Skocz do zawartości

Ubezpieczyciel domaga się zwrotu wypłaconego odszkodowania


PRO-MOTOR
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

26 czerwca w miejscowości Wyszków miałem małą kolizję: podczas skrętu w prawo na podporządkowaną ulicę kierująca Mazdą która stała naprzeciwko na lewoskręcie starała się wjechać na tą samą ulicę. Wybrała najbardziej niefortunny moment i wjechała mi prosto pod koło. Ja będąc już w złożeniu nie miałem szansy wyhamować tak, aby w nią nie uderzyć więc postanowiłem ze ominę ją z lewej strony, co udało się dosłownie na centymetry i zaliczyłem paciaka. Pani przyznała się do winy tłumacząc się, że myślała że zdąży wjechać przede mną. Spisaliśmy oświadczenie, rozjechaliśmy się do domów. Sprawę zgłosiłem do HDI (w tym towarzystwie była ubezpieczona) następnego dnia i w sumie do dziś przeciągała się wypłata odszkodowania, wliczając w to wszelkie odwołania. Stanęło na tym, że HDI nie policzyło wszystkich uszkodzeń i do dotychczasowych zastosowało niemałą amortyzację. Wczoraj otrzymałem pismo, że po przeanalizowaniu sprawy uznają że przyczyniłem się do szkody, nie zachowując szczególnej ostrożności i poruszając się z prędkością uniemożliwiającą zapanowanie nad pojazdem i uważają że wypłacili za dużo, chcąc zwrotu odszkodowania.

 

Wiem, że ominięcie z lewej strony było jedyną możliwością niepocałowania szyby Mazdy, zważywszy że w złożeniu hamowanie na mokrym jest mało efektywne. Dodam że absolutnie nie przekroczyłem prędkości, jechałem baardzo spokojnie, pomijając to podczas 90 stopniowego zakrętu nie da rady utrzymać kosmicznych prędkości. Podsumowując nie zgadzam się z opinią HDI i jakie kroki trzeba teraz przedsięwziąć? Jeżeli jedyną drogą będzie udanie się do sądu czy mam szansę przy okazji odwoływać się o uznanie wszystkich uszkodzeń i anulowanie amortyzacji częśći? Dodam, że oprócz uszkodzeń w motocyklu dochodzą uszkodzenia butów, spodni, kurtki i kasku.

 

Zamieszczam także szkic sytuacyjny. Jeżeli ktoś posiada wiedzę do mojej sprawy, proszę o podzielenie się nią :)

 

szkicb.jpg

qxl7.png

Serwis, sprzedaż motocykli i samochodów osobowych

Ostrów Mazowiecka

793736001

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic tak dobrze nie dziala na sk.... jak pismo od kancelarii prawniczej. Przetestowalismy to w firmie podczas kilku stluczek/wypadkow. Norma jest ze pierwsze wyceny przychodza mega zanizone...

 

 

Rysunek sytuacyjny boski. Tylko zdjecie motonity wybrales dosc "niefortunnie". "Jechalem bardzo spokojnie w zakrecie 90st. ... na kolanie :)))))))))))))"

leszcz wczesniej znany jako "lgawron"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety w obecnych czasach chyba jedynym rozsądnym wyjściem w rozmowach z ubezpieczalniami w sprawie odszkodowania jest rozmowa za pośrednictwem prawników. Miałem również dwa lata temu dzwona na moto z nie własnej winy. Najpierw PZU twierdziło, że jechałem za szybko (nie wiem skąd bo Policja, która była na miejscu wypadku nic takiego nie stwierdziła..), potem w 3 letnim motocyklu wyliczyli mi szkodę na coś pod 40tyś i stwierdzili, że naprawa jest nieopłacalna wiec znaleźli jakiegoś kupującego co chce mi dać za moto 15tyś, a oni sami wypłacili mi 13tyś (wartość katalogowa moto była ok 30tyś). Równolegle prowadzona była likwidacja szkody na mieniu (ubiór motocyklowy, plecak, komputer, który miałem w plecaku). Oczywiście naliczyli mi jakąś kosmiczną amortyzację na wszystko i wypłacili coś około 600zł (mimo, że przedstawiłem im rachunki na zakup ubrania dosłownie dwa miesiące wcześniej, na zakup komp rok wcześniej). Skończyło się tak, że brakło już mi do nich sił i poszedłem do prawnika. Trwało to prawie pół roku, ale efekt był zadowalający. Za moto wypłacili dodatkowo 12tyś, za mienie kolejne 4. Czyli papuga pomogła odzyskać kolejne 15tyś z czego sama wzięła 1,5. Wiec kolego nie zastanawiaj się zbyt długo tylko szukaj prawnika..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na poczatek wezwij ich w trybie art 14 ust 5 ustawy o ubezpieczeniach obowiazkowych (w zwiazku z chyba art 16 i 19 - nie chce mi sie sprawdzac, ustawy o dzialalnosci ubezpieczeniowej) do wydania w terminie 7 dni pelnej dokumentacji szkody do wgladu, w danej placowce HDI (najlepiej wskaz ta ktora likwiduje szkode).

odrebnie na podstawie tego samego przepisu zazadaj wydania kalkulacji zastosowanego wspolczynnika amortyzacji jak rowniez wydania opinii eksperckiej w zwiazku z ktora uznali ze przyczyniles sie do wypadku, NA PIŚMIE.

