Mam prace!!

[soulreaver]

Minął rok i to był ost rok w tej firmie, umowa się skończyła, szef nie przedłużył i trzeba szukać nowego zajęcia, urlop do końca miesiąca a potem dołączę do grona "wesołych" bezrobotnych :)

 

Ale masz już jakieś doświadczenie, teraz będzie już z górki :flesje: .

[PAJDOR]

Napisz co i jak. Tylko w PL jeździłeś ? Co, jak gdzie ?

[Katsumoto]

Tak, tylko PL, chłodnia hakowa trasy północ-południe

[FhissT]

Fajna fura, tylko nie zasypiaj za kierownica, oki ?

Jak to jest w tym TIRowym biznesie? bo slyszalem rozne wersje, od tego ze jeżdżac taka locha to sie zarabia od 5tys w gore,

 

da sie spoko ale wtedy nie będziesz miał kiedy tej swej wypłaty wydać, jedzienie, sranie, spanie w lorzy heh

...wszystko żonka przejebie :rolleyes:

[_Monter_]

To tak cienko, ze nie ma pracy dla kierowców cięzarówek? Przecież często, gęsto na CB ludzie rzucaja namiary na robotę.

[jjank]

Praca jest, ale dla 22latka z rocznym doświadczeniem nie będzie łatwo. Transport międzynarodowy napewno odpada, powysyłaj CV do duzych firm budowlanych jak BUDIMEX, robota prosta jak budowa cepa, jedziesz patelnią pod koparke i 15km dalej wywracasz, kasa dobra, praca w dzień. Kolega pracował w tej firmie i mimo ze nie było nigdzie ogłoszeń wyslał CV i zadzwoniliz propozycją.

[Katsumoto]

nie oszukujmy sie ale rozsyłanie cv w moim przypadku to strata czasu, żeby prace w transporcie złapać trzeba albo zrobić sobie wycieczkę po firmach albo mieć znajomych już pracujących w nich. I tak już jest za późno żeby cokolwiek zaczynać w grudniu z jazda(może gdyby szef wcześniej oświadczył ze mi umowy nie przedłuży), będę musiał przesiedzieć na bezrobociu i w międzyczasie poszerzyć kwalifikacje (1.XII idę na ADR'y). Będę szukał i pytał po kumplach. Kiepski czas to fakt bo do zimy idzie ale jestem dobrej myśli :)

[michoa]

robota prosta jak budowa cepa, jedziesz patelnią pod koparke i 15km dalej wywracasz, kasa dobra, praca w dzień. Kolega pracował w tej firmie i mimo ze nie było nigdzie ogłoszeń wyslał CV i zadzwoniliz propozycją.

 

też średnio....po pierwsze to młodemu na początek dadzą jakiegoś wraka którym jazda może powodować silny stres bo nigdy nie wiesz czy hamulce w 3 osowiowej 25 tonowej wywrotce zadziałają :D no i z grubsza jazda jak ogarem 200, tona kluczy w budzie i co 5km remont w polu....

 

pozatym do jazdy po placu budowy/kopalni też trzeba mieć doświadczenie bo jak nie masz to szczególnie w deszczową mokrą aurę, moment zakopiesz auto i potem płacz bo nie ma jak wyciągnąc szef ryczy przez telefon gdzie jesteś , do tego przepał i w ogóle katastrofa.... ja 2 razy dostałem sie ,,karnąć'' 6x6 to zakopałem na żwirowni po budę w błocie na podjeździe i juz więcej nie dostałem :D

 

pozatym z pracą w dzień też średnio bo jak jest roboty to jeździsz od świtu do nocy zresztą jeszcze nie słyszałem żeby w branży budowlanej w sezonie ktoś odstawiał 8h i szedł do domu....

 

no i dużych firmach to non stop delegacje, zjeżdżasz co tydzień albo 2 na weekend i tyle masz z życia......

 

no ale w ostatecznym rozrachunku nie jest źle :D ja też myślę nad C ale narazie myślę-need $$$$.....

[jjank]

nima lekko, wszędzie jest ciśnienie, ale "ziapie*radlać czeba"

 

gdzie zdjecia XRy ja sie pytam? :icon_mrgreen:

 

 

nie oszukujmy sie ale rozsyłanie cv w moim przypadku to strata czasu, żeby prace w transporcie złapać trzeba albo zrobić sobie wycieczkę po firmach albo mieć znajomych już pracujących w nich.

ja bym powysyłał, teraz takie firmy mają nerwa zeby sie przed euro wyrobić, więc czas jest dobry na szukania tam pracy

[Przemk]

Gratulacje ja roboty szukam już 2 miesiąc :)

[Adam]

Gratulacje ja roboty szukam już 2 miesiąc :)

 

Witam w klubie ;) (dobrej!)

[Katsumoto]

mi roboty można było pogratulować rok temu, dziś już trzeba się rozglądać nowej :D (oby to nie były 2 miesiące :) )

[Adam]

Własnie czytałem na wp, że ludzie w naszym wieku pracują średnio rok czasu w jednym miejscu. I w sumie sie sprawdza...

Mi sie pozmieniały priorytety. Teraz bardziej patrzę na czas i godziny pracy, niźli na kasę. I ciężko o coś dobrego...

[Katsumoto]

akurat w moim przypadku to nie ode mnie zależało,chciałem dalej pracować tam gdzie pracowałem bo pieniądz był bardzo dobry, w dom u bylem praktycznie cały czas ale szef chciał inaczej i zatrudnił "lepszego" :D

[Przemk]

Ja w sumie to prawie 2 lata przepracowałem w firmie. Ale pewnego dnia szefowa powiedziała że koniec bo kryzys :/ Co prawda nie lubiłem tej roboty ale przynajmniej kasa napływała...