Skocz do zawartości

Kawasaki ER-5 -- zdejmowanie baku


lookazh
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z przewodami paliwowymi.

 

Bak mam podpięty pod kranik (pozycje On, Res i Pri) dwoma przewodami, jeden podłączony wyżej, drugi niżej od strony baku.

 

Oprócz tego od baku odchodzą dwa przewody, które w serwisówce opisane są jako odpowiedzialne za pomiar poziomu paliwa.

 

Serwisówka każe odkręcić kranik od ramy, odłączyć przewód powietrza i wylotowy od kranika. Następnie każe odłączyć przewody odpowiedzialne za poziom paliwa.

 

I teraz zaczynają się schody. Wg serwisówki mam odłączyć górny przewód paliwowy (dochodzący do kranika). Od początku wzbudziło to moje wątpliwości, bo uznałem, że paliwo wtedy po prostu zacznie wylatywać z baku. Przed zrobieniem czegokolwiek zrobiłem test: odłączyłem ten przewód od strony kranika, benzyna lała się i przestać nie chciała...

 

Co ciekawe, serwisówka opisuje spuszczanie paliwa jako kolejny krok po zdjęciu baku, poprzez odkręcenie kranika w pozycję PRI. Niestety, zdjęcie baku nie jest możliwe bez odłączenia chociaż jednego przewodu paliwowowego od baku: przewody te obejmują jakiś element i bez przerwania tego objęcia (czyli odpięcie któregoś przewodu) nie da rady zdjąć baku...

 

Serwisówka opisuje to wszystko tak, jakby odpięcie przewodów od baku nie powodowało wycieku paliwa, ale to jest bzdura przecież. A wątpię, żeby pisali w niej bzdury, zatem: co mogę robić nie tak? Jest jedna kwestia: może przewody od czujnika paliwa należy odłączyć najpierw, może one mają tu jakieś znaczenie?

 

Jak ten temat ugryźć? Czy naprawdę konieczne jest spuszczanie paliwa przy takich operacjach jak zmiana linki gazu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakkolwiek byś nie odczepił przewodów, paliwo zawsze poleci.

Odłącz przewód i go zatkaj, byle czym, tak żeby wsadzić tylko w przewód (może być śrubka, czy jakiś kołek).

Na chwile przed zatkaniem jak Ci szkoda tych paru kropel, ściśnij przewód żeby nie leciało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, Panowie, oczywiście, że łatwiej spuścić po prostu paliwo, ale to przeczy wtedy temu, co jest napisane w serwisówce, w której, powtórzę, każą odłączyć jeden z przewodów paliwowych, zdjąć bak, a następnie spuścić paliwo do pojemnika odkręcając kranik w pozycję PRI. Po prostu nie potrafię zrozumieć, czemu w serwisówce piszą głupoty i podejrzewałem swój błąd. Dzięki za potwierdzenie moich wątpliwości co do jakości książeczki ;) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w ER-5 jest kranik podciśnieniowy i (sprawny) jest otwarty wyłącznie podczas pracy silnika, więc zdejmując przewody ucieknie w sumie 3 krople paliwa. Ja najpierw zdejmuję przewód podciśnieniowy, potem paliowy, ściągam i podnoszę bak delikatnie, zdejmuję przewód do PRI i rozłączam kostkę od czujnika paliwa. Ucieka 3 krople benzyny i mam bak razem z kranikiem na wierzchu.

qxl7.png

Serwis, sprzedaż motocykli i samochodów osobowych

Ostrów Mazowiecka

793736001

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila, moment.

 

Rozumiem, że "kranik podciśnieniowy" to kranik z pozycjami ON, RES i PRI.

 

Przewód podciśnieniowy to przewód powietrzny po lewej stronie zaworka/kranika? A przewód paliwowy to przewód wylotowy z kranika (z prawej strony) zmierzający do gaźnika? Tak więc jak napisałem w pierwszym poście zdjęcie obu tych przewodów nie powoduje żadnego wycieku prócz resztek paliwa w przewodzie "gaźnikowym", co jest całkowicie zrozumiałe.

 

Pozostają po tym podłączone do kranika 2 przewody od baku: jeden podłączony wyżej przy baku, a drugi niżej. Który z nich nazywasz przewodem PRI, bo na zaworku wloty oznaczone są jako ON i RES, co jest logiczną konsekwencją tego, że jeden przewód jest podłączony wyżej w baku (normalny poziom paliwa), a drugi niżej (rezerwa)?

 

I najważniejsze: jakim cudem z przewodu "PRI", który odłączasz od baku (nieważne w sumie, czy od strony baku, czy zaworka/kranika) nie leci wacha, skoro cała "podciśnieniowość" tkwi w kraniku/zaworku, a nie w baku? Wacha musi lecieć...

 

Dołączyłem swój wielce artystyczny rysunek poglądowy. Generalnie wskaż może, który z narysowanych przewodów to przewód PRI, którego odłączenie nie powoduje wycieku paliwa.