 

zeby nie bylo jestem przekonany ze nie dostaniesz ani jednego dokumentu a takze odmowia wydania dokumentacji (znaczy po prostu na wniosek nie odpowiedza). dlatego od razu zglos roszczenie (zrob tzw prywatna opinie i wskaz roszczenie jako przewidywany koszt naprawy).

 

nie wiem jak przebiegala sytuacja ale na kolanie mozna jezdzic przy predkosci 50km/h i nie trzeba na to wielkich dowodow. jednoczesnie mozesz sie podpierac art 6 kc ktory mowi, te ten kto z danej czynnosci wywodzi skutki prawne wpierw musi je udowodnic. innymi slowy musi udowodnic ze "nie opanowales motocykla" kiedy ty bedziesz twierdzil ze ratowales sie ucieczka... ubezpieczyciele bardzo lubia ten przepis i mysle ze likwidator bedzie wprost zachwycony jak go zobaczy... ;D

 

w kazdym razie nie obawiaj sie zlozyc sprawy do sadu... nawet radzilbym robic to juz teraz bo czas oczekiwania na rozprawe jest cholernie dlugi...

General description: aktualnie brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wez adwokata, ktorego koszty i tak pokryje strona przeciwna.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wez adwokata, ktorego koszty i tak pokryje strona przeciwna.

 

:crossy:

 

 

 

albo firmę zajmującą się ściąganiem odszkodowań z wypadków komunikacyjnych bo jak trafisz na prawnika - zdziercę to też może Cię oskubać, a firma często większe szanse i nie zależy jej na podpisywaniu ugody oni mają % od kwoty wypłacanego odszkodowania więc nie musisz nic wykładać na "dzień dobry" i zajmują się też nie tylko uszczerbkami na zdrowi ale także na mieniu w wyniku wypadku a odszkodowanie jest ściągane z OC sprawcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo firmę zajmującą się ściąganiem odszkodowań z wypadków komunikacyjnych bo jak trafisz na prawnika - zdziercę to też może Cię oskubać, (...)

 

ech... wystarczyłoby przejrzeć kilka wątków o odszkodowaniach oraz znać nieco zasady pracy prawników, aby wiedzieć że jest dokładnie odwrotnie: prawnik ma ustaloną stawkę zależną od wartości przedmiotu sporu; podczas gdy tzw. "kancelarie" od odzyskiwania odszkodowań biorą prowizję i doliczają do niej vat (którego os. fizyczna nie odzyska). proponuję przeczytać przynajmniej jedną szczerą odpowiedź z oferty faceta tu, na forum: biorą tylko sprawy od zera, bo wtedy ich prowizja jest liczona również od kwoty bezspornej. itp

 

proponuję jednak poszukać prawnika, najlepiej wśród znajomych

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jw - lepiej brać prawnika. Sam mam firme odzyskującą, biorą 25% + vat od swojej doli.

 

 

gdybym miał decydować jeszcze raz, to poszedłbym do zwykłej kancelarii, Oni średnio biorą po 350-400zł za rozprawe, lub procentowo od kwoty całości otrzymanej kwoty jeśli biegają z Twoimi papierami po ubezpieczalniach i WSZYSTKO ZAŁATWIAJĄ ZA CIEBIE, z tego co się orientowałem zwykle się zamyka w 12-15 procentach.

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest dokładnie odwrotnie: prawnik ma ustaloną stawkę zależną od wartości przedmiotu sporu;

 

od jakiegos czasu jest inaczej. prawnicy umawiaja sie z klientami i sam osobiscie juz pare razy (w sytuacji gdzie nie bylem pewien wygranej) tak wspolpracowalem z adwokatem. jest tez na to casus sadu najwyzszego gdzie prawnik zawarl z klientem umowe w ktorej klient w przypadku wygranej mial sie zobowiazac do zaplaty chyba 10% wartosci sporu. sprawa szla w miliony i sprytny klient po wygraniu sprawy poszedl do radcy, a ten zasugerowal mu zaplate za uslugi kwoty zasadzonej przez sad (w ramach kpc, kwoty minimalne). adwokat sie zdenerwowal i oddal sprawe do sadu. rozstrzygnal to sad najwyzszy i od mysle roku adwokaci zgodnie z prawem (robili to juz wczesniej lecz nie bylo orzecznictwa) umawiaja sie z klientami rowniez w taki sposob ze przejmuja czy dziela ryzyko. jak chcesz miec znana kancelarie to w ogole o stawkach z kpc zapomnij... ;)

