Skocz do zawartości

Kask do 500 zł


Rekomendowane odpowiedzi

Jakoś testy sharpa, czyli tymczasowo jedyne obiektywne nie podzielają twoich przekonań, a wręcz przeciwnie są bezpieczne kaski za 200zł i mało bezpieczne za 2000zł. Każdy kask jest kaskiem, to tylko zwykły styropian, chroni głowę przed uszkodzeniem, nie ma tam żadnej kosmicznej technologii. Dlatego tanie garnki są niekiedy bezpieczniejsze od drogich, płacisz za wygodę i wentylację a nie za bezpieczeństwo.

Edytowane przez heniek128
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sestorme

Aha, to pochwal sie w jakim kasku za 200zl smigasz. I przy okazji styropianu, zdajesz sobie sprawe, ze to nie styropian jest warstwa pochlaniajaca najwieksza sile uderzenia? I ze kaski ktore wedlug sharpa zdaja testy tak samo to te drozsze maja czesto 2-3 powloki ochronne kiedy tansze tylko jedna? I dodatkowo fakt, ze testy sharpa przy najwyzszej wysokosci zrzucenia odpowiadaja predkosci 50kmh? Wiedziales o tym? Poczytaj zanim napiszesz glupoty.

Edytowane przez Sestorme
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja śmigam w kasku za 1000zł, ale jeździłem i w takich za 2k - nie uważam aby były bezpieczniejsze od takiego za 200zł. Może te droższe mają trzy powłoki ale pytaniem jest ile te powłoki są warte, jeśli dysponujesz innymi badaniami niż ten sharp i nie są to badania producenta kasku to chętnie zapoznam się z nimi, bo argumenty typu wydaje mi się, czy też dane z reklamówek producenta jakoś do mnie nie przemawiają.

Edytowane przez heniek128
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sestorme

Jedna powloka potrafi zaabsorbowac do 90% sily uderzenia, okolo 7% to styropian - ktory jak twierdzisz, kask to zwykly styropian. 3% schodzi na czape. Wiecej powlok - wieksze bezpieczenstwo, do tego dochodzi material uzyty do produkcji kasku, fakt, ze najlepsi producenci nawet daja mozliwosc wyslania rentgena kasku po jego upuszczeniu w celu sprawdzenia czy mozna go dalej bezpiecznie uzywac. Testy kaskow na jakichkolwiek angielskich stronach sa gowno warte bo lokalne prawo wymaga od producentow bezpieczenstwa przy 35 milach. Glupota? Tak. Ale takie prawo, wiec wszystkie kaski na sharpie sa wlasnie tak testowane, dlatego tez nic dziwnego, ze plastiki za 50 funtow zdaja tak samo jak konkretne kaski za 400+. Poszukaj na necie o budownie kaskow, w jaki sposob dzialaja odpowiednie powloki, ja zaczalem sie interesowac dopiero jak mi serio zycie uratowal wlasnie kask z najwyzszej polki. Dobrze, ze na samym poczatku zaczalem uwazac, ze to nie tylko wentylacja tak jak wiekszosc, bo na nauke juz by mi czarnuch czasu nie pozostawil. Pytasz ile powloki warte, zacznij jezdzic w samym styropianie, przeciez to caly kask... zwykly ino styropian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja śmigam w kasku za 1000zł, ale jeździłem i w takich za 2k - nie uważam aby były bezpieczniejsze od takiego za 200zł. Może te droższe mają trzy powłoki ale pytaniem jest ile te powłoki są warte, jeśli dysponujesz innymi badaniami niż ten sharp i nie są to badania producenta kasku to chętnie zapoznam się z nimi, bo argumenty typu wydaje mi się, czy też dane z reklamówek producenta jakoś do mnie nie przemawiają.

 

A na jakiej podstawie nie uwazasz? Bo tak na oko wyglądały?

A te badania to razem z oceną metod przeprowadzenia testów? Czy wystarczą same wyniki?

No wybacz. Jeśli uważasz, że za 200 zł da się wyprodukować i sprzedać z zyskiem (porducenta i sprzedawcy, nie mówiąc o odprowadzeniu podatku) dobrej jakości kask... to nie mam więcej pytań.

