to wyszło że obu przypadkach stosuję przeciwskręt :) (...)W takim razie czy wymienioną bodaj na 1 stronie wątku XJ 600 mozna uznać za jeszcze względny do nauki sprzęt czy już nieco na pograniczu rozsądku?(...). Z drugiej strony jak sie już opanuje to pojedzie się wszystkim, a patrzac po kolegach którzy pokupowali samochody dużo słabsze, przeżywają flustracje że ciężko się tym sprawnie na trasie poruszać a i tak zaliczyli po kilka dzwonów. I gdzie tu ten złoty środek... A co do pierwszego moto, to trochę na czasie jestem bo kumpel z roboty sobie szuka właśnie... :D Więc jak chcesz trochę po terenie nie za ciężkim pojeździć, to na pierwsze moto sobie kup Suzuki Freewind :) Tanie (choć jak chcesz lepszy egzemplarz to wiadomo, że z tych droższych raczej...), sporo do wyboru ofert, dość lekkie ale i w dalszą trasę da radę, proste w obsłudze... :) Albo jakieś super moto 250 cm3... Fakt że to drugie to chyba po sezonie stwierdzisz że słabe, ale do nauki, czemu by nie :) Edytowane 31 Stycznia 2012 przez Engels Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jero Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 Z tym przeciwskrętem to przesadzacie troszkę. Chłopak zapytał się o podobieństwa/różnice w technice jazdy na motocyklu i rowerze a Wy mu od razu z przeciwskrętem. Z dyskusji o tym czy ogarnie temat pn. motocykl dyskusja zeszła na zupełnie inne tory. A jak się okazuje ów przeciwskręt nie jest aż tak istotną rzeczą w jeździe motocyklem skoro niektórzy twierdzą że "nie stosują a za...ją" inni że stosują ale nie wiedzą że stosują a jeszcze inni twierdzą że gdyby nie przeciwskręt to ziemia przestała by się kręcić i doktoryzują się w tym temacie. Z całej tej dyskusji w zasadzie może 2-3 posty mieszczą się w temacie dlatego i ja pozwoliłem sobie na wtrącenie swoich 5 gr. :biggrin:Apropos tematu myślę że 2h z nawet najlepszym instruktorem nie da Ci pewności czy będziesz dobrym kierowcą czy nie. Chcesz jeździć motocyklem to już jest podstawą sukcesu. Zrób prawko, nawiń trochę kilometrów a życie zweryfikuje Twoje umiejętności lub Ty stwierdzisz czy się do tego nadajesz czy nie. Prawda jest taka że na motocyklu jeździ mnóstwo ludzi i nie jest on (czy też może umiejętnośc poruszania się nim) niczym nadzwyczajnym. Skoro jeździsz na rowerze to moim zdaniem masz znacznie łatwiej rozpocząć swoją przygodę z moto niż każdy inny śmiertelnik który technikę jazdy zna z gier komputerowych.Na pierwszy motocykl polecam, Xj600, GPZ500, ER5, GS500 wszystko zależy od zasobności Twojego portfela i zmysłu estetycznego - i tak wybierzesz pewnie ten który najbardziej Ci się spodoba.Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 Zawsze mam ubaw, jak osoby, które jeżdżą już "naście" lat próbują wszystkim naokoło wmówić, że jazda na motocyklu to jakaś tajna sztuka dostępna dla nielicznych. Tak samo jak kierowcy "ze stażem" twierdzą, że trzeba przejechać 40 milionów kilometrów i turlać się 20 lat w szoferce ciężarówki, żeby być Kierowcą przez duże K. Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blood Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 Chcesz jeździć motocyklem to już jest podstawą sukcesu. Zrób prawko, nawiń trochę kilometrów a życie zweryfikuje Twoje umiejętności lub Ty stwierdzisz czy się do tego nadajesz czy nie Jak się okaże, że jednak nie, to conajwyżej skończsz pod śmieciarką czy coś ... Cytuj http://bikepics.com/members/vixon/09cbr600rr/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 Zawsze mam ubaw, jak osoby, które jeżdżą już "naście" lat próbują wszystkim naokoło wmówić, że jazda na motocyklu to jakaś tajna sztuka dostępna dla nielicznych. Tak samo jak kierowcy "ze stażem" twierdzą, że trzeba przejechać 40 milionów kilometrów i turlać się 20 lat w szoferce ciężarówki, żeby być Kierowcą przez duże K.Nie jesteś pierwszy który tak twierdzi. Od zarania ludzkości nłodzi ludzie poważają na każdym kroku zdanie starszych doświadczonych ale naturalna selekcja gatunku dotyczy także nas. Jak już dożyjesz sędziwego wieku przekonasz się, że starsi mieli rację i będziesz zdziwiony niefrasobliwością młodzieży. RAMZES też był przekonany o nieśmiertelności ale to było bardzo dawno :biggrin: Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jero Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 Jak się okaże, że jednak nie, to conajwyżej skończsz pod śmieciarką czy coś ...pod śmieciarką czy coś to równie dobrze może skończyć każdy. Chcesz przykładów - zobacz ilu kierowców rajdowych zakończyło swój żywot w wypadkach (ich chyba możemy uznać za profesjonalistów)Z takim podejściem to nie proponuję Ci nie tylko jeżdżenia motocyklem ale również wychodzenia na ulicę. Jak to mówili w Pulp Fiction "gówno chodzi po