Yaco Opublikowano 19 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2004 WitamOd jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zakupu porządnego zestawu kluczy - dwie grzechotki (mała i duża) oraz kompletu nasadek. Problem jest z tym, że w sklepach dostaję oczopląsu - STANLEY, LUX, NORAUTO... do tego jeszcze dwa różne rozwiązania: z przełącznikiem kierunku w osi obrotu (takie bardziej tradycyjne chyba) oraz z przełącznikiem w postaci małej dźwigienki obok osi obrotu. Ktoś ma pojęcie o co w tym biega?? :) Z góry dzięki PS. A jakich kluczy dynamometrycznych używacie? (do moto ofkorz), tzn. jakich firm i z jakim zakresem regulacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
G_S_F Opublikowano 19 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2004 ja pamientem z czasów praktyk na bazie kopalnianej że najlepsze klucze,grzechotki,nasadki były z firmy Facoma,poprostu można było tą grzechotką robic cuda i ciągle działała w przeciwnieństwie do grzechotek z tych walizek ala real,czy castorama gdzie mocniej cos dokręcisz i sie ukręci.... co do ceny to pewnie jest spora bo jak nam dawali kręcic tymi kluczami to zawsze powtarzali że ma nic nie zginąć bo sie nie wypłacimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 19 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2004 Dobre Firmy - Hazet i SnapOn (mam po kilka narzędzi (głównie małe oczkowe klucze do odpowietrzników itp), ale strasznie drogie, np. kluczyk 10 i 11 mm do odkręcania przewodów hamulcowych kosztował 80 Zł). Z tańszych narzędzi mogę Ci polecić Stanleya, którego zestawy sam używam i chwalę, bo nic złego się nie dzieje (a pamiętaj, że u mnie narzędzie pracują ciężko, bo na codzień, czasami z naprawdę dużymi obciążeniami). Pojedź np. do Castoramy - masz tam nie tylko Stanleya, ale też zestawy innych firm, dość korzystne cenowo i jakościowo (nie bierz chińszczyzny i wszystkiego co jest za tanie - powiedz sprzedawcy, ze ma być to mocne, na pewnio nie poleci Ci badziewia itp). Tam teżkupiłem klucz dynamometryczny (bo stary się zepsuł) o zakresie 0 do 200 NM. Tobie spokojnie wystarczy taki to 100. Pozdro, Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Idaho Opublikowano 19 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2004 Tak klucze to podstawa...niewiele osob zdaje sobie sprawe jak ważna jest ich dobra jakość. Kluczami złe jakości można narobić wiele szkód. To co często naprawia paweł (wszystkie zjechane sruby), to właśnie wynik nieodpowiedniego sprzetu. Niestety porządne narzędzia sporo kosztują i nie wszystkich na nie stać. Ja powoli wszystko kompletuje...ale jest jeden plus. Porzadne narzędzia jeśli się o nie dba i ich nie pogubi, to wytrzymują lata... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 20 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 Wielkie dzięki!Co do zwykłych kluczy, tonie zamierzam kupować kompletu. Poszczególne elementy będę kompletował sukcesywnie (zapewne różnych firm) w miarę potrzeb. Póki co chcę nabyć porządną grzechotkę, kilka podstawowych nasadek i przedłużek.Ponieważ odpowiedzi na pytania rodzą kolejne pytania :D - orientujecie się może, gdzie w Wawce lub okolicy jest sklep z narzędziami Facom'a?? (PF i Google mnie wyśmiały :D ) PZDR Yaco PS. Paweł, rozwaliłeś mnie "trytrytkami" w artykule o rycerzyku... :mrgreen: DOPISANE: Mam! Firma "Haged" w Milanówku - mają Facom'a i Hazet'a. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 20 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 Tak klucze to podstawa...niewiele osob zdaje sobie sprawe jak ważna jest ich dobra jakość. Kluczami złe jakości można narobić wiele szkód. To co często naprawia paweł (wszystkie zjechane sruby), to właśnie wynik nieodpowiedniego sprzetu. Niestety porządne narzędzia sporo kosztują i nie wszystkich na nie stać. Ja powoli wszystko kompletuje...ale jest jeden plus. Porzadne narzędzia jeśli się o nie dba i ich nie pogubi, to wytrzymują lata... Oj tak. Jak miałem jawke to wystarczał komplet kluczy za 5 złotych, a teraz musiałem pożyczac od kumpli bo moimi nawet nie drgnęło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 20 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 PS. Paweł, rozwaliłeś mnie "trytrytkami" w artykule o rycerzyku... Wiesz co, tak naprawdę to jedno z podstawowych akcesoriów, używanych nawet fabrycznie w niektórych elementach motocykla. Nie uznaję natomiast mocowania na drut, co mnie zawsze doprowadza do szłału i jak widzę coś