Sam sie zastanów ile jakiekolwiek powłoki w takim kasku za 200 zł mogą być warte.

Wystarczy zważyc jeden i drugi i juz cos niecoś na temat materiałów z jakich sa wykonane wiadomo.

Pewnie, że ten za 200 zł może być ładnie pomalowany i błyszczący, (albo w czarnym macie - jak kto woli) ale niewiele więcej.

 

Zeszłam z tematu, ale... takiego za 500 zł nie polecę, bo się zwyczajnie na takich nie znam.

Z wymienionych w temacie pewnie brałabym Caberga.

 

Sama kupowałam kask w tamtym roku. Wydałam o 500 zł więcej, niż planowałam. I to był dobry pomysł. Jeśli nawet nie w bezpieczeństwo, to w stan kręgosłupa poszła ta iwnwestycja.

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłby mi ktoś powiedzieć jaka właściwie jest różnica między kaskami za 500 a za 1500 zł? Przecież wszystkie przechodzą wymagane testy.

Tzn. te droższe mogą (ale nie muszą) być trochę bezpieczniejsze, trochę wygodniejsze (z tą wygodą to też różnie bywa, zwłaszcza w przypadku zapięć), ale prawda jest taka, że często przepłaca się za markę.

 

Rozumiem, gdyby Forumowicze wsiedli na gościa, który chciałby sobie sprawić garnek za 100 zł (za tę kasę to co najwyżej kask na rower), ale za 500 zł coś przyzwoitego na pewno się znajdzie. Jakiś Airoh czy Caberg.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

a tak serio, ponownie pytam, Sestorme, jaki kask miałeś na głowie?

Też uważam, że nie ma co za pewnik przyjmować zależności między ceną a poziomem bezpieczeństwa i nie ma podstaw by wnioskować, że kask za 2k będzie lepiej chronił niż kask za 500zł. Bardziej prawdopodobne, że będzie miał bardziej wydajną wentylacje, lepiej rozłożony ciężar, będzie cichszy a szybka nie będzie parować... ale czy będzie bardziej bezpieczny niż taki caberg z 5 gwiazdkami na 5?

Nie wiem czy kupie ponownie Caberga, raczej wolał bym coś cichszego, byle bezpieczne i z blendą.. wiem natomiast, że napewno nie kupię choćby drogiego Schubertha R1, choć ma blende i kapitalnie mi się w nim jeździło, bo ma tylko 2 gwiazdki

Edytowane przez komandosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna powloka potrafi zaabsorbowac do 90% sily uderzenia, okolo 7% to styropian - ktory jak twierdzisz, kask to zwykly styropian. 3% schodzi na czape. Wiecej powlok - wieksze bezpieczenstwo, do tego dochodzi material uzyty do produkcji kasku, fakt, ze najlepsi producenci nawet daja mozliwosc wyslania rentgena kasku po jego upuszczeniu w celu sprawdzenia czy mozna go dalej bezpiecznie uzywac. Testy kaskow na jakichkolwiek angielskich stronach sa gowno warte bo lokalne prawo wymaga od producentow bezpieczenstwa przy 35 milach. Glupota? Tak. Ale takie prawo, wiec wszystkie kaski na sharpie sa wlasnie tak testowane, dlatego tez nic dziwnego, ze plastiki za 50 funtow zdaja tak samo jak konkretne kaski za 400+. Poszukaj na necie o budownie kaskow, w jaki sposob dzialaja odpowiednie powloki, ja zaczalem sie interesowac dopiero jak mi serio zycie uratowal wlasnie kask z najwyzszej polki. Dobrze, ze na samym poczatku zaczalem uwazac, ze to nie tylko wentylacja tak jak wiekszosc, bo na nauke juz by mi czarnuch czasu nie pozostawil. Pytasz ile powloki warte, zacznij jezdzic w samym styropianie, przeciez to caly kask... zwykly ino styropian.

