Skocz do zawartości

Piasek = :(


Maron
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z tym że crossowcy stoją podczas jazdy po to aby nie odbić sobie dupska na wybojach.

 

Żarcik? Plebiscyt na razie zamknięty...:)

 

Jeszua to już opisał - jazda na stojąco rozdziela środek ciężkości motocykla od środka ciężkości kierowcy. Oprócz tego, że motocykl ma mniejszą "bezwładność" w wybieraniu nierówności to poprzez przesuwanie środka ciężkości kierowcy względem środka ciężkości motocykla (mówiąc po ludzku: balans ciałem, wychylanie się na boki) możesz dużo szybciej zrównoważyć przechylającą się na nierównościach maszynę. Stojąc masz też większy nacisk na podnóżki co też pomaga prostować maszynę do pionu.

Oczywiście na HD powyższe jest nie do zastosowania...:)

 

A jeśli już coś sobie odbijesz jadąc w terenie na siedzącą to akurat najgorzej dostaje kręgosłup, dolny odcinek - okolice nerek. Robi on wtedy jako dodatkowy amortyzator (w jeździe na stojąco przejmują tą rolę nogi).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiem, masz rację. Pisałem w skrócie bo nie chciało mi się wyjaśniać zasad MX. Mój dobry znajomy latał od dziecka w zawodach MX i jego ojciec też, wiem o co w tym wszystkim chodzi bo kiedyś próbowałem jazdy pod ich okiem.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Raczej nic przyjemnego, db że tak jak juz powiedziano, 0 "strat własnych".

Powiem szczerze ze też nie mogę się doczekać, ale pierwsze km do wspomnianych deszczów spłukujących syf będą w tempie spacerowym, bez prób składania.

 

Na domiar złego w najbliższych dniach ma być ok 0*C w w dzień i --- w nocy, a to naprodukuje nam nowych dziur :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo zima to takie stworzenie że wyrwie asfalt posypie piaskiem a w tym wszystkim najgorsze jest to że drogowcy są bezradni i łatwiej później znak postawic -> Ograniczenie do 40 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadąc jakieś 20km/h wrzucilem kierunek i sie przechylilem w prawo i chyba odruchowo nacisnąłem przedni hamulec. na rezultaty nie trzeba było długo czekać, moto wyłożył się a ja razem z nim - lecąc krzyknąłem głośno k***a i nastąpił szlif.

Więc nasuwa mi się pytanie. jak już skręcam na piasku co robić żeby się nie wyglebać?? za wszystkie odpowiedzi dziękuje.

 

stary odpowiedź jest prosta. Popełniłeś podstawowy błąd typowy dla początkujących motocyklistów. Ewolucja obdarzyła nas różnymi reakcjami odruchowymi. Motocykl często wymaga odrzucenia reakcji odruchowych, czy też świadomego kontrolowania ich. Sam napisałeś: "lecąc krzyknąłem głośno k**wa i nastąpił szlif".

Nigdy, nigdy-przenigdy w zakręcie na piasku, zwłaszcza hamując, nie krzycz głośno "k**wa" :icon_razz: :bigrazz:

Edytowane przez adwent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość swirzy82

<!--quoteo(post=1743105:date=05.02.2011 - 17:21:name=qurim)--><div class='quotetop'>Cytat(qurim @ 05.02.2011 - 17:21) 1743105[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->

Nie dotykać hamulca "odruchowo" tak jak podobno to zrobiłeś. Motocykl to taki stwór co nie lubi jednocześnie skręcać i hamować, dodając do tego piasek masz nieszczęście gotowe. Jedyna opcja jak już nie da się uniknąć piasku to mocno trzymać ster i bak ścisnąć kolanami. Każdy ruch Twojego ciała może zaważyć na tym czy się wyłożysz czy nie...

 

kolega pisze o zawracaniu..to raczej luzni stery i nogi na ziemi na ew podpore uslizgujacego sie przodem moto...a ruch ciala to poprostu balans...janwazniejsze co moze byc u sprawnego kierowcy.... pocwicz jazde żółwiem i patrz co masz pod butem ...pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy Bandicie 1200 to chyba przy +15

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie do was od jakiej temperatury zaczynać jazdę ja myśle że przy +10 można śmigać

 

Mysle, ze to jest kwestia ubioru i odpornosci kogos na zimno.

 

Przy +10 to juz trzeba smigac.

jesli jest troche na + i nie ma juz lodu/sniegu na drodze to mozna smigac (o piasku i tym calym syfie nie wspomne - bo to sie jeszcze troche bedzie 'sprzatac')

Pozdrowienia z Kołobrzegu, europejskie miasto, ceny niemieckie pogoda angielska :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ciśnienie było to i przy -2 się cebrą latało ;p Endurakiem wcześniej wiadomo - sezon trwa cały rok ;p

 

Pzdr

Simson SR 50 > Honda Transcity NX 125 > Honda XL 600 RM > Honda CBR 1000f SC 25 > Suzuki GSX-R 750 K1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po temp. można poznać kto jeździ. -20 do +5 jeżdżą wszyscy uzależnieni od motocykli. 5-10 jeżdżą mniej uzależnieni ale tacy którzy też nie mogą żyć bez moto. Przeważnie osobniki ze słabym zdrowiem, dlatego czekają na tak wysokie temperatury. 10-20 jeżdżą wszyscy którzy mają "sezonową zabawkę" w garażu, przy +20 i więcej wyjeżdża z garażu każda pi*da. :icon_mrgreen:

 

Ja w tym roku zaliczę się do grupy "5-10". Aku mam słabe a nie chce mi się po każdej jeździe wyjmować i zabierać do domu więc czekam na trochę lepszą pogodę. Chociaż w styczniu i lutym swoje już wylatałem, z czego ostatni wyjazd to było relaksacyjne 100km przy -7*C gdzieś w Lutym.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej więcej w tym samym okresie co autor tematu miałem podobną sytuację. Wyprowadziłem moto aby się troszkę przejechać i przednie koło wpadło w poślizg. Na szczęście udało mi się utrzymać motocykl na nodze. Gdyby pod lewą stopą była taka sama nawierzchnia jak pod przednim kółkiem to najprawdopodobniej miałbym przeszlifowany motocykl i nadwyrężone jakieś scięgno. Generalnie: przednie koło w poślizgu - nic miłego, ciężko cokolwiek zrobić, tylnie koło - można jakoś próbować uratować sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...