Skocz do zawartości

,,unieważnienie'' przeglądu przez wydział komunikacji lub urząd skarbowy jest możlwie ??


Rekomendowane odpowiedzi

witam

więc tak

kolega ma możliwość kupna auta w którym w silniku urwała się korba (z tego silnika już nic nie będzie)

rynkowa wartośc auta to 3-4 tys pod warunkiem że jest sprawne, a on je kupi po cenie złomu zapewnie (myślę że 500-1000 zł ) bo koleś który sprzedaje ma następne i nie chce sie paprać w naprawę.

 

przegląd i OC są ważne

 

i teraz mam pytanie: jak pójdzie do wydziału komunikacji i na umowie bdzie widniała kwota 600 zł i adnotacja ,,uszkodzony silnik-pojazd nie odpala'' to jest szansa że np wydział komunikacji w jakiś sposób nakaże zrobienie nowego przeglądu sugerując że pojazd jest niesprawny i trzeba dodatkowy przegląd ?? albo skieruje na wizytę do urzędu skarbowego celem weryfikacji wartości a tam będa żądać jakiegoś potwierdzenia stanu technicznego pojazdu lub zakwestionują przegląd ??

 

powiem tak: nie chce oszukać skarbówki i proszę nie rzucać takich podtekstów sytuacja tak wygląda naprawdę....

 

chłopak nie wie czego sie spodziewać...gra toczy sie o niewielką stawkę (podatku byłoby +/- 100 zł pewno ) i poprostu sami nie wiemy czy lepiej wpisać wartość pojazdu sprawnego (co moim zdaniem jest takim samym oszustwem jak zaniżanie wartości) czy wpisać cenę faktyczną

 

bo z drugiej strony : jeśli wpisze faktyczną wartość a np WK unieważni mu przegląd to przegląd będzie droższy niż podatek=bezsens finansowy to już lepiej chyba zawyżyć wartość i zapłacic ten podatek (tymbardziej że przegląd ważny do lipca przyszłego roku )

 

jak postąpić ??

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

więc tak

kolega ma możliwość kupna auta w którym w silniku urwała się korba (z tego silnika już nic nie będzie)

rynkowa wartośc auta to 3-4 tys pod warunkiem że jest sprawne, a on je kupi po cenie złomu zapewnie (myślę że 500-1000 zł ) bo koleś który sprzedaje ma następne i nie chce sie paprać w naprawę.

 

przegląd i OC są ważne

 

i teraz mam pytanie: jak pójdzie do wydziału komunikacji i na umowie bdzie widniała kwota 600 zł i adnotacja ,,uszkodzony silnik-pojazd nie odpala'' to jest szansa że np wydział komunikacji w jakiś sposób nakaże zrobienie nowego przeglądu sugerując że pojazd jest niesprawny i trzeba dodatkowy przegląd ?? albo skieruje na wizytę do urzędu skarbowego celem weryfikacji wartości a tam będa żądać jakiegoś potwierdzenia stanu technicznego pojazdu lub zakwestionują przegląd ??

 

powiem tak: nie chce oszukać skarbówki i proszę nie rzucać takich podtekstów sytuacja tak wygląda naprawdę....

 

chłopak nie wie czego sie spodziewać...gra toczy sie o niewielką stawkę (podatku byłoby +/- 100 zł pewno ) i poprostu sami nie wiemy czy lepiej wpisać wartość pojazdu sprawnego (co moim zdaniem jest takim samym oszustwem jak zaniżanie wartości) czy wpisać cenę faktyczną

 

bo z drugiej strony : jeśli wpisze faktyczną wartość a np WK unieważni mu przegląd to przegląd będzie droższy niż podatek=bezsens finansowy to już lepiej chyba zawyżyć wartość i zapłacic ten podatek (tymbardziej że przegląd ważny do lipca przyszłego roku )

 

jak postąpić ??

... uczciwie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowałem pojazdu mające w umowie adnotację że są uszkodzone i problemów nigdy nie było. Nawet Harry miał na kwitach wpis że jest uszkodzony i cena była śmiesznie niska. Z tym że przy rejestracji przegląd i tak musiałem zrobić.

 

Jesli kolega chce zaoszczędzić tylko na kosztach badania technicznego to zabiera się za to od dupy strony. Przegląd to nie jest jakaś tragedia i nie jest okrutnie drogi. No chyba że autko to totalny wrak, oprócz niesprawnego silnika ma jakieś inne niespodzianki a kolega chce szerzyć zagrożenie na drogach to coś jest nie halo.

