Skocz do zawartości

Dosiad- pozycja za kierownicą


tiger666
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Prawda jest taka, że składowych sukcesu jest wiele. Odpowiedni wiek rozpoczęcia przygody ze sportem, talent (czyli odpowiednie predyspozycje), dostęp do odpowiedniej infrastruktury, dostęp do odpowiednich ludzi, profesjonalne szkolenie, pieniądze, szczęście. Jak zabraknie choćby jednej z tych rzeczy to nie ma mowy o wynikach. W Polsce jest wielu którzy mają te walory, ale chyba nie ma nikogo kto ma je wszystkie. Dlatego nie mamy polskiego Mistrza Świata i przez wiele lat nie będziemy mieli.

Ścigacz.pl - www.scigacz.pl | California Superbike School w Polsce - www.sbkschool.pl

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiadomo już jak jezdzic... i czy wogole jezdzic :rolleyes: Jak sie nie wiedzialo o forach internetowych to nie było dylematu, jak sie przeczytało kilka artykułów na różnych stronkach to naprawde coraz cieżej sie jezdzi, bo każdy pisze co innego... ;) Kiedyś jak stawialo sie pierwze kroki na rowerze to nie myślało sie o technice jazdy, tylko rura i metoda prób i błędów... :biggrin: Chyba spale tego kompa bo to tak nie może być...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Ale Lovtzy chodziło o to, że ktoś może wymiatać na Poznaniu, bo zna ten tor od podszewki, a nie do końca idzie to w parze z techniką i umiejętnościami. Jedzie taki delikwent na inny obiekt i nagle okazuje się, że daje się robić bez mydła.

Wydaje mi się że da się wyćwiczyć odczytywanie optymalnej nitki toru.

 

i nie za piatym, ósmym razem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

talent

 

Chetnie sie dowiem jak to jest z tym " taentem " bo jezeli czlowiek przychodzi na swiat jako " tabulka raza " to nire wiem skad sie ten talent ma niby wziac ?

 

Co innego wypracowanie czegostam, ale to wlasnie, zaczyna sie od dziecka !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że da się wyćwiczyć odczytywanie optymalnej nitki toru.

 

i nie za piatym, ósmym razem

 

No jeżeli jest to takie proste, to czemu przyjeżdżają zawodnicy z Czech i drugiej sesji jadą tak szybko jak Polacy (którzy całe "wyścigowe życie" spędzili na Poznaniu), a trzeciego dnia imprezy w wyścigu nie dają naszym szansy?

 

Temat na przemyślenia, choć wnioski są proste.

 

Pozdr,

Lovtza

 

Chetnie sie dowiem jak to jest z tym " taentem " bo jezeli czlowiek przychodzi na swiat jako " tabulka raza " to nire wiem skad sie ten talent ma niby wziac ?

 

Co innego wypracowanie czegostam, ale to wlasnie, zaczyna sie od dziecka !

 

:crossy:

 

Aby odpowiedzieć sobie co to jest talent, musielibyśmy zrobić sobie najpierw wykład na temat mechanizmów ewolucji. Jako że nie mamy na to czasu, streszczę to do kilku zdań i bardzo mocno uproszczę. Gdy powstaje nowe życie, geny nowego organizmu (pochodzące z gamety męskiej i żeńskiej) mieszają się tworząc potomstwo nieco inne od tego, co prezentowali sobą rodzice (dlatego nie jesteśmy dokładnymi kopiami naszych rodziców). W świecie gdzie rządził dobór naturalny i mechanizmy ewolucji te nowe cechy (np. dłuższy ogon, lepszy wzrok, inny kolor, lepsza orientacja w przestrzeni, itd, itp) były weryfikowane przez naturę. Jeśli były pomocne, organizm lepiej radził sobie w życiu i miał większą szansę na przekazanie tych nowych genów potomstwu. Jeśli były słabe - pożerały go drapieżniki i jego słabe geny były eliminowane z otoczenia. Tutaj dochodzimy do sedna definicji talentu. Choć w przypadku gatunku ludzkiego dobór naturalny i mechanizmy ewolucji już praktycznie nie działają (bo zamiast wybierać silnego samca dziewczyny decydują się na cherlaka, bo ten pięknie rzępoli na gitarze;) ) ale pewne zasady pozostają niezmienne. Jedni dostają w genach lepszą orientację w przestrzeni, niższy próg strachu przed określonymi sytuacjami, większą samokontrolę i samodyscyplinę, wyższą motywację do osiągania określonego celu, większą satysfakcję z jakiegoś działania. Ten zbiór cech to właśnie coś, co potocznie określamy jako "talent". To nie prawda że przychodząc na świat jesteśmy totalną "czystą kartką", do tego taką samą jak wszyscy inni. Każdy dostaje nieco inny pakiet walorów (cech, genów), a dopiero środowisko w którym żyjemy weryfikuje, czy to była dobra kombinacja, czy nie. Nie musimy uciekać już przed wilkami, ale testujemy nasze cechy samemu stwarzając sobie warunki do rywalizacji, oceny i weryfikacji (rzecz jasna bez ryzyka bycia pożartym;) )

 

Uf, mam nadzieję, że ma to jakiś sens ;)

 

Pozdr,

Lovtza

Edytowane przez Lovtza

Ścigacz.pl - www.scigacz.pl | California Superbike School w Polsce - www.sbkschool.pl

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jeżeli jest to takie proste, to czemu przyjeżdżają zawodnicy z Czech i drugiej sesji jadą tak szybko jak Polacy (którzy całe "wyścigowe życie" spędzili na Poznaniu), a trzeciego dnia imprezy w wyścigu nie dają naszym szansy?