 

A, dodam jeszcze, że między czerwonymi przewodami a bakiem tkwi w motocyklu obudowa chyba jakiegoś filtra, przez którą nie da się zdjąć baku razem z kranikiem. Trzeba odłączyć któryś przewód, raczej przewód RES, aby móc wyciągnąć bak razem z dyndającym na końcu przewodu ON kranikiem/zaworkiem.

post-21255-0-47609800-1311720687_thumb.png

Edytowane przez lookazh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlazego nie odkrecisz kranika mocowanego dwoma szostkami imbusowymi? nastepnie odczepiasz przewod paliwowy laczacy kranik z gaznikami i to wszystko. Unosisz zbiornik i po sprawie.

pozdr

 

Gdybyś uważnie przeczytał, co napisałem w swoich postach, dowiedziałbyś się, że nie mogę zdjąć baku bez odłączenia jednego z przewodów idących od baku: przeszkadza w tym plastikowa obudowa, przez którą nie da się przeciągnąć kranika unosząc bak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś uważnie przeczytał, co napisałem w swoich postach, dowiedziałbyś się, że nie mogę zdjąć baku bez odłączenia jednego z przewodów idących od baku: przeszkadza w tym plastikowa obudowa, przez którą nie da się przeciągnąć kranika unosząc bak.

no wiec zrob jak pisze Toowdie, nie trzeba miec przesadnie duzo wyobrazni zeby dojsc do tego ze trzeba odczepic a nastepnie zaslepic wezyk...

pozdr

Mechanika Motocyklowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiec zrob jak pisze Toowdie, nie trzeba miec przesadnie duzo wyobrazni zeby dojsc do tego ze trzeba odczepic a nastepnie zaslepic wezyk...

pozdr

 

Dokładnie, każdy głupi wymyśli, że wężyk można po prostu zatkać. Gdybyś jednak czytał moje posty uważniej, wiedziałbyś że konfrontuję tutaj to, co jest w serwisówce z rzeczywistością, a mniej szukam porad, jak sobie poradzić. Gdybym miał czym zatkać lub gdybym miał kanister, to bym sprawę załatwił za pierwszym podejściem, a potem i tak tutaj pytał, czemu w serwisówce napisali pierdoły.

 

Wracając do sedna: dotarłem do serwisówki Haynesa i tam piszą o odłączeniu od baku "breather hose", co jest na polski przewodem odpowietrzającym. To standard w każdym motocyklu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, każdy głupi wymyśli, że wężyk można po prostu zatkać. Gdybyś jednak czytał moje posty uważniej, wiedziałbyś że konfrontuję tutaj to, co jest w serwisówce z rzeczywistością, a mniej szukam porad, jak sobie poradzić. Gdybym miał czym zatkać lub gdybym miał kanister, to bym sprawę załatwił za pierwszym podejściem, a potem i tak tutaj pytał, czemu w serwisówce napisali pierdoły.

 

Wracając do sedna: dotarłem do serwisówki Haynesa i tam piszą o odłączeniu od baku "breather hose", co jest na polski przewodem odpowietrzającym. To standard w każdym motocyklu?

z reguly tak

 

Bylem przed chwila przy ER5 akurat mam na warsztacie, wezyk przecisnie sie w szczelinie pomiedzy puszka filtra a rama, wydostaniesz go z tego kanalu ale musisz silniej pociagnac jesli jest miekki nieskruszaly to z pewnoscia da rade. Tak wiec niedokladnie sprawdiles, a to co pisza w serwisowce okazuje sie byc prawda...

pozdr

Mechanika Motocyklowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z reguly tak

 

Bylem przed chwila przy ER5 akurat mam na warsztacie, wezyk przecisnie sie w szczelinie pomiedzy puszka filtra a rama, wydostaniesz go z tego kanalu ale musisz silniej pociagnac jesli jest miekki nieskruszaly to z pewnoscia da rade. Tak wiec niedokladnie sprawdiles, a to co pisza w serwisowce okazuje sie byc prawda...

pozdr

 

Ta szczelina wydawała mi się cholernie wąska, a że to moje pierwsze kręcenie przy motocyklu, nie chciałem nic robić na siłę. Ale skoro mechanik z doświadczeniem radzi, to wyszarpię ;) Na wszelki wezmę coś do zatkania przewodu.

 

Widzisz, serwisówka może i pisze prawdę, ale nic o szarpaniu nie wspominają... Generalnie to fajnie, że jest, ale jak dla mnie sporo w niej szczegółów brakuje.

 

Jeszce jedno: gdyby mi się zachciało kiedyś zmienić przewody, to czy musze kupić jakiś zestaw, czy też takie przewody paliwowe kupuje się na metry i odpowiednio przycina przewody na długość? ;) I jeszcze jedno: przewody są przy końcówkach zabezpieczone metalowymi zapinkami, takie rzeczy da się normalnie i tanio kupić? Kilka z tych zapinek na pewno bym wymienił.

Edytowane przez lookazh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta szczelina wydawała mi się cholernie wąska, a że to moje pierwsze kręcenie przy motocyklu, nie chciałem nic robić na siłę. Ale skoro mechanik z doświadczeniem radzi, to wyszarpię ;) Na wszelki wezmę coś do zatkania przewodu.

 

Widzisz, serwisówka może i pisze prawdę, ale nic o szarpaniu nie wspominają... Generalnie to fajnie, że jest, ale jak dla mnie sporo w niej szczegółów brakuje.

zgadzam sie z Toba serwisowki nie sa doskonale, mimo wszystko sa niezbedne zwlaszcza przy pierwszych probach serwisowania motocykla

pozdr

Mechanika Motocyklowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...