Skocz do zawartości

Jazda motocyklem zimą.


WLD_Wlodi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

na moje oko to zimą najbezpieczniejsza jest komunikacja miejska i samochód :D

 

mnie motocykl dawał równie dużo frajdy co quad zimą oczywiście w terenie

na początku była gleba co 5m póżniej już były powerslide po polu rodem z zawodów SM i banan na gębie :D

 

 

mówie dajcie spokój z kombinowaniem, mnie sie wydaje że jak ktoś wjeźdża w 10-20 cm śniegu to nie potrzebne mu łańcuchy czy śruby w oponie chyba że macie zajawke na jazde po 70-80cm warstwie no to fakt :D

 

Ja co prawda miałem okazję tylko pośmigać kumpla Lucky Star, ale już frajda była przednia smile.gif

 

który sp250 czy 300 czy jeszcze większy ?? w tych 2 mniejszych to co działą na ich niekorzyść zimą to że automaty, ale pozatym spoko sprzęt mało pali, raczej bezawaryjny nowy kosztuje chyba 13 tys....

 

No i przed chwilą był pierwszy test, u mnie sypie śnieg. Jak narazie jeździ się ok(zapewne do czasu jak temperatury spadną a śnieg zacznie marznąć na drodze.

 

you are absolutly right :D narazie odrazu to co spadnie sie topi i po czarnym sie jeździ jak po mokrym czarnym ale spróbuj wjechać na trawę gdzie śnieg odrazu sie nie topi :D

 

 

 

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do mojej Etki bede kupował krate do tyłu zobaczymy jak sie sprawdzi na śniegu

A poza tym swego czasu jeżdziłem jeszcze motorynką hehh ale tak stuningowana że chyba miała ze 7 km :bigrazz:

Około 1,5 m łancucha na koło do motorynki i naprawde dawało rade (łancuch grubości 5mm) w podad 20 cm śniegu szło jak ciepły nuż w masło :cool:

Pozdrawiam

**

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

który sp250 czy 300 czy jeszcze większy ?? w tych 2 mniejszych to co działą na ich niekorzyść zimą to że automaty, ale pozatym spoko sprzęt mało pali, raczej bezawaryjny nowy kosztuje chyba 13 tys....

 

Na 300. Masz rację, jak do tej pory, a ma go od dwóch lat jest bardzo zadowolony. Żadnej awarii, poza przepaloną żarówką ;) Jak zimą to tylko quad! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę cały rok, zima mi nie przeszkadza, a że trochę gleb się zaliczy, jakieś klamki, lusterka, kierunkowskazy połamane, to nic takiego, radość z jeżdżenia jest nie do opisania

Jawa Robby 50 ==> Yamaha XT 600E ==> Honda CB 900F Hornet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko w tym problem że mogę mieć 3pary kalasonów, 3pary rękawiczek, 2bluzy i kurtke, kominiarke, 2pary skarpet a i tak marznę, chyba musze zainwestować w bielizne termo-aktywną, ale ona też podobno nie jest taka idealna :)

To tu, gdzie się błękit splata z betonem..

http://bikepics.com/members/grebur/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to oznacza tylko, że za dużo prostych, za mało wysiłku na sprzęcie :wink: Ja czy wyjeżdżam jak jest +10 czy -10, i tak zawsze wracam cały spocony z terenu. Jedynie w łapy troche zimno jak na minusie, ale to na chwile do dekla sprzęgła i już rozgrzane :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wszystko zalezy czym jezdzicie gdzie i i w jaki sposob. Co innego jazda krosem w terenie, ktora wymaga duzo wysilku i nie duzo czasu a co innego dojechac np. 1000 km na Elefantaprzy sredniej predkosci 130km. I jeszcze inaczej ma sie do tego codzienny dojad do pracy okolo 30 minut.