 

Niech wpisze w umowę że auto posiada uszkodzony silnik, stąd taka cena i będzie OK wtedy. To nie są jakieś milionowe kwoty żeby urzędas się spruł od razu.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak kupowałem uszkodzone moto, to mi powiedzieli w WK że jezeli wpisze adnotacje o uszkodzeniu i niska wartość, to mogą ale, nie muszą wezwać mnie z pojazdem na dodatkowy przeglad. Tak to zrozumialem. Więc wpisalem niska wartość( 900 zł za ponad 20 letniego japońca) bez zadnych adnotacji i nikt się o nic nie pytał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak będzie uszkodzenie karoserii czy zawieszenia to sprawdzą

w przypadku napędu 98% że nie będzie problemu i poleci najniższą stawką z cennika.

 

w umowie skutera miałem wpisaną prawdziwą kwotę to i tak nie patrzyli na to tylko z eurotaxu, zamiast 1900>3700 :banghead:

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie,

witam

więc tak

kolega ma możliwość kupna auta w którym w silniku urwała się korba (z tego silnika już nic nie będzie)

rynkowa wartośc auta to 3-4 tys pod warunkiem że jest sprawne, a on je kupi po cenie złomu zapewnie (myślę że 500-1000 zł ) bo koleś który sprzedaje ma następne i nie chce sie paprać w naprawę.

 

przegląd i OC są ważne

 

i teraz mam pytanie: jak pójdzie do wydziału komunikacji i na umowie bdzie widniała kwota 600 zł i adnotacja ,,uszkodzony silnik-pojazd nie odpala'' to jest szansa że np wydział komunikacji w jakiś sposób nakaże zrobienie nowego przeglądu sugerując że pojazd jest niesprawny i trzeba dodatkowy przegląd ?? albo skieruje na wizytę do urzędu skarbowego celem weryfikacji wartości a tam będa żądać jakiegoś potwierdzenia stanu technicznego pojazdu lub zakwestionują przegląd ??

 

powiem tak: nie chce oszukać skarbówki i proszę nie rzucać takich podtekstów sytuacja tak wygląda naprawdę....

 

chłopak nie wie czego sie spodziewać...gra toczy sie o niewielką stawkę (podatku byłoby +/- 100 zł pewno ) i poprostu sami nie wiemy czy lepiej wpisać wartość pojazdu sprawnego (co moim zdaniem jest takim samym oszustwem jak zaniżanie wartości) czy wpisać cenę faktyczną

 

bo z drugiej strony : jeśli wpisze faktyczną wartość a np WK unieważni mu przegląd to przegląd będzie droższy niż podatek=bezsens finansowy to już lepiej chyba zawyżyć wartość i zapłacic ten podatek (tymbardziej że przegląd ważny do lipca przyszłego roku )

 

jak postąpić ??

 

Chłopie, silnik już od paru ładnych lat,nie podlega przeglądowi. Z tego powodu, nie można unieważnić ani dowodu rej. ani przeglądu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeglądu nie anulują. Silnik jest od wielu lat częścią wymienną (to miał na myśli Josha).

Jednak jest taki cmyk, że nie warto pisać wartości poniżej 1000 zł bodajże bo wtedy trzeba jeszcze dodatkowo jakieś papiery wypełniać (dwa razy już zawyżałem wartość na umowie żeby nie komplikować procedury w US) tak mi doradziła pani z US.

Jak napisałem nie cofną Ci przeglądu jednak zadzwoń do urzędu i się dowiedz o wartość pojazdu [poniżej 1000 zł.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kilka razy pisałem wartość poniżej tysiąca i nigdy nie było problemów. Przy wartości poniżej tysiaka żadnej deklaracji nie trzeba składać. To jest normalny podatek od czynności cywilno prawnych, jak kupujecie radio na allegro za 200zł to składacie deklarację? W świetle prawa podatkowego jest to taka sama czynność jak zakup samochodu. A co do małej wartości to nie wiem kiedy wam ten urzędnik wypisuje kwotę. Deklarację wysyła się pocztą a opłaca przez internet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegląd to nie jest jakaś tragedia i nie jest okrutnie drogi.

 

każda kasa jest cenna jak sie zarabia najniższą -podatku od 3 tys byłoby 70 zł, przegląd ok 140 (auto z gazem) no ale jest szansa ominać i jedno i drugie w świetle prawa -auto naprawdę by kosztowało 600 czy 700 zł....

 

z drugiej strony jak po wpisaniu stanu faktycznego (uszkodzony silnik) skierują go na przegląd to zamiast zaoszczędzić straci bo przegląd droższy niż ten nieszczęsny podatek......

 

wielokrotnie słyszałem że z skarbówka nie ma żadnej dyskusji zrobią jak chcą i tyle, ale w moim WK jak kupiłeś za mniej niż1000 to do skarbówki w ogóle nie idziesz, tylko zastanawiam się czy WK może skierować do skarbówki na weryfikację wartości czy coś....

 

dobra powiem mu niech zrobi jak jest naprawde napisze umowe w uwagach uszkodzony silnik i niech się dzieje wola boża......dzięki....

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...