Coś zżera mi auto..

[danielpotas]

Pułapka w aucie na kazdą nockę obowiązkowo.

[_Monter_]

Ja na pułapki zakładam psie chrupki tzn. suchą karmę. Rzadko gryzoniowi udaje się zdjąć posiłek, by się z nim nie szarpać :)

 

pozdro

 

 

 

Pułapka w aucie na kazdą nockę obowiązkowo.

 

:icon_razz:

 

Edytowane 24 Października 2011 przez _Monter_

[Marecki_]

U mnie w garażu (mam blaszaka) też, zawsze na jesień, goszczą myszy. Stosuję trutki mumifikujące i jest spokój. Rozsyp w kilku miejscach i będziesz widzieć czy coś ześrutowały. Jak zjedzą to dosypujesz - powinno pomóc :bigrazz:

[thomyk]

a co na to obrońcy zwierząt :icon_razz:

[DrPlama]

szczyny kocura lub psa powinny pomoc

[_Monter_]

szczyny kocura lub psa powinny pomoc

 

Już widzę tą masową emigrację gryzoni :icon_mrgreen:

Mam pytanie...a Ty wlałbyś sobie mocz kota albo psa do samochodu?

[enduromaster]

kostkę domestosa zainstaluj pod maską

u mnie działa :icon_mrgreen:

[Domestos_WC]

enduromaster, nie mam żadnej kostki ;)

 

mój ojciec miał ten sam problem. Ja jakoś w swoim aucie narazie tego unikam. Ojciec stosował trutki, ale błąd - nie mumifikujące. Waliło w całym samochodzie, smród nie do zniesienia był latem. W końcu gdzieś pół auta rozkręcili i znaleźli źródlo :icon_twisted:

 

mały offtop: byłem na weekend z połówką w zoo w krakowie - i jak na zoo przystało, spotkaliśmy na chodniku szczura (w końcu to zoo, nie wiedziałem że tam szczury na wolności trzymają :icon_mrgreen: ) - szczurek szybko schował się w krzaki, ale go wyczaiłem i ku*wa... to COŚ (bo to był taki szczur Pudziano - Burneika) było większe od kota :icon_eek: W każdym razie wśród kotów na dzielni musiał mieć respekt ;D

 

całe szczęście takie bestie raczej do samochodu nie wlezą przez szpary, z racji swoich gabarytów.

Edytowane 24 Października 2011 przez Domestos_WC

[ajriszkofi]

amnezja - upewnij się, jaką trutkę położyłaś, bo teraz to one nie działają tak, że zeżre i od razu pada... Bo się za szybko gryzonie uczą, że jak ziom zdechł przy żarciu, to lepiej tego nie jeść :]

 

Obrońcy zwierząt w mojej osobie dają zielone światło. Tylko nie szpadlem!

[amnezja]

 

 

Obrońcy zwierząt w mojej osobie dają zielone światło. Tylko nie szpadlem!

 

I mamy pierwszego szczęśliwca :biggrin: Pułapka zadziałała. Szczur został humanitarnie wywieziony do lasu (mam nadzieję, że one nie wracają jak koty :icon_razz: )

Teraz pytanie czy był z rodziną.

Polowania ciąg dalszy.

[czarekmbx]

Wierz mi, na pewno był :icon_mrgreen:

 

Pułapka sąsiada go złapała?

[amnezja]

Tak, prosty mechanizm przynęta-zapadnia. A szczurek outsider mi się trafił. I na razie spokój :happy:

[RadekOzzy]

U mojej śp. prababci łapałem myszy nęcąc je kawałkiem kiełbasy w pułapce. Pewnego razu zostawiłem uchylone drzwi, a mysz wpadła do domu, przebiegła przez sień, cały pokój, wbiegła pod szafę gdzie była pułapka i "trzask". Piszę to po to, żeby zobrazować jak te zwierzaki mają wyczulone zmysły. Co do odstraszacza z dźwiękami wysokich częstotliwości- Użytkował je ktoś może jednocześnie posiadając psa? Boję się że biedaka szlag może trafić, w końcu takie częstotliwości też w pewnym zakresie słyszy.

[Guzik]

Jest to niebezpieczne zjawisko z kilku powodów. Pierwsze to poważne problemy z instalacją i urządzeniami sterującymi, drugi to pożar auta...w ten sposób mój kumpel stracił auto i motonga... motong stał w tym samym garażu.

A teraz do rzeczy. Możesz kupić takie urządzenie LINA lub takie LINA. Ja bym postawił na oba...bo jak masz jakieś bydle co zrobiło już sobie norę...a po to mu te skrawki poszycia maski i kawałki izolacji to może być smutno.

Marder Schutz

brzmi prawie jak Grantze Schutz

;)

w ultradzwieki jakos nie wierze

ale ten spray moze byc ok

 

Boję się że biedaka szlag może trafić, w końcu takie częstotliwości też w pewnym zakresie słyszy.

testowano w jakims programie (pogromcy mitow czy jakos tak) te rozne ultradzwieki na psy itp

i ch... to dziala

[aftys6]

Na dziury w posadzce najlepsze ejst szkło.

Tłuczesz parę flaszek (tych niezwrotnych oczywiście) pakujesz miks do dziury, ubijasz jakimś trzonkiem od młotka czy czymś podobnym i zalewasz betonem w proporcji piach -cement 1-1, żadne gotowe zaprawy bo to syf.

O ile zdechlak betom może przedrapać, to już na szkle se zrobi kuku ;]

Co do gryzoni to najlepszy jest kocur, nie ma bata, na dobra młodą kocicę.

Jak nie masz to pożycz od znajomego ;]