Edytowane przez mrbravo

General description: aktualnie brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tylko zasugerowałam firmę, bo niestety miałam kontakt z gościem którego tzw. "dobry prawnik" z polecenia, zrobił w balona na spora kasę bo uzyskał kwotę bezsporną w wysokości 2000 zł gdzie generalnie klientowi się należały 4000 zł sam skasował 1000 zł a potem podpisał ugodę i po ptokach... spotkałam tez dla odmiany klika osób które z pomocą takiej firmy wyszarpnęły spore odszkodowania za sprawy którym niewiele brakowało do przedawnienia... jeśli masz jakąś sprawdzoną - znaną kancelarię to ok, ale oni słono sobie każą płacić za każdą minutę spędzoną nad dokumentami klienta bez względu na wynik rozprawy chyba że umowa stanowi inaczej, jak to gdzieś napisał rexar "twoje życie, twoje decyzje"

 

 

a z tym braniem spraw od zera to nie jest do końca prawda, zależy od firmy, ja znam jedną z wrocławia co dużo pomogła a co do innych nie mogę się wypowiadać - pewnie jak ze wszystkim tak i tu mogą się znajdować naciągacze

 

jedno jest pewne jak będziesz działał sam to nic nie zdziałasz

Edytowane przez athom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od jakiegos czasu jest inaczej. prawnicy umawiaja sie z klientami i sam osobiscie juz pare razy (w sytuacji gdzie nie bylem pewien wygranej) tak wspolpracowalem z adwokatem. jest tez na to casus sadu najwyzszego gdzie prawnik zawarl z klientem umowe w ktorej klient w przypadku wygranej mial sie zobowiazac do zaplaty chyba 10% wartosci sporu. sprawa szla w miliony i sprytny klient po wygraniu sprawy poszedl do radcy, a ten zasugerowal mu zaplate za uslugi kwoty zasadzonej przez sad (w ramach kpc, kwoty minimalne). adwokat sie zdenerwowal i oddal sprawe do sadu. rozstrzygnal to sad najwyzszy i od mysle roku adwokaci zgodnie z prawem (robili to juz wczesniej lecz nie bylo orzecznictwa) umawiaja sie z klientami rowniez w taki sposob ze przejmuja czy dziela ryzyko. jak chcesz miec znana kancelarie to w ogole o stawkach z kpc zapomnij... ;)

 

Hmm - niewiele można z tego zrozumieć. O zakresie wynagrodzenia adwokata czy radcy zawsze decyduje umowa. Obowiązkiem adwokata/radcy jest sporządzenie z klientem pisemnej umowy (lub karty ewidencyjnej która = umowie), w której będzie określone konkretne wynagrodzenie za prowadzenie sprawy. Kwota zasądzona w wyroku sądowym tytułem zwrotu kosztów procesu jest dla strony - nie dla prawnika. Jeśli z umowy z adwokatem/radcą nie wynika nic innego to prawnik nie ma prawa domagać się przekazania takiej zasądzonej kwoty.

Kwoty wynagrodzenia są wolnorynkowe. Faktycznie podstawą ustalania wynagrodzenia są stawki przewidziane za zastępstwo wykonywane z urzędu. Z uwagi na to, że stawki te nie były waloryzowane przez bardzo długi czas faktycznie ciężko znaleźć za takie stawki doświadczonego prawnika.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O zakresie wynagrodzenia adwokata czy radcy zawsze decyduje umowa.

 

a, to się dowiedziałem czegoś nowego - dotychczas wydawało mi się, że stawki ministerialne są obowiązujące. widać dawno nie miałem bezpośredniej styczności z tym rynkiem

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym poczekał na pozew sądowy od HDI, ponieważ jak nie zwrócisz im kasy oni sformuuja pozew.

Ciekawe jak zechcą udowodnić swą rację, ponieważ w tym przypadku obowiązuje art.6 K.C. czyli"Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne."

A TY podczas rozprawy powołasz biegłego sadowego do oceny tej sprawy a on w oparciu o zebrane dokumenty dokona oceny zdarzenia. Ryzyko żadne.

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem sprawe prowadzona przez taka firme. obiecywali 30tys, a skonczylo sie na 3, z czego skasowali 40%. poszukam jaka to byla firma i tu ja podam. pamietam, ze sprawe prowadzil Andrzej K.

 

Ta sama sytuacje miałem, "wywalczyli" kwotę bezsporną a wniosku do sądu o odszkodowanie nawet nie złożyli. Skasowali chyba 40% plus VAT.

SUPPORT 18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...