 

Dobra ja rozumiem, że droższe są wykonane z lepszych materiałów, ale jak wytłumaczysz fakt, że plastikowy kask przy 50km/h, jest bezpieczniejszy od takiego Shoei czy Arai z 2 lub 3 gwiazdkami i trzema warstwami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sestorme

A tego nie mam zamiaru tlumaczyc. Testy Sharpa pozostawiaja wiele do zyczenia, nie oddaja rozmiaru calkowitego przelozenia sil na jakie sa kaski narazone, juz kiedys widzialem artykul na ten temat, pogrzebie w necie, napewno znajde. Wygladaly by zupelnie inaczej jakby kazdy kask mial przekazac dzwon przy 130kmh, przeciez tyle i tak kazdy pojedzie. Na anglie nie ma co liczyc, bo to kraj gdzie nie mozna scigac jednosnada kiedy kierowca nie ma kasku na glowie, teraz jezdzi gowniarzeria bez przgladow, kaskow, rejestracji, ubeczpieczenia i podatku, bo i tak ich nikt gonic nie moze. Tankuja jeszcze za darmo jak na stacji sie nikt nie kapnie ze bez blachy stoja. Mialem Bell M5X Carbon, zamowilem juz taki sam. Raz mi udowodnil co potrafi, dla mnie zadne testy teraz tego nie zmienia. Patrzac slepo w gwiazdki sharpa daleko sie nie zajdzie, bierzcie pod uwage to, ze sa testowane tylko na 50kmh. Te 5 gwiazdek to juz moze byc gorna granica wytrzymalosci takiego za 100 funtow a pikus dla gornej polki, a to wcale nie oznacza, ze niczym sie nie roznia. Zadajcie sobie jeszcze to pytanie:

 

No wybacz. Jeśli uważasz, że za 200 zł da się wyprodukować i sprzedać z zyskiem (porducenta i sprzedawcy, nie mówiąc o odprowadzeniu podatku) dobrej jakości kask... to nie mam więcej pytań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wybacz. Jeśli uważasz, że za 200 zł da się wyprodukować i sprzedać z zyskiem (porducenta i sprzedawcy, nie mówiąc o odprowadzeniu podatku) dobrej jakości kask... to nie mam więcej pytań.

Jeszcze kilka, może kilkanascie lat temu pierwsza plazma bodajże Philiphsa kosztowała blisko 70000 zł ( siedemdziesiąt!!!!!). Po kilku latach okazało sie że można produkować lepsze i tańsze TV. Myślę że podobnie jest z kaskami . Firmy wydaja koszmarne pieniadze na badani (naukowcy , testy itp) i to MUSI im sie zwrócic i jeszcze MUSZĄ zarobić. Myślę że dość łatwo można wyprodukować kask o takich samych parametrach mając "przebadany oryginał", i sprzedać go z zyskiem + podatki.

Edytowane przez walko69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra ja rozumiem, że droższe są wykonane z lepszych materiałów, ale jak wytłumaczysz fakt, że plastikowy kask przy 50km/h, jest bezpieczniejszy od takiego Shoei czy Arai z 2 lub 3 gwiazdkami i trzema warstwami.

 

Hmmm... Nie siedzę w tym temacie, ale podam porównanie: w USA wprowadzono lek przeciwdepresyjny. Miał dość mało działań niepożądanych, był skuteczny. Zrobiono badania, okazało się, ze jest po nim dużo samobójstw. Lek wycofano. Jakiś czas później badania zakwestionowano: okazało się, że liczbę samobójstw ludzi chorych na depresję przyjmujących lek, odniesiono do częstości samobójstw wśród ludzi zdrowych. Wśród ludzi chorych leczonych innymi lekami ilość samobójstw była dokładnie taka sama, jak na owym wycofanym leku. Zmieniono nazwę, wprowadzono lek ponownie. teraz nazywa się prozac. W Polsce pod innymi nazwami jest stosowany bardzo często.

 

Jak widać interpretacja wyników mocno zależy od metodologii prowadzonych badań, a błędy popełniamy wszyscy.

Pojedyncze testy traktowałabym raczej orientacyjnie, niż jak wyrocznię.

Ale tak: może być i tak, że kask za 500 zł będzie porównywalnej z markowymi kaskami jakości.

 

Jeszcze kilka, może kilkanascie lat temu pierwsza plazma bodajże Philiphsa kosztowała blisko 70000 zł ( siedemdziesiąt!!!!!). Po kilku latach okazało sie że można produkować lepsze i tańsze TV. Myślę że podobnie jest z kaskami . Firmy wydaja koszmarne pieniądze na badani (naukowcy , testy itp) i to MUSI im sie zwrócic i jeszcze MUSZĄ zarobić. Myślę że dość łatwo można wyprodukować kask o takich samych parametrach mając "przebadany oryginał", i sprzedać go z zyskiem + podatki.

 

Tylko weź pod uwagę jaką nowością była plazma, a jak wiekowe są kaski jako takie. Oryginały można tu badać niemal od skamieniałości.

I ok: można dać taką sama liczbę warstw i wszelkich cudów. Ale jak ma być tanio, trzeba zaoszczędzić na materiale, na wykonaniu, albo na sprawdzeniu jakości.. A tu wszędzie już może być haczyk. 46 zł - podatek. Wiesz, jakie narzuty cenowe maja producenci, jakie sklepy? A pewnie jeszcze pomiędzy jest pośrednik... I nawet w cenie super hurtowej, zostaje na tworzywa, z których produkuje się klocki dla dzieci.

 

Zgadzam się, że w markowych kaskach płacimy za znaczek, za wagę, za wentylację, za lepsze gąbki w środku i milszą wyściółkę w ładniejszym kolorze, za malowanie... i całe mnóstwo innych rzeczy. Ale nie: nie powierzyłabym ochronie swojej głowy kaskowi za 200 zł.

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

wyczytałem na stronie SHARP, że testy uderzeniowe wykonują maksymalnie przy 8,5 m/s. To i tak szybciej, niż na testach homologacyjnych, ale predkość smiesznie mała, bo tylko 31 km/h !!!

 

Wykonują 32 testy na 7 egzemplarzach każdego modelu, wiec test powinien byc w miare miarodajny.

 

Co do meritum, jeśli jakiś kask otrzymuje mniej niż 5 gwiazdek przy takiej predkości to po prostu jakaś kpina i należy omijać go z daleka. Taki Schuberth czy Arai za 2000zł z 2 gwiazdkami - zwykłe oszukiwanie klientów

Edytowane przez komandosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kłóćcie się. Taką rozmową w niczym nie pomożecie. Chodzi tu o kaski do 500 zł, więc nie piszcie które lepsze (droższe czy tańsze). Lepiej powiedzcie czy w Suwałkach, no i ogólnie, chociażby u dziawera jest możliwość zamówienia caberga w dwóch rozmiarach (żeby dopasować do głowy, bo czasami L pasuje, a w innych modelach M). Na ebay.com nie będę zamawiać, bo będę musiała przymierzyć, więc lepiej w sklepie.

A tak po za tym na razie mam skuter, więcej niż 100 km/h nie poleci, więc w takim przedziale cenowym i jakościowym byłby naprawdę dobry. :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sestorme

wyczytałem na stronie SHARP, że testy uderzeniowe wykonują maksymalnie przy 8,5 m/s. To i tak szybciej, niż na testach homologacyjnych, ale predkość smiesznie mała, bo tylko 31 km/h !!!

 

Wykonują 32 testy na 7 egzemplarzach każdego modelu, wiec test powinien byc w miare miarodajny.

 

Co do meritum, jeśli jakiś kask otrzymuje mniej niż 5 gwiazdek przy takiej predkości to po prostu jakaś kpina i należy omijać go z daleka. Taki Schuberth czy Arai za 2000zł z 2 gwiazdkami - zwykłe oszukiwanie klientów

 

Tutaj dorzuce to co napisalem wczesniej. Te testy pozostawiaja wiele do zyczenia, bo testuja tak jakby leciala sama glowa w kasku co moze miec rozne odniesienia w calym tescie. Jak wiadomo, za nasza glowa leci cala reszta, tego testy sharpa nie obejmuja, w Anglii na wszystkim oszczedzaja. Zaloz ktos Szarp.gov.pl i testuj kaski od 50-130kmh. Upierdol strone w reklamach aby sie oplacalo, a przegladanie bedzie cholernie wysokie bo i strona bedzie jedyna w swoim rodzaju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...