ludziach" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 (edytowane) Podobno najmniej wypadków powoduja kierowcy w wieku 35-60lat i z minimum 5 letnim doświadczeniem. Przed / po przekroczeniu przedziału następuje zdecydowany wzrost prawdopodobieństwa uczestniczenia w wypadku. Każda sójka swój ogon chwali, ja proponował bym przyjrzeć się hondzie cb500, bardzo dobry, do bólu praktyczny i niezawodny motocykl. Zapraszam na cb500.pl, znajdziesz tam duzo przydatnych informacji. Edytowane 31 Stycznia 2012 przez komandosek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blood Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 pod śmieciarką czy coś to równie dobrze może skończyć każdy. Chcesz przykładów - zobacz ilu kierowców rajdowych zakończyło swój żywot w wypadkach (ich chyba możemy uznać za profesjonalistów)Z takim podejściem to nie proponuję Ci nie tylko jeżdżenia motocyklem ale również wychodzenia na ulicę. Jak to mówili w Pulp Fiction "gówno chodzi po ludziach" Heh źle to odebrałeś. Chodziło mi tylko o to, że lepiej jest sprawdzić swoje umiejętności i predyspozycje pod okiem doświadczonego instruktora niż na ulicy, gdzie dochodzi milion czynników losowych, które mogą się źle skończyć Cytuj http://bikepics.com/members/vixon/09cbr600rr/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jero Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 no tak ale w jaki sposób? Na kursie trwającym nie wiem teraz ile 10-20h? Teoretycznie człowiek który otrzymuje PJ jest pełnoprawnym użytkownikiem drogi i posiada wszelkie umiejętności do bezpiecznego poruszania się w ruchu, heh taki paradoks... Cóż wniosek jest taki że jak się sam nie nauczysz to nie będziesz jeździł. Nikt po 2h kontaktu z moto nie powie Ci czy masz jakieś predyspozycje czy nie - no chyba że jasnowidz albo wróżka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
faza-s Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 Bzdura kompletna. Jeśli kontrę kierownicą utożsamiasz z przeciwskrętem, to już nie doradzaj. To trzeba było chłopakowi odpisać mądralo a nie teraz eksperta zgrywać ... opisałem po swojemu różnice o które pytał,A zanim dojdzie do rozkminiania o siłach żyroskopowych, odśrodkowych, promieniach zakrętu to jeszcze sporo kilometrów nawinie spokojnie. Bo nie każdy wsiada pierwszy raz na motocykl i ustanawia tego samego dnia rekord toru ;) poza tym pisałem to w kontekście różnic w balansie ciałem, różnego rozkładu srodka ciężkości, więc założę się ze chłopak załapał o co mi chodziło, w przeciwieństwie do grona "ekspertów" które zamiast po prostu pomóc komuś kto zaczyna to będzie się wymądrzać i czepiać każdego słowa ... s*ał pies teorie, przeciwskręty, i wszystkie śmoje wydumane, motocyklem latałem ostro na długo wcześniej zanim zacząłem się w te teorie wgłębiać i robiłem to odruchowo, jak każdy zresztą ... I z dotychczasowej mojej jady wiem, że im bardziej ktoś pierdzieli o "technice jazdy" zapominając o zwykłym rozsądku, tym spektakularniej ląduje w rowie. pozdrawiam. Cytuj Klub Anonimowych Piratów Drogowych Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blood Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 no tak ale w jaki sposób? Na kursie trwającym nie wiem teraz ile 10-20h? Teoretycznie człowiek który otrzymuje PJ jest pełnoprawnym użytkownikiem drogi i posiada wszelkie umiejętności do bezpiecznego poruszania się w ruchu, heh taki paradoks... Cóż wniosek jest taki że jak się sam nie nauczysz to nie będziesz jeździł. Nikt po 2h kontaktu z moto nie powie Ci czy masz jakieś predyspozycje czy nie - no chyba że jasnowidz albo wróżka Jak dla mnie to już po tych 20h kursu wie się czy to hobby jest dla Ciebie czy nie. Jak się ktoś nie czuje pewnie na moto już podczas kursu, to minie sporo czasu zanim tą pewność złapie, a ulica jest słabym miejscem do nabywania tej pewności. Cytuj http://bikepics.com/members/vixon/09cbr600rr/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 s*ał pies teorie, przeciwskręty, i wszystkie śmoje wydumane, motocyklem latałem ostro na długo wcześniej zanim zacząłem się w te teorie wgłębiać i robiłem to odruchowo, jak każdy zresztą ... I z dotychczasowej mojej jady wiem, że im bardziej ktoś pierdzieli o "technice jazdy" zapominając o zwykłym rozsądku, tym spektakularniej ląduje w rowie. A teraz to pocisnąłeś. Niestety na Lublinie czy Radomiu w botanice najczęściej lądują zap*dalające dupozwisy i to czasem po kilka razy w ciągu dnia. Aż miło patrzeć jak się otrzepują z kurzu. Problem w tym, że oni pewnie nawet nie analizują tego, co im poszło nie tak. Za to jak wrócą, to na podwórku chwalą się, że tak zap*dalali aż zgruzowali moto.Cóż, taki life... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.