 

Temat na przemyślenia, choć wnioski są proste.

 

No dosyc proste

http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/sport/wmmp/WMMP_w_Moscie_wyniki_kwalifikacji_Mistrzostw_Polski/Supersport.jpg.html

http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/sport/wmmp/WMMP_w_Moscie_wyniki_kwalifikacji_Mistrzostw_Polski/Superstock_1000.jpg.html

http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/sport/wmmp/WMMP_w_Moscie_wyniki_kwalifikacji_Mistrzostw_Polski/Superbike.jpg.html

 

http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/sport/wmmp/WMMP_w_Moscie_wyniki_klas_mistrzowskich/Wyniki_Supersport_Most_2012_.jpg.html

http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/sport/wmmp/WMMP_w_Moscie_wyniki_klas_mistrzowskich/Wyniki_Superstock_1000_Most_2012_.jpg.html

http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/sport/wmmp/WMMP_w_Moscie_wyniki_klas_mistrzowskich/Wyniki_Superbike_Most_2012_.jpg.html

 

 

Dopóki nie będzie w PL szkółek motocyklowych - ale nie mam na myśli CSS za 4 klocki tylko takie dla 5-6 max 7-8 latków za małe pieniądze typu ORLIK na małych piłkarzy - to nic sie nie zmieni.... :(

 

P.S.

Z wyników. Najfajniejsze jest to, że M.Szkopek na 600 w wyscigu sbk zakwalifikował by sie na 9 a w sst1000 na 6 miejscu :)

...to nie motur, LECZ TWA BANIA
...WYMAGA... tuningowania!

https://www.facebook.com/pawel.rinas.przybylski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Choć w przypadku gatunku ludzkiego dobór naturalny i mechanizmy ewolucji już praktycznie nie działają (bo zamiast wybierać silnego samca dziewczyny decydują się na cherlaka, bo ten pięknie rzępoli na gitarze;) )

 

Noo, tutaj to już pocisnąłeś... oczywiście, że dziewczyny wybierają dobrze zbudowanych samców, oczywiście jeżdżących szybko na motocyklach :biggrin:!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dopóki nie będzie w PL szkółek motocyklowych - ale nie mam na myśli CSS za 4 klocki tylko takie dla 5-6 max 7-8 latków za małe pieniądze typu ORLIK na małych piłkarzy - to nic sie nie zmieni.... :(

 

 

A dlaczego za małe pieniądze? Za wszystko dziś trzeba zapłacić. Jeśli nie płaci się z własnej kieszeni, to ktoś inny musi za to płacić. A dopóki sport motocyklowy nie będzie naszym sportem narodowym (a nie będzie jeszcze długo, o ile kiedykolwiek), to nikt nie będzie dofinansowywał szkolenia młodzieży.

Za wynajęcie toru trzeba zapłacić, instruktorzy muszą zarobić, organizatorzy też chcieliby za swoją pracę coś dostać.

Za Orliki wszyscy płacimy - Ty także, dlatego chłopcy z Małkini czy innej dziury mogą za symboliczne pieniądze lub za darmo kopać piłkę. Nie ma nic za darmo i nic w przyrodzie nie ginie.

 

A faceci kobiety jeżdżące szybko. Nie tylko na motocyklach.

 

Hehe i dlatego mamy pokolenie robiących WSZYSTKO szybko :icon_mrgreen: :icon_razz: .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo masy racji ale nie do konca. Ja zawsze powtarzam ze jak sie chce w piłke grac to kupujesz korki za 50-200 PLN i piłke za50PLN i heja, ale nie do konca bo tu też trzeba od pewnego poziomu dobrego szkolenia którego u nas nie ma :( bo gdyby było - to nie remisowalibyśmy u siebie z Grecją i nie przegrywali z najsłabszą drużyna Czech w ostatnim 20-leciu :)

 

dlatego nie trzeba kasy a mentalnosci, kasa by sie znalazła jeżeli by sie mentalnosc zmieniła - myslisz ze jak ojciec czy matka wyda dla dziecka te 1-2 tys. na skuter to nie wydali by te 100-200 PLN żeby za taką własnie kase składki mógł sie ten dzieciak rozwijac? owszem co do kasy prywatnej wiadomo że trzeba bulic za wszystko ale jezeli to był by niski koszt czy taki do zniesienia dla średnio zatabiającej rodziny a reszte pokryje klub/związek motocyklowy/panstwo/czy TY-CZY-JA-CZY-ktokolwiekinnyzpodatków-to czemu nie? chociaż by wiadomo na co one idą...