 

Młodzi gniewni. Poczekajcie jeszcze trochę, jeszcze troszeczkę, aż zawiasy zaczną skrzypieć :wink:

 

Też kiedyś byłem taki kozak :bigrazz:

Ja jestem troszke starszy ale jeszcze nie odczuwam duzych dolegliwosci poza kolanem do naprawy jak to ujal moj rodzinny :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam ludzi jeżdżących na moto w zimie po asfalcie, jakieś pół godziny temu wracałem do domu puszką droga czarna dobra przyczepność itp. i nagle na bocznej drodze na ostrym zakręcie jadę kulturalne prosto w jakąś łąkę, dobrze, że prędkość była znikoma i tylko przód zjechał z drogi, na moto by była piękniusia gleba :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko w tym problem że mogę mieć 3pary kalasonów, 3pary rękawiczek, 2bluzy i kurtke, kominiarke, 2pary skarpet a i tak marznę, chyba musze zainwestować w bielizne termo-aktywną, ale ona też podobno nie jest taka idealna smile.gif

 

po pierwsze mało ciuchów:D

po drugie prędkość

po trzecie wysiłek

 

ja jak jeździłem ogarem przy -7 i -10 to jechałem max 45km/h nawet nie 60 po 2 nie robiłem więcej jak 20 km bez postoju....odpowiedni ubiór też jest istotny ważne mieć na sobie coś wiatroszczelnego nieoddchyjącego np kombinezon przeciwdeszczowy, buty ocieplane np trapery i jakoś troche da sie przejechać ale przyjemne to nie jest :D po drugie jakbyś sie nie ubrał jak siedzisz nieruchomo na moto i jedziesz to zawsze ci będzie zimno przynajmniej mi tak było...

 

co innego pole :D mnie do latania po polu stykała kurtka zimowa spodnie ocieplane i przy -5 było ok ale to było only pole prędkośc może 30km/h max i oranie pola przeplatane glebami :D

 

Jak zimą to tylko quad! smile.gif

 

ja tam swoje wiem motocykl i h*j :D na drodze publicznej oba są niebezpieczne na obu spizgasz i oba moim zdaniem są poronionym pomysłem ale w terenie wole motocykl :D jest trudniejszy w ogarnięciu ale jak już ogarniesz to więcej frajdy :)

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na moje oko to zimą najbezpieczniejsza jest komunikacja miejska i samochód :D

Latem też :icon_mrgreen:

Ja tam śmigam jak jest czarna nawierzchnia i tak do -10 - -12 daję radę przelecieć do 80km bez postoju.

Mój wyczyn to przy 120km/h otwarcie szybki kasku przy -12 stopniach. Wrażenie bezcenne - jakby gałki oczne miały zaraz zamarznąć :biggrin:

Po śniegu nie daję rady. Za ciężkie bydle jest. Koleiny wyżłobione w śniegu to masakra jakaś. Nie umiem tego pokonać nawet czymś lżejszym - pewnie kwestia opon.

 

pozdr

 

możecie mi wyjaśnić po co się robi zlot słoni w zimie i śpi sie w śniegu w namiotach ?

A po co się wchodzi na jakieś ośmiotysięczniki?

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możecie mi wyjaśnić po co się robi zlot słoni w zimie i śpi sie w śniegu w namiotach ?

Nie odpowiem Ci na to pytanie- przyjedz i sprawdz, a napewno sie dowiesz. Poza tym jazda w takich warunkach uczy cie opanowania i pokory do tego co dosiadasz, latem tego nie zaznasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodzi gniewni. Poczekajcie jeszcze trochę, jeszcze troszeczkę, aż zawiasy zaczną skrzypieć :wink:

 

Też kiedyś byłem taki kozak :bigrazz:

dzięki za rade, robię herbatkę, otwieram gazetę i ide przed TV, tam mi się nic nie stanie :bigrazz:

 

Co do wysiłku to prawda, wiadomo leśne odcinki, latanko po okolicy wtedy zimno, ale sam wiem jak było na torze crossowym, jedno kółko i spocony jak świnia - co też nie jest jakieś zdrowe przy takiej pogodzie.

To tu, gdzie się błękit splata z betonem..

http://bikepics.com/members/grebur/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...