takiego, to zawsze wycinam i wstawiam sprawdzoną "politycznie poprawną" trytytkę :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 20 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 A co to jest ta "trytrytka" :?: :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Idaho Opublikowano 20 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 Taki plastikowy zacisk. Możliwy do założenia tylko raz, bo am taka zapadke i po zaciśnieciu już sie nie poluzowuje. Trzeba go przeciać aby coś odłączyć. Bardzo fajna sprawa. Wiele rzeczy montuje sie na coś takiego. Fajnie że teraz wiem jak to sie fachowo nazywa:), bo niewiedziałem o co dokładnie mam pytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 20 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 Ja to na codzien nazywam opaska i kupuje w sklepie elektryczmym :-). Masz do wyboru różne kolory, rozmiary itp. Ja preferuje czarne, bo nie rzucaja sie w oczy. Cena około 10 - 20 zł za 100 sztuk, wiec starcza na dlugo. POzdro, Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 20 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 PS. Paweł, rozwaliłeś mnie "trytrytkami" w artykule o rycerzyku... Wiesz co, tak naprawdę to jedno z podstawowych akcesoriów, używanych nawet fabrycznie w niektórych elementach motocykla. Nie uznaję natomiast mocowania na drut, co mnie zawsze doprowadza do szłału i jak widzę coś takiego, to zawsze wycinam i wstawiam sprawdzoną "politycznie poprawną" trytytkę :-) Jak najbardziej pochwalam stosowanie trytrytek, sam ich używam od paru ładnych lat :D . Czasami nie sposób inaczej rozprowadzić wiązki przewodów. Tyle, że dotychczas były to dla mnie opaski zaciskowe 8O , no ale teraz to trytrytka i wszystko jasne... :mrgreen: POZDRO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m16 Opublikowano 20 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 Taki plastikowy zacisk. Możliwy do założenia tylko raz, bo am taka zapadke i po zaciśnieciu już sie nie poluzowujeA nieprawda :mrgreen: Wystarczy jakis cienki nozyk i mozna takie cus rozpiac :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 20 Maja 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 Heh, a w Wielkopolsce mówi się "trytki". Nie ma bata - od kiedy mam enduro zawsze używam trytki. Komplet trytek to podstawa wyposażenia saka na kazdym rajdzie. Ludzie, ile ja rzeczy naprawiałem trytkami podczas rajdu... I to w czasie wolnym przed próbą (zwykle od 5 do 10 minut). Moim zdaniem - Nobel dla wynalazcy trytki. Wracając do narzędzi. Chyna jednak uruchomię ten serwis motocyklowy i chłopaki będą kupować narzędzia (na razie skompletowali połowę mebli, migomat, kompresor, klucz pneumatyczny). Teraz czas na narzędzia. Dużo już się dowiedziałem. Może ktoś podpowie mi, jakie narzędzia i jakich firm kupić przede wszystki, aby serwis mógł się kulać, a co kupować w późniejszym czasie? Dziękipzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 22 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2004 No dobra - sprubuję. Tak na początek : Komplet kluczy nasadowych od 8 - 24 mm (tak najczęściej sprzedają) pod grzechotkę 1/2 calala. Powinno to zawierać kilka przedłużek, przegub i sztywną pokrętkę do odkręcania i dokręcania z dużą siłą. Do główek ramy potrezbujesz większe nasadki - często np 27 mm - mozesz dokupić Stanleyowskie na sztuki. Komplet kluczy nasadowych 1/4 cala - tu powinny być takie mniejsze rozmiaty - już od 5 mm, do najczęsciej 19 lub 22 - przydaje się do mniejszych elementów, gdzie duża grzechotka nie specjalnie wchodzi. Oczywiście do tego dodatki - przedłużki, łączniki przegubowe itp. Komplet kluczy płasko-oczkowych. Potrezbujesz od około 6 mm aż do 27 - 30 mm (te kup na sztuki, komplety zazwyczaj się kończą na 19 czy 22 mm). Polecam Stanleya, albo coś tej klasy, bo tańsze się rozginają. Tak naprawdę warto mieć dwa komplety :-) Kilka wybranych kluczy oczkowych, tak zwanych "fajkowych" (zgiętych tak jakby w S) czasami się przydaje, moze na początek nie koniecznie. Bardzo dobry komplet śrubokrętów - różne rozmiary i typy końcówek. Kombinerki, zestaw szczypce (różne - pozaginane, proste, do cięcia itp, oraz takie do wyciągania segerów - ściskające i rozprężające, proste i pozaginane. Komplet wybijaków, potrzebny to wybijania śrub, ośiek itp. Ze dwa przecinaki - czasmi przydaje się i to prymitywne narzędzie (np do wybicia bieżni łożysk z główki ramy). Młotki - najlepiej klika rozmiarów - wedle uznania (nie zawsze duży znaczy