 

szkoda tylko że bujam w idylli i wyspie utraconej której w Polandii może nie byc za szybko... obym siemylił

 

Hehe i dlatego mamy pokolenie robiących WSZYSTKO szybko :icon_mrgreen: :icon_razz: .

To był żart. Sceniczny ;)

...to nie motur, LECZ TWA BANIA
...WYMAGA... tuningowania!

https://www.facebook.com/pawel.rinas.przybylski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się niestety składa, że sporty motorowe to bardzo drogie hobby i przykłady najlepszych zawodników (żeby daleko nie szukać: Rossi, Lorenzo, Stoner) pokazują, że na początku muszą być rodzice, którzy zainwestują mnóstwo kasy w swoje dziecko (i to nie tylko trenerów, ale też sprzęt, tory, opony, czas itd). Takich rodziców jak rodzice Stonera były tysiące, dziś tylko Stoner jako jeden z niewielu jest mistrzem świata. Nakłady ogromne, a ryzyko porażki równie duże. Dlatego nigdy nie będzie "motocyklowych orlików" w Polsce i czym prędzej zdamy sobie z tego sprawę i przestaniemy liczyć że ktoś coś zrobi za nas (np. nauczy się jeździć, zorganizuje nam sprzęt, infrastrukturę), tym lepiej... ;)

Edytowane przez Lovtza

Ścigacz.pl - www.scigacz.pl | California Superbike School w Polsce - www.sbkschool.pl

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...W świecie gdzie rządził dobór naturalny i mechanizmy ewolucji te nowe cechy (np. dłuższy ogon, lepszy wzrok, inny kolor, lepsza orientacja w przestrzeni, itd, itp) były weryfikowane przez naturę. Jeśli były pomocne, organizm lepiej radził sobie w życiu i miał większą szansę na przekazanie tych nowych genów potomstwu. Jeśli były słabe - pożerały go drapieżniki i jego słabe geny były eliminowane z otoczenia.

 

To o czym piszesz znajduje siew rdzeniu kregowym - dwa pojecia

 

1. atak

 

2. ucieczka

 

i to wsztystko co do genow od rodzicow.

 

Jezeli ktos ma orientacje przestrzenna, to skads sie ona wziela- musiala zostac wczesniej wypracowana - z ksiezyca nie spadla.

 

 

Tutaj dochodzimy do sedna definicji talentu. Choć w przypadku gatunku ludzkiego dobór naturalny i mechanizmy ewolucji już praktycznie nie działają (bo zamiast wybierać silnego samca dziewczyny decydują się na cherlaka, bo ten pięknie rzępoli na gitarze;) ) ale pewne zasady pozostają niezmienne. Jedni dostają w genach lepszą orientację w przestrzeni, niższy próg strachu przed określonymi sytuacjami, większą samokontrolę i samodyscyplinę, wyższą motywację do osiągania określonego celu, większą satysfakcję z jakiegoś działania. Ten zbiór cech to właśnie coś, co potocznie określamy jako "talent". To nie prawda że przychodząc na świat jesteśmy totalną "czystą kartką", do tego taką samą jak wszyscy inni. Każdy dostaje nieco inny pakiet walorów (cech, genów), a dopiero środowisko w którym żyjemy weryfikuje, czy to była dobra kombinacja, czy nie. Nie musimy uciekać już przed wilkami, ale testujemy nasze cechy samemu stwarzając sobie warunki do rywalizacji, oceny i weryfikacji (rzecz jasna bez ryzyka bycia pożartym;) )

 

Co do wybierania sobie partnera to smielil bym sie twierdzic, im bardziej inteligetna tym dobor jest inny, im bardziej mniej inteligentna tym bardziej dobor silnego samca.

 

Nikt nie dostaje zadnegoi pakietu czegokolwiek, tylko te cechy / talent nabywa z regoly przez rodzicow, krewnych, znajomych ( w tej kolejnosci, bo w zaleznosci od wieku z tym gronem ma sie doczynienia. W zaleznosci jak dziecko bedzie pokierowane przez rodzicow to tych cech / talentu sobie zaczyna wypracowywac. Pozniej ktos rzeknie - ma talent !

 

NIE ! ten talent to wypracowanie pewnych cech ktore poziej przechodza " w geny " - " wchodza w krew.

 

Typowy przyklad u sportowcow - Borys Becker, Stefi Graf, Vale, czy masa innych. Gdyby rodzice nie pokierowali, to goofno by bylo a nie talent.

 

Na codzien mam stycznosc z tymi " talentami " i wyglada to nieco odmiennie niz piszesz.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wkurza, że dwumilionowa aglomeracja warszawska nie ma toru, choćby kartingowego, a Zielona Góra, Radom lub Biłgoraj mają piękne obiekty.

Ja zazdroszczę ludziom z Gostynia, że mają gdzie jeździć. A u nas? Pani Gronkowiec uważa, że więcej mostów w mieście nie potrzeba, o torze nie wspominając...

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...