dobry, jak to w życiu bywa) Klucze sześciokątne (potocznie ampule) - najlepiej od około 3 mm do 12 mm. Ale np w Kawkach przednie koło montowane jest na coś większego (sorry, nie pamiętem teraz dokładnie, zawsze biorę z półki i odkręcam, nie mierzyłem). Czasami potrzeba tak zwanych torksów (podobne do ampula, ale nie sześciokąt, tylko gwiazdka). Mam ampule Stanleya i sprawują się nieźle. Nie kupuj tych tanich za 5 zł, to omkną się na pierwszej śrubie, tylko wydasz kase i się wnerwisz. Podnośniki - jeśli się nie zdecydujesz na motocyklowe, to na pocztek wystarczy żeba i jakiś podnośnik hydrauliczny (taki pionowy, gdzie sie tłok wysuwa w górę). Do tego dwie podstawki z regulowaną wysokością. Zestaw klocków (drewno, guma itp) musisz już kombinować we własnym zakresie. Jest to tańsze nić podnośniki motocyklowe, których musisz mieć kilka typów. Te ostatnie można dorobić - wyjdzie taniej niż w sklepie. Do kompresora oprócz klucza pneumatycznego musiz mieć coś do pompowania kół, potem zwykłą "psikwę" do obdmuchania motocykla, np. gniazda świecy przy wymianie. Klucz krzyżakowy do kół - przydaje się Jeśli chcesz się bawić w elektrykę - szczypce dościągania izolacji, lutownica, różne taśmy, opaski termokurczliwe, konektorki i i inne pierdoły tego typu. Przydaje się tez szlifierka (taka stołowa) lub (i) diaks (szlkifirka kątowa) Tu mozesz iść na łatwiznę, i kupić najtańszy zestaw razem z wiertarką za kilkadziesiąt zł - moze tak być, bo są to narzędzia rzadko używanie i nie musisz inwestować, a wytrzymałośc jest podobna do tanich modeli firmowych, a droższych nawet o kilkaset zł).Za to wiertła już kup dobre. PO co to wszystko - nie do cięcia motocykli (chyba ze "dziuplę" otwierasz :D 8) ). Czasmi trzeba coś dorobić, podszlifować itp - ja z ampuli robię śrubokręciki to regulacji gaźników. Dobrze że masz już migomat - będziesz musiał dorobić kilka narzędzi tak na "już" (np. do Yamahy (nie tylko) potrezbujesz klucza do rozkręcenia lag (24, 30 mm nakrętka na długim patyku (tak około pół metra- najproście właśnie to pospawać - będzie trwałe i mocne) - ja mam sporo "narzędzi specjalnych" do różnych kokretnych napraw w samochodach czy motocyklach - spokojnie będziesz sam widział co jest potrzebne). Czasmi coś, co się wdaje złomem może być bardzo pomocne (różne okrągłe pucki, płytki,itp) np. przy wbijaniu bieżni łożysk itp. Klucze do świec - 16, 18 i 21 mm Imadło, jakiś pilnik (najlepiej kilka rodzajów) Jakaś metalowa wanienka do mycia części w benzynie ekstrakcyjnej, pędzelek itp. Do tego pojemniki na śrubki, części itp. Nawet przewcięta bańka po oleju będzie lepsza niż odkładanie śrub na ziemię. Przyda się trochę śrubek - te od pojemniczków na płyn hamulcowy się często zapiekają jak i trezba rozwiercać. POdjedź do sklepu i kup podstawowe rozmiaty śrubek, nakrętek itp. Możesz pojechać też na szrot to za parę dych dostaniesz całe wiadro :-). Większości nie wykorzystasz, ale czasmi, moze raz na rok się zdarza, że znalazłeś "właśnie tą jedną właściwą" i mozesz skończyć robotę bez stresu. Papier do wycierania rąk. Po co o tym piszę ? Musisz mieć umowę z firmą która będzie od Ciebie odbierać właśnie brudny papier, filtry olejowe i olej. Niektórzy za to wałają kasę, ale mogę Ci dać namiar na firmę, która za to jeszzce zapłaci :!: . Musisz teżmieć jakiś pojamnik do zlewania oleju no i beczkę na tern stary - jakaś duża hurtownia olejowa da Ci ją za darmo. Do tego: puszka zmaru grafitowego do smarowania śrub, puszka dobrego smaru do łozyk, puszka smaru molibdenowego, spary do zacisków hamulcowych, Loctite zabezpieczający śruby przwed odkręcaniem (czasmi się przydaje). Do smarowania osi wahacza potrzebujesz małej ręcznej zmarownicy na smar. To tak na początek :-), jak o czymś zapomniałem, to niech ktoś dopisze, bo ja jestem właśnie po pracy i mi się te narzedzia będą niedługo śnić :-). Potem będziesz dokupował narzędzia według uznania - a to jakiś gwintowniczek, a to narzynka, a to kluczyk itp. Wiem, ze wiele osób powie, że to co napisałem to za dużo. Moze - sam znam wiele serwisów, które pracują klikoma kluczami i kombinerkami. Ich wybór - ja takiego czegoś nie uznaję i uzupełniam sprzęt (tak jak kobitki swoje szafy z ubraniami). Pozdro, Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m16 Opublikowano 22 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2004 Pawel - a ja mam troche inne pytanko:Ile kosztuje takie naprawde bardzo pozadne